Odp: C64 kontra 800XL
no tak
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Silly Venture 2024 SE - stuff Dostępny jest już stuff z zeszłomiesięcznego party Silly Venture 2024
FujiCup FujiCup ma na celu wspieranie sceny gier retro, dając uczestnikom szansę na pokazanie swojego talentu
Echa Silly Venture 2024 SE Są już dostępne wyniki Silly Venture 2024 SE
Uaktualnienie firmware do The400 Poprawki do "fizycznego" emulatora ośmiobitowych komputerów i konsol Atari.
Akcja - Wsparcie w reverse-engineering Wspierajmy tych, którzy do tej pory zrobili wiele!
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
no tak
POKEY moze kucna do miecza SIDowi, zgadzam sie z kol. X'em
No chyba tylko z litości!
Od początku jestem związany z Atari65XE. Nadal go używam. A stara 800XL-ka leży sobie spokojnie na swoją kolej. Niestety wszyscy moi znajomi mieli Commodore C64 i nie było możliwości wymiany żadnych programów. Oczywiście, od czasu do czasu, pojawiały się ostre dyskusje, który komputerek jest lepszy. Plusem C64 była jego popularność (w przypadku mojej miejscowości), no i co za tym idzie większa baza gier. Ale jednego moi lokalni commodorowcy nie mogli przeboleć - jak sami przyznali - podobał im się wygląd 65XE, i jego gabaryty. Na więcej pozytywnych uwag dotyczących Atari nie mogli sobie pozwolić, jako wierni posiadacze C64...
Lecz po paru latach użytkowania 65XE, dobry wujaszek podarował mi swój sprzęt C64. Natychmiast zacząłem go sprawdzać. Pierwszym nieprzyjemnym odczuciem była jego wielkość - czemu taki wielgachny? No i wbudowany BASIC - nie mogę się do tej pory przyzwyczaić, że nie ma dźwięku wystukiwanych klawiszy, i wogóle dźwięku - dźwięk pojawia się tylko w grach . Interpretator nie sprawdza poprawności wprowadzonej linii zaraz po naciśnięciu Return, tylko dopiero w czasie wykonywania programu.. Nie ma procedur graficznych, dźwiękowych.. Pograłem w kilka gierek. Odniechciałem się (dziwiąc się popularności C64 - dlaczego??) i z uśmiechem na twarzy wróciłem do mojego 65XE...
Większość moich kumpli-komodorowców 'pozbyła się' swoich 8bitowych komputerków, albo sprzędając je, albo zapominając o nich. Natomiast brać atarowców jakoś nie zapomniała o swoich komputerkach, i od czasu do czasu organizujemy jakieś turnieje gier, itp.
A tak na serio - najbardziej zraził mnie Basic w C64. Jego użytkowanie wydaje mi się niezbyt wygodne, a jego możliwości mogły być bardziej rozbudowane (przynajmniej procedury obsługi dźwięku!). Gierki, w które grałem, były ok, co nie znaczy, że były aż tak dobre - po prostu dało się grać.
Chyba jednym niezaprzeczalnym atutem C64 jest... joystick, całkowicie kompatybilny z XE/XL! :) .
Ostatnio edytowany przez BenjiAtarowiec (2006-06-13 08:20:04)
A ja mam teorię dlaczego atari jest lepsze od komodore: my mogliśmy słuchać brzęczenia podczas wgrywania się gier i mielismy klik klawiatury, a na komodorku ciisza. A brzeczenie przy wgrywaniu każdy kogo znam wspomina pozytywnie i nostalgicznie a komodorowcy nie mogą się tym pochwalić. ;)
64 to mniej niż 65, a co dopiero 800. ;)
.... i Atari ma 5 klawiszy funkcyjnych, a C64 tylko 4. To kolosalna róznica!
No i ten kolor... najważniejsza rzecz w komputerze... z kolekcjonerami będziecie się kłócić ? :lol:
dely: to raczej "konsolarna" różnica (w końcu klawisze konsoli :lol:)
Ostatnio edytowany przez macgyver (2006-06-23 19:08:39)
Do Atari mozna podlaczyc joya w czasie gdy komp dziala :)
Ale tylko raz :)
Można pewnie wiele razy ;) No chyba, że jak pier... to się obudowa portu stopi i unimożliwi ponowne podpięcie z przyczyn mechanicznych ;)
Ostatnio edytowany przez macgyver (2006-06-23 19:38:06)
Macgyver na pewno podpinał już do Atari mysz COMową od peceta i starą klawiaturę z gniazdem DIN (gniazdo zasilacza czy monitora?). :D
Ja nie, ale Chuck Norris tego dokonał i jemu to działa :D
Ale tylko raz :)
No, ja podpiąłem... Jeden raz... :) Wystarczyło... :(
Może jakiś dowcipny programista napisze ficzera do emulatora, że będzie emulował efekt podłączenia joya "na ciepło" ? :)
Cieszę się, że rozpoczęty przeze mnie w 2002 roku wątek cieszy się popularnością aż do roku 2006. To już ponad 4 lata dyskusji... nie licząc kilkunastu lat WCZEŚNIEJ w realu... :)
Macgyver - miałeś nie dyskutować, bo to bez sensu porównywać, a jednak... :) I widzę, że reszta też miała niezłą zabawę. Łącznie z dobrymserem, który tutaj chyba znalazł dla siebie pożywkę (proponuję zobaczyć posty #49 AXE-go, #68 macgyvera i inne).
Hardware z zewnatrz:
ATARI:
- podlaczanie i odlaczanie joyow, kartridzy nie psulo kompa, robione setki razy
- magnetofon i dlugie ladowanie o dziwo byly OK, bo potegoway efekt napiecia "zaraz bedzie moja ulubiona gra, juz za chwile"; a przy 10 ostatnich obrotach licznika adrenalina neiraz byla wysoka, gdy kaseta byla zdezelowana
- lepsza klawiatura (subiektywne)
C64:
- klawiatura miala imo za lekkie klawisze i czesto sie cos wciskalo
- podczas ladowania gier, nie wiedziec czemu psianie na klwaie potrafilo wygenerowac blad ladowania na koncu XD
- o ile odlaczanie joya na wlaczonym C64 mialo male prawdopodobienstwo uszkodzenia kompa (aczkolwiek na atari ~zerowe), tak odlaczenie kartridza na dzialalo
Zasilacz z C64 dzialal po podlaczeniu do atari, jednakze po tej akcji walil sie w nim bezpeicznik (co ciekawe, dopiero po wylaczeniu); tak ja mialem :P atarowski nie dzialal z c64 ;o
DZWIEK:
- SIDowskie basy, filtry, przejscia fal - miazga; niesamowite do dzis techno-synthy i basy
- POKEY - czyste dzwieki do meldojnych msx (vide wlasnie muzyki z ninja commando, black lamp itp)
SPRITY i TRYBY ZNAKOWO-GRAFICZNE:
komodore tutaj wygrywa o kilka klas - prosta obsluga, idealne do tworzenia gier
na atari generalnie mozna uzyskac prawie wszystko, tylko naklad srodkow i czasu jest 10x wiekszy; stad tez wiele gier powstawalo na
c64, a nie na atarke. takze czas ladowania na kasetach blokowal wydawanie gier ktore sie "doczytywaly", ktory na c64 bylo pelno.
TRYB GR9 na atari:
To jest cos, co powoduje, ze dema atarowskie zawsze beda lepsze od komodorowskich.
Osobsicie ogladam na bierzaco demka na C64, wspomniany wyrzej Spoiled jest naprawde swietny, polecam kazdemu.
Jednakze takze poziom "scenowy" na naszych demo kompo byl genralnie wyzszy, tzw. swiadomosc scenowcow.
Jak widzialem na bigscreenie na multiparties dema na c64, gdzie trzeba bylo next czesci dalej przelaczac shiftem czy spacja, myslalem ze polegne.
XD
Atarowcy uzywaja rozszerzenia pamieci, aby wsio sobie zaladowac.
C64 prosto robi sie loadera i mozemy ladowac ze stacji, generujac dalej muzyke i efekty.
Na atari - jak zwykle - aby moc zrobic taka rzecz, trzeba byloby znow 10 x wiecej wiedzy i czasu, aby cos takiego zrobic,
na po pozwalali sobie nieliczni.
Demka na C64 sa ciut inne niz atarowskie;
Co do dem - przeslan - wiekszosc jest na sile, z tzw. "braku laku" - jezeli dana grupa nie ma dobrych efektow to co jej pozostalo - wykorzystac dobre strony hi-resow na c64. Na szczescie sa perelki, ktore lacza design, grafe, klimat c64 z mocnymi efektami, tworzac swietne dema.
Z neitypowych dem bez zadnego 3D, ale bardzo milo sie ogladajace sa na C64 np. "transformation".
Atari ma mniej dem, jednakze sa mocniejsze, dojrzalsze,pelniejsze. C64 ma ich wiecej, jednak ilosc nie poszla w jakosc.
Jak zaczyhnalem z atari myslalem ze powiesze za jaja autora atarowskich spritow, pozyczalem od qmpla komodore
i sobie robilem rozne bzdety na spritach - w basicu nawet mogl kazdy zrobic fajne animowane sprity prosta gre;).
na atari - nie potrafilem, jak nei znalem asma, przesuwac w gore/dol, kazdy wie ocb ;D. i szukalem na pale w rejestrach rejestru od pozycji Y:-p
swego czasu tez wpisywalem w beju na pale po kolei poke'i od 200 do 700 czy cos, patrzac co sie wydarzy :-O i pamietam, ze w ten sposob znalazlem jakis trik, ze w trybie textowym atarki wlaczal sie plynny pionowy skroling ekranu przy przejsciu do nowej linii. Bylem wnibowziety bo mialem w beju "asemblerowy" efekt - plynny scroll uzywajac tylko PRINT , PRINT :P
a tutaj demko transformation:
http://www.youtube.com/watch?v=b0Svpwa0e9U&mode=related&search=
Wydumanych efektow prawie nie ma ale dobry design robi swoje i przyjemnie sie oglada.
Efektow? Sa tam jakies? Bardzo ciekawe demko.
Czyli jak ... wygrało Atari ?
Stan meczu 65:64 dla naszych ;)
A ja uważam, że nie ma sensu porównywanie - obydwa komputery mają zgoła odmienną filozofię... C64 jest lepsze do gier i zabawy z dzwiękiem (elastyczniejsze, ładniejsze i wygodniejsze w obsłudze sprite-y, prostsze uzyskiwanie trybów wielokolorowych, SID posiada dużo bardziej rozbudowany system syntezy dźwięku), Atari jest lepsze do dem i użytków (tryby i kolory GTIA, bardziej zaawansowane mechanizmy systemu operacyjnego, masowość rozszerzeń np.: RAM, HDD).
Wydaje mi się, że obiektywnie do tego podszedłem ;)
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.109 sekund, wykonano 9 zapytań ]