Tak, oczywiście. Producent, który nie to, że chce, ale musi utrzymać się na rynku, musi podejmować decyzje niekoniecznie podobające się indywidualnym użytkownikom. W przypadku Apple oznaczało to wyrzucenie za burtę wszystkich klientów, którzy kupili ich maszyny oparte na 6502. Na osłodę dostali Apple IIgs - bardzo przyzwoite zachowanie, jak na korporację, wnikające z tego, że Woźniak tego chciał i firmę było stać, żeby wtopić w to kasę.
Ja osobiście bardzo żałuję, że Motka 68000 nie stała się procesorem mainstreamowym zamiast Intela 8086. M68k to był procesor zaprojektowany od nowa na początku ery 16-bit, ale z rozmachem sięgającym nieuchronnie mającej nastąpić ery maszyn 32-bitowych. Ludziom, którzy to zaprojektowali, należy się szacunek. Kierownictwu koncernu Motorola, które zdołało to zmarnować, należy się infamia.