A ja jestem przeciw.
Adam - ja wiem, że ty jesteś człowiekiem o gołębim sercu i za 300 lat na pewno zostaniesz świętym, ale zauważ, że osoby, które w dawnych czasach umiały włożyć do magnetofonu kasetę a potem wcisnąć START/OPTION - umiały to bez żadnego forum. To po prostu wiedzieli wszyscy (tak samo, że na spektrumie podobny efekt daje LOAD ""). Dzisiaj - kiedy istnieje Google - pytanie o to, jak uruchomić atarowski program binarny na pececie, zasługuje na lincz.
To były moje opinie. Teraz zrelacjonuję moje doświadczenia.
Swego czasu napisałem doca (w postaci pliku *.HYP, czyli skompilowanego STG) mającego być wprowadzeniem do użytkowania MiNT-a dla użytkowników TOS-a. Zawarłem w nim swoje własne doświadczenia na temat różnych niespodzianek, które z przejścia z TOS-a na MiNT-a wynikają, przy czym rzeczy omawiane w docu nie były jakoś specjalnie zawiłe, ot podstawowy wykład na temat, czego się mozna spodziewać po zainstalowaniu tego systemu operacyjnego. Access rights, ochrona pamięci i takie tam pierdoły, bez wgłębiania się w technikalia za bardzo.
Nie pamiętam dokładnie, ale zdaje się, że tytuł tego był "FreeMiNT for absolute beginners". Ten plik lezy sobie w CVS-ie MiNTa i z tego co widzę, pies z kulawą nogą go nie czyta, sądząc z pytań zadawanych na mintliście. Tak sobie myślę, że przyczyną jest tytuł: "for absolute beginners" - po prostu każda lebiega, która go przypadkiem znajdzie i otworzy, za "absolute beginner" się nie ma, wobec tego dalej juz nie przegląda.
Tak samo będzie z działem "DLA ZIELONYCH".