Efekt pękania bąbelków też jest miodzio :)

Przydałoby się jakieś ustrojstwo, które podłączone do PC z netem udawałoby centralkę telefoniczną, a potem już do BBS-ów przez ICE-T czy inny terminal z zawrotną szybkością 300 baudów ;) Sztuka dla sztuki, zwłaszcza mając FujiNet, ale fajnie byłoby choć na chwilę ożywić taki modem.

Tu należy tylko koniecznie zwrócić uwagę, że są dwie wersje M1721A z różną elektroniką i w jednej z nich, przez SCART czy S-Video obraz drży delikatnie w pionie. Da się to rozpoznać po panelu we-wy z tyłu monitora.
Ta "DOBRA" ze stabilnym obrazem ma umieszczone wejście PC-audio (mini-jack) nad wyjściem słuchawkowym, jak na zdjęciu:

I taką wersję również mam i polecam. Drobna wada to permanentny szum w głośnikach (niezależnie od poziomu głośności samego dźwięku: zaczyna szumieć od 1 wzwyż, nie szumi na mute), ale zawsze można podłączyć Atarkę do innych głośników.
Monitor poza tym świetnie działa ze wszystkim: XL/XE (też VBXE), C64, Amiga, ST, PC-VGA.

To może jednak "albo gdzieś jest błąd" ;)

Ok, dzięki za info, pozostaje poczekać i na razie używać niezmordowanego SIDE (1) :)

I do tego najtańsza wysyłka (UPS standard) na Retrohax.net to 26.01 PLN...

Rewelacja :)

Spoko, "przestanę wierzyć" i kilka osób które znałem ja albo moi znajomi ożyje? Chętnie. Miłego siedzenia w bańce, oby nie pękła jak najdłużej.

Pudło, nie prosiłem zresztą o psychoanalizę.. Wierz mi, że pozwolę mu się babrać w piachu, ziemi i innych jak i ja się babrałem w latach '80, czym innym są zarazki, a czym innym korona-party.
Stoimy wszyscy przed zupełnie nową kwestią, dylematem, którego podobnego nie było od dziesięcioleci, gdzie do końca nie wiesz co będzie dobrym rozwiązaniem.
Ale można udawać, że tematu nie ma, wszystko fajnie dopóki nie przestanie być fajnie.

Też uważam, że odwracanie kota ogonem w postaci "przywilejów dla zaszczepionych", a de facto udupianie i ograniczanie wolności niezaszczepionych to czyste sk...two. Nie tak powinno to działać. Jak już to zachęcać przez danie czegoś ekstra, a nie łaskawe podtrzymanie tego co było powszechnym standardem i wolnością wszystkich (przemieszczanie się).

Co do samego szczepienia: zapisałem się z mocno mieszanymi odczuciami co do mRNA (ale z Astrą są jeszcze gorsze :) ) i żona raczej zrobi podobnie. Mamy niespełna roczne dziecko w domu, więc lepiej zmniejszyć szansę przywleczenia tego do domu i ciężkiego przebiegu. Wybór między dżumą a cholerą.

A inni ewentualnie szczepiący się: co wybierzecie?