...ale z drugiej strony, jak ktoś z "lutownicą do rynien" się weźmie za naprawę płyty, to też może być nieciekawie. Tutaj akurat ROMy, nie kondensatory. 800XL:

...ale programujesz go jako GAL, czy wybierasz ATF16V8B? Niestety TL866-II tak średnio sobie radzi z GALami, przynajmniej mój egzemplarz. Stary TL866A nie sprawiał problemów.

Chris ciśnie na recapping, bo ma z tego biznes, sprzedając zestawy kondensatorów. Ja trafiłem "pod obserwację" (przez pewien czas każdy mój post musiał być zatwierdzany przez moderatora) po krytycznych wypowiedziach na temat zasadności recappingu "na wszelki wypadek". Kondensatory stosowane w Atari ST (Wang's Caps) nie są wybitnie dobrej jakości, ale nie spotkałem się, żeby wylały, jak w Amigach 600/1200 (tam były SMD).
Mogę się zgodzić z sensownością profilaktycznej wymiany kondensatorów w zasilaczu, ale te na płycie nie narobią żadnych szkód, jak wyschną. Komputer może działać niestabilnie, ale nic się od tego nie zepsuje. Także, jak wszystko działa dobrze, to bym ich nie ruszał, zwłaszcza że laminat nie jest najwyższej jakości i niewprawny "lutowniczy" może narobić więcej szkód niż pożytku.

Prążki na LCD są normalne... na ostrość pomoże kabel S-Video.

Pod "kadłub" 600XL/800XL pasuje RAL1015 z Dupli-Color, na podkładzie do tworzyw sztucznych.

Pewnie znów będzie, że się czepiam, ale jak zdecydujesz się wypuścić wersję anglojęzyczną, to daj komuś teksty do korekty, bu już na tym screenie są ze dwa błędy...

Są jeszcze nowe (obecnie produkowane) wyroby joystickopodobne produkcji MATT:
https://sklep.matt.com.pl/pl/p/Joystick … mmodore/42

Albo zwarcie na magistrali...

Jest ROM, który sprawdza pamięć i działa nawet przy kilku uszkodzonych kościach:
https://www.jammarcade.net/shoestrings- … am-tester/

Wkłada się to w miejsce kości OS ROM.

Te konkretne wyglądają mi na malowanki, ale generalnie uPD70116 to jest V30.

Z moich doświadczeń wynika, że albo trzeba instalować "drive overlay", albo zakładać partycje na docelowej maszynie.

Ja z dyskietkami HD w stacjach DD mam takie doświadczenia, że o ile dyskietka sformatowana i zapisywana w jednej stacji nie sprawia większych problemów, a nawet zazwyczaj czyta się na innych stacjach, to już próba zapisu na innej stacji kończy "żywot" takiej dyskietki (a przynajmniej jej zawartości).