Jak się ma Linux-a albo FreeBSD to może i można się z tego śmiać :) Ale jak ma się na tyle nietypowy/powalony hardware że nie ma pod Linux-a driverów to można tylko płakać i użerać się z Windows :D
Co do NOD-a, też mi się na początku podobał bo był szybki i nieznacznie obciążał system... ale poległ na bardzo prostym teście...
1) Instalujemy Windows na jakieś Virtualce
2) Instalujemy NOD32...
3) zasysamy jakiegoś parcha z P2P... zapisujemy na dysk... NOD nic
4) rozpakowujemy... NOD nic... uruchamiamy setup zatrojanowanej aplikacji i nod NOD nic...
5) Odpalamy czysty windows na Virtualce
6) Instalujemy 30 dniową wersję Kasperskiego
7) zasysamy tego samego parcha z P2P, próba zapisu na dysk... Kaspersky już się pluje
8) Olewamy go, pozwalamy sobie rozpakować zasyfioną aplikację, Kaspersky znowu pluje, olewamy go.
9) probujemy uruchomić setup, Kaspersky już tak łatwo olać się nie daje.
Taki prosty test zrobiłem wykorzystując wersje trial obu programów. NOD32 oczywiście nic nie wykrył i nadal żyłbym w przekonaniu iż to jest świetny i szybki program. Strasznie się na NOD-ie zawiodłem. Do testów NOD-a zachęcił mnie marketingowy bełkot... i pozytywne opinie innych używających go osób. Jednak cieszę się iż nie dałem się do niego przekonać :D