Sikor: ręce opadają. Podaj te informacje do mediów skoro masz taki dar.
Jeśli mierzyć patriotyzm jakąś miarą pomiędzy np. Kwaśniewskim a Kaczyńskim to ten pierwszy 11 lat temu, we Wrześniu 1999 r., podczas ceremonii składania kwiatów na cmentarzu żołnierzy polskich w Charkowie słaniał się na nogach i zataczał. Ten drugi zginął w drodze na uroczystości upamiętniające największą narodową katastrofę, w rocznicę mordu na polskich żołnierzach. Ta katastrofa wykrzyczała całemu światu powody, dla których Polacy każdego roku w tym miejscu się zbierali.
Więcej nie będę odpowiadał na tego typu wypowiedzi Sikor. Dodam tylko, że sam modliłem się m.in. za duszę Jerzego Szmajdzińskiego, Jarugi-Nowackiej, Szymanek-Derzesz, z którymi nigdy nie było mi po drodze, ale byli to LUDZIE, POLACY, wybrani przez nas w demokratycznych wyborach.