Zwora D1_ZW (bo tak jest na schemacie oznaczona)  wlasnie po to jest zeby nie trzeba bylo kombinowac z edycja plikow konfiguracyjnych.
Co do twoich problemow z ladowaniem ATR'ow to nigdy z takim problemem sie nie spotkalem a przez moje rece przeszlo chyba z 20 tych interfejsow. Sprawdz jak to sie zachowuje na stacji dyskow lub SIO2PC.

A ja bym sie zapytal czy uzywasz jakiegos turbo? Bo "niemanie" rozszerzenia RAM nie wyklucza jakiegos QMEGa i stosowania UltraSpeeda. Przy wiekszych predkosciach ladowania wiele programow, ktore odpalaja jakies procedury na przerwaniach dzialajace w czasie wczytywania, moze sie wieszac. Powod prozaiczny - szybsze ladowanie = mniej czasu procesora na inne sprawy, a jesli te inne sprawy maja wyzszy priorytet (przerwania NMI), to nie starcza procesora na szybsze ladowanie. Czy to SIO2IDE czy SIO2SD czy zwykla stacja z dopalaczem problem ten istnial zawsze..... Choc... u mnie nawet Ballblazer czy Rescue on Fractalus (ze sporymi bajerami w czasie ladowania) wchodza na UltraSpeed bez wiekszych klopotow (bo zdaje sie ze wlasnymi procedurami sie laduja ;), ale to juz inna sprawa).

NO TO TERAZ CAŁKIEM ZGŁUPIAŁO !!!

w pewnym momencie po resecie MyDos już nie wstał. przy założonej zworce HD1_ZW nic się nie dzieje ... nie próbuje bootować , nie świecą kontrolki SIO i HDD . przy braku zworki HD1_ZW próbuje bootować , lecz cały czas jakby się resetuje i pojawia się cały czas BOOT ERROR... , w trybie IDE2USB działa wszystko ok, jest dostęp do plików, można normalnie formatować i ładować pliki na kartę CF ( system plików FAT32 ) . Jest szansa że rozsypał się wsad ATMELa ? czy to może być coś poważnieszego ? SIO2IDE mam wbudowany w ATARI , każda manipulacja związana jest ze skręcaniem i rozkręcaniem kompa :(

a tak to wygląda w środku

pełen rozmiar

Ostatnio edytowany przez RobertN (2008-12-12 22:09:53)

robiłem to wielokrotnie, zmieniłem również kartę CF aby wykluczyć jej uszkodzenie. spróbuję przeprogramować Atmela

przeprowadziłem testy z drugim atari ( golas beż jakichkolwiek rozszerzeń ) podłączając  tylko SIO2IDE , po sformatowaniu jeszcze raz karty (w czytniku na PC ) i wgraniu potrzebnych plików ruszyło w końcu.... tzn. MyDos odpala się ale w dalszym ciągu występuje problem z uruchamianiem/ładowaniem prawie połowy programów które nie chcą działać ( całodyskowe i file ) . i zastanawia mnie jedno - dla czego formatując kartę w czytniku PC działa wszystko OK, a jak formatuję ją przez USB z interfejsu SIO2IDE podłączonego do PC to pojawiają się problemy z zainicjowaniem systemu ( boot error lub zero reakcji ze strony SIO2IDE ) karta formatuje się prawidłowo - przynajmniej PC-et nie zgłasza problemów ( testowałem przy systemach plików FAT16/32 ) można wgrywać i kasować pliki ale działać wtedy nie chce :(

Ostatnio edytowany przez RobertN (2008-12-13 17:41:05)

hmmm.... problemy z pokeyem ? ...na obu kompach ? ...... w tym jeden bez przeróbek ...? chyba nie to ........
zastanawia mnie dla czego nie działają mi np. demka "nemesis", "Studio Dream", Das Omen" które powinny śmigać .... a przy próbie odpalenia "Garfield-a" wali mi  się cały system - tak że po restarcie już się nie podnosi ( boot error ) - jakby skasowało tablicę partycji lub pliki systemowe ( ale na karcie fizycznie wszystko jest , nie zmienia również systemu plików itp..., to nie wiem o co chodzi )

Testowałem z kartami Kingston 512MB ( jak na zdjęciu powyżej ) , 2GB , 4GB ( wszystkie wooooolne ) - i to samo ...  część programów nie uruchamia się - czyżbym miał uszkodzone pliki ATR? ale pobierałem już różne i nawet w spakowanych archiwach - a co gorsza działają pod emulatorem a na atari nie :( ,  może być tak że SIO2IDE mam zje...hmmm...uszkodzone ?

Ostatnio edytowany przez RobertN (2008-12-22 16:56:58)