Mac - widzę, że scena dość ostro stara się Ciebie namówić na megaplayera 3.0 a wiem, że w poprzedniej wersji dość mocno cisneły Cię ograniczenia pamięciowe.
Ponieważ większość sceny posiada już twardziele do małego Atari - to chyba najlepszym rozwiązaniem byłby mega player 3.0 z budową modułową na wzór Dos Control'a. Klikasz na plik *.mpt ładuje się player mpt i odtwarza muzole, klikasz na jakąś grafę to wczytuje się pod określony obszar pamięci moduł wyświetlający dany typ grafiki..
Wydaje mi się że to rozwiązanie byłoby najbardziej przyszłościowe bo zakładając do tego dobrą instrukcję (jak samemu tworzyć kolejne moduły/pluginy) program mógłby się dość szybko rozwijać i obsługiwać kolejne typy plików (a pisaniem takich dodatkowych pluginów zawsze mógłby zając się jakiś inny koder który napisał np. swój własny program muzyczny, czy też graficzny...
Drugim plusem byłaby też zapewne lepsza strona wizualna takiej mega odgrywaczki ze względu na większą ilość wolnej pamięci podstawowej.
Aby przyspieszyć ładowanie konkretnych pluginów/modułów mogą owe wtyczki znajdować się na Ramdysku w przypadku stwierdzenia większej pamięci na pokładzie.
Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim