Obawiam się, że tak naprawdę to zostało jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Na pewno to łatwiejsza robota, niż np. dokończenie Vectora, bo tutaj wystarczy sprawnie pościągać tełka z C64 (co w dzisiejszych czasach jest dużo łatwiejsze), i obsłużyć przeszkadzajki. Nawet nie wiemy, jaki jest stan gry w tej materii - wydaje mi się, że już coś łaziło po labiryncie, ale być może nie - nie wiadomo, czy to co się udało odczytać to była ostatnia wersja...

Innemi słowy - lekko nie będzie.

OOOOooooo! Super, że się udało zgrać! Sorencje, że nie pomogłem, ale exxxamin jeszcze jeden wisi...

To co, walczymy o Euraski na następnym ABBUC'u? ;]

A userport na win xp nie pomaga? Zwykle pomagal.

W OMC był hash, bo liniowo było za wolno na ST.

Działa tylko z przerobioną - wysyła do stacji programik, który testuje ścieżki. Oczywiście była też wersja, która działała na każdej stacji (wolniej), ale raczej przepadła.

Pewnie ATAPI

Ponieważ pytasz, a temat jest bliski memu sercu to napiszę, co ja bym zrobił będąc w Twoim miejscu:

1. całkowicie olałbym atrybuty. Być może w tej konkretnej grze mają one znaczenie, ale w większości gier usunięcie atrybutów nic nie zmienia (patrz http://en.wikipedia.org/wiki/Attribute_clash )

2. mając taką wiedzę na temat Z80 i sporą liczbę działających rozkazów Z80 przetłumaczonych na 6502 skupiłbym się na uruchamianiu poszczególnych gier, np. Knight Lore (ten Death Chase nie specjalnie robi na mnie wrażenie). Z tym, że pełną emulację traktowałbym głównie jako pomoc w wykrywaniu ważnych (zajmujących czas) obszarów kodu.

3. widząc, że napisanie w pełni automatycznego "emulera" czyli translatora gier ze Spectrum na Atari to zadanie o wysokim stopniu trudności, odpalałbym emulację z przepisanymi ręcznie na 6502 krytycznymi czasowo pętlami.

4. robiłbym to w sposób otwarty (coś w deseń open source, na pewno od momentu jak coś już działałoby w miarę stabilnie). Chwała i tak spłynęłaby a jakość emulacji mogłaby znacznie wzrosnąć. Zarobić się na tym nie da, więc problemu z kradzieżą też nie będzie (:

Albo żeby powtórki uxa leciały cały czas!!! (120 zł / rok za "autopilota" ?)

Jak będzie Z80 to tutaj jest ciekawy sprzęt do emulgowania:
http://en.wikipedia.org/wiki/TI-81

A tutaj programy:
http://www.ticalc.org/pub/81/basic/

No chyba jednak nie...

Mniej więcej jak 2/1, czyli nie 14% a bardziej 7%.

Trzeba też odjąć sporo czasu na ekran (organizacja taka, jak w ZX oznacza częste przeładowanie adresu ekranu w DL).

Ale nie zmienia to faktu, że taki emulator WARTO zrobić z wielu powodów:
1. będzie o czym gadać na zlotach
2. będzie można spóbować emulacji CP/M - tutaj powolność działania tak bardzo boleć nie będzie *) a szpan jeszcze większy (btw - oryginalnie CP/M działa na 8080, więc może się da dotatkowo coś urwać).
3. będzie dobra baza do emulca pod 65816 -- może jak się wprawimy w 816 to się w okolice 100% spektrusia jakoś dobije

*) szczególnie jak porobi się patche, które będą działać podobnie, jak SIO, H:, P: patch w A800(win)
W sumie to interpretacja pozwalałaby zrobić coś takiego, jak WINE pod *nixy - emulator odpalałby maszynę wirtualną dla poszczególnych aplikacji CP/M a wszystkie odwołania do systemu byłbyby realizowane przez Spartę. Ale kosmos.

Ja też tak rzeźbiłem grafę do Operation Blood i Special Forces (a i do demek zresztą też). Takie były czasy - mało kto wiedział jak pixxxlować...
Na początku przepixlowywałem wszystko, potem się trochę naumiałem ripować z komody, ale i tak trzeba było grafę mocno poprawiać (jeśli była np. podkolorowana atrybutami).