2,826

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Larek, po raz kolejny dzięki za super materiał o moim interfejsie:-) Po Twoich uśmiechach widać, że nieźle się wkręciłeś i chyba stajesz się powoli również wielbicielem padów:-)

Dopowiem, że receiver od 8bitdo działa z całym szeregiem różnorakich padów bezprzewodowych z tejże firmy, a także z padami od PS4, PS3, i jeszcze tam jakieś inne wymieniają, można doczytać.

Edit: Aha, gra Decathlon nie jest taka do końca nudna, bo bicie rekordów jest zależne od precyzyjnego wciskania fire w odpowiednich momentach w konkurencjach "pozabiegowych". Wyniki biegów zależą właściwie wyłącznie od precyzyjnego startu, ale jeśli ktoś woli, to zwykły joy w dłoń i polecam bieg na 1500m:-) Później niech napisze taki delikwent czy mu się nudziło czy nie:-) W (S)NESctrl w biegu na 1500m polecam przykleić kawałek taśmy samoprzylepnej i iść sobie zrobić kawę:-)

2,827

(16 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Zrobiłem tak diody jedna pod drugą w Amidze 500 - tam jest dioda prostokątna do FDD, a nie ma do HDD, więc jak sobie zamontowałem interfejs IDE, to pod diodą FDD koloru zielonego umieściłem diodę HDD koloru żółtego. Z moich testów wynikało, że najlepiej było tą diodę pod spodem dać świecącą w kolorze, ale tzw. clear - przezroczystą. To dlatego, że one wydaje mi się, że mocniejszym światłem świecą, które lepiej przebija się przez drugą diodę. Warto też było obie diody wsadzić razem w czarną koszulkę termokurczliwą, żeby światło nie wychodziło nigdzie bokami. Taka koszulka termokurczliwa może też w tym wypadku (w magnetofonie) pomogła by w montażu mechanicznym tych dwóch diod tak, żeby się to dobrze trzymało i było łatwe do złożenia stabilnie.

2,828

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiecie co, z tymi slotami to tak jak pin pisał jest masakra, ciężko i niewygodnie się to obsługuje. Szczerze mówiąc nie wiem nawet jak, nie pamiętam, bo dawno temu wsadziłem do Goteka OLED. Warto zainwestować w ten wyświetlacz i trzeci przycisk. Jak się to ma, to w ogóle nie potrzeba żadnych loaderów ani dodatkowych plików na pendrive. Po prostu wkłada się pendrive z obrazami dyskietek i można je mieć poukładane w dowolne drzewo katalogów. Na ekranie OLED normalnie poruszamy się po katalogach i wybieramy pliki. Bardzo to łatwe i wygodne.

pin: co do przerabiania obrazów na HFE, to w Atari ST firmware FlashFloppy natywnie obsługuje pliki *.st i nic nie trzeba przerabiać. Ewentualnie jak mamy obrazy dyskietek zabezpieczonych w formacie .stx, to da się je przerobić na hfe v2 czy tam v3 i wtedy można ich używać w Goteku. Ale tego bym raczej nie nazwał uciążliwością tylko dodatkowym ficzerem.

2,829

(32 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja tam używam i bardzo sobie chwalę. Użytkowo działa to tak, że wrzucasz pliki obrazów dyskietek na pendrive, w Goteku wybierasz plik, który się podmontowuje jako "wsadzona dyskietka". Od strony ATari widzisz to jak zwykłą dyskietkę, natomiast przenoszenie danych w ten sposób jest mega wygodne.

Możesz też używać Goteka równolegle ze stacją dyskietek i np. jak masz ochotę ściągnąć z netu obraz dyskietki i nagrać go na prawdziwą dyskietkę, to możesz zrobić to bezpośrednio w Atari z pendriva na dyskietkę.

Koszty Goteka są nieporównywalnie niższe niż HxC, więc tu też warto.

Do Goteka najlepiej używać firmware FlashFloppy. Obecnie ma praktycznie takie same możliwości jak HxC, a do tego jest darmowy.

W najtańszej opcji wystarczy kupić samego Goteka, wgrać sobie firmware i już można używać. Polecam jednak doinwestować go trochę, zainstalować wyświetlacz OLED i trzeci przycisk. To minimum, pozwalające na bardzo wygodną pracę, bo możemy wtedy przegladać katalogi i wybierać po nazwach pliki z obrazami dyskietek.
Dodatkowo można podłączyć sobie mały speakerek, wówczas naśladuje on trochę dźwięki stacji dyskietek, bo bez tego Gotek jest milczący i bezdźwięczny - ale to już jak kto lubi.

Pytanie było czy warto: ja uważam, że tak.

Niemniej jednak trochę zależy wszystko od tego na ile dużo używasz dyskietek lub obrazów dyskietek (czy chcesz ich używać), a także do czego używasz Atari ST. Chodzi mi o kontekst tego, że w zasadzie jest to decyzja pomiędzy używaniem dyskietek i ich obrazów, albo dysku twardego lub urządzenia go zastępującego (np. Ultra Satan).

2,830

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Sam port joysticka w Atari oczywiście pozwala na niezależne odczytanie każdego z pinów - do portu tego można przecież podpiąć inne urządzenia, a nie tylko joystick - można potraktować port jako po prostu port równoległy ogólnego przeznaczenia.

(S)NESctrl funkcjonalnie ma emulować prawdziwy joystick - stąd pomysł, że kierunki niedozwolone w joysticku zostały tu również zablokowane. Być może tak samo pomyślał autor Altirry i emulując joystick zrobił dokładnie tak samo jak ja w swoim interfejsie.

2,831

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Larek, bardzo dziękuję za ten obszerny materiał o interfejsie, fajnie to wyszło, często ludzie pytają jak coś działa, a tutaj wszystko świetnie widać. Dziękuję.

W trakcie filmu pojawiło się kilka wątpliwości i może drobnych niedopowiedzeń, więc dodam jeszcze kilka słów od siebie.

Obudową interfejsu jest koszulka termokurczliwa celowo. Chodziło o to, żeby wtyczka mieściła się bez problemu w Atari XE, Atari ST, czy Amidze 600. W pozostałych kompach jest sporo miejsca, ale w tych wymienionych modelach nie zmieści się żadna obudowa. Gniazdo pada SNES jest na osobnym kabelku, ponieważ można zamiast tego kabelka podłączyć inne przejściówki, pozwalające na podłączenie padów NES, czy innych standardów klonów NES na złączach DB9 czy DB15 (również Famicom). Pokazany w filmie kabelek i gniazdo jest identyczne jak gniazdo pada w konsoli SNES i jest to zamiennik pada do takiej właśnie konsoli. Opis przygotowania innych przejściówek jest w poście #19 w tym wątku.

Larek, w swoim programie testującym joystick masz wszystko w porządku. Jeśli chodzi o wykluczające się kierunki, to jest tak zrobione w interfejsie celowo. Nie da się prawdziwego joya wychylić naraz w lewo i prawo, czy też w górę i w dół. W padzie krzyżaka też nie da się tak wcisnąć, bo fizycznie jest tak skonstruowany, że pod spodem ma wypustek powodujący, że działa jak kołyska. Uznałem, że trzeba zapobiec niedozwolonym kierunkom, dlatego interfejs ma zaprogramowane priorytety. Kierunek krzyżaka ma zawsze najwyższy priorytet nad pozostałymi przyciskami. Czyli np. wciśnięcie przycisku skoku na ukos w lewo i jednoczesne wciśnięcie krzyżaka w prawo spowoduje skok w prawo a nie w lewo. Podobnie wciśnięcie przycisku z przypisaną funkcją w górę i jednoczesne wciśnięcie w dół spowoduje wyższy priorytet kierunku w dół. W trybie Decathlon (czy może teraz trybie Laura:-)) przycisk powodujący machanie lewo-prawo ma niższy priorytet niż krzyżak, więc wciśnięcie krzyżaka w lewo lub prawo powoduje zatrzymanie automatycznego machania i wciśnięcie tylko wybranego kierunku. Równorzędne przyciski (np. L i R oraz Start i Select) - blokują się nawzajem, tzn. wciśnięcie na ukos w lewo i na ukos w prawo jednocześnie spowoduje zablokowanie kierunków w boki i zrobi nam się tylko kierunek w górę.

W Preliminary Monty nie wpadłem na używanie trybu pierwszego do ułatwienia wchodzenia na drabinki:-) To dowodzi uniwersalności i możliwości własnej inwencji użytkowników w wykorzystaniu trybów - i bardzo mnie to cieszy. W zasadzie do tej gry projektowałem tryb drugi, gdzie mamy skoki na ukos z fire. Ten tryb z fire służył właśnie do tej gry, oraz dobrymi przykładami jest jeszcze wspomniana Cavernia, czy też Pitfall 1 i 2. Jest więcej takich gier, gdzie skacze się na fire a nie w górę. Ogólnie skoki na ukos w obu tych trybach przede wszystkim miały ułatwić te wszystkie pomysły wrednych programistów, gdzie trzeba ustawić postać co do piksela i idealnie wykonać skok na kolejną platformę:-)

Co do powielenia przycisków Start i Select z przyciskami L i R - jest tak dlatego, że interfejs działa też z padami NES wykorzystując te same tryby. Pad NES nie ma przycisków L i R, ma o cztery przyciski mniej niż SNES. W padzie SNES w zasadzie nie wykorzystuje się w grze przycisków Start i Select, jest to nawet niewygodne. Natomiast w padzie NES nie mamy dodatkowych przycisków L i R, więc Start i Select ratuje nam życie jak musimy skoczyć na ukos:-)

Ostatnia rzecz dotycząca trybów jaką chcę wyjaśnić dotyczy drugiego fire na pinie paddle. Otóż oczywiście na Atari nie ma chyba gier, które to wykorzystują, można pokusić się o implementację, choć nie spodziewam się, że nagle wszyscy zapragną taki drugi fire wykorzystywać, skoro przez wszystkie lata nigdy to nie było praktykowane na Atari. Tryb ten powstał w sumie pod Amigę. Tam jest trochę gier, które wykorzystują drugi fira właśnie na tym pinie. Były też produkowane joysticki z drugim fire niezależnym od pierwszego właśnie z przeznaczeniem dla Amigi. Dziwię się, że rozwiązanie takie nie zostało standardem we wszystkich komputerach, ponieważ oprogramowanie tego jest bardzo łatwe jak widać na testowym programie do paddle pokazanym w filmie.

Jeszcze co do samej obsługi urządzenia: przy wyborze trybów zmieniamy je krzyżakiem prawo-lewo lub alternatywnie góra-dół - wszystko jedno, funkcje te są tutaj powielone.
Przy podłączeniu interfejsu migają szybko diody - to takie powitanie na start i nic nie oznacza, natomiast zaraz po tym mruga dioda zielona i czerwona, ilość tych mrugnięć oznacza wersję firmware. Obecnie we wszystkich interfejsach jakie poszły w świat jest wersja firmware 1.1 - po jednym mrugnięciu każdej diody.
Nie planowałem aktualizacji firmware, niemniej jednak jest ona możliwa. W mikrokontrolerze jest jeszcze trochę miejsca, więc implementacja kolejnych trybów jest fizycznie możliwa. Jednak należy zwrócić uwagę, że tryby zostały dobrane uniwersalnie. Zrobienie jakiegoś trybu pod konkretną grę nie jest celowe, można to zrobić jeśli wymyślony tryb byłby znów uniwersalny i przydatny. Trybów nie może też być zbyt wiele, dlatego ograniczyłem je do czterech. Taką ilość łatwo zapamiętać i wygodnie używać. W świetle tego co pokazał na filmie Larek, faktycznie przydały by się jeszcze skosy w dół. Pytanie jednak jak taki kompletny tryb miał by wyglądać, żeby miał wszystko co potrzeba, żeby był wygodny, intuicyjny, logiczny, uniwersalny, możliwy do zapamiętania itd? Gdyby ktoś miał chęć wymyślić taki tryb, to proszę bardzo, jeśli będzie to dobrze przemyślane, to mogę uwzględnić to w firmware i zrobić taką nową wersję.
W razie nowej wersji firmware aktualizacja oprogramowania w istniejących już interfejsach jest również możliwa.

2,832

(42 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

To wszystko zależy od konstrukcji zasilacza w urządzeniu. Po prostu są różne układy prostowników, jednopołówkowe, dwupołówkowe, czasem łączy się masę z jednym z wyjść uzwojenia wtórnego transformatora i pewnie tam tak jest w tych stacjach, albo np. w jednej z nich jest inaczej a w drugiej inaczej, nie wiem nie zaglądam w te schematy, chodzi o ogólną zasadę. Jeśli chce się połączyć na jednym trafie dwa urządzenia, to trzeba się na tym znać i przeanalizować najpierw schemat, a nie robić tego metodą eksperymentalną. Natomiast ogólnie jest możliwość łączenia różnych rzeczy na jednym trafie, bo przecież wiele urządzeń tak ma, że z jednego trafa robi sobie kilka potrzebnych napięć kilkoma prostownikami i zasila z nich później różne bloki oddzielnie. Tyle że masy muszą być połączone _odpowiednio_, żeby uzyskać odpowiednie różnice potencjałów tam gdzie chcemy i odseparować to czego nie chcemy.
W zasadzie w przedmiotowym przypadku z tego wątku przede wszystkim chodzi o to, że zasilacz to trafo wraz z prostownikami i filtrami. Tutaj trafo to jest połowa zasilacza, więc nie można sobie tak w ciemno środkowej części dwóch zasilaczy połączyć ze sobą i wyrzucić połowy jednego z zasilaczy z jednego z urządzeń:-)
Jeśli chcesz zasilać dwie stacje z jednego zasilacza, to musisz zbudować kompletny taki zasilacz, a pominąć te, które są w stacjach. Wtedy na pewno da się tak to zrobić. Tylko czy ma sens poza oszczędzeniem jednego gniazda sieciowego?

2,833

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Tak się złożyło, że ostatnio trochę pograłem w gierki.

Generalnie do grania używam mojego ulubionego oryginalnego pada od SNES, którego kiedyś kupiłem w kiepskim stanie, ale odrestaurowałem sobie pięknie.

Okazało się, że w (S)NESctrl, mod który wymyśliłem do Decathlonu, bardzo dobrze sprawdza się w grze Laura:-) Służy do wychodzenia z bagna:-) Po prostu wciskamy jeden przycisk i trzymamy, a Laura bardzo szybciutko i łatwo, oraz przy minimalnej stracie energii z tego bagna nam wychodzi:-)
Tak w ogóle, pomijając ten szczególny mod, w Laurę bardzo fajnie gra się padem od SNES-a. Wszystkie ruchy są precyzyjne i bardzo wygodnie i bezstresowo grę się przechodzi.
Info niniejsze wrzucam, bo przedwczoraj po przeszło roku od wydania tej gry, wreszcie znalazłem czas, żeby pograć. Usiadłem wieczorem, skończyłem o 4:45 nad ranem:-)

Polecam serdecznie:-)

Tam nie ma chyba żadnego bootloadera, więc chyba z automatu się nie da (ale mogę się mylić).
Na płytce SIO2SD jest złącze do podpięcia programatora w standardzie ISP. Takie 6-pinowe.

Patrząc na płytkę, poniżej mikrokontrolera jest to złącze programatora.

Układ wyprowadzeń:

RESET    CLK        MISO
    *    *    *
    *    *    *
GND        MOSI    VCC

2,835

(14 odpowiedzi, napisanych Programowanie - 8 bit)

Myślę sobie, że na fali książki o przechyłach joysticka w Robbo, można by to rozwiązanie wykorzystać do zrobienia pełnometrażowego filmu o samoprzechodzącym się Robbo:-)

A poważnie: świetny pomysł z tak prostym rozwiązaniem uniwersalnym do wykorzystania w różnych grach. Zawsze lubiłem dema w grach, dzięki którym można było zobaczyć kawałek o co chodzi w grze. Może pomysł się przyjmie i w nowych grach ludzie zaczną coś takiego wykorzystywać?

2,836

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Toriman, właśnie z tego powodu, że nie wiadomo co to jest, a Atari-User nie dysponuje sprzętem mierniczo-badawczym, ani wiedzą do zaawansowanego diagnozowania, to ja mimo wszystko proponuję, żeby pokombinował z tymi opisami, które podesłałem. Tam w tych opisach były informacje, że problem występował na białych tłach. U Atari-Usera też problem występuje na białych tłach, co zostało poruszone już w wątku. Jest to jakiś wspólny mianownik - a w tamtym przypadku naprawa sprowadzała się do wymiany jednego rezystora, więc można bez ryzyka "w ciemno" nawet przeprowadzić eksperyment i zobaczyć czy się coś zmieni przy pogrzebaniu z tym rezystorem. Jeszcze tam w opisie była informacja, że tego typu usterki są następstwem "prawdopodobnie starzenia się wzmacniacza wyjściowego sygnału wideo". Dlatego oni tam zmieniali rezystor, który wpływał na wzmocnienie na którymś tam tranzystorze i pewnie tym samym dopasowali sygnał do takiego "postarzonego wzmacniacza".
Dotychczasowe podpowiedzi były tak samo wróżeniem z fusów i nic efektu nie przyniosło, stąd moja propozycja łatwego testu, również w ciemno.

Edit: Aha, piszecie że to usterka kabla, ale Atari-User ma całe stado Atari ST i wszystkie działają poprawnie poza tym jednym. Więc kabel na pewno nie. Mogło by być gniazdo, ale tam pisał chyba, że pomierzył wszystko i zwarć nie było, porównywał chyba też wskazania miernika z innym sprawnym ST z tego co pamiętam. Hmm... trudno trochę to ogarniać, bo się zrobił nowy wątek, w którym o tym dyskutujemy, a cały temat z dotychczasowymi pomiarami i testami jest w innym wątku w sumie:-)

Edit2: chyba się muszę wycofać rakiem... Tamta sytuacja dotyczyła STFM, ale teraz zajrzałem do schematu STE i widzę, że układ wyjściowy jest inaczej zrobiony, tym samym nie ma tamtego rezystora, tamtego tranzystora, ani tamtej koncepcji eksperymentu przeze mnie zaproponowanego... Przepraszam za zamieszanie.

2,837

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Płytka jakiegoś adaptera IDE może kosztować niewiele, są rozwiązania opisane w necie, sam układ jest dość prosty, ale właśnie o to chodzi, że taki Ultra Satan, czy Satan, czy inne zewnętrzne rozwiązanie po prostu kupujesz i masz gotowe. W Atari ST natomiast wbudowanie wewnątrz takiego interfejsu, to właśnie największy koszt stanowi zrobienie tego. Jest elektroników tu trochę, co zrobili by sobie coś takiego i mieli by tanim kosztem, ale robienie tego dla kogoś, to jak się podliczy koszty, czas, robotę, to moim zdaniem jest to kompletnie nieopłacalne, lub musiało by kosztować tyle, że przewyższy cenę gotowych rozwiązań takich jak np. Ultra Satan. Budowanie IDE wewnątrz, to projekty hobbystyczne, dla ludzi, którzy potrafią to zrobić samemu i robiąc to dla siebie, poświęcając długie godziny na dłubanie, ma to sens.

Z resztą Ultra Satan jest projektem otwartym, są w necie schematy, wsady do zaprogramowania układów itd. Jak zrobisz sobie samemu, to będziesz miał jeszcze taniej niż o połowę tańsze rozwiązanie IDE. Chodzi właśnie jednak o to, że Ultra Satan, którego cenę porównujesz jest już zrobiony i gotowy, natomiast porównujesz go do interfejsu IDE, który nie jest zrobiony i gotowy, bo zrobiona jest tylko płytka, pewnie z przylutowanymi dwoma scalakami. O tą robotę się rozchodzi, ale sorry że się wyrwałem, faktycznie nie o to chodziło w Twoim pytaniu.

2,838

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

No na pewno każdy Ci zrobi i się dogadacie, skoro powiedziałeś że Ultra Satan jest za drogi :-) Zwłaszcza, że wlutowanie do środka interfejsu IDE, to chwila moment, wystarczy wylutować połowę elementów i podrutować resztę, trochę dociąć ekrany, żeby się wszystko zamknęło, no i wstanie też na pewno od kopa:-) Poza tym w każdej szufladzie się ludziom te interfejsy walają całymi stertami:-)
Sorry za ironię, bez urazy, nic osobistego, ale wesoło mi się zrobiło i nie mogłem się powstrzymać:-)

2,839

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak pamiętałem, że gdzieś się już natknąłem na opis naprawy podobnej usterki. Może to będzie to samo? W każdym razie łatwo można to przetestować i spróbować opisanych rozwiązań.
Tu opis usterki:
http://www.chzsoft.de/site/hardware/div … atari-stfm
Tu opis takiej samej:
http://atari-forum.com/viewtopic.php?f= … 25#p297018
To nie będzie to samo? Nie wgłębiałem się tam czy w STE jest tak samo jak w STFM, ale obstawiam że chyba tak, co?
W każdym razie jeśli schemat jest taki sam, to można tą samą drogą spróbować pójść i pokombinować z tymi rezystorami przy tranzystorze.

2,840

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@yamahalodz: wysłałem Ci PM.

2,841

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@yamahalodz: to nie obstawiaj bo się przejedziesz.

Do wykonywania płytek pcb nie używa się żadnej "kliszy" ani nic temu podobnego, technologia wykonania, to maszyny cnc, dla których fabryce dostarcza się tylko pliki gerber, a komputer puszcza to wszystko jak leci i robi z tego bezpośrednio płytki. Nie potrzeba do tego żadnych przygotowań, nie ma też jednorazowych kosztów, a każda sztuka kosztuje tyle samo, jedynie przy większych ilościach producent może zaproponować lepszą cenę kosztem mniejszego zarobku na sztuce w ramach sprzedaży hurtowej.

Na dzień dzisiejszy wykonywanie tego rodzaju płytek zleca się w profesjonalnych fabrykach, można zamówić prototypy w ilościach już od 10szt i koszt jednej sztuki takiej płytki PCB wychodzi na poziomie maksymalnie kilkunastu zł za sztukę z uwzględnieniem wszystkich kosztów, w tym wysyłki. Oczywiście mówimy o produkcji w Chinach, ale umówmy się: dziś nikt rozsądny nie produkuje tego nigdzie indziej począwszy od projektantów, którzy w zaciszu swojego pokoju dłubią takie drobiazgi, a skończywszy na dużych producentach elektroniki.

Edit: Aha, oczywiście po uwzględnieniu kosztów materiału, wszystkich elementów itd., jak najbardziej należy doliczyć pracę włożoną w to przez projektanta, a nawet podejść do tematu komercyjnie i powiedzieć, że skoro wymyślił ktoś coś fajnego, przydatnego i potrzebnego (niewątpliwie), to powinien to sprzedawać i zarabiać na tym jeśli ma ochotę. Więcej, chętnie zapłacę sam za coś takiego. Niemniej uważam, że cena w tym wypadku jest mocno wygórowana w stosunku do oferowanego produktu.

2,842

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

O, i żadna z Twoich nie jest na razie optyczna:-)

2,843

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Nie ma sensu dyskutować o tym czy cena jest wysoka czy niska, bo tak jak powiedziałem - to rynek takie rzeczy weryfikuje.
Natomiast adekwatność ceny raczej przyrównuje się do oferowanego w zamian produktu, a nie do tego ile czasu i kasy ktoś na to poświęcił. Gdyby było tak jak piszesz, to wszyscy mielibyśmy kupę kasy i opływalibyśmy w luksusy:-) Fajnie by było, tylko trochę utopia...

2,844

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Koncepcja bardzo fajna, sam już kiedyś o tym myślałem, że łatwo dało by się coś takiego zrobić.
Fajnie to na pewno działa, więc na pewno warto coś takiego mieć i na bank używa się świetnie.

Nie spodziewałem się jednak, że jak ktoś to w końcu zrobi, to wywali taką cenę:-)
Z przesyłkami to za ten kawałek płytki wyjdzie około 200zł. Wiem, że kwestia co jest drogie a co tanie pozostaje dyskusyjna, a warte jest wszystko nie tyle ile jest warte, tylko tyle ile klient za to zapłaci:-), ale to już dla mnie lekkie przegięcie. Całe myszy optyczne przecież można kupić już za kilka zł, a za stówę, to są już firmówki wypasione. Za dwie stówy, to nawet nie chce mi się sprawdzać jaką mysz można kupić, bo obawiam się, że mógłbym się przewrócić:-)

W kwestiach technicznych, zastanawiam się dlaczego zastosowano jakieś kombinacje z aluminiowymi rurkami itp? Tu profesjonalna płytka, wszystko zaprojektowane ładnie pod wymiar, a z przyciskami taka prowizorka? Przecież można było po prostu użyć identycznych przycisków jak te oryginalne z myszy Atari - takie przyciski są standardowe i bez problemu dostępne w sprzedaży, obecnie są normalnie produkowane nowe.

2,845

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

uicr0Bee, nie podpowiem gdzie kupić zamykane, choć gdzieś na aukcjach kiedyś widziałem, ale raczej są na dwie lub trzy baterie wtedy... Natomiast mogę potwierdzić, że w te zwykłe koszyki z aledrogo baterie wkłada się i wyciąga tak ciężko, że nie obawiał bym się żeby miała sama wypaść, jest to raczej niemożliwe. Z resztą one po złotówce chodzą, to kup sobie i wypróbuj po prostu.

2,846

(117 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

@Pin, @Sikor: bardzo dziękuję Wam za przeprowadzone testy. Ciekawe, że ten 6502A nie działa. U mnie działa:-)

Z drugiej strony Ty masz tam Pin tak dużo nawalone do tej Atarki, że to w sumie rewelacyjne wieści (w cuda nie wierzę), że cokolwiek w ogóle zadziałało (w sensie ten pierwszy 6502):-)

A swoją drogą jak nie lubię niektórych rozszerzeń, a inne lubię - tak Twoja Atarka Pin wygląda bardzo fajnie z tymi wszystkimi płytkami:-) Podoba mi się:-) Co prawda ja bym był zwolennikiem innych akurat rozszerzeń, ale chyba sobie też ich tyle nawalę, tylko po swojemu oczywiście:-) Ładne cacko:-)
Podoba mi się też praca z dyskiem po tym jednym filmiku. Muszę też obadać jakie projekty mi się w tej materii podobają i może co jeszcze nie zostało wymyślone.

2,847

(40 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

pancio.net, otworki takie jak dałeś właśnie robię zawsze pod śrubki M3 i są idealne.
x_angel, właśnie się zastanawiałem też czy można dać sobie np. taki dowolny otwór w dodatku w mm. Ja wiem, że można podać sobie w projekcie wszystko co Ci się podoba, ale z tego co gdzieś czytałem, to te wartości wszystkie, które są tam do wyboru w Eagle stanowią jakieś standardy produkcyjne. No bo to maszyna musi jakaś wywiercić i jakoś sobie nie wyobrażam, żeby miała możliwość wiercenia dowolnym wiertłem bez ograniczeń. No chyba, że źle myślę, a technologia jest inna. Poza tym pod śrubkę M3 chyba musi być otworek minimalnie większy niż 3mm, nie wiem, w każdym razie ten co dał pancio.net, to pasuje idealnie.

pancio.net co do kondensatorów przy scalakach, to źle rozumiesz po co one tam są. One nie filtrują tętnień jak napisałeś, nie można dać jednego na dwa scalaki, ani zwiększać tej pojemności, bo nie o to chodzi i nie spełniają w ten sposób swojej roli. One w drugą stronę mają filtrować zakłócenia, które generuje każdy scalak, które idą na zasilanie i przenoszą się dalej na cały układ. Do tego służą kondensatory odseparowujące. Przecież zasilanie, które dostarczasz do układu jest już czyste i przygotowane odpowiednio w zasilaczu. Natomiast kondensatory blokujące blokują przeciwnie generowane zakłócenia. Wiem, że napisałem trochę kilka razy to samo, ale nie wiem czy wyraziłem się jasno, bo ja mam zawsze tendencję do niefachowego opisu sytuacyjnego "po ludzku":-)

Edit: aha, no i pojemność każdego musi być z zakresu 100-220n, czasem daje się trochę większe, ale chodzi o ten rząd wielkości, bo jest dobrany pod kątem częstotliwości zakłóceń generowanych przez układy.

2,848

(117 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Hehehe:-) Willy, chodziło o test na krótko, czy jak się podłączy Sally przez adapter, to wystąpią opisywane problemy od 6502. Nie chodziło o to żeby to tak używać:-) Miałem taki test w planach, ale pochowałem graty, a że wspomniałem o tym Sikorowi, to chciał przetestować, stąd całe zajście:-)

Edit: a co do 6502A, to właśnie 2MHz. Wydaje mi się, że 1MHz to wersja bez A. Ale w sumie widziałem w różnych źródłach różne info i może występowały i takie i takie. Ja w każdym razie mam u siebie UMC6502 bez żadnej literki oraz UMC6502A i mi działają oba w adapterze.

2,849

(117 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

6502C to Sally i nie pójdzie tak bezpośrednio w adapterze, bo ma sygnał RW na innej nodze, trzeba by tam zamienić i nogę 36 z proca wsadzić w podstawkę w adapterze w dziurę 34 (kawałkiem drutu dosztukować), a nogę 34 z proca odgiąć, żeby w ogóle nie weszła w podstawkę.

I tam gdzie są problemy z Ultimate, to specjalista od Ultimate musi zdradzić jakie remedium na takie problemy stosuje:-)

2,850

(40 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Chodziło mi o C3 ten u góry, on nie jest w ogóle przy żadnym układzie. Kondensatory odseparowujące daje się zwykle przy samej nodze VCC układu każdego scalonego. One mają za zadanie odfiltrowanie zakłóceń, które wytwarza każdy układ scalony w obwodzie zasilania, więc muszą być przy samym układzie, żeby zakłócenia nie poszły nigdzie dalej od niego. Taki kondensator daleko od układu w zasadzie nie spełnia żadnej roli. Z resztą, jak to prototyp, to zawsze można łatwo przylutować ceramiczny THT bezpośrednio do nóg układu gdyby się okazało to później konieczne i już:-)

Jeszcze mi się nasunęło: jeśli chodzi o otwory do przykręcenia płytki, to nie wiem czy one są pod coś konkretnie zaprojektowane, ale zrobiłeś bardzo małe - co prawda zawsze można rozwiercić, ale podpowiedź jeszcze taka mała, że jak w Eagle weźmiesz największe otwory jakie tam się da wybrać, to idealnie pasują pod śrubkę M3.