276

(17 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

ładne cacuszko - widziałem jeden egzemplarz jakieś 10 lat temu. bardzo mnie siem podobał :D

277

(20 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Freda Trej (Drej, niewiem, jak to sie pisze  :rolleyes: - mniejsza z tym), bo Zweii już był - wersja exportowa nosiła numer 2 - miała dodaną muzyczkę i była zingliszowana  :lol:  Pozatym, milewidziana byłaby kontynuacja Lasermanii  :lol:  :lol:  Lub Robbo w jakiejś zupełnie nowej postaci.  :lol:  Albo Misja 3 - np. scenerię zrobić w tropikach, jak niedawna superprodukcja na grzybku  :?:  :!:  :idea: Hmmm. Adaptacja DynaBlaster (tm)  :lol:  (róólo gierka) się przyjęła, a jakby zrobić adaptację SuperFroga z platformy A(le )miga lub James Pond. Całkiem extra gierki ???

278

(15 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Niebędzie źle Sikorku. Jakoś siem na Jurgiego i Vaska nieobraziłem, jak przy każdej możliwej okazji mi dogryzali, to nie koniec świata. Co nie Jurgi? :D

279

(18 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

u mnie odśwież nieskutkuje :/

280

(18 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

ja ma jeszcze inny problem. Wchodzę sobie na atronkę główną AA. Jestem niezalogowany. Klikam sobioe zaloguj. Podaję co trzeba. każę mu zapamiętać moje ustawienia i klikam ok. Jak chodzę po forum, to jestem zalogowany, ale jak wrócę na stronkę główną, to jestem znów wylogowany - po powrocie na forum już muszę siem logować. w ten sposób niemogę nic dopisać do twolinera, etc. :/ :(

[ Dodano: Sro Sty 05, 2005 22:22 ]
tylko takie dopisywanie niedodaje punktów w statsach - tak to kiedyś było w starym forum, bo naciskając odpowiedz tworzyła się nowa wiadomość.

Pozatym, wiem, że przez swoje bryle mogę niedowidzieć , lecz ja widzę dwóch użytkowników tworzących podpisy w ten sposób.  :lol:  chyba, że podwójnie widzę  :lol:  :lol:  :lol:  Tylko drugi ujmuje sobie czegośtam.....  :lol:

281

(32 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

No to Serious jest pod znakiem zapytania.... Stryjek: co ty na to? I gdzie Voy'a wsiąkło ?!? Miał siem odezwać.

Dałem plamę z czytaniem syzygy  :oops: na usprawiedliwienie powiem tylko , że jestem na numerze w którym niema użytego GHE...

Aż zaraz obaczę, co Vasco zdziałał od czasu, gdy pofatygował siem do mnie z Jurgim, celem przerobienia gotowej  :?:  :!:  :?:  źródłówki do czytnika plików GHE coby chciał działać w pamięci zwykłej - niechciała wyjść z pamięci RAM pod ROM'em (mojego byłego ulubionego obszaru na umieszczanie kodu :D ). hehe sam miałem problemy, by ją z tamtą wyciągnąć, a dziwiłem się biednemu Vascowi... Ale wylazła  :D

Lizard: fajne koło wymyśliłeś  :lol:

282

(32 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Moj drogi, to jest wlewane do Ghost Editora, wiec nie ma stalej szerokosci. Tym sie nie przejmuj - poradzimy sobie

Jak miło...  :rolleyes:  że ktoś używa tego softu :D To się nazywa motywacja  :!:  Tak 3mać :!:

jesli bedzie wiecej artykulikow, bedzie nastepne Syzygy

Hmmm.... ciekawe, skąd znam ten problem....  :rolleyes:

Jest ktos chetny do zakodzenia nr 15?

moze zglos sie do Caspera

:rolleyes:

ma duzo kodu ktory byl przeznaczony na PZ#5

faktycznie. jest troszkę kodu. Może też potencjalny koder wykożystać fragmenty kodu PZ #4, którego kompletne źródła są u Strykera na jego stronce ze źródełkami :D

283

(17 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

:mrgreen:

u mnie się tez powinno znaleźć jeszcze parę fajnych źródeł poza tym, co już masz - to mam w ATR'ach jako backup i mogłem szybko podesłać. musze przekopać jakieś kilkaset dyskietek, których nie zrzuciłem na HDD i/lub do ATR'ów. :/ - przyznaje się w tej kwestii jestem trochę leniwy...

285

(17 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

róólo!

A jednak prog taki istnieje! :D Dajcie go Draco, niech zrobi wersję ATARI! i umieści zamiast Selftestu w DracOS!!!! Zdaje się już była propozycja (przy OS'ie dla '816), aby takie coś zrobić !!! :D A tu prosze gotowy programik. Ruskie przeliczniki ??? Ciekawe jakie wartości tam zastosowano... :D

286

(14 odpowiedzi, napisanych Zloty)

hehe! podkatalogi wq II+/d ??? wystarczy odnaleźć miejsce gdzie jest zapisany kawałek kodu, który ustawia nr. katalogu na $0168. Dodać jakąś procke, która będzie ją podmieniać + zapamiętywanie numeru katalogu nadrzędnegio i gotowe - komendy XIO wziąć z MyDOS'a i śmiga jak tralala.

i co takie trudne.... Zrobiłbym t góra 2h, gdyby jeszcze mój IDE KMK zechciał ruszyć na '816 :/

287

(51 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

nie. nieupieram się przy nich. pierwotynie służyć miały posłużyć np. przy operacji kopiowania - jeśli kopiujemy z jednej dyskietki na drugą, to system prosi o podanie żródłowej / docelowej dyskietki. natomiast przy kopiowaniu z partycji na ta samą partycje taki komunikat co najmniej by denerwował - tak samo jak jego brak przy różnych dyskietkach.  Dla użądzenia CAR np. jest specjalny BOOT, umożliwiający start z niego. Sektory odczytu wstępnego są w odpowiednim miejscu.

Pozatym fakt. w FAT jest podobny znacznik. Jednak niezapożyczyłem go z tego systemu. - jak pisałem u góry FAT to największa z istniejących pomyłek - systemy plików.

Tak się właśnie rodzi kult jednostki.

nom  :lol:  :lol:  :lol:

Jesli mowimy o przyszukiwaniu tabeli: latwo sprawdzic czy masz koniec mapy sektorow np.

lda TABELA+1,x
ora TABELA+2,x

niz przy dopisywaniu przenosic ten ostatni link w miejsce owych zer. Twoja wersja zagmatwa widok mapy i oto mi chodzilo !!
Oczywiscie Twoja wola...

hehe. a jak link jest 32-bitowy, to co odczyt jednej pozycji z tabeli trzeba wykonać

lda ....
ora ...
ora ...
ora ...
beq = koniec pliku?!?

bezsensu. policz ile cykli stracisz na każdy odczytany sektor. a przy partycjach KMK do szybkości transferu liczy się każdy cykl zegara, gdyż, to dysk czeka za Atarką, a nie na odwrót !!!!!!  8)

288

(51 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

hehe. mówisz byłby problem w trakcie dopisywanie do pliku? A ile razy dopisujesz do pliku wykonując funkcję APPEND (OPEN #x,9,0,"d:pathfilename.ext")? A ile razy odczytujesz ten plik?

W takim wypadku moje rozwiązanie wydaje się być mniejszym złem  :lol:

[ Dodano: Wto Gru 14, 2004 21:21 ]
można przenieść. oznaczenie KMK/S2I są tylko po to, aby ułatwić ich rozpoznawanie - ograniczające się do odczytu 1 sektora. Pozatym KMK jak na razie ma większe możliwości niż SIO2IDE - bardziej pojemne dyski, bezkonkurencyjną szybkość i sektory 512 bajtów, etc. Więc chyba logiczne jest, że nieda się skopiować x MB czy y GB o rozmiarze sektora 512 na (do) dysk (plik) ATR w SIO2IDE. Można owszem użyć HDD, lecz to zdaje się jest używane do pozostałych "wielkich dysków" - np. dyski z APE:

"CAR" - modu? pamiŕci RAM-Cart (max. do 1MB)
"FDD" - zwyk?? dyskietka (z regu?y od 90kB do 1440kB)
"HDD" - partycja dysku twardego na nieznanym kontrolerze.
"KMK" - partycja dysku twardego KMK/JZ IDE Interface (lub wersja By Pasiu)
"S2I" - partycja dysku twardego SIO2IDE
"RAM" - wirtualny RAM-Dysk (max. do 1MB)

289

(18 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

popieram tą ideeeeęęęę :D Bardzoooo by sieeee przydałoooo :D

[ Dodano: Czw Gru 09, 2004 21:21 ]
niby loguje automatycznie, lecz IE zapomina i to dość często (jak dla mnie) lofin i password. :/

290

(51 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

W tym co ja zaproponowałem wystarczy se czytać pozycję X i dopierom gdy ona jest równa 0, to wiemy że to jest koniec pliku i odczytujemy ile bajtów jest zajętych w ostatnim sektorze.

korekta. po stwierdzeniu zero odczytujemy z następnej pozycji (X+1) numer ostatniego sektora i potem dwa bajty określające pozycje końca pliku w tymże sektorze.

p.s draco zara odpowiem na Twój post. Chwilow musze zniknąć :(

291

(51 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Raiser3 i wszystko

yyy... a co to takiego :?


Albo przynajmniej 1970, starsze pliki chyba na świecie nie istnieją

to jest tylko propozycja FS. więc niechaj będzie 1970, chyba, że jeszcze ktoś ma coś nt temat do powiedzenia.

nie widzę w statusach plików oznaczenia, że "plik jest linkiem symbolicznym".

z tego co tutaj napisano, wnioskuję iż "link symboliczny" jest czyś w stylu Windowsowego "*.lnk" :?

hmmm...  raczej nie problem. bo w statusie są wolne bity.

pytanie bylko, czy scieżkę docelową zapisać tylko w postaci np. "D3:utilsedittextpantherpanther.com"m czy też dodać (przed samą ścieżką) bezpośredni link do 1 sektora mapy sektorów tego pliku - coby nieprzeszukiwać całej gałęzi podkatalogów w celu odnalezienia danych. :?

czyli mamy wpisy:
- link przedostatni
- $00, $0000, $000000, $00000000 - zależne od długości linku
- link ostatni
- DWA BAJTY zawierają numer 1-go wolnego bajtu w tym sektorze.

"numer 1-go wolnego bajtu w tym sektorze" czyli w ostatnim sektorze z danymi - ile zostało zajętych tam bajtów 

A nie lepisej  zrobić tak:
- link ostatni
- $00, $0000, $000000, $00000000 - zależne od długości linku
- DWA BAJTY zawierają numer 1-go wolnego bajtu w ostatnim sektorze.


niestety niebyłoby to lepsze. Czemu? Logika się kłania. W Twojej propozycji przy odczytaniu pozycji X z tabeli, należało by też za każdym razem czytać również następną, celem sprawdzenia, czy nie jest to aby ostatni link w tabeli, a potem cofnąć ofset do poprzedniej pozycji. Chyba, żę byłby t ostatni link, to wtedy pobieramy ilość bajtów danych znajdujących się w ostatnim sektorze danych.

W tym co ja zaproponowałem wystarczy se czytać pozycję X i dopierom gdy ona jest równa 0, to wiemy że to jest koniec pliku i odczytujemy ile bajtów jest zajętych w ostatnim sektorze.

Ileż prostrza jest procedura w/g co ja zaproponowałem, że o czasie jej wykonywanie niewspomnę.

Cytat:

jeśli jako numer sektora będzie $FF ($FFFF, $FFFFFF, $FFFFFFFF - zależne od długości linku), to oznacza to, że (z reguły) plik nieposiada dla danego obszaru przydzielonego sektora na dysku (tak jak w SpartaDOS'ie, tylko tam było zero za numer sektora) i dane odczytywane z tego obszaru będą zawierać "same zera" - w taki sposób można "wyjeżdżać" poza rozmiar pliku - w trybie R/W (jednoczesny odczyt i zapis).



Co oznacza, że tego ostatniego sektora nie mozna używać- jest w mapie VTOC oznaczony jako zajety 

Czy nie lepiej uzyc wartosci 1 lub 2 lub 3 zamiast $FF, przeciez sektorow 1-3 i tak niewykorzystamy na dane inne niz boot

2 lub 3 odpadają, gdyż FS potrzebuje tylko jednego sektora (jeśli 512 bajtów/sektor - IDE KMK róólo) - FS wykożystuje cały rozmiar sektorów 1-3 - 256 lub 512 bajtów na sektor. Można użyć numeru 1. w ostateczności gdyby się ktoś upierał. Z resztą przy tak dużych partycjach czy ktoś kłóciłby się o 1 sektor? Niewydaje mi się.

Konkretnie link symboliczny powinien zawierać zwykłą ścieżkę dostępu, czyli plik WZGBLA.COM, jeśli ma być linkiem do D2:>DOS>DPA.COM, ma zawierać tekst "D2:>DOS>DPA.COM", a jego wpis w katalogu ma mieć ustawiony atrybut, który będzie stanowił wiadomość dla DOS-u, że to jest link a nie plik, i nie otwiera sie bezpośrednio, tylko wczytuje ścieżkę zawartą w nim i otwiera dopiero to co ona wskazuje ...

ok. Powstaje jeszcze jedno pytanie. Czy jeśli plik jest wpisem symbolicznym, to czy bit plik też ma być aktywny (bo jest to w końcu plik, który coś zawiera - ścieżkę dostępu do innego pliku) i taki link symboliczny jest przez system tak traktowany - ma swoją mapę sektorów, czy też link stymboliczny, to poprostu ma on przypisany 1 sektor, w którym jest tylko ścieżka dostępu do właściwego pliku z ew. numerem 1szego sektora dla mapy tego pliku? Ja ripsotuję, aby była mapa, gdyż np. jeśli ktoś przykładowo zagnieźci właściwy plik gdzieś głęboko, to rozmiar 1go sektora może niewystarczyć. tymbardziej, jeśli byłyby używane ew. długie nazwy plików i katalogów.

przyznam ze b.milo bym widzial to pod (k)atarynkom...

yyy.... o ile symboliczny link zrozumiałem (tak mi sie wydaje), to tzw, twardego linku w opisany przez ciebie sposób nie bardzom, powiedziałbym wręcz w cale. Proszę troszkę jaśniej jakby co.

nfs pod malym atari

nfs = ntfs ?!? bo jakoś nie kumam :(

co do inoda, to mysle ze dodac jedno pole do mapy sektorow nie bylo by problemem?

prosiłbym troszkę jaśniej co to jest ten słynny "inode" :?

W przypadku hardlinka liczba dowiązań jest w rzeczy samej potrzebna, ale nie wiem, czy skuteczna implementacja tego byłaby naprawdę tak lekka, łatwa i przyjemna. Niewątpliwie wiązałoby się to z przeniesieniem informacji o pliku z directory do samego pliku (czyli do mapy sektorów zapewne), a to stawiałoby pod znakiem zapytania w miarę szybkie wyświetlenie katalogu ... zdaje się, że Amiga tak ma i pierwotnie na A500 to była spora porażka, nie pakujmy się w to.

yyy.... amiga mówicie. :? czy ten hardlink, to coś takiego podobnego do struktury dysku na OFS/FFS Amigi, że wpisy w katalogu zajmują 512 bajtów i jestw nim wszystko o pliku/podkatalogu łącznie z mapą sektorów :? Dobrze rozumiem :? Każdy z takich sektorów jest ze sobą powiązany, a nie zdefragmentowany dysk tak spowalniał wyświetlanie katalogu (o przepraszam szuflady ;) ), a jak do tego ikony dochodziły, to j?ż w ogóle :/ jeśli tak, to nasuwają mi sie dwie myśli:

przeniesienie wpisów z katalogu do mapy sektorów ma bardzo dużą zalete - tfu tfu.... (tylko) zakładając padłby FS, to odzyskiwanie danych z takiej mapy było by bardzo proste, gdyż nazwe pliku, i jego atrybuty łatwo by przywrócić. Natomiast jeśli directory byłby w przedstawiony w przeze mnie sposób, to dane dałoby sie odzyskać, lecz jeśli uszkodzony zostałby katalog, to mamy tylko rozmiar pliku i jego zawartość, a o lokalizacji (położenia w konkretnej ścieżce dostępu) i nazwie pliku mowy niema. Z drugiej jendak strony patrząc, jeśli uszkodzimy sobie taki hardlink, który jest jako 1szy w katalogu, to praktycznie przepada reszta zawartości tego katalogu, bo nic już nie jest z nią powiązane :( Wydaje mi się prezentowana przeze mnie struktura katalogu za bezpieczniejszą pod tym względem. Coż nie ma rózy bez kolców ...


ale kombinujecie. ja swój system stawiam na fat32, a potem może się pomyśli nad czymś co może działać szybciej...

tu ostro musze zaprotestować!

FAT(12/16/32)? Ja określam tylko jako najbardziej tragiczny filesystem jaki wymyślono - mianowicie bardzo mi sie niepodoba samo sedno sprawy - czyli tablica FAT - jeśli jakikolwiek jej fragment zopstanie uszkodzonuy, to dane lub ich część, którym przypożądkowane były numery Klastrów  :twisted:  (sektorów) w uszkodzonym obszarzem to NIE MA SPOSOBNOŚCI 100% ODZYSKU DANYCH z czegoś takiego. Dlatego mapy sektorów są o niebo lepsze pod tym względem od systemów FAT. Pisząc i obmyślając FS HiDOS'a, starałem się uniknąc tego co zawsze mnie denerwowało w trakcie zawodowego odzyskiwania danych z tych systemów. Każdy nawet najbardziej skomplikowany program, który ratuje dane z padniętego FATa opiera się na tym, żę dysk przed crashem był zdefragmentowany i zapisuje sektory po koleji. A ile użyszkodników na świecie defragmentuje dysk co godzinę? 1/100000 :? Bo w/g to +/-99.9999% ludzi jeśli robi to raz choćby na tydzień to góra. Więc zalożenie takich programów można sie w ucho ugryżć i nic z tego.  Jeśli dodatkowo uszkodzony został też katalog, w którym znajdował się plik, który chcemy odzyskać, to już żaden program nie jest w stanie stwierdzi dokładnej (POPRAWNEJ) długości pliku. dlatego właśnie programy tego typu stosują sztuczki tego typu, że rozpoznają (przynajmniej próbóją)( rozpoznać co to za plik/podkatalog próbójemy odzyskać i w/g dokumentacji do danego pliku próbóją określić właściwą długość pliku. Z reguły 97% takiej operacji kończy się niepowodzeniem. Natomiast opisany schemat mapy sektorów, który jest w FS HiDos'a, w 100% stwierdzi dokładną długość pliku. A jeśli już mapa sektorów zostanie uszkodzona, to 1, 10 może 50 plików, a nie wszystkich naraz! więc moje zdanie jest bardzo krytyczne pod adresem systemów rodem z REDMOND! (I kropka!)  :lol:

A długie nazwy: ja proponuję, aby długość wpisu zrobić np. 64 bajty, z czego 32-40 bajtów przeznaczyć na nazwę pliku. A znaki narodowe można zapisać przecież w standardzie UniCode, w tego nazwa miała by od 16-20 znaków. I standard UniCode zachowany i zero problemu... Co wy na to ? Czy może zostawić konwencję 8 + 3 ???

292

(3 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

:( zdążyłem zauważyć :(

293

(14 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

kto wie kto wie.... proszę się uważnie przyjrzeć. Może kogoś rozpoznamy na tym zdjęciu  :lol:  :lol:  :lol:

294

(14 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nieznany dotąd nikomu zawodnik w skokach narciarskich Marcin Wajda z klubu
Tornado PGR Czarnorzeki prezentuje światu nową sylwetkę opracowaną w
Zakładzie Aerodynamiki Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Czarnorzekach.
Sylwetka jest przeznaczona do lotów narciarskich na wielkiej krokwi, a
charakteryzuje się niezwykłym kątem natarcia, zwiększeniem powierzchni
nośnej poprzez usytuowanie rąk z przodu ciała oraz (co wydaje się nam
dziwne) skrzyżowaniem nóg.
Na zdjęciu: Marcin Wajda w momencie wyjścia z progu:

http://mobile.org.pl/fun/wyjscie.jpg

:lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

295

(33 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Nadal jestem autorem najszybszego (pod wzgl. predkosci wczytywania) trackma na Atari

co fakt to fakt.

296

(25 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

1. DynaBlaster  :lol: (mega róólo)
2. Boulder Dash
3. Rockman
4. Agent USA
5. World Karate
6. Dan Strickes Back
7. River Raid
8. Robbo
9. Klątwa
10. Ninja
11. Blue Max
12. Miecze Valdgira

297

(33 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

Dracon: a czy podcza wczytywania Vasco PD Library #10 (muzyczki CMC i MPT, Vasco + Pentagram) działało poprawnie z Tygrysem? Jeśli tak, to dam mu swoją procke Trackmo.

298

(190 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

to użyjemy realtime post-processingu i gotowe  :twisted:

299

(190 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 8bit)

a żeby je tam zmieścić trza by użyć co najmniej MPEG4  8O  :lol:

300

(3 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wydaje mi się troszke lepsza od opisywanej niedawno "Boulder Dash Treasure Pleasure"

http://www.flyordie.com/pub/dl/BDX-1_20 … nstall.exe

:lol: