301

(90 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Nie, a na pewno lepiej to wyglądało.

302

(90 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Nie wiem od kogo to było, nie mogę znaleźć już tego ogłoszenia (to było chyba z 5 lat wstecz) - płytka miała wlutowane piny po obydwu stronach - z jednej do włączenia do Atari, a z drugiej 4-5 "kompletów" do podłączania peryferiów, z tego co pamiętam piny wyglądały nawet lepiej niż te u Lotharka, w każdym razie były proste, więc do tej obudowy by nie pasowały, ale może jest coś podobnego dostępne.

303

(90 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Kiedyś widziałem ofertę z rozgałązkami SIO - "bolce" wlutowane na płytce drukowanej - więc te piny powinny być gdzieś dostępne - może są wymontowywane z jakichś wtyczek dostępnych w handlu? Obecnie Lotharek ma w sprzedaży bardziej zaawansowane wersje takich rozgałęziaczy oczywiście z pinami - https://lotharek.pl/productdetail.php?id=158.

304

(74 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Patrząc na pierwsze zdjęcie - nie wiem czy to reguła - ale klapka wygląda jak klapka które mam przy XCA12, a ten magnetofon to XC12, więc jakby podmieniona. Klapki od XCA12 są "wycienione" pośrodku i po zamknięciu się lekko wyginają, więc łatwiej użyć wkrętaka do regulacji głowicy. Do regulacji głowicy można kupić wkrętak który ma cienką "szyjkę", a odpowiedniej wielkości "główkę" i nie trzeba niczego wypiłowywać, wkrętak można częściowo włożyć przy uchylonej klapce.

Zastanawiam się jednak po co w ogóle masz regulować skos głowicy? Jeżeli zdjęcie powyżej to zdjęcie tego magnetofonu, to wygląda, że głowica jest ustawiona fabrycznie, więc regulacja jest niewskazana. Zależy też od wyrobienia głowicy, jak jest mało używana, a masz jakieś kasety nagrane z niestandardowym użyciem głowicy i chcesz koniecznie odczytać to wtedy, ale jak się oderwie fabryczne zabezpieczenie to potem się taka głowica potrafi sama rozregulowywać i trzeba ją co jakiś czas korygować. Do testu nagrywamy sygnał na testowanym magnetofonie, więc głowica nie powinna być regulowana...

W XCA12 słabszy jest też zaczep do klapki w obudowie magnetofonu - trzyma niewielką powierzchnią - i zdarza się, że klapka się z tego zaczepu wysuwa, tu powinien być ten solidniejszy - wycięcie tylko w miejscu podtrzymującej blaszki na środku i na "czujnik zapisu" z lewej strony. Jednak i tak najlepiej klapkę wyjąć - od spodu z obu stron ścisnąć zaczepy i wyjąć ruchem jak przy otwieraniu. Po wyjęciu klapki przy wkładaniu i wyjmowaniu kasety trzeba uważać, żeby nie dotykać taśmy! Wyjęcie klapki ma też zaletę, że klapka nie będzie rysować kaset.

Jeżeli magnetofon nie odczytuje własnego sygnału, to jak pisałem warto sprawdzić czy wczytuje sygnał z adaptera kasetowego (też może się zdarzyć, że jego głowica nie trafi dobrze w głowice magnetofonu, ale nie jest to większym problemem, bo po wyjęciu klapki można taki adapter nieco unieść lub docisnąć), co pozwoli ominąć mechanikę magnetofonu, która może być przyczyną problemu.

Obydwa XC12 które mam, w odróżnieniu od XCA12 nie mają nacięcia na "bolcu" widocznym tu:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b8/JVC_KD-A22_-_Capstan_and_Pinch_Roller-0364.jpg/220px-JVC_KD-A22_-_Capstan_and_Pinch_Roller-0364.jpg
(źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Tape_transport#Capstan)
w związku z tym ten przeźroczysty mały "krążek - zacisk" na "bolcu" się zsuwa (w górę), przez co "kółko" na którym jest nałożony pasek zsuwa się w dół i kręcąc się ociera o plastikową część zamontowaną pod spodem, co jak się przekonałem ma wpływ na poprawne wczytywanie / nagrywanie, więc warto to sprawdzić co jakiś czas i w razie potrzeby docisnąć - wcisnąć całość od spodu (to duże kółko na którym jest pasek) i jednocześnie docisnąć ten krążek od góry.

Napisałeś o czyszczeniu głowicy, a wyczyściłeś ten "wałek" i "bolec" widoczne na zdjęciu (i głowicę kasującą)?

Nie pamiętam wiele z elektroniki i nie miałem zbyt dużej praktyki, ale czy na pewno jest konieczna (i wskazana) wymiana wszystkich kondensatorów? Z tego co wiem elektronika jest fabrycznie dopasowana do danego egzemplarza głowicy, więc pytanie czy wymiana kondensatorów nie rozreguluje całości?

305

(17 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wprawdzie to nadal nie instrukcja, ale znalazłem dobrze działający trainerek :cool: - uruchamiamy R

Ciekaw jestem tej instrukcji - teksty na załączonej kartce i pudełku jakieś dziwne (oryginalny tekst z wersji na Atari był o wiele lepszy i lepiej pasował do gry), to co może być jeszcze w ~32 stronicowej instrukcji?

Edit: Doszedłem do C i po chwili...

Plik ROBBO.EXE uszkodzony!
Prawdopodobnie infekcja wirusowa!
Konieczna jest ponowna instalacja gry.

Wgląda na to że Robbo zainfekował się sam, bo sama gra zapisuje swój plik...

[DOSBox-a zamyka się naciskając Control+F9 i trzeba przywrócić exe-ka]

Edit2: Identyczny efekt jest z poprzednim "fix-em"...

Uszkodzenie polega na tym, że na końcu pliku jest wstawiany tekst? "olume" tworząc wpis "volume" i kolejne 10 Bajtów do końca pliku jest zmodyfikowanych (oprócz tego około 6 jest modyfikowanych, ale nie powodują problemów), może to przypadłość DOSBox-a?

Edit3: Zainstalowałem MS DOS-a pod DOSBox-em i jest tak samo. Uruchomiłem pod Bochs-em i tu zaskoczenie nie działają kody do gry zanotowane podczas gry w DOSBox-ie?! A że całość działa raz szybciej, a raz wolniej to nie udaje mi się przejść nawet do B, gdybym przeszedł dalej to ekran jest ucięty i kodów nie będzie widać, ale bym się przekonał czy się da dalej przejść. Sprawdziłem jedną z angielskich wersji i ta się w DOSBox-ie nie uszkodziła.

Metodą brute-force i patrząc na tekst ulotki odgadłem jeden kod: 29 15 5 ROBOT - wylosował się jako 71 :) więc mało prawdopodobne, żeby słowa były zapisane w całości - prawdopodobnie zapisane są tylko "sumy", a może i długość. Niestety gra uruchomiona kodem pod DOSBox-em również się uszkodziła, więc wygląda na to, że winny jest DOSBox i sama gra.

Dotychczasowe "kody" dotyczyły stron 5-8, 10-22, 24-26, 28-32. Najczęściej dot. właśnie strony 29 (8x). Maksymalny wiersz to 24. A wyraz to 6.

Edit4: Przeczytałem, że do Robbo Millennium "dla prawdziwych fanów dołączona wersja retro.", więc może jest to poprawiona bądź odblokowana wersja, a być może na CD są kody?

Edit5: Poszukałem jeszcze w innym miejscu i kolejny plik - tym razem wraz z cheat-ami (ROBBOTRN.7z) - również ten sam efekt pod DOSBox-em. No i pod Bochs-em też - po przejściu pierwszej planety z C zapisuje exe-ka i go uszkadza. Czyżby ta wersja gry miała buga? Nie chce mi się wierzyć, że twórca trainera go nie przetestował, ale z drugiej strony napisał, że robił go w nocy w pośpiechu...

306

(17 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Szukałem i chyba nigdzie indziej w internecie nie ma obecnie wersji polskiej. Nie znalazłem też skanu instrukcji, ani kodów do uruchomienia gry.

Szukając przypomniało mi się że kiedyś grałem w tę wersję i że były tam polskie sample - coś w rodzaju "masz śrubkę" :)

Instrukcję znalazłem w dwóch ofertach, są zdjęcia, jednak widać tylko okładkę - żółty napis Robbo (taki jak w demie) na tle dużych pikseli w różnych odcieniach jasnoniebieskiego.

Jest też kartka, która co prawda kodów nie zawiera, ale jest częściowo czytelna, co udało się uzupełnić korzystając z tego, że ktoś inny również umieścił tę kartkę, ale przy grze Electro Body, więc ją przepisałem w całości:

Gra logiczno–zręcznościowa. Jej bohater, niepozorny ale pełen niewiarygod-
nych pomysłów robot, ma nie lada problem. Za sprawą kaprysu Wielkiego
Konstruktora został brutalnie uwikłany w niezrozumiałe dla niego problemy
i przeniesiony do świata pełnego niebezpiecznych labiryntów. Czy uda mu się
wrócić do swych ojczystych stron? Krążące legendy głoszą, że jego próby
kończyły się niezmiennie porażką. Ale teraz – kto wie? W tajemnym miejscu,
w krainie xland, zwanym Skrytka 57 skonstruowano specjalne urządzenie
mające kształt dobrze znanej dyskietki. Dzięki temu wystarczy tylko włożyć
ten tajemniczy krążek do podstacji kręcenia danych twojego komputera,
wykonać kilka magicznych czynności i już możesz pomóc robotowi w jego
dotychczas beznadziejnej misji.

Czy poradzisz sobie ze wszystkimi pułapkami i pomysłami Wielkiego Kon-
struktora czekającymi na robota? Pierwsze planety to zaledwie przedsmak tego
co czeka Cię w tym złożonym z 60 labiryntów świecie. Twoje zadanie nie jest
proste. Przesuwanie skrzynek, detonowanie min, strzelanie do mieszkańców
tajemniczych korytarzy nie rozwiąże problemów robota podobnie jak on sam
ich nie rozwiązał. Musisz przede wszystkim myśleć, obserwować i myśleć.
Masz też trochę łatwiejsze zadanie – widzisz bowiem zawsze dużą część
labiryntu, w którym znajduje się robot. Zdecydował więc, że Ty będziesz
sterował jego krokami. Spraw aby nie żałował swojej decyzji.

Jak wszystkie przedmioty pochodzące z krainy xland, także ten umila nam
życie wspaniałą, dynamiczną, specjalnie skomponowaną muzyką. Ale to
jeszcze nie wszystko. Jest pewna nowość: oprócz obrazu i muzyki udało się po
raz pierwszy przekazać MOWĘ i to nie w języku robota. Robbo mówi do
Ciebie po polsku! Czar mowy działa jednak lepiej, jeśli posiadasz kartę Sound
Blaster lub interfejs Covox.

Świat robota, mimo psikusów Wielkiego Konstruktora, jest bardzo kolorowy, a
jego urodę i piękno oddać może wiernie w 256 kolorach tylko karta VGA. Ci,
którzy posiadają karty EGA, Hercules i CGA zobaczyć mogą naszego bohatera
i jego świat w nieco uboższej szacie graficznej.

Wymagany dysk twardy, stacja dyskietek 5.25" 1.2 MB, komputer AT lub
lepszy.

Cena gry 180 000 zł.
Cena gry z interfejsem Covox 270 000 zł.

[przepisał QTZ]

Są też dostępne zdjęcia tyłów pudełek, więc również przepisałem tam występujący tekst:

Robbo
xland
Chaos

opakowanie przyjazne dla środowiska

Digitalizowane dźwięki
Głośniczek
Sound Blaster
AdLib
Covox na LPT
256 kolorów VGA
EGA
CGA
Hercules
[Joystick]
[Klawiatura]

Gra dla każdego!
Robbo jest grą logiczno–zręcznościową
dla każdego, niezależnie od płci, wieku
i pochodzenia. Rozwiązując wraz z robotem
zagadki w świecie złożonym z 60 układów,
ćwiczysz refleks i zdolność logicznego
myślenia. Masz zapewnioną pyszną zabawę
na wiele dni.

Digitalizowana muzyka!
Specjalnie skomponowane i wykonane na
profesjonalnych instrumentach muzycznych
cztery dynamiczne utwory o nowoczesnej
aranżacji, umilą Ci zabawę i doskonale
wprowadzą w klimat gry. Największe
wrażenie robi muzyka odtwarzana przez
karty typu Sound Blaster lub Covox.

256 kolorów VGA!
Grafika na karcie VGA jest bajecznie kolorowa
ii doskonale oddaje urodę świata, w którym
porusza się nasz Robbo. Posiadacze innych kart
graficznych nie muszą się jednak martwić:
dzięki specjalnym metodom konwersji
możliwości graficzne zostały w pełni
wykorzystane.

Robbo mówi po polsku!
Absolutna nowość i niesłychana frajda:
dzięki procesowi digitalizacji mowy
gra mówi do Ciebie po polsku. Informuje
o wykonanych akcjach, zebranych
przedmiotach, rozwiązanych zagadkach...
Robi to duże wrażenie szczególnie
na dzieciach, w których mówiący komputer
budzi zaufanie i zaciekawienie.

Minimalne wymagania sprzętowe to: IBM AT lub inny 100% z nim zgodny, 640kB pamięci RAM, stacja
dyskietek 5.25" 1.2 MB, i dysk twardy. Gra współpracuje z kartami graficznymi VGA, EGA, CGA i Hercules.
Dźwięki odtwarza przez wbudowany w każdy komputer głośniczek, karty muzyczne Sound Blaster i AdLib
lub zewnętrzny przetwornik cyfrowo–analogowy typu Covox.
Zalecana konfiguracja: IBM AT/386, karta grafiki VGA, karta muzyczna Sound Blaster, reszta jak wyżej.

Autorzy gry: Janusz Pelc i Maciej Miąsik. ©1993 xland computer games

[przepisał QTZ]

I czerwona plakietka z żółtym tytułem i białym tekstem:

mam
Robbo
i gram!

Na "karcie rejestracyjnej" jest wyjaśnienie co to za tajemne miejsce zwane Strefa Skrytka 57:

xland computer games
skrytka pocztowa 57
31–557 Kraków 49

Exe-k wygląda na skompresowany podobnie jak ten z wcześniejszej wersji demo, jednak nie udało mi się go rozpakować programem, którym rozpakowałem demo. Po uruchomieniu w DOSBox-ie zrobiłem dump pamięci, ale kodów niestety nie zauważyłem (są trzyliterowe ciągi tekstowe, ale chyba są to kody do poziomów w grze?).

Filename                   : ROBBO.EXE 
File Size                  : 2,149,033 Bytes
Executable Format          : MS-DOS

MS-DOS Header Information
=========================
Bytes in the last page     : 329
Number of pages            : 90
Relocation entries         : 0
Header size in paragraphs  : 32
Initial SS (Relative)      : 0x0ac9
Initial SP                 : 0x14a9
Initial CS (Relative)      : 0x0ac9
Initial IP                 : 0x0010

Może ktoś spróbuje rozszyfrować kody potrzebne do uruchomienia tej wersji.
Istnieje wersja DOSBox-a z debugerem, gdzie można coś więcej zdziałać.

Edit: Szukając dalej trafiłem na przykład programu pozwalającego ominąć tego typu zabezpieczenie. Dotyczy on... gry Robbo w wersji PL. W załączniku trzy prawie identyczne wersje tego programiku wraz z źródłami. Uruchamiamy go przed exe-kiem gry. Ponieważ exe-k sam się zapisuje, przed pierwszym uruchomieniem warto zrobić jego kopię. Programik nie jest dopracowany, po wyjściu z gry (Alt+X) DOSBox nie uruchamia programów - pomaga dopiero jego restart. Zauważyłem też, że gra się wiesza po dwukrotnym wpisaniu kodu do levelu (F3)... Może ktoś zerknie na źródła i poprawi?

PS. "Masz bateryjkę!" - to było to!

Wielkie dzięki za udostępnienie plików!

Jeżeli ktoś ma, to skanami / zdjęciami instrukcji również jestem zainteresowany.

Może sprzedający by się zgodził udostępnić zdjęcia?

307

(74 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Sprawdziłem z Omicron Turbo Turbo2000_WZab_2T12.xex działa poprawnie.
Aby w pełni sprawdzić magnetofon potrzebujesz czystej kasety.
Jeżeli nie masz innego magnetofonu, czy innej możliwości, żeby nagrać sygnał z PC możesz użyć adaptera kasetowego. Adapter kasetowy nie potrzebuje sprawnej mechaniki do działania, więc nawet jeżeli pasek jest do wymiany powinno się dać wczytywać programy tym sposobem.

308

(74 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ta wersja z AOL coś psuje we wczytanych programach, być może można jej użyć do jakichś "opornych" programów jako loader, lepsza jest wersja, którą wrzucił Seban: http://seban.pigwa.net/atari/Turbo_KSO2 … O_2000.xex (http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 64#p261064)

Jeszcze lepsza, którą mam na kartridżu, a którą również wrzucił Seban jest tu: http://seban.pigwa.net/uicr0bee/carts/T … b_2T12.xex (http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 86#p244886)

Loadery znajdziesz w paczce którą wrzuciłem (dziś) również w tamtym wątku: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 93#p262993

Są jeszcze inne narzędzia, m.in.: programy kopiujące ze stacji dysków AutoCopy 2.0 (wyższe wersje zabezpieczają przed kopiowaniem i stąd moje modyfikacje kopiera), Kopiarka Dysk - Turbo umożliwiająca kopiowanie również w drugą stronę, jednak obydwa programy wymagają jednoczesnego podłączenia stacji i magnetofonu Turbo K.S.O..

Płytkę masz prawie identyczną jak moja - różni się otworami i elementami, ale wygląda na ten sam wzór: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 46#p261346 dzięki za zdjęcia :)

Kartridża nie musisz mieć, możesz nagrać te programy na taśmę z tym, że te dwa pierwsze do obsługi turbo w normalu z loaderem np. tzw wykrzyknikiem, np. przy pomocy xex2cas Baktry i dalej przez jego Turgen System, albo możesz je nagrać od razu z Turgen-a zapisując sygnał jako Omicron Turbo - będzie się wczytywać dużo szybciej, ale tak zapisanego sygnału nie będzie się dało skopiować inaczej niż przegrywając zapisany dźwięk.

Ponieważ zapisanie nadmiaru kodu pod adresem $0400 (bufor magnetofonu C:) wykluczało możliwość korzystania z normalu, musiałem poszukać wolnego adresu. Na co dzień nie programuję w assemblerze (a ostatnio prawie wcale), więc było to dla mnie podobnie jak cała ta modyfikacja działanie po omacku. Ostatecznie umieściłem nadmiarowe 18 Bajtów pod adresem $17FA wskazywanym przez MEMLO. W Basicu na ogół nie było mi to potrzebne, więc nie wiem czy to dobrze, ale sprawdziłem, że 18 Bajtów tam umieszczonych przetrwa odczyt najdłuższego możliwego do skopiowania przez ten program pliku i umożliwia zapis / odczyt na C:. Program da się uruchomić z MYDOS-a (innych nie sprawdzałem).

Nie lubię jak czegoś nie rozumiem, a w tym przypadku oprócz całości, nawet nie jestem pewien czy dobrze obstawiam jak działa to zabezpieczenie. Co do relokacji to program chyba sam się relokuje, bo nie widzę go pod $2080. Najbardziej mnie zdziwiło, że po wykonaniu skoku do dopisanej części program się zawieszał, kiedy jednak przeniosłem część, która tam była od początku, a w jej miejsce wstawiłem "dopisek", wszystko działa. Na końcu jest RTS, być może coś po drodze zmienia zawartość stosu? A być może chodzi o X? Dołączyłem źródełko, więc może przy okazji ktoś zerknie i coś wyjaśni?

http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/turbo_kso/turbo_long_copy_mod_31.png
Program może nie jest najwygodniejszy (konieczność pominięcia bloku z loaderem - co jednak może być przydatne gdy loader jest uszkodzony), ale spełnia swoje zadanie, w załączniku paczka - obydwie wersje - odczytujące pliki z AutoCopy 3.0 i 3.1 (w wersji 3.0 zmieniłem napis), oraz wersja standardowa, przerobiony asm, Loadery uzupełnione o te z wersji 3.1 (do porównania) i niezwiązany bezpośrednio z zabezpieczeniem plik do testu Turbo Long Copy (wczytany w normalu na końcu powoduje błąd, wygląda jednak na odczytany prawidłowo - dla bardziej reprezentatywnego testu trzeba by było odczytać np. losowe dane, ale test miał sprawdzić, czy przetrwa program kopiera i to wykazał).

Aby sprawdzić działanie wersji dla AutoCopy 3.1 można użyć emulatora i załączonej powyżej SuperCobry - po znalezieniu nagłówka przewijamy o trzy do przodu i odpowiadamy "T". Można też spróbować odczytać ten plik standardową wersją, która odczyta wyłącznie loadery (wersje dla 3.0 i 3.1 nie czytają standardowych bloków Turbo).

Co do loadera 2 z tzw. AutoCopy 4.0 wygląda to jak jakieś przypadkowe dane... na początku jest fragment, który znalazłem w kilkunastu grach z bazy AOL, ale nie są to gry dedykowane dla K.S.O..

Edit: Optymalizacja - program krótszy o trzy Bajty (dodatkowo nie 18, a 15B), żadnych NOP-ów.

@Seban Wróciłem do programów AutoCopy, w Twojej paczce są AutoCopy 3.1 i AutoCopy nazwane 4.0. Wersja 3.1 wygląda na oficjalną kolejną wersję AutoCopy 3.0 (zabezpieczająca). Obydwa loadery ma nieco inne niż w wersji 3.0/2.0. Natomiast wersja z pliku 4.0 to 1:1 wersja 3.0 z podmienionym wyłącznie loaderem 2. Loader nie przypomina żadnego z którym się spotkałem dotychczas, niezmieniona numeracja i data oraz zmiana loadera na nietypowy wskazują na to, ze ta wersja jest nieoficjalna. Wygenerowany sygnał jest zabezpieczony, a nowy loader zawiesza emulator... Pytanie tylko co to za loader - dlaczego ktoś go umieścił w zabezpieczającej wersji AutoCopy? Czyżby chciał utrudnić identyfikację (plik loadera jest w całości wypełniony) tak zabezpieczonych plików i coś mu nie wyszło? Powinna też istnieć wersja 2.1 (bez zabezpieczania).

"RK1987" jest też przy Super Cobrze. Znalazłem też w xex World Karate: "(C) ROBERT K. 1987".

Edit: W załączniku asm-y i binarka Loaderów z AutoCopy. Plik binarny L2 z AC "4.0" - ten podmieniony, który wgląda podejrzanie i się zawiesza. Pliki asm - Loadery L1 i L2 z AC 3.1 (zabezpieczające), Loadery L1 i L2 z wersji AC 2.0(/3.0). W tych dwóch ostatnich plikach dodałem po dwa nop-y, aby adresy się zgodziły przy porównywaniu, dodałem też opis dwóch bajtów które ustawiają loader na odczyt spreparowanych krótszych bloków w wersji 3.0.

Nie umiem rozszyfrować jak to działa, ale myślę, że wersja 3.1 działa tak samo jak 3.0, ale jest to rozwiązane w zagmatwany sposób dla utrudnienia. Także możliwe, że wersja 2.1 nie istnieje.

Edit2: Sprawdziłem to zabezpieczenie polega na czymś innym - nie da się go odczytać zmodyfikowaną przeze mnie wersją Long Turbo Copy 1.1 (odczytujemy od drugiego bloku), trzeba by było zrobić kolejną wersję - wprowadzając zmiany analogiczne z loaderami z wersji 3.1 (mam nadzieję, że obydwa używają tego samego sposobu).

Edit3: Wychodzi na to, że zmiana jest w miejscu gdzie wstawiłem nop-y i zwiększone są niektóre adresy o 2, czyli jakby o te dwa dodatkowe Bajty... z tym mogę mieć problem, ale spróbuję...

W załączniku Super Cobra nagrana w dwóch kopiach - jedna za drugą - z L1 i L2 z AutoCopy 3.1.

Edit4: no i mam problem jak relokować kod o dwa Bajty... :rolleyes: Wymyśliłem, że mogę zobaczyć w debugerze gdzie oryginalny program skacze i tak modyfikować przerabiany, ale czy nie ma prostszej metody?

Znalazłem, że jest JBW Relocator i chyba go kiedyś używałem, ale na razie muszę odpocząć...

Edit5: Ponieważ po przesunięciu kodu program się ciągle zawieszał, to rozwiązałem problem inaczej - wyciąłem fragment i umieściłem pod $0400, na początek sprawdziłem czy działa bez przeróbki i było OK, zmiana jak w v3.1 spowodowała jednak, że program nie znajdował nagłówka.

To zabezpieczenie prawdopodobnie polega na modyfikacji obliczania sumy kontrolnej. Loaderowi nie jest potrzebne żeby znaleźć nagłówek, bo już czyta z otwartego pliku, natomiast kopier nagłówka dopiero szuka, a że nagłówek ma tradycyjnie liczoną sumę kontrolną - jak myślę - to po zmianie sposobu liczenia jest uznawany za błędny i pomijany. Dlatego wprowadziłem przełącznik, który za pierwszym razem pozwala odczytać nazwę, a później już czyta sposobem z v3.1. No i udało mi się odczytać zabezpieczony plik :) Nie wiem jeszcze tylko gdzie program przechowuje znacznik który pozwalałby przełączyć kopier z powrotem na odczytywanie nagłówka... spróbuję go znaleźć...

Edit6:Znalazłem: $83
= #$00 po uruchomieniu i gdy szuka/zapisuje nagłówek
= #$80 gdy zapis danych i gdy już zapisze;
= #$01 gdy wczytuje dane i gdy już wczyta.

ICAX1Z = #$04, podczas odczytu (nagłówka i danych).

Także aby odczytać plik z AutoCopy v3.1, trzeba użyć v3.1 tylko gdy $83=#$01.

Mam wrażenie, że temat zabezpieczenia XOR z RLE zasługuje już na nowy wątek :)

@Seban Sprawdziłem - z pośród 98 plików z 90 udało się "wypakować" exe-ki.
Okazuje się, że kopiowanie z poziomu emulatora może być konieczne, bo plik uzyskany przez opcję -fr może się różnić od skopiowanego z poziomu emulatora (gdzie powinien być prawidłowo odczytany), plik cas może też zawierać kilka plików.

Aby odczytać plik hex w emulatorze nie potrzeba go jednak konwertować na cas, bo emulator potrafi czytać pliki hex. Jest jednak inny drobny problem, nie każdy plik ma za loaderem sygnał pilota, więc po wycięciu loadera z pliku hex trzeba jeszcze sprawdzić i ewentualnie ustawić pierwszą wartość po data na 20000 (taką wartość zauważyłem w kilku plikach) i wtedy emulator odczyta wszystkie dane. Warto się upewnić, że plik hex został odczytany do końca, bo mogą się tam znajdować kolejne pliki.

Tych plików nie udało się odczytać bezpośrednio skryptem:
.\atarex\preppie2(atarex).tcx
.\haga\kaboom.tcx
.\long_blocks\other\amaurote.tcx (plik się różni gdy zostanie zgrany z emulatora)
.\oskar\jet_set_willy.tcx
.\oskar\landscape.tcx
.\oskar\montezumas_revenge.tcx
.\other\laser_hawk.tcx
.\other\whodares2_(pirat).tcx (zawiera więcej plików z czego wydaje się, ze tylko pierwszy jest z RLE).

Część plików udało się odczytać po ucięciu nadmiarowych danych, które powodowały błąd w tcx_rle_decoder.py.

Nie udało się odkodować - laser_hawk.hex, montezumas_revenge.hex, preppie2(atarex).hex prawdopodobnie również z powodu nadmiarowych danych, ale na oko nie potrafię ocenić gdzie się kończą właściwe dane, a liczyć mi się nie chciało :P

Co do nadmiarowych danych to bardziej lub tylko lekko podejrzane są te pliki (po przetworzeniu):
.\atarex\river_raid(atarex).tcx.xex
.\atarex\playfull_professor(atarex).tcx.xex
.\oskar\blue_max.tcx.xex
.\oskar\aztec.tcx.xex
.\oskar\arkanoid_3.tcx.xex

Ponieważ bezpieczniej użyć kopiowania na Atari (może być emulator), to może mógłbyś uzupełnić program *EM(E)K-a, który można by było używać bezpośrednio?

Wg tego co napisałeś próbuje on zdekodować kompresję RLE na z-XOR-owanym pliku, więc w efekcie plik wynikowy będzie jeszcze bardziej zakodowany...

W Twoim skrypcie myślę, że po odgadnięciu klucza program sam powinien go użyć. No i przydałaby się lepsza detekcja "śmieci" na końcu.

Edit: Pliki zapisywane przez -fr mogą być dłuższe niż skopiowane na Atari. Amaurote zapisany z -fr ma wplecione w plik dodatkowe Bajty.

Edit2: Who Dares Wins II nie udało się wczytać po odkodowaniu, chyba "!" się gryzie z loaderem gry?

Edit3: Próbowałem używać tego programu by *EMEK, ale zgrał tylko loader... i do tego ma wyjście tylko na taśmę w normalu :/

PS. Zrobiłem przegląd i znalazłem jeszcze 13 kaset, które prawdopodobnie będą mieć pliki z takim loaderem.

312

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Gdyby ktoś się tym zajął to myślę, że mógłby wbudować obsługę stacji dysków i rozszerzonej pamięci. Wydaje się, że rozwiązania XXL-a byłyby tu dobre. Czy zrobić update do najlepszej wersji z C64. Gdyby zmienić sposób wyświetlania czcionki 80 kolumnowej zaoszczędziłoby się 512 Bajtów danych, a program raczej byłby tylko niewiele większy niż obecny. Być może można użyć czcionki Atari z ROM zamiast dodatkowej zawartej w pliku i wtedy oszczędzić 1024 Bajty. Wtedy też dane użytkownika można by zapisywać osobno na nośniku, a nie w pliku programu.

@Jarkeczek Czy mógłbyś udostępnić skany w większej głębi kolorów? 1 bitowy kolor powoduje duże ubytki. Już w drugim i trzecim akapicie nie mogę odczytać kilku słów. Pliki jpg nie powinny być wiele większe.

Edit: Przemęczyłem ten tekst i zapisałem jako tekst:

  Modem RTTY do mikrokomputera ATARI
  ----------------------------------

    Prezentowany modem powstał w wyniku wielu prób eksploata-
cyjnych przeprowadzanych z różnymi układami elektrycznymi wyko-
nanymi z zastosowaniem tranzystorów i układów scalonych. Cha-
rakteryzuje się prostotą, niezawodnością działania oraz eko-
nomicznym zasilaniem.
    Przedstawiona konstrukcja modemu została sprawdzona przez
Autora w kilku egzemplarzach. Umożliwia ona poprawny odbiór
stacji nawet przy dużym poziomie zakłóceń oraz QSB.
    Zasilanie modemu odbywa się z mikrokomputera/poprzez gniaz-
do CONTROLLERS / napięciem +5 V. Pobór prądu wynosi około 50mA.
Stanowi to niewątpliwą zaletę układu , gdyż wiele znanych z
literatury konstrukcji modemów wymaga przy zastosowaniu wzmac-
niaczy operacyjnych dwu napięć zasilających wytwarzanych w
odrębnym zasilaczu.
    Zastosowane w modemie tranzystory o polaryzacji n-p-n są
dowolnego typu . W przedstawionej konstrukcji wykorzystano
tranzystory m.cz. typu BC107.

    Sygnał pobierany z odbiornika /rys 1/ sprzed potencjometru
siły głosu podawany jest na wejście modemu z poziomem zawartym
w przedziale od 50 mV do 0,5 V. Sygnał ten jest wzmocniony
kilkukrotnie na tranzystorze T1 i przekazany następnie na kom-
presor z diodami germanowymi /np. AAYP 37 /. Układ zapewnia sta-
ły poziom sygnału m.cz. /około 10 mV / przy napięciu wejścio-
wym do 5 V. Tranzystor T2 pracuje jako wtórnik emiterowy.
    Do wyjścia wtórnika /pkt A / dołączone są filtry selektywne
z tranzystorami T3 i T6 / rys 2/. Zastosowane wzmacniacze rezo-
nansowe zapewniają dużą selektywność filtrów. Po układach wtór-
ników emiterowych /T4,T7/ następuje detektor diodowy z diodami
krzemowymi / np. BAVP 18 /i klucz tranzystorowy. Na kolektorach
tranzystorów T5 i T8 uzyskuje się poziomy napięć TTL , które nas-
tępnie podawane są na wejście komparatora zbudowanego z 1/2 uk-
ładu scalonego UCY74132 /rys 3/. Diody elektroluminescencyjne
typu np. CQYP441 umożliwiają dostrojenie odbiornika do sygnału
RTTY. Tranzystor T11 odwraca fazę sygnału. Wyjście napięć TTL
do komputera następuje przez przełącznik "Normal/Rewers".
    Rysunek 4 przedstawia tor nadawczy modemu. Obwody L3 i L4
to cewki wykorzystane z toru m.cz. wzmacniacza mikrofonowego
radiotelefonu typu FM 3001. Tworzą one filtr dolnoprzepustowy
umożliwiający uzyskanie napięcia sinusoidalnego m.cz. koniecz-
nego do sterowania nadajnika. Aby umożliwić pracę z Tx-em nie
wyposażonym w urządzenie włączające głosem tzw. VOX, zastoso-
wano układ z tranzystorami T9 i T10. Jest to wzmacniacz i detek-
tor włączający transoptor , który steruje pracą nadajnika. Przy
korzystaniu z nadajnika z VOX-em układ ten jest zbędny / ele-
menty od punktu Z /.
    Elementy separujące stanowią transformatory miniaturowe
typu Td-48. Przy połączeniu uzwojeń 1,2 oraz 3,4 w szereg uzys-
kano przekładnię około 1:1.
    Cewki L1 i L2 to obwody indukcyjne nawinięte na rdzeniach
toroidalnych. W radiotelefonach typu FM302 pracują one w ukła-
dzie blokady szumu.
    Sygnał m. cz. kierowany do nadajnika pobierany jest z gniaz-
da monitorowego komputera natomiast sygnał TTL z modemu do
mikrokomputera podawany jest przez gniazdo CONTROLLERS 1 /bit 1
alternatywnie"bit o" w zależności od użytego programu/.

Do uruchomienia i zestrojenia modemu zalecane są następujące
przyrządy:
          miernik uniwersalny np.UM11 / 20kohm/V  /
          generator m.cz.  np.G-432
          oscyloskop       np.KR 7010
Wszystkie zastosowane w układzie kondensatory o pojemności
1 uF i 2 uF są typu KPFm [chyba powinno być: KFPm]

                                    Krzysztof SP5MNK

strona 44 oraz 45 i 46 (schematy) OCR/przepisał: QTZ

Ponieważ tekst jest słabo czytelny aby nie zrobić błędów szukałem wszelkich oznaczeń w sieci i tak dotarłem do końca czyli do znaku piszącego, znak również jest mało czytelny, ale wpisywałem możliwe kombinacje i znalazłem :) tekst pochodzi z Biuletynu Polskiego Związku Krótkofalowców 1-1989, gdzie jest jeszcze program do przepisania; artykuły dotyczące Atari i krótkofalarstwa są jeszcze w numerach 4-1987 i 1-1988. Biuletyny można ściągnąć tu: http://spotc.pzk.org.pl/biuletyny-pzk/9-uncategorised

Tekst oczywiście uzupełniłem i poprawiłem.

Z ciekawostek które znalazłem po drodze:
http://pr.ehion.com/index.php?p=31&r=7 (użytkownik Atari)
https://docplayer.pl/110603772-Z-techni … lecia.html (sprzęt krótkofalarski i Atari!)
http://chomikuj.pl/rowdy/ELEKTRONIKA/KR … 970-1989,7 tu można szybko podejrzeć pierwsze strony (dzięki temu chomikowi to znalazłem) i rozejrzeć się w innych materiałach dot. krótkofalarstwa.

Wielkie dzięki Jarkeczek za udostępnienie :)

Moim zdaniem najlepiej na znacznik wybrać znak który się jak najczęściej powtarza w ciągach czyli $00 (nie przejmując się jaki sygnał z tego wyjdzie), bo i tak ten znak będzie kompresowany.

Mój programik też wyświetla dane (nieco inaczej przy kompresji i dekompresji) i widać, że te znaczniki występują praktycznie zawsze pojedynczo, więc strata dwóch Bajtów za każdym razem prawie murowana (bo może gdzieś się jednak zdarzy, że wystąpią więcej razy :D).

A ja wyszukałem pliki z takim loaderem u Strykera, jest ich co najmniej 98 - lista w załączniku, zaraz spróbuję je potraktować Twoim narzędziem. Trochę jednak szkoda, że nie obsługuje całych plików cas i nie wyciąga też loadera i danych z niego - jak linijki tytułu i tekstu scrolla... W sumie to i tak super, że zrobiłeś to narzędzie :)

Chyba ta sama wersja, ale plik cas się różni: ftp://ftp.pigwa.net/stuff/collections/s … er_3_4.cas więc do sprawdzenia.

Chyba można użyć konwersji zamiast na cas to "-fr" (raw?).

314

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Tu jest ta nowinka na AOL: http://atarionline.pl/v01/index.php?sub … ct=nowinki - oprogramowanie jest, ale nie w formie kartridża, a w osobnych plikach, co ma swoje zalety i wady, więc wersja kartridż-owa też by się przydała i być może kiedyś zostanie przygotowana, w końcu znaki zostały już usunięte. Program "oryginalnie" jest przeportowany z C64, choć być może na C64 powstały kolejne ulepszone wersje. Nawet jest użyty standardowy font z C64 i kopia dla trybu 80 znaków. Jak ktoś chce podmienić to odpowiednią paczkę przygotowałem - szczegóły pod nowinką, a plik tu. Zrobiłem też OCR instrukcji, ale jeszcze nie opublikowałem. Są dwie wersje tego kartridża i dwie wersje instrukcji - z Turbo Blizzardem (KOS) - taka instrukcja jest udostępniona i z TURBO DOS (c) 1989 ver 2.6, którego nigdzie osobno nie znalazłem - pliki z tej wersji są dostępne. Dane przenosi się w nietypowy sposób i pomocny do tego jest przycisk na kartridżu. Opisałem to w skrócie pod nowinką:

QTZ napisał/a:

Jak przeczytałem w instrukcji przycisk reset pełni tu bardzo istotną, integralną funkcję. Przy jego pomocy opuszczamy program i wracamy do menu kartridża, co pozwala nam wybrać system DOS lub KOS (prawdopodobnie w zależności od zamówionej wersji) z poziomu którego możemy zapisać dane z pamięci na dyskietkę lub taśmę. Możemy też dane z nośnika odczytać i umieścić w pamięci, tak aby po resecie do tych danych miało dostęp oprogramowanie do transmisji danych. Jest to jedyny sposób na użycie nośnika, gdyż DOS / KOS nie mieści się w pamięci razem z oprogramowaniem do transmisji danych, również procedury z ROM obsługujące magnetofon są niedostępne.

Tak więc przycisk reset pełni rolę "przełącznika", który dzięki temu, że dane w pamięci nie są czyszczone pozwala na dostęp do nośnika i zapis danych na wybrany nośnik.

Z tego wynika, że Digicom o ile się uruchomi z poziomu DOS-a, to i tak nie będzie miał dostępu do żadnych nośników.

@Supaplex Interesuję się zabezpieczeniem przez które nie mogłem przenieść pliku na Turbo. Mój kompresor (jeszcze nie udostępniony) kompresuje wszystkie $BF i $CF - przeważnie występują pojedynczo, więc są zamieniane na $CF, $01, $CF lub $CF, $01, $BF, nie sądzę żeby adresy miały znaczenie, bo w pliku SuperCobra Bajty po $FF $FF nie są uaktualnione. Raczej tak jak napisał Seban wszystko jest dekodowane "w locie", więc nieskompresowany adres prawdopodobnie byłby źle zinterpretowany. Może problemem jest gdy adres trafi podzielony między bloki? Sprawdzę jak to wygląda po wczytaniu (i zwieszeniu) w pamięci.

Zastanawia mnie dlaczego w ogóle wybrano $BF i $CF, gdyby wybrać dla $00 właśnie $00 to wtedy mniej Bajtów by się marnowało na przymusową kompresję $BF, gdyż $00 z tego co widzę najczęściej się powtarza. Nie wiem czy dobrze, ale kojarzy mi się to z dalekopisem, gdzie chyba eliminowano $00?

Edit: (Powyższe napisałem zanim zauważyłem odpowiedź Sebana - pisaliśmy w tym samym czasie).

@Seban Dobry wieczór ;) Oczywiście zera i przecinki są nagrane na taśmie i do tego niektóre końcówki są uszkodzone - być może miało to być zabezpieczenie przed kopiowaniem, bo kopiowany plik za danymi zgłasza błąd. Z tego co widać przy SuperCobrze zera są dodane już po kompresji. Nie ma ich w niektórych loaderach.
Myślę, że oprócz tych dwóch kaset mam jeszcze inne zabezpieczone, z tego co pamiętam podpisane Haga Soft.
Dzięki :) Poeksperymentuję, jak coś jeszcze zgram to udostępnię.
Jeżeli adresy mają być pomijane przy kompresji to trochę skomplikuje dekompresję i kompresję :/ - będę musiał liczyć Bajty... i odpowiednio pomijać...
W przypadku Freda na początku jest mnóstwo zer - konwertuje je na ciągi $BF $FF $BF $FF... na emulatorze Atari800 z obsługą turbo nie wyrabiał.
Prawdopodobnie po kompresji żaden osobny program nie będzie w stanie stwierdzić gdzie jest wymagana dłuższa przerwa.

Edit2: Jak się okazuje takie pliki cas są również w cas archive: http://cas-archive.pigwa.net/

Oskar and Haga Soft games (...) jest tylko jeden problem z tymi grami z Oskara( te ze skrollowanym loaderem) duża ich ilość po wgraniu ma błędy na ekranie - i teraz niewiem czy robi
to jakieś zabezpieczenie czy owe gry już były takie na taśmie... może ktoś wie jak to rozwiązać ??

Atarex, to samo, może i inne?

Jest nawet ftp://ftp.pigwa.net/stuff/collections/s … ier_34.cas by *EMEK
KSO 1.0 podpisany >Genio< ftp://ftp.pigwa.net/stuff/collections/s … er/kso.cas

Edit3: W załączniku jeszcze wersja kompresująca / dekompresująca cały plik. Program nie zgłasza błędów, plik źródłowy musi się znajdować w podanej ścieżce, inaczej program prosi o podanie nazwy aż do skutku. Return pozostawia ustawienia bez zmian. Podanie innych wartości niż przewidziane nie jest sprawdzane i spowoduje nieprzewidziane działanie programu!!! Nie sprawdzałem czy działa zapis na C, choć taki przewidziałem.

@Seban, napisałem decoder - decompressor w Turbo Basic-u, plik wynikowy wyszedł taki jak ten który wskazałem jako podobny, jednak i w tym przypadku na końcu są zbędne zera. Kompresja dała o 135 Bajtów mniej (226 Bajtów licząc zera na końcu), czyli w praktyce 2 bloki danych. Teraz tylko napiszę koder i będę mógł używać tego loadera z innymi plikami xex ;) Zgrywając pliki widziałem już taki różniący się w podobny sposób, ale uruchamiał się, więc miał zawartą w sobie dekompresję. Może uda mi się odnaleźć. Niektórym plikom taka kompresja by się przydała - np. jednej z wersji Freda (u mnie była zabezpieczona - identyczna jest na AOL), w której ktoś napisał "kompresor oraz poprawki" i zostawił mnóstwo zer... coś jednak tam wygląda jakby się dekompresowało.

@Sikor, na pierwszej kasecie miałem te dwa i kopiery, ale na którejś kolejnej z innego źródła miałem jeszcze nazwane LL1 i LL2 (z menu turbo), sprawdziłem, że można usunąć zera z końca loaderów z AutoCopy 2.0 (3.0 to te same, ale "zabezpieczone") i użyć ich analogicznie jak L2 (nagrać za nim plik bez nazwy). Ale skoro masz jakieś loadery to myślę, że warto porównać, bo L1 na dyskietce różni się od L1, który miałem na kasecie (loadery 8 sztuk - załączyłem na poprzedniej podstronie).

Edit: napisałem compressor i oprócz Super Cobry, spróbowałem na kilku plikach: River Raid, Fred, Preliminary i demie Perestroyka zwanej "Pierestry" - gry się zawieszają po wczytaniu, do tego Fred prawdopodobnie nie wyrabia z dekompresją bo co i raz na emulatorze Atari800 gubi sygnał, nagrałem go z długimi przerwami, wczytał się i na tym koniec. W załączniku jedynie działające demo - kompresja zmniejszyła plik o 3611 Bajtów. Compressor wrzucę jak uporządkuję część dla użytkownika.

@Sikor Super, fajnie, że rozpoznałeś wkładki, jestem bardzo ciekaw czy też masz zabezpieczone pliki, póki co sprawdziłem, że Fred i Ninja Commando nie potrzebują loadera, a pozostałe tak, jeszcze sprawdzę czy ze standardowymi L1 i L2 pójdą. No i ciekawe co masz na tych kasetach? :) Ja w ogóle miałem ich mało...

@Seban Zauważyłem przy scenach do Karateki - 12672 Bajty przed kopiowaniem i jeszcze ze dwa inne pliki, ale nie pamiętam.

Co do tych kopierów to chyba ich nie ma. Turbo Copy jest kilka, ale żaden mi nie pasuje - dwa do K.S.O. Long Turbo Copy i Turbo Copy ("wbudowany"), jeden z Tajemnic Atari wyłącznie do normalu i jeden, który pyta o plik źródłowy i docelowy, więc też nie wygląda na to. Innych nie zauważyłem.

Na poprzedniej stronie są zdjęcia, póki co mam skan kolejnej:

Coś mi świta, że chyba jednak powinienem mieć też i tę kasetę... a przynajmniej kopię części...

Chodziło mi raczej o pliki zabezpieczone przez AutoCopy 3.0 lub podobnie, ale ciekawie, że pojawiły się też inne informacje i katalog :) - nie znałem, ale fajnie coś takiego zobaczyć.

Pliki zabezpieczone *AJEK mają tekst z informacją, że jest to *AJEK, sygnał jest wyraźnie inaczej zapisany, podczas wczytywania są kolorowe pasy, łatwo się zorientować, że będzie problem ze skopiowaniem. Kiedyś udostępniłem kilkanaście takich plików, ale do tej pory został chyba tylko jeden. Krótki zgrał też jeden z loaderów, również zabezpieczony przed kopiowaniem, szkoda, że nie ma wersji xex.
Szczegóły i pliki w tym wątku: atarionline.pl/forum/comments.php?DiscussionID=2848

Swoją drogą to ciekawe zjawisko, pliki prawdopodobnie odbezpieczone, przeniesione na inny nośnik, zostały ponownie zabezpieczone tym razem chroniąc interes kogoś innego...

Te z Loaderami z AutoCopy 3.0 wczytują się pozornie normalnie jak każdy programy z loaderem, nie ma żadnych dodatkowych napisów, nic podejrzanego, uruchomiony program wydaje się, że wczytuje się jak każdy inny. Dopiero przy próbie skopiowania okazuje się że plik jest uszkodzony, nie pomagają wielokrotne próby kopiowania, błąd jest zwracany na każdym kolejnym bloku poza loaderem, na słuch sygnał jest w porządku. Także można być zupełnie nieświadomym, że używa się zabezpieczonych plików, a po próbie skopiowania uznać, że plik jest uszkodzony. No i taki plik jest zapisywany przez standardowe narzędzie.

Ciekaw jestem czy "Brodaty" celowo tak nagrywał, czy nie był tego świadomy? Ja bym obstawiał to drugie. W każdym razie tak jak się spodziewałem na drugiej kasecie też znalazły się zabezpieczone programy, a są to: kaseta 3: Ninja Commando, Fred, Zybex 2, Who Dares Wins II; kaseta 2: Ninja, Robbo, GhostBusters (wszystkie na Atari odczytałem przerobionym Long Turbo Copy 1.1). Zauważyłem też, że nagrywał programy pojedynczo i sprawdzał czy się wczytują, jak nie, to nagrywał w to miejsce ponownie dodając loader, czy używając właśnie AutoCopy 3.0. Spod GhostBusters-a "wystaje" niezabezpieczona wersja, a na kasecie 3 w przerwie jest kilka bloków ze Special Delivery. Tennis, który o ile dobrze pamiętam uruchamia się przed końcem ostatniego bloku ma ten koniec nadpisany następnym plikiem i nie da się odczytać ostatniego bloku, co też może być traktowane jako zabezpieczenie.

Niestety oprócz tych dwóch kaset (trzecia nagrana przeze mnie), znalazłem jeszcze tylko jedną z tej "serii" - "nr 4", prawie całą wykasowaną, póki co nie udało mi się z niej nic odczytać, a zostały na niej tylko 4 programy i jakieś kopie z normalu czy Basic. Znalazłem też kolejną "czerwoną" wkładkę ze spisem programów, w dobrym stanie, ale bez kasety nr 5.

Co do kaset w normalu to z takich które da się przegrać na Turbo została mi tylko jedna, którą właśnie zgrałem. Być może została, bo część programów jest w wersji boot lub ma niestandardowy loader i błedy na końcach*. Prawdopodobnie kaseta pochodzi z Sezamu, lub ktoś kto robił tę kompilację stamtąd skopiował Super Cobrę, bo ta ma specyficzny loader, bez którego gry nie da się uruchomić (ale skopiować na normal można). Ta wersja jest zbliżona do "Super Cobra (1983)(Parker Brothers)[a1].xex" z AOL, jednak bez loadera się zawiesza. *)Większość plików na tej kasecie ma na końcach dodatkowe ciągi Bajtów - zera lub przecinki, a w dwóch przypadkach ostatni zerowy "blok" sygnału jest nieco uszkodzony - w jednym przypadku w dość dziwny sposób - sygnał cichnie i na "wykresie" przemieszcza się zygzakiem w dół, co oczywiście zwraca błąd przy kopiowaniu, ale już za danymi. Kaseta nie ma oryginalnej wkładki, ale została dołączone karteczka z wydrukiem takiej treści:

UWAGA!
PRZECHOWYWAĆ Z DALA OD ŹRÓDEŁ
POLA MAGNETYCZNEGO ( głośników,
silników i inn.urzadz.elektrycz)

Reszty kaset, które mam w normalu nie da się skopiować bez odpowiedniego kopiera (o ile taki istnieje), podczas wczytywania mają napisy zachęcające do odwiedzenia domów towarowych centrum - m.in. kaseta, którą Krótki skonwertował na cas-y i dorzucił do bazy AOL: Ixion (1985)(U.S. Gold)(GB)(beta)[cr The Sorcerer][h DT Wars].cas i Spy vs Spy - Arctic Antics (1987)(Epyx)(US)[cr BodzioSoft - Gizmo & K...][h DT Wars].cas
Z tego co sobie przypominam, te kasety dość często podczas wczytywania gubiły sygnał, więc oprócz walorów "copy protection" były dość "awaryjne".

Jak ktoś ma coś w "AJK-u", czy z innym zabezpieczeniem, czy wersje wieloplikowe, czy w ogóle z dawnych kaset to warto pomyśleć o udostępnieniu (niezależnie w jakim turbo, a nawet w normalu) :).

W załączniku kaseta zgrana z normalu. Pliki tak jak opisałem mają na końcach dodatkowe Bajty. Zauważyłem też że wersja cas gry Pharaohs Curse na AOL ma jeden Bajt zmnieniony, nie wiem co to daje (czy to może błąd? - kod kontrolny w cas się zgadza), ale w tej wersji jest taki jak w każdej innej z AOL. Zauważyłem też, że wersja z AOL na emulatorze często zalicza Boot Error, u mnie było lepiej, a zupełnie pomogło ponowne zapisanie pliku cas.

Edit: podmieniłem plik 7z, ale tylko z uwagi na literówkę w pliku txt.

Edit2: Przy okazji zauważyłem, że Universal Copy *EMEK do niektórych plików dodaje jeden Bajt $00 na końcu, czy jest szansa, żeby to poprawić? Seban?

Nikt nie miał styczności / świadomości, że ma do czynienia z zabezpieczonymi programami?

Ja sobie przypominam, że żadnej części Spy vs Spy nie udało mi się skopiować, szkoda, że nie mam już tamtej kasety... zostaje mi jeszcze druga kaseta ze zdjęć powyżej, może tam jeszcze coś takiego znajdę...

Może ktoś wie do czego służy opcja Format 1T? Co to za format? Czym się różni od standardowego T2?

Sprawdziłem - żadne znane mi narzędzie poza Long Turbo Copy 1.1 nie ma takiej opcji. Sygnał zapisuje się jakby w Turbo K.S.O. (T2), długość pliku wav-e jest taka sama, tylko plików zapisanych w T1 nie da się odczytać w trybie T2 i odwrotnie. Sprawdziłem, że nie jest to format używany przez K.S.O. 1.0.

http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/kso/kso_1.0.png

Przy okazji sprawdziłem K.S.O. 1.0 (to wcześniejszy program nie obsługujący jeszcze sprzętowego turbo). Okazało się, że OCR zrobiony przeze mnie 10 lat temu zamienił znaki, kod kontrolny się zgodził, a program w przypadku użycia wyszukiwania "F:*" po znalezieniu nazwy zamiast pytania zaprintowywał ekran, tryb wczytania pierwszego napotkanego pliku działał poprawnie. Program sprawdziłem przepisując całość ręcznie, poprawiłem, a paczkę uzupełniłem o opis z Bajtka. Więc jak ktoś w ciągu ostatnich 10 lat ściągnął ten plik proszony jest o ściągnięcie poprawnej wersji i zastąpienie nią poprzedniej :)

http://qtz.cwaboard.co.uk/atari/kso/kso_1.0.r2.7z

Wygląda na to, że do kompletu brakuje dedykowanego kopiera, z tekstu wnioskuję, że tylko taki kopier potrafi zapisać krótsze przerwy: "Program może współpracować ze standardowymi programami kopiującymi (np. FCOPY), lecz będą one generować pliki z długimi przerwami."

Prawie w każdym narzędziu do K.S.O. mamy opcję "Przerwy", którą można ustawić na "krótkie" albo "długie", nie jestem pewien czy ma to wpływ na sygnał z K.S.O. 1.0, ale zauważyłem wpływ na sygnał w normalu - podobnie jak w wersjach obsługujących Turbo.

Ja też tylko emulatora, ROM-ów i programu Long Turbo Copy oraz Kopiarka Turbo, bez nich to nie wiem jak miałbym ten sygnał w samym emulatorze odczytać? A do zgrywania i edycji, gdyby była potrzebna to bym użył Audacity.

Zwykłe programy kopiujące używają handlera zawartego w programie K.S.O., więc nie mają wpływu na generowany sygnał. Dedykowane z wbudowaną obsługą Turbo - jak te których użyłem - tak.

Odpowiedź na pytanie wątku brzmi: NIE

Co do odpowiedzi na dodatkowe pytanie to skoro mamy ustalić jak / czym (software / hardware) był zapisany sygnał informacja o szumie może być istotna.

Edit: jeżeli chcesz ustalić czy to software generuje taki efekt to sprawdź sygnał generowany różnymi wersjami Turbo K.S.O. zapisany zwykłym kopierem, oraz zapisany dedykowanymi narzędziami. Na emulatorze wyeliminujesz wpływ hardware-u. Choć ja bym raczej obstawiał że taki efekt wygenerował hardware. Może odstęp pomiędzy głowicą nagrywającą, a kasującą miał na to wpływ, więc i poprzednia zawartość może mieć wpływ.

Edit2: Tylko wtedy dziwne, że przed pilotem "nazwy" tego nie ma... czyli jednak software?

Edit3: A czy w niewielkim odstępie za ostatnim blokiem nie ma podobnego zniekształcenia na "ciszy" - kiedy wyłącza się głowica kasująca?

Na słuch brzmi OK. Sygnał nieco za słaby, programy nie łapią nazwy, a w emulatorze po ustawieniu opcji Tape Management -> Amplifier (dzięki!, wcześniej nie zwróciłem na taką opcję uwagi) na 4.0, wczytuje się OK, a przy ustawieniu 5.0 i wyżej jest błąd ale dopiero pod sam koniec.

Aha i wygląda jakby sygnał był nagrany nie na nową, a na wcześniej wykasowaną kasetę - w przerwach sygnału słychać szum.

Nie wydaje mi się aby to był ten przypadek, bo szum byłby cały czas, ale szum kojarzy mi się też z kopiami zrobionymi przy pomocy "jamnika".

Jeszcze się zastanawiam - skoro Tobie wyskakiwał błąd na początku bloku, to jak udawało Ci się odczytać taki sygnał pod emulatorem? Jakim programem próbowałeś odczytać ten sygnał pod emulatorem?

@Willy Też już o tym pisałem :)

Co do tych zagięć to niekoniecznie, bo mogłoby się zdarzyć że to zagięcia powstałe po przeciwnej stronie taśmy. A może sygnał jest nieco inaczej zapisany i przerwy są krótsze?

Szkoda, że nie mamy udostępnionego chociaż jednego programu w wav-ie może na słuch ktoś by coś więcej wywnioskował, no i chętnie bym sprawdził na Atari i z innymi programami niż emulator.

Czyli tak jak się spodziewałem (i nie tylko ja) jest to nagrane już na kasecie, więc chodzi o ustalenie jak została nagrana... Może jakąś prototypową wersją programu Turbo, a może na wadliwym magnetofonie? Generalnie dość dziwne jest to, że w ogóle jakiekolwiek zniekształcenie w tym miejscu może spowodować błąd... ale tak jest... Nie wiem co masz na myśli "po wyprostowaniu", jeżeli jest to na pilocie to bym to spróbował kasować - myślę, że będzie dobrze, a pewnie szybciej niż przez "prostowanie" :).

Przy okazji - nie wiem czy to pomoże akurat na ten problem, ale generalnie poprawia to jakość - jeżeli zgrywasz sygnał przy pomocy Audacity (lub innego programu z podobną opcją) to - tak jak mi kiedyś podpowiedział Kr0tki - wyłącz wygładzanie sygnału: http://atarionline.pl/forum/comments.ph … =1#Item_21

Edit, a może taśma jest w tych miejscach załamana przez zatrzymywanie silnika i nacisk rolki? Może jest gorszej jakości lub cieńsza?

Hello???

@Seban Mi się też tak wydaje, co zresztą już napisałem, ale piszę to z punktu widzenia użytkownika, więc warto sprawdzić.

@Jer O zabezpieczeniu AutoCopy przecież napisałem, że dziś pisałem o nim w sąsiednim wątku i to nie jest ten przypadek - tam anomalii nie słychać jest błąd transmisji i to mnie dziwiło, a sygnał jest po prostu krótszy.

@Dely nie napisałeś czym zgrywasz i co to za kasety - w sensie jak są nagrane - myślałem, ze moja wypowiedź cię na coś naprowadzi, a i ciekaw jestem czy moje pliki też mają ten efekt?

Jak nie chcesz ich sprawdzać to sam coś uploaduj to ja sprawdzę u siebie, czy się wczytają.