dely napisał/a:Problemem w STE jest tylko to, że kiedy gramy takiego MOD 4-channel z Amigi, to zostaje malutko CPU na cokolwiek innego. Podczas grania 8-channel modułu CPU nie starcza nawet na equalizery.
Aaaale kur.wa sr.akowata papka wymyślnych pie.rdół.
1) Dema są znacznie bardziej skomplikowane, niż gry, a dema na STe mają najczęściej muzyki MOD i są tak samo skomplikowane efekty, jak podczas muzyki z AY.
2) Na najbardziej wypasionym playerze STE z maksymalną możliwą częstotliwością odtwarzania muzyki (50kHz) moduły zajmują odpowiednio:
a) każdy MOD 4-kanałowy (100% odpowiednik amigowskiego) _MAX_ zajmuje 45% czasu procesora. W jakości tak wysokiej, że już na Amidze nie występuje, przypominam. Zazwyczaj taka jakość jest zbędna i wystarcza niższa, co znając życie zajmuje pewnie ze 20%-23% procka. Wielkie mi mecyje.
b) Każdy MOD 8-kanałowy również w jakości 50kHz, o czym było powyżej (nie ma do czego porównać, bo pełne i niezależne 8ch na A500/A600 nie występuje, a oba tamtejsze programy zaczynające się od "Octa-" oferują daleko okrojone wersje, głównie bez głośności oraz w bardzo niskiej jakości) zajmuje na STE _MAX_ 80%-85%. Można sobie w tym czasie zrobić sporo rzeczy. A i tutaj maksymalna jakość nie jest chyba konieczna, więc można by i więcej procka mieć.
Przy okazji niesłusznie napisałem gdzie indziej, że zajmuje 70% - mea culpa.
3) Z tymi equalizerami (domniemywam, że masz na myśli analizery), to już smutek mnie ogarnął i rozrzewnienie, mój Młody Przyjacielu.
Na YM nawet (co jest niepomiernie trudniejsze, niż na STE) można cokolwiek puszczać na ekranie, grając i 4 i 8 i DWANAŚCIE digitalnych kanałów. Serię "Music for the masses" na ST to chyba wszyscy znają, bo pochodzi z 1991 roku, z resztą jest cała masa innych dem na ST (YM) z muzyką w MODach i wyświetlających wszelakie efekty, już mi się wymieniać nie chce, "No Tech" wspomnieć można, ale przecież tego jest dużo, zwłaszcza w starszych megademach, po różnych częściach porozmieszczane, bo dzisiaj modne jest głównie chiptune'y robić do dem na ST.
Co nie znaczy, że nic nie wychodzi, bo nie dalej jak w zeszłym roku wyszło krótkie, ale imponujące "Twelve" http://pouet.net/prod.php?which=56966 na standardowe Atari ST z Yamahą, które z resztą nie tylko udowadnia, że można trochę zmniejszyć jakość i ma się procka, ile trza - tu: jakość 11kHz - ale to jakoś modułu DWUNASTO-KANAŁOWEGO na YM, gdzie masz pan te swoje nieszczęsne analizery, skoro już tak ich pragniesz - i to w słusznej ilości:
podczas grania przez YM modułu 12ch na ST 1Mb masz na ekranie jeden analizer (głośność) z dwunastoma paskami oraz dwa dalsze analizery (dot'owe) z 219-stu dotów.
Inną sprawą są Amigi i Atari 32-bitowe, tu już można poszaleć (Amiga1200 020 - 8ch - http://yerzmyey.i-demo.pl/Yerzmyey-Into_aphelium.mp3 ), ale porównanie praktyczne też wypada na niekorzyść A1200, bowiem tu jest 8ch w jakości 8-bit, podczas gdy na Falconie 030 jest 10 kanałów w jakości 16-bit (można i więcej, ale trzeba by zmniejszać jakość - tu jest to bez sensu, uważam). http://yerzmyey.i-demo.pl/YERZMYEY-Amai.mp3
Sorry, że daję stary kawałek z Falcona, ale ten tutaj ma sample 16-bitowe grane przez 16-bitowe przetworniki, a ten najnowszy ma sample 8-bitowe, więc porównanie byłoby niepełne (to tak, jakbym podał na A1200 muzykę zrobioną na samplach 4-bit - byłoby to nieuczciwe).
Nie interesują nas tu koszałki-dopałki i inne tam karty muzyczne, bo nie tego tyczy się rozmowa.
PS: Mam nadzieję, że każdy z obecnych tu haterów zdaje sobie sprawę, iż nie neguję faktu, że:
- 4ch MODy lepiej brzmią na A500, niż na 520ST,
- 4ch MODy zajmują mniej czasu procesora na A500, niż na modelach STE.
Są to fakty bezdyskusyjne.