Hej!
Ale co ma do tego POKEY? Sygnał AUDIO_IN z gniazda SIO w ogólnie nie idzie do POKEY-a... jest doprowadzony tylko i wyłącznie do układu LM358... i tam "domiksowany" analogowo do sygnału audio idącego do gniazda monitora... jeżeli masz wyprowadzone audio oddzielnie tylko z POKEY-a to po prostu nie usłyszysz tam sygnału przychodzącego z AUDIO_IN gniazda SIO, tak samo będzie w przypadku gdy zrobisz sobie stereo z dwóch prawdziwych POKEY-ów...
Dziwi mnie natomiast fakt że któraś wersja POKEY-MAX v3 doprowadzony ten sygnał i "domiksowuje" go do własnego wyjścia... ja bym tak nie chciał... bo bo co mi dodatkowy szum zbierany z zew. źródła i połowy płyty Atari? :)
Napisałeś że to niedogodność... a dla mnie to wręcz zaleta :D No ale to tylko moja prywatna opinia ... nie musisz jej brać pod uwagę :) Pewnie będzie tutaj zaraz tyle opinie ilu użytkowników forum :)
I żeby było jasne... bo czasami piszę w sposób pokręcony i mało zrozumiały... nie chodzi mi o torpedowanie Twojego pomysłu, po prostu "głośno" zastanawiam czy na pewno warto pakować ten cały analogowy szumek i zakłócenia do wyjścia z POKEY-MAX-a? Jak sam napisałeś kompletny analogowy sygnał audio możesz pobrać z wyjścia monitora lub bezpośrednio z LM358.
Ew. jak bardzo chcesz możesz domiksować to "analogowo" do obu wyjść POKEY-MAX. Nie sądzę aby POKEY-MAX v3 samplował to wejście (po co wprowadzać dodatkowy szum kwantyzacji) i miksował to cyfrowo, pewnie robi to analogowo już po wyjściu z DAC-a (nie wiem jak foft zaimplementował wyjście z FPGA, pewnie jakieś sigma-delta), oczywiście mogę się mylić, bo tylko i wyłącznie zgaduje i zastanawiam jak sam bym to zrobił.
Ostatnio edytowany przez seban (2022-07-12 19:35:02)