Amstrad byl niszowy bo byl relatywnie bardzo drogi. Przynajmniej 6128 z wbudowana stacja i monitorem.
To jest powód, dla którego nie miałem Amstrada.
gepard: na scenie amigowej jest sporo fajnych ludzi, ale maja jedną, wspólną i bardzo męczącą cechę - sądzą mianowicie, że od Amigi się świat zaczął, na niej się kończy, a sam komputer przejawia nadnaturalne właściwości. Coś w rodzaju tego lobby C-64, o którym niedawno wspominał xxl: oni myślą, że ich komputer jest najlepszy, bo wszystko co do niego mają, jest najlepsze, a najlepsze jest dlatego, że to jest do ich komputera, który jest najlepszy[1]. No i td., szkoda słów :)
[1] podczas gdy powszechnie wiadomo, że tego typu logika działa tylko w przypadku Atari.