Temat: jam jest swieże mięcho
Witam wszystkich !
Po długim okresie wachania - jako że forum Atari-Area przeglądam już dosyć długo - postanowiłem wyjść z podziemia i ujawnić istnienie swojej skromnej osoby. ;)
Nazywam sie Teodor Olejnik i mieszkam w Kaliszu.
Atari mam w domu odkąd pamiętam... no może nie do końca bo jak przez mgłe przewija się gdzieś gumowiec i napis "BOMBOWIEC LADUJE SIE" :D
Ale to właśnie na Atari połamałem niezliczone joy'e i traciłem nerwy krzycząc "Mamo ! Ostrożnie ! Nie skacz tak !" wczytując gry z taśmociągu.
No i te wojny! Starcia uzytkowników Atari i Commodore w podstawówce były wrecz niesamowite. A to dlatego ze mimo iz front Atarynkowy składający sie ze mnie i mojej koleżanki musial stawić czoła przeważającemu liczebnie wrogowi, to właśnie Ania niszczyła wszystkich stacją 1050 - na flopa nie było argumentów ! :twisted:
Potem przejąłem od niej tego flopa ale nie nacieszyłem się nim długo. Brat zafundował mu lot na podłoge i kuniec. Pełen rozpaczy rzuciłem Atari w kąt i prawie o nim zapomniałem....
Ale któregoś dnia w przypływie nostalgii postanowiłem przypomnieć sobie jak to było... Podłączyłem wszystko i... nic ! Kasety z gierkami gdzieś sie rozpełzły a dyskietek nie miałem jak odczytać. :cry:
Został emulator. Ale właśnie dzieki emulatorowi i sieci www poznałem inną stronę Atari - scena, upgrade'y, muzyka, użytki, dema, SIOPC itd
Nawróciłem się. Atari zajęło znowu honorowe miejsce obok PeCeta.
Zacząłem kompletowac sprzęt aby modz zacząć poważną zabawę moim szarakiem. Szybkie przypomnienie Basica. Drukowanie książek z netu i polowanie na Allegro (kto sprzedawał ten cool'owy zegar ścienny z logo JIL ? wisi u mnie w pokoju :D )
Tak zastaje mnie dzień dzisiejszy. Po egzaminach na studia biore się za assemblera 6502 i upgrade'y wewnętrzne maszynki.
W sumie napisałem tego przydługawego posta z pobudek lekko egoistycznych :lol: Na pewno bede potrzebował dużo pomocy w mojej współpracy z Atarynką wiec proszę o wyrozumiałość dla ewentualnego lamerstwa moich przyszłych postów :)