Pozwolę sobie się nie zgodzić z Kazem w całej rozciągłości. Tekst nt. C64 mocno tendencyjny, jak z czasów słynnych "wojen"
"Mdla kolorystyka, buczace wszedzie basy, szarpana animacja"
Owszem, paleta 16 kolorów to bieda, ale kwestia jeszcze ilu ich w prosty sposób można było użyć na danym komputerze. Skoro narzekasz na kolorystykę gier z C64, to proponuję porównać jakość gier, gdy oba te komputery (Atari 8-bit i C64) przeżywały swoje lata świetności. Lepsza wielokolorowa "mdła" (tu się wcale nie zgodzę, że taka jest) grafika C64, niż gry niemal mono. Dopiero dzięki talentowi i sztuczkom m. in. ludzi ze sceny i zarazem tego forum, można się PO LATACH cieszyć takimi cudeńkami jak Dyna Blaster, Getris, Crownland, Yoomp!, itp.
Wyśmiewanie jakości gier C64 w porównaniu z tymi, które były dostępne na Atari moim zdaniem to szczyt nieobiektywizmu i ideologicznego machania szabelką.
Nie gniewaj się, ale przesadziłeś ;)
P.S.
Obejrzyj Myth, Creatures, Flimbo's Quest, serię Last Ninja, Wings Of Fury, Rick Dangerous, First Samurai, Stormlord i wiele, wiele innych... W dodatku na C64 było wiele gier, które pierwotnie powstały już z myślą o 16-bitowcach a to sytuacja, o której Atari mogło tylko marzyć.
P.S. 2.
"Słabiutka konsolka" - proponuję zobaczyć GEOS na tę konsolkę (i odnieść do tamtych czasów)
P.S. 3.
Trzeba być zupełnym ignorantem, żeby chociaż trochę nie docenić SID-a.
P.S. 4.
Piłeś coś, czy chodziło o prowokację? :D