Konkretnie - jest źródłem dźwięku. Oryginalnego modułu nie ma, bo to nie jest moduł, tylko kolejno zgrywane tracki zwyczajnej yamahy, jak zwykły chiptune, ale podobnie właśnie brzmiały stare syntezatory i większość znanego wszystkim brzmienia Jarre'a z lat 70s, to głównie efekty studyjne, a nie syntezatory same w sobie. :)
Dlatego właśnie opisałem to powyżej, ale tak się spodziewałem, że ludzie MP3 to ściągną, ale tekstu to już nie przeczytaja. :)
Jakby Ci to wyjasnić. To tak, jakbyś kupił sobie gitarę elektryczną i chciał grać na niej deathmetal, jednocześnie nie korzystając z fuzzów, innych przetworników oraz wzmacniacza, aby pozostać przy "oryginalnym" brzmieniu. :) Nie byłby to dobry metal. :)
Tak to właśnie działa w produkcjach profesjonalnych (a właściwie działaŁO, bo teraz to już zupełnie inna bajka i syntezatory mają na pokładzie wszystko, łącznie z kursami nauki Biblii na pamięć).
Po prostu tak właśnie możnaby zastosować ST do zadań profesjonalnych, a nie demoscenowego brząkania.
Surowe źródła wrzucę później na sendspace, to sobie zobaczysz, o co chodzi. Są to - ot takie - chiptune'owe sekwencje, suche i ciągnące się w nieskończonośc.
Dokładnie takie, jakie wnosili do studia nagrań Jarre i TD w latach 70s. :)