1. Udostępniając plik na AtariAge nie określiłeś zasad na jakich go udostępniasz. Ani plik ATR, ani sama gra nie zawiera informacji licencyjnych.
2. Konkurs na który się powołujesz, czyli zapewne Silly Venture określa jedynie status oprogramowania jako freeware, bez doprecyzowania tego terminu.
3. Freeware oznacza oprogramowanie oferowane użytkownikowi końcowemu za darmo. Nie mniej, nie więcej. Nie ma jednoznacznego tekstu licencji "freeware", bo nie istnieje. W interesie autora jest doprecyzować ograniczenia na jakich zasadach udostępnia utwór.
4.
Ustawa o prawie autorskim (fragmenty) napisał/a:Artykuł 74
Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z zastrzeżeniem przepisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
2) tłumaczenia, przystosowywania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych zmian w programie komputerowym, z zachowaniem praw osoby, która tych zmian dokonała;
Artykuł 75
1. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, czynności wymienione w art. 74 ust. 4 pkt 1 i 2 nie wymagają zgody uprawnionego, jeżeli są niezbędne do korzystania z programu komputerowego zgodnie z jego przeznaczeniem, w tym do poprawiania błędów przez osobę, która legalnie weszła w jego posiadanie.
Rozłóżmy na czynniki pierwsze artykuł 75 punkt 1:
* "jeżeli umowa nie stanowi inaczej" - na AtariAge udostępniłeś plik bez ustalenia zasad jego udostępnienia, czyli punkt spełniony.
To, że warunki określiłeś później nie ma zastosowania, bo prawo nie działa wstecz. Przyjmując moment ściągnięcia załącznika za moment zawarcia umowy z Tobą - jeżeli wtedy warunki nie były określone, to znaczy, że nie zastrzegłeś tych praw. Twoja strata.
* jeżeli są niezbędne do korzystania z programu komputerowego zgodnie z jego przeznaczeniem - gra nie działała, więc nie dało się jej uzywać zgodnie z przeznaczeniem. Punkt spełniony
* która legalnie weszła w jego posiadanie. - sam autor udostępnił plik, więc punkt spełniony.
Ergo, osoby które weszły w posiadanie udostępnionego pliku przed określeniem przez Ciebie zasad licencyjnych i dokonały poprawek na własny użytek, nie naruszyły Artykułu 75 Ustawy o prawie autorskim.
Zastanawia mnie jedno - skoro rzeczony post w którym udostępniasz plik nie informuje o ograniczeniach licencyjnych, to czy rzeczywiście jakiekolwiek ograniczenia obowiązują osoby zawierające z Tobą umowę poprzez jego pobranie? Może celowo wprowadzasz ludzi w błąd?
Na wszelki wypadek zrobiłem screena z AtariAge i regulaminu SV.
Niestety, skoro nie umiemy już bawić się po przyjacielsku jak kiedyś, to czas doprecyzować kwestie licencyjne w regulaminach. Np. narzucić Creative Commons z uznaniem autorstwa, użytkiem nie komercyjnym i prawem do tworzenia utworów pokrewnych z zachowaniem wyżej wymienionych zasad.
Mam nadzieję, że mój post nie był dla nikogo za długi i za trudny do zrozumienia.