QMEG prawdopodobnie z niemieckim polotem, wyobraźnią i dokładnością, wzorem stron $D0, $D2, $D3 i $D4, wyzerowuje również adresy od $D500 do $D5FF, i to jest przyczyna, dla której SpartaDOS X tam nie wstaje sam z siebie.

Dzięki za objaśnienie. Myślę, że po prostu źle zapamiętałem informację, której sedno było gdzie indziej - że przerwania generowane przez układ wizji to IRQ.

Że "nie ma" to był z mojej strony skrót myślowy - bo wiadomo, że nawet jeśli byłyby nieużywane kompletnie, to obiektywnie "są", bo procesor w dalszym ciągu ma stosowną nóżkę i wektor pod $FFFA.

Wierzę, wolałbym jednak, żeby wypowiedział się ktoś kompetentny w temacie - czyli: koder działający na C-64.

BTW. tablica skoków nie robi pozytywnego wrażenia - zwłaszcza w porównaniu z atarowską, gdzie dwoma adresami - JSR JSIOINT i JSR JCIOMAIN - da się opędzić w zasadzie wszystko oprócz przerwań.

Czy AKI ma swój mikroprocesor? Jeśli tak, to nie widzę problemu: jeden procesor w klawiaturze, a drugi w AKI. Konec końców może się okazać, że koniecza jest tylko wymiana oprogramowania (w AKI).

No, tak, tylko że, nawiązując do poprzednich treści wątku, na C-64 wyraźnie taka potrzeba nie zachodzi.

Poza tym na Atari we własnych handlerach IRQ też nie ma potrzeby stosowania CLD, bo ten rozkaz wykonuje system. Oczywiście, jeśli podmieniasz cąły handler systemowy, to owszem, ale wtedy też raczej zadbasz, żeby CLD nie było potrzebne.

Ciekawe. Może loader QMEG-a nie łapie formatu MyDOS-a.

W każdym razie na partycji można założyć loader a potem zbootować z niej komputer. Tylko że na chwilę obecną trzeba użyć starego FDISK-a (v.1.40) do aktywowania bootera - gdyż FDISK II zakłada na dysku booter, który nie działa :> Update już jest gotowy w zasadzie, tylko czekam na sygnał od beta-testera, że wszystko działa ...

Raczej tak nie jest - to znaczy, przynajmniej od strony softu. Interfejs testowany był z różnymi dziwnymi dyskami, przy czym 10 lat temu akurat większość dostępnych dysków była dziwna. Trafiały się różne cuda, ale po jakimś czasie soft "się uodpornił" na te numery.

Szkoda, że nie pięć milionów.

Co do klawiatury, to Atari ST ma klawiaturę PC/XT, przynajmniej jeśli chodzi o jej zachowanie widoczne w systemie oraz przyjęty system skankodów. Elektrycznie natomiast nie mam pojęcia, czy do siebie pasują.

Przecież mówię, na C-64 nie wiem, czy i kiedy się to robi, dlatego napisałem, że CLD w procedurze obsługi przerwania może nie być potrzebne. Na Atari natomiast w trybie dziesiętnym działają procedury obliczeń zmiennoprzecinkowych, dlatego systemowe handlery przerwań zaczynają się od CLD.

Hmm, jakim cudem widzisz na TT czterogigową partycję? TOS 3.06 umie tylko do 1 GB obsługiwać, z tego co mi wiadomo (to znaczy, FAT16 tak może, 32767 klastrów po 32768 bajtów).

Kawałek ROMu systemowego nie jest to z całą pewnością. Kod wygląda, tak ogólnie, jak program na C-64, które pod adresem $C000 ma RAM.