2,826

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

@alex: ja też mam ciągle takie pytania w głowie:-) To takie projekty dla zabawy, po prostu jeden lubi pograć, inny lubi robić gry czy programy, a jeszcze inny lubi grzebać w elektronice czy też projektować takie rozwiązania.
Myślę, że ten projekt jeżeli w ogóle zostanie doprowadzony do końca, to prawdopodobnie jak wiele innych takich pozostanie urządzeniem posiadanym przez kilka osób, które będą chciały się tym przez chwilę pobawić:-)
Z resztą na forum związanym z archaicznym sprzętem komputerowym, prawdopodobnie pytanie "po co?" można by zadać równie dobrze w każdym innym wątku:-) Można pójść dalej w kierunku filozoficznym i rozszerzyć pytanie najpierw na inne fora, później na cały internet, dalej na wszelkie inne dziedziny życia, aż dojdziemy do wniosku, że zadajemy ciągle to samo pytanie, które kiedyś zaczął zadawać człowiek rozumny "po co?" - ale niestety nie ma i prawdopodobnie nigdy nie będzie na to odpowiedzi:-)

2,827

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

A zamiast stosować 4szt MAX3232, to nie ma jakichś scalaków z większą ilością driverów? Nie wiem, pytam.

Z tym SMD, to znów tak tylko mówię jak ja to robię:-) Ale czasem lepiej nawet dać THT - tak miałem przy projekcie 6502, bo tam paradoksalnie bufory THT były węższe niż w obudowie SMD i te drugie w ogóle nie weszły by w podstawkę pod 6502, a THT pomimo, że dłuższe, to jednak węższe i się zmieściły. Trzeba dobierać wszystko tak żeby było dobrze:-)

2,828

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

@pancio.net: wracając do kwestii układów THT vs SMD. Tak na prawdę układy SMD o ile nie mają jakiegoś mega małego rastru, to lutuje się chyba nawet łatwiej i szybciej niż THT. Tzn, z tym łatwiej to nie ma różnicy dla mnie w sumie, ale jest o tyle lepiej, że mniej cyny trzeba ładować, wszystko leży po jednej stronie płytki i jakoś polubiłem lutowanie SMD. Układy te zwykłe TTL mają taki raster, że każdą grotówką da się to na prawdę bez problemu przylutować. Dajesz topnik i samo się w zasadzie lutuje. Szybciej się nagrzewają pady i nóżki, więc szybciej cyna się rozpływa i przy odrobinie wprawy każdy to jest w stanie zrobić.
Natomiast układy TTL SMD w większości przypadków mają mniejsze obudowy, więc zajmują mniej miejsca, a do tego obecnie są często o połowę tańsze niż THT. Ostatnio też coraz częściej zauważam, że są lepiej dostępne.
Ogólnie uważam, że nie należy się ich bać i korzystać, bo są fajne.

2,829

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

No to jak chcesz sypania pomysłami, to ja mam taki pomysł, że jak by się dało wtedy na tym Twoim interfejsie połączyć dwie Atarki null modemem i jak by jeszcze ktoś przerobił odpowiednio Pitstop II na takie dwie Atarki, to ja bym sobie chętnie w to pograł:-)
Czyli w sumie rzucam cztery pomysły: jeden dla kogoś kto zrobi interfejs, drugi dla kogoś, kto zrobi soft, trzeci dla mnie, że sobie pogram i czwarty dla kogoś kto się przyłączy i ze mną pogra:-)

2,830

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

@pancio: co do umiejscowienia kondensatorów, o którym pisałeś, to ja zwykle robię tak, że w przypadku zastosowania scalaków THT, elementy SMD (kondensatory, rezystory, diody itd.) umieszczam od spodu płytki. W ten sposób dobrze się to wszystko układa, a oszczędza też miejsce.
Druga rzecz, to trochę może moje takie zboczenie, ale ja zawsze dążę do zmniejszania płytek, a w tym wypadku scalaki zmieściły by się spokojnie między tymi dwoma złączami DB9, więc płytka mogła by być sporo mniejsza. Nie lubię takich wielkich przestrzeni pozostawionych pustych.
Ostatnia rzecz, to zastosowanie układów TTL, czy też tych MAX-ów w SMD też by pozwoliło na zgrabniejsze pomieszczenie wszystkiego na mniejszym obszarze.
No ale nie bierz sobie do serca tych wszystkich moich uwag, bo nie są one konieczne do stosowania, to raczej takie moje własne reguły, które polubiłem, a tylko tak wspominam czym się kieruję w swoich projektach - może nasunie Ci to jakieś własne pomysły, bo kiedyś pytałeś o takie szczegóły projektowania.

Edit: aha, i jestem podobnego zdania jak toriman1, że jak już tworzyć taki interfejs, to jeden porządny, który będzie się nadawał do wszystkiego i nie będzie miał braków i ułomności. Wtedy jest szansa, że stanie się jakimś standardem i powstanie na to jakikolwiek soft. W przeciwnym razie rośnie nam góra różnych płytek, płyteczek, a i tak niewiele da się z tego skorzystać.

2,831

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Małego AVR-a mogę oprogramować jak by co, chociaż piszę to po kilku piwach, a zapewne może wystąpić problem ze znalezieniem czasu na to i bez tych kilku piw bym tego nie napisał:-) Czy na forum są jakieś zakazy pisania po kilku piwach?:-) W każdym razie pancio, jak byś poszedł w takim kierunku i coś w tej materii potrzebował się wspomóc, to pisz do mnie śmiało, najwyżej powiem, że nie pamiętam i że ktoś to napisał z mojego kompa, nie wiem kto:-)

2,832

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Nie, nie ma sprawdzonego:-) Nie mam też pod ręką żadnego rozebranego XE, więc trochę teraz nie mam możliwości... Musisz sam zmierzyć.
Ogólnie pamiętam, że w XE bez expansion, to praktycznie przed gniazdem cartridge ledwo na styk się mieści ta moja płytka pod 6502, i w drugą stronę przed Antic-iem też. Natomiast w XE z expansion jest minimalnie więcej miejsca między procem a złączem carta.

2,833

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

No to jeżeli to prototyp tylko do 800XL (a klawa wejdzie?), to ok, myślałem, że projektujesz od razu tak, żeby w razie powodzenia dało się tego użyć. O tym zmieszczeniu się napisałem trochę sarkastycznie, bo od razu widać że nie wejdzie to w żaden model serii XE, i to na dodatek nawet na etapie prototypowania nie będziesz miał możliwości przetestowania tego na innej płycie, bo fizycznie nijak tego nie wsadzisz, chyba, że wylutujesz z płyty XE gniazdo carta:-)

2,834

(82 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

W sam projekt się za bardzo nie wgłębiłem, choć serial brzmi ciekawie. Ale mam drobniuteńką uwagę na pierwszy rzut oka na projekt pcb. W którym Atari zmieści się niby ta płytka fizycznie?

2,835

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@_tzok_: praktycznie wszystkie, ale spośród tych, które są firmowane jako DIY MORE. Wszystkie które ja kupowałem nie były tym firmowane i nie trafiłem na takie ani razu, a już nie raz kupowałem. Przy czym kupuję na ali od różnych sprzedawców, bo szukam zawsze gdzie jest taniej. Za to tak jak pisałem, trafiła mi się partia kilku sztuk z zamienionym jakimś rezystorem z kondensatorem, oraz partia, w której na kilka sztuk dwa miały zwarcia, które udało mi się znaleźć i poprawić, oraz jeden w ogóle nie działał i poszedł do śmietnika niestety. Ale też ostatnio kupiłem 6szt i wszystkie działały od razu bez problemu, więc zależy jak trafisz. Niestety teraz znów zamówiłem od innego sprzedawcy, bo tamtego już nie było. Z kolei miałem dobrego sprawdzonego sprzedawcę na scalaki i też kupiłem od niego attiny kolejny raz i przyszły prawie wszystkie uwalone... Takie uroki zakupów w Chinach za tanie pieniądze.

2,836

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak, właśnie taki musi być ten OLED.
Ale uwaga:nie chcę nikogo zniechęcać, ale z Chin jak się je kupuje, to zdarzają się partie, na których Chińczyk się pomylił i są pozamieniane elementy na PCB (np. kondensator z rezystorem). Trafiły mi się też ze dwa takie, które nie działały, bo miały zwarcia (łatwe do naprawienia, ale trzeba było naprawić). Ogólnie coraz gorsza jakość tego śmietnika z Chin przychodzi i coraz częściej liczę się z tym, że ileś tam z tego towaru będę musiał naprawiać zanim uruchomię...
Inna sprawa, że w Polsce te wyświetlacze są 2-3 razy droższe niż w Chinach, więc i tak się opłaca, nawet jak co któryś nie działa.

2,837

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

O, tego nie wiedziałem np. z tą szybkością. _tzok_ jak znajdziesz chwilę, to był byś w stanie napisać jakichś kilka słów z istotnymi przewagami HxC nad FlashFloppy i odwrotnie? Jesteś chyba jedyną osobą, która ma takie bezpośrednie porównanie na własnym sprzęcie. Ja porównania nie mam, a jedynie opieram się na tym, że wg opisów praktycznie te dwa firmware robią tą samą robotę. Zauważyłem też faktycznie, że niektóre obrazy dyskietek na ST czytają się trochę wolniej niż inne. Być może nie zauważył bym tego, gdyby nie fakt, że mam speakerek i słyszę po dźwiękach, że idzie trochę wolniej czasem. Myślałem, że to kwestia różnych obrazów, ale może jest to związane jednak z firmware. Na Amidze z kolei nie mam takich efektów i wszystkie dyskietki działają tak samo sprawnie i szybko.

2,838

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Napisałem Ci wszystko w prywatnej wiadomości tu na forum. Wejdź w wiadomości, bo tam wrzuciłem jeszcze trochę informacji.

2,839

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak, na stronie FlashFloppy jeśli będziesz używał tego firmware.
Tu masz wszystkie informacje, a konkretnie jeśli chodzi o wyświetlacz i trzeci przycisk, to musisz tam wejść w hardware mods:
https://github.com/keirf/FlashFloppy/wiki

Jeśli nie masz jeszcze Goteka, to rozważ sposób jego zakupu:
- najtaniej wyjdzie jak kupisz Goteka i wyświetlacz w Chinach - u nas są sporo droższe
- jak chcesz gotowca już przerobionego, to ja robię takie Goteki, nie narzucam się, ale wyślę info na PM
- jak będziesz chciał mieć taniej i robić sobie samemu, lub też hobbystycznie po prostu lubisz sobie zrobić samemu, to chętnie pomogę i odpowiem na pytania - sam to robię hobbystycznie, więc nie muszę koniecznie sprzedawać, nie kiszę też wiedzy w tym temacie wyłącznie dla siebie:-)

Edit: aha, poczytaj też ten mój wątek, może Cię zainteresować:
http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=14946

2,840

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Larek, po raz kolejny dzięki za super materiał o moim interfejsie:-) Po Twoich uśmiechach widać, że nieźle się wkręciłeś i chyba stajesz się powoli również wielbicielem padów:-)

Dopowiem, że receiver od 8bitdo działa z całym szeregiem różnorakich padów bezprzewodowych z tejże firmy, a także z padami od PS4, PS3, i jeszcze tam jakieś inne wymieniają, można doczytać.

Edit: Aha, gra Decathlon nie jest taka do końca nudna, bo bicie rekordów jest zależne od precyzyjnego wciskania fire w odpowiednich momentach w konkurencjach "pozabiegowych". Wyniki biegów zależą właściwie wyłącznie od precyzyjnego startu, ale jeśli ktoś woli, to zwykły joy w dłoń i polecam bieg na 1500m:-) Później niech napisze taki delikwent czy mu się nudziło czy nie:-) W (S)NESctrl w biegu na 1500m polecam przykleić kawałek taśmy samoprzylepnej i iść sobie zrobić kawę:-)

2,841

(16 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Zrobiłem tak diody jedna pod drugą w Amidze 500 - tam jest dioda prostokątna do FDD, a nie ma do HDD, więc jak sobie zamontowałem interfejs IDE, to pod diodą FDD koloru zielonego umieściłem diodę HDD koloru żółtego. Z moich testów wynikało, że najlepiej było tą diodę pod spodem dać świecącą w kolorze, ale tzw. clear - przezroczystą. To dlatego, że one wydaje mi się, że mocniejszym światłem świecą, które lepiej przebija się przez drugą diodę. Warto też było obie diody wsadzić razem w czarną koszulkę termokurczliwą, żeby światło nie wychodziło nigdzie bokami. Taka koszulka termokurczliwa może też w tym wypadku (w magnetofonie) pomogła by w montażu mechanicznym tych dwóch diod tak, żeby się to dobrze trzymało i było łatwe do złożenia stabilnie.

2,842

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiecie co, z tymi slotami to tak jak pin pisał jest masakra, ciężko i niewygodnie się to obsługuje. Szczerze mówiąc nie wiem nawet jak, nie pamiętam, bo dawno temu wsadziłem do Goteka OLED. Warto zainwestować w ten wyświetlacz i trzeci przycisk. Jak się to ma, to w ogóle nie potrzeba żadnych loaderów ani dodatkowych plików na pendrive. Po prostu wkłada się pendrive z obrazami dyskietek i można je mieć poukładane w dowolne drzewo katalogów. Na ekranie OLED normalnie poruszamy się po katalogach i wybieramy pliki. Bardzo to łatwe i wygodne.

pin: co do przerabiania obrazów na HFE, to w Atari ST firmware FlashFloppy natywnie obsługuje pliki *.st i nic nie trzeba przerabiać. Ewentualnie jak mamy obrazy dyskietek zabezpieczonych w formacie .stx, to da się je przerobić na hfe v2 czy tam v3 i wtedy można ich używać w Goteku. Ale tego bym raczej nie nazwał uciążliwością tylko dodatkowym ficzerem.

2,843

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja tam używam i bardzo sobie chwalę. Użytkowo działa to tak, że wrzucasz pliki obrazów dyskietek na pendrive, w Goteku wybierasz plik, który się podmontowuje jako "wsadzona dyskietka". Od strony ATari widzisz to jak zwykłą dyskietkę, natomiast przenoszenie danych w ten sposób jest mega wygodne.

Możesz też używać Goteka równolegle ze stacją dyskietek i np. jak masz ochotę ściągnąć z netu obraz dyskietki i nagrać go na prawdziwą dyskietkę, to możesz zrobić to bezpośrednio w Atari z pendriva na dyskietkę.

Koszty Goteka są nieporównywalnie niższe niż HxC, więc tu też warto.

Do Goteka najlepiej używać firmware FlashFloppy. Obecnie ma praktycznie takie same możliwości jak HxC, a do tego jest darmowy.

W najtańszej opcji wystarczy kupić samego Goteka, wgrać sobie firmware i już można używać. Polecam jednak doinwestować go trochę, zainstalować wyświetlacz OLED i trzeci przycisk. To minimum, pozwalające na bardzo wygodną pracę, bo możemy wtedy przegladać katalogi i wybierać po nazwach pliki z obrazami dyskietek.
Dodatkowo można podłączyć sobie mały speakerek, wówczas naśladuje on trochę dźwięki stacji dyskietek, bo bez tego Gotek jest milczący i bezdźwięczny - ale to już jak kto lubi.

Pytanie było czy warto: ja uważam, że tak.

Niemniej jednak trochę zależy wszystko od tego na ile dużo używasz dyskietek lub obrazów dyskietek (czy chcesz ich używać), a także do czego używasz Atari ST. Chodzi mi o kontekst tego, że w zasadzie jest to decyzja pomiędzy używaniem dyskietek i ich obrazów, albo dysku twardego lub urządzenia go zastępującego (np. Ultra Satan).

2,844

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Sam port joysticka w Atari oczywiście pozwala na niezależne odczytanie każdego z pinów - do portu tego można przecież podpiąć inne urządzenia, a nie tylko joystick - można potraktować port jako po prostu port równoległy ogólnego przeznaczenia.

(S)NESctrl funkcjonalnie ma emulować prawdziwy joystick - stąd pomysł, że kierunki niedozwolone w joysticku zostały tu również zablokowane. Być może tak samo pomyślał autor Altirry i emulując joystick zrobił dokładnie tak samo jak ja w swoim interfejsie.

2,845

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Larek, bardzo dziękuję za ten obszerny materiał o interfejsie, fajnie to wyszło, często ludzie pytają jak coś działa, a tutaj wszystko świetnie widać. Dziękuję.

W trakcie filmu pojawiło się kilka wątpliwości i może drobnych niedopowiedzeń, więc dodam jeszcze kilka słów od siebie.

Obudową interfejsu jest koszulka termokurczliwa celowo. Chodziło o to, żeby wtyczka mieściła się bez problemu w Atari XE, Atari ST, czy Amidze 600. W pozostałych kompach jest sporo miejsca, ale w tych wymienionych modelach nie zmieści się żadna obudowa. Gniazdo pada SNES jest na osobnym kabelku, ponieważ można zamiast tego kabelka podłączyć inne przejściówki, pozwalające na podłączenie padów NES, czy innych standardów klonów NES na złączach DB9 czy DB15 (również Famicom). Pokazany w filmie kabelek i gniazdo jest identyczne jak gniazdo pada w konsoli SNES i jest to zamiennik pada do takiej właśnie konsoli. Opis przygotowania innych przejściówek jest w poście #19 w tym wątku.

Larek, w swoim programie testującym joystick masz wszystko w porządku. Jeśli chodzi o wykluczające się kierunki, to jest tak zrobione w interfejsie celowo. Nie da się prawdziwego joya wychylić naraz w lewo i prawo, czy też w górę i w dół. W padzie krzyżaka też nie da się tak wcisnąć, bo fizycznie jest tak skonstruowany, że pod spodem ma wypustek powodujący, że działa jak kołyska. Uznałem, że trzeba zapobiec niedozwolonym kierunkom, dlatego interfejs ma zaprogramowane priorytety. Kierunek krzyżaka ma zawsze najwyższy priorytet nad pozostałymi przyciskami. Czyli np. wciśnięcie przycisku skoku na ukos w lewo i jednoczesne wciśnięcie krzyżaka w prawo spowoduje skok w prawo a nie w lewo. Podobnie wciśnięcie przycisku z przypisaną funkcją w górę i jednoczesne wciśnięcie w dół spowoduje wyższy priorytet kierunku w dół. W trybie Decathlon (czy może teraz trybie Laura:-)) przycisk powodujący machanie lewo-prawo ma niższy priorytet niż krzyżak, więc wciśnięcie krzyżaka w lewo lub prawo powoduje zatrzymanie automatycznego machania i wciśnięcie tylko wybranego kierunku. Równorzędne przyciski (np. L i R oraz Start i Select) - blokują się nawzajem, tzn. wciśnięcie na ukos w lewo i na ukos w prawo jednocześnie spowoduje zablokowanie kierunków w boki i zrobi nam się tylko kierunek w górę.

W Preliminary Monty nie wpadłem na używanie trybu pierwszego do ułatwienia wchodzenia na drabinki:-) To dowodzi uniwersalności i możliwości własnej inwencji użytkowników w wykorzystaniu trybów - i bardzo mnie to cieszy. W zasadzie do tej gry projektowałem tryb drugi, gdzie mamy skoki na ukos z fire. Ten tryb z fire służył właśnie do tej gry, oraz dobrymi przykładami jest jeszcze wspomniana Cavernia, czy też Pitfall 1 i 2. Jest więcej takich gier, gdzie skacze się na fire a nie w górę. Ogólnie skoki na ukos w obu tych trybach przede wszystkim miały ułatwić te wszystkie pomysły wrednych programistów, gdzie trzeba ustawić postać co do piksela i idealnie wykonać skok na kolejną platformę:-)

Co do powielenia przycisków Start i Select z przyciskami L i R - jest tak dlatego, że interfejs działa też z padami NES wykorzystując te same tryby. Pad NES nie ma przycisków L i R, ma o cztery przyciski mniej niż SNES. W padzie SNES w zasadzie nie wykorzystuje się w grze przycisków Start i Select, jest to nawet niewygodne. Natomiast w padzie NES nie mamy dodatkowych przycisków L i R, więc Start i Select ratuje nam życie jak musimy skoczyć na ukos:-)

Ostatnia rzecz dotycząca trybów jaką chcę wyjaśnić dotyczy drugiego fire na pinie paddle. Otóż oczywiście na Atari nie ma chyba gier, które to wykorzystują, można pokusić się o implementację, choć nie spodziewam się, że nagle wszyscy zapragną taki drugi fire wykorzystywać, skoro przez wszystkie lata nigdy to nie było praktykowane na Atari. Tryb ten powstał w sumie pod Amigę. Tam jest trochę gier, które wykorzystują drugi fira właśnie na tym pinie. Były też produkowane joysticki z drugim fire niezależnym od pierwszego właśnie z przeznaczeniem dla Amigi. Dziwię się, że rozwiązanie takie nie zostało standardem we wszystkich komputerach, ponieważ oprogramowanie tego jest bardzo łatwe jak widać na testowym programie do paddle pokazanym w filmie.

Jeszcze co do samej obsługi urządzenia: przy wyborze trybów zmieniamy je krzyżakiem prawo-lewo lub alternatywnie góra-dół - wszystko jedno, funkcje te są tutaj powielone.
Przy podłączeniu interfejsu migają szybko diody - to takie powitanie na start i nic nie oznacza, natomiast zaraz po tym mruga dioda zielona i czerwona, ilość tych mrugnięć oznacza wersję firmware. Obecnie we wszystkich interfejsach jakie poszły w świat jest wersja firmware 1.1 - po jednym mrugnięciu każdej diody.
Nie planowałem aktualizacji firmware, niemniej jednak jest ona możliwa. W mikrokontrolerze jest jeszcze trochę miejsca, więc implementacja kolejnych trybów jest fizycznie możliwa. Jednak należy zwrócić uwagę, że tryby zostały dobrane uniwersalnie. Zrobienie jakiegoś trybu pod konkretną grę nie jest celowe, można to zrobić jeśli wymyślony tryb byłby znów uniwersalny i przydatny. Trybów nie może też być zbyt wiele, dlatego ograniczyłem je do czterech. Taką ilość łatwo zapamiętać i wygodnie używać. W świetle tego co pokazał na filmie Larek, faktycznie przydały by się jeszcze skosy w dół. Pytanie jednak jak taki kompletny tryb miał by wyglądać, żeby miał wszystko co potrzeba, żeby był wygodny, intuicyjny, logiczny, uniwersalny, możliwy do zapamiętania itd? Gdyby ktoś miał chęć wymyślić taki tryb, to proszę bardzo, jeśli będzie to dobrze przemyślane, to mogę uwzględnić to w firmware i zrobić taką nową wersję.
W razie nowej wersji firmware aktualizacja oprogramowania w istniejących już interfejsach jest również możliwa.

2,846

(42 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

To wszystko zależy od konstrukcji zasilacza w urządzeniu. Po prostu są różne układy prostowników, jednopołówkowe, dwupołówkowe, czasem łączy się masę z jednym z wyjść uzwojenia wtórnego transformatora i pewnie tam tak jest w tych stacjach, albo np. w jednej z nich jest inaczej a w drugiej inaczej, nie wiem nie zaglądam w te schematy, chodzi o ogólną zasadę. Jeśli chce się połączyć na jednym trafie dwa urządzenia, to trzeba się na tym znać i przeanalizować najpierw schemat, a nie robić tego metodą eksperymentalną. Natomiast ogólnie jest możliwość łączenia różnych rzeczy na jednym trafie, bo przecież wiele urządzeń tak ma, że z jednego trafa robi sobie kilka potrzebnych napięć kilkoma prostownikami i zasila z nich później różne bloki oddzielnie. Tyle że masy muszą być połączone _odpowiednio_, żeby uzyskać odpowiednie różnice potencjałów tam gdzie chcemy i odseparować to czego nie chcemy.
W zasadzie w przedmiotowym przypadku z tego wątku przede wszystkim chodzi o to, że zasilacz to trafo wraz z prostownikami i filtrami. Tutaj trafo to jest połowa zasilacza, więc nie można sobie tak w ciemno środkowej części dwóch zasilaczy połączyć ze sobą i wyrzucić połowy jednego z zasilaczy z jednego z urządzeń:-)
Jeśli chcesz zasilać dwie stacje z jednego zasilacza, to musisz zbudować kompletny taki zasilacz, a pominąć te, które są w stacjach. Wtedy na pewno da się tak to zrobić. Tylko czy ma sens poza oszczędzeniem jednego gniazda sieciowego?

2,847

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Tak się złożyło, że ostatnio trochę pograłem w gierki.

Generalnie do grania używam mojego ulubionego oryginalnego pada od SNES, którego kiedyś kupiłem w kiepskim stanie, ale odrestaurowałem sobie pięknie.

Okazało się, że w (S)NESctrl, mod który wymyśliłem do Decathlonu, bardzo dobrze sprawdza się w grze Laura:-) Służy do wychodzenia z bagna:-) Po prostu wciskamy jeden przycisk i trzymamy, a Laura bardzo szybciutko i łatwo, oraz przy minimalnej stracie energii z tego bagna nam wychodzi:-)
Tak w ogóle, pomijając ten szczególny mod, w Laurę bardzo fajnie gra się padem od SNES-a. Wszystkie ruchy są precyzyjne i bardzo wygodnie i bezstresowo grę się przechodzi.
Info niniejsze wrzucam, bo przedwczoraj po przeszło roku od wydania tej gry, wreszcie znalazłem czas, żeby pograć. Usiadłem wieczorem, skończyłem o 4:45 nad ranem:-)

Polecam serdecznie:-)

Tam nie ma chyba żadnego bootloadera, więc chyba z automatu się nie da (ale mogę się mylić).
Na płytce SIO2SD jest złącze do podpięcia programatora w standardzie ISP. Takie 6-pinowe.

Patrząc na płytkę, poniżej mikrokontrolera jest to złącze programatora.

Układ wyprowadzeń:

RESET    CLK        MISO
    *    *    *
    *    *    *
GND        MOSI    VCC

2,849

(14 odpowiedzi, napisanych Programowanie - 8 bit)

Myślę sobie, że na fali książki o przechyłach joysticka w Robbo, można by to rozwiązanie wykorzystać do zrobienia pełnometrażowego filmu o samoprzechodzącym się Robbo:-)

A poważnie: świetny pomysł z tak prostym rozwiązaniem uniwersalnym do wykorzystania w różnych grach. Zawsze lubiłem dema w grach, dzięki którym można było zobaczyć kawałek o co chodzi w grze. Może pomysł się przyjmie i w nowych grach ludzie zaczną coś takiego wykorzystywać?

2,850

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Toriman, właśnie z tego powodu, że nie wiadomo co to jest, a Atari-User nie dysponuje sprzętem mierniczo-badawczym, ani wiedzą do zaawansowanego diagnozowania, to ja mimo wszystko proponuję, żeby pokombinował z tymi opisami, które podesłałem. Tam w tych opisach były informacje, że problem występował na białych tłach. U Atari-Usera też problem występuje na białych tłach, co zostało poruszone już w wątku. Jest to jakiś wspólny mianownik - a w tamtym przypadku naprawa sprowadzała się do wymiany jednego rezystora, więc można bez ryzyka "w ciemno" nawet przeprowadzić eksperyment i zobaczyć czy się coś zmieni przy pogrzebaniu z tym rezystorem. Jeszcze tam w opisie była informacja, że tego typu usterki są następstwem "prawdopodobnie starzenia się wzmacniacza wyjściowego sygnału wideo". Dlatego oni tam zmieniali rezystor, który wpływał na wzmocnienie na którymś tam tranzystorze i pewnie tym samym dopasowali sygnał do takiego "postarzonego wzmacniacza".
Dotychczasowe podpowiedzi były tak samo wróżeniem z fusów i nic efektu nie przyniosło, stąd moja propozycja łatwego testu, również w ciemno.

Edit: Aha, piszecie że to usterka kabla, ale Atari-User ma całe stado Atari ST i wszystkie działają poprawnie poza tym jednym. Więc kabel na pewno nie. Mogło by być gniazdo, ale tam pisał chyba, że pomierzył wszystko i zwarć nie było, porównywał chyba też wskazania miernika z innym sprawnym ST z tego co pamiętam. Hmm... trudno trochę to ogarniać, bo się zrobił nowy wątek, w którym o tym dyskutujemy, a cały temat z dotychczasowymi pomiarami i testami jest w innym wątku w sumie:-)

Edit2: chyba się muszę wycofać rakiem... Tamta sytuacja dotyczyła STFM, ale teraz zajrzałem do schematu STE i widzę, że układ wyjściowy jest inaczej zrobiony, tym samym nie ma tamtego rezystora, tamtego tranzystora, ani tamtej koncepcji eksperymentu przeze mnie zaproponowanego... Przepraszam za zamieszanie.