1

Temat: Mój magnetofon

Tu wpisujemy swoje wspomnienia z czasów obfitego używania magnetofonów. Powered by RadioUXA.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

2

Odp: Mój magnetofon

Kosztował 60 000 zł kupiony na giełdzie w Chorzowie. Do dziś sprawny, przerobiony na TURBO BLIZZARD. Eksploatowany 5-12 godzin dziennie przez okres ponad 5 lat. Niezniszczalna maszyna....... XC12
Głowica  N I E   W Y M I E N I A N A ! ! !

Ostatnio edytowany przez Zenon/Dial (2007-01-14 23:01:47)

3

Odp: Mój magnetofon

XCA12 kupiony 14 lipca 1992 roku... za bodajże 399000 zł. W grudniu tegoż roku zyskał Turbo 2000.... był naczelną pamięcią masową dopóty, dopóki 13 maja 1994 nie zakupiłem TOMSa 720. Potem już służył jedynie do przerzucania softu z kaset na dyskietki... długie lata się kurzył... aż ostatnio wraz z kasetami trafił do delyego ;)

W trakcie całej pracy spotkała go tylko jedna awaria - mianowicie upierdzieliły się switche do przewijania taśmy... ale naprawiłem je kawałkiem mosiężnego płaskownika ;) i do tej pory ZTCW działa bez zarzutu ;)

4

Odp: Mój magnetofon

GRUNDIG z fabryki Kasprzaka. taki stojacy mono jednokoieszeniowiec, z radiem oczywiscie, sluchalem na nim radia a pierwsza kaseta z muzyka to MODERN TALKING ;) Pozniej do takiego ojciec jednego kumpla zrobil modul wielkosci bochenka chleba ktory mial sprawic ze atarka czytala z niego kasety, oczywiscie nie dzialalo to w zasadzie wogole...

a pierwszy atarowski to 1010 kupiony w zestawie z 600XL, gdzies na jesie 1985 roku. Potem byl juz CA12 zakupiony w PEWEXie na wieosne 1986. chyba 45 dolarow jesli dobrze pamietam kosztowal, dawno bylo...

Don't take it too seriously my love.

/// more for your atari ///

5

Odp: Mój magnetofon

ca 12 + turbo 2000 pofrafił chodzić 10godzin dziennie, głowica czyszczona wacik na zapałce umoczony w spirytusie.. niezniszczalny sprzęt... miłe wspomnienia jak nie miałem turbo i wczytywałem ok.45 minut ninja comando (..)

6

Odp: Mój magnetofon

Taaaak...... MK 433 Data Recorder kupiony ok. 1986-87 r. z myślą o ZX Spectrum, którego się w młodości nie doczekałem :/ Magnet mam do dziś. Jest trochę zdezelowany i nawet działa ! MK 433 to nic innego jak mechanika od MK 232p + przełącznik i jakieś dodatkowe filtry i cena 2x wyższa (wtedy 17900 za MK 433).
Do słuchania muzy i nagrywania programów z "Radiokomputera" wiernie mi służył polski megahit z Lubartowa, Condor ... działa do dziś :-) Gdzieś nawet spoczywa kaseta z nagranym z tej audycji programem do kreślenia 3D w Basicu. Hehe, mieliśmy to szczęście, że nie potrzebowaliśmy słynnego Deszyfratora z Bajtka (ZX Spectrum) aby załadować/odtworzyć poprawnie programy.
XC-12 zostało dokupione po kilku dniach używania gołego Atari 800 XL (Rok 1989). Przez ten czas klepałem programy w Basicu z Atari Basic Miguta i pożyczałem magnet od kolegi z bloku po to aby na cały dzień załadować River Raid, HERO czy też Drop Zone ... ;( ;( chlip, chlip... XC-12 otrzymało po ponad roku Turbo 2000/AST od niejakiego Mario z Włocławka (Pozdrówka !)... Po przywiezieniu do domu, a trzeba było jechać kawał drogi okazało się że Turbo nie działa. Załamka. Ale na drugi dzień niedogodność tę usunięto (dolutowany kondensator). Co to było za przyspieszenie ... dema i gry w kilkanaście sekund :) No i do tego ten ładny, czerwony wyłącznik turbo/normal z tyłu obudowy :) Cud, miód ! XC-12 zostało kupione w Pewexie za hmmm.... chyba 39 "zielonych" papierków. Magnet został sprzedany w roku 1991 wraz z Atarką 800 XL. Mam gdzieś kartę gwarancyjną od XC-12... hehe a w niej zapisek z naprawy gwarancyjnej, uwaga:
"Wymiana koła zamachowego". Tak naprawdę to pękła blaszka robiąca za styk w jednym z klawiszy :) Na czas pobytu XC-12 w "serwsie" giercowałem w pożyczone Space Invaders (cartridge).
Pewna ciekawostka z giełdy we Włocławskim kinie "Polonia" a związana z XC-12 przypomniała mi się. Postanowiłem zabłysnąć jako koder i przepisałem jakąś prockę z pierwszego numeru Tajemnic Atari wyświetlającą pewne kolorowe duperele na ekranie, dodałem napisy i hehehe.... POKE 54018,52 puściłem nagraną wcześniej od znajomego z Union Demo na Atari ST samplowaną muzę (radzę sprawdzić to kultowe demko). Wszyscy odjechali..... szczęki do ziemi ... wiara miała niezłą minę a ja ubaw po pachy :) Ot taka historia :)

Tak w ogóle to odniosłem wrażenie jakbym już gdzieś o tym pisał :D

Dopisek: Odnalazłem oryginalną kartę gwarancyjną od mojego XC 12, którą zostawiłem sobie na pamiątkę :D Data zakupu 1989.04.25 (wtorek). Atari 800 XL było kupione w niedzielę (1989.04.23) na bazarze we Włocku:)

Ostatnio edytowany przez grzeniu (2007-01-27 20:09:45)

STYMulator JIL ST YM2149 mjuz:k @ gnu/linux
SIUP (SIo2Usb2Pc) - SIO2PC USB Edition
PIN ready logo
3M / InD: ... na kasetach były zabezpieczenia w postaci tzw. "mikropierdnięcie" ...

7

Odp: Mój magnetofon

tak, kasprzaczek plus turbo 2000. najbardziej mnie wkurzało, jak pod koniec ładowania lasermani w normalu, sąsiad odpalał swoje radio krótkofalarskie z dopalaczem. miałem piękny odsłuch (głowica magnetofonu widocznie zbierała) i 15 minut ładowania lasermani w plecy. że nie wspomnę o kompilacji programów w QA z magnetu. to dopiero dla prawdziwych twardziel :) szczególnie jak były includowane pliki :)

Cuda wianki i nie tylko :) POKEY 4ever ;)

8

Odp: Mój magnetofon

Z zał. Nr 4 do Instrukcji przy Zarz. Nr 8/86 Dyrektora Naczelnego:

Magnetofon Atari CA-12
Nr fabryczny 048857
Data sprzedaży 2 grudzień 1991 r.
Rachunek Nr 154690
Gwarancja Seria PO Nr 16281
Cena: 510 000 zł

Przedsiębiorstwo Exportu Wewnętrznego "PEWEX"
Oddział w Poznaniu, Sklep w Turku
Ul. Kączkowskiego 6

9

Odp: Mój magnetofon

Hahaha!@ fakt byly byly juz za poznego TW BOLKA po 500 kola w PEWEXach, i mieli tego TONY! Potem pamietam jak zamyklai to puszczali za 50.000, czyli dzisiejsze 5 pln ;)

Pewnie musialo isc na przemial. Pamietam mialem plan zeby kupic caly zapas ;) tylko jakos za bardzo nie bylo jeszcze perspektywy po jaka cholere, bo co z tym zrobic ;)

Don't take it too seriously my love.

/// more for your atari ///