Odp: Niebezpieczny licznik prądu! Niebezpieczne fale mikrofalowe.
Za te dodatkowe 5 m3 policzą podatek deszczowy. Droższy.
Pojawia sie pytanie jak maja założyć licznik na ścieki? Co frakcjami "grubymi"?? :) :)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Silly Venture 2024 SE - stuff Dostępny jest już stuff z zeszłomiesięcznego party Silly Venture 2024
FujiCup FujiCup ma na celu wspieranie sceny gier retro, dając uczestnikom szansę na pokazanie swojego talentu
Echa Silly Venture 2024 SE Są już dostępne wyniki Silly Venture 2024 SE
Uaktualnienie firmware do The400 Poprawki do "fizycznego" emulatora ośmiobitowych komputerów i konsol Atari.
Akcja - Wsparcie w reverse-engineering Wspierajmy tych, którzy do tej pory zrobili wiele!
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Za te dodatkowe 5 m3 policzą podatek deszczowy. Droższy.
Pojawia sie pytanie jak maja założyć licznik na ścieki? Co frakcjami "grubymi"?? :) :)
Nikt nie mówi że jest obojętne. Ale to dawka czyni truciznę. Jak dotąd nie wykazano że dawki które odbieram na codzień, od urządzeń których używamy, są niebezpieczne. A jest to badane.
Zdarzają się też urządzenia które mogą zaszkodzić, ale dobrze o tym wiemy i raczej nie są one dostępne dla szerokiej publiczności. Przykładowo E-2 Hawkeye, to samolot AWACS który może startować lotniskowców. W procedurach działania tego samolotu jest wyraźny zakaz włączania jego radarów na pokładzie lotniskowca.
Za te dodatkowe 5 m3 policzą podatek deszczowy. Droższy.
Pojawia sie pytanie jak maja założyć licznik na ścieki? Co frakcjami "grubymi"?? :) :)
jak to jak, na sztuki, kupa 1, kupa 2, kupa 3 ..... :-D
A tak odnośnie Radarów i 5G. Te pierwsze jak widzę w paśmie K czyli to co chyba używa Policja (poza tymi laserowymi teraz) mają częstotliwość w zakresie pracy 5G więc rozumiem, że jak już będę miał gejfona z 5G to policja mnie namierzając z komóriką w ręku przy okazji zakłóci mi rozmowę ;-)
Ostatnio edytowany przez jedynymentos (2020-03-10 11:21:54)
Oooo, temat się rozwinął. Dawno tu nie zaglądałem. Możliwe że z tym licznikiem przesadziłem, ale sami ogarnijcie to że coraz to więcej urządzeń wysyła jakieś fale itp. Samo WIFI w domu nie używam bo wolę na kablu LAN, telefon daje na tryb samolotu bo nie potrzebuję go mieć włączonego 24 godziny na dzień. Czasami gdy aktualizuję apki w androidzie to uruchamiam WIFI w routerze. Co ciekawe moja żonka od razu odczuwa to na zdrowiu, boli ją głowa i zakłócenia w pracy serca. Mi się nic nie dzieje, ale na niektórych widocznie to wpływa. Gdy w lapku uruchomię WIFI to wykrywa mi ze 20 różnych sieci do okoła. Dodatkowo ludzie używają wszystko bezprzewodowo. Trochę to taka nie potrzebna ingerencja tych fal w nasze życie. Po kilkudziesięciu latach jakieś choróbsko i pretensje do Boga.
Ja się bardziej boję duchów osób zmarłych. Te które nie idą od razu do nieba błąkają się i z zawiści i złośliwości mogą wpływać na nas. Czytałem o tym artykuł w Egzorcyście i raz mi wróżka powiedziała, że siedzą na mnie złe duchy. Czuję je faktycznie. Jakiś taki chłód za uchem. Może tym się powinniśmy zająć w pierwszej kolejności? Może zróbmy jakiś różaniec na Zoomie?
Ostatnio edytowany przez sqward (2021-01-11 01:16:32)
Powiało chłodem... chętnie posłucham opowiadań z pierwszej ręki :-)
Oooo, temat się rozwinął. Dawno tu nie zaglądałem. Możliwe że z tym licznikiem przesadziłem, ale sami ogarnijcie to że coraz to więcej urządzeń wysyła jakieś fale itp. Samo WIFI w domu nie używam bo wolę na kablu LAN, telefon daje na tryb samolotu bo nie potrzebuję go mieć włączonego 24 godziny na dzień.
Niekoniecznie musisz się tłumaczyć że przesadziłeś bo nie przesadziłeś. Ośmieszanie osób świadomych dzieje się nie od dzisiaj i to nic strasznego.
Najgorsze że te liczniki ludzie chcą mieć jak najbliżej siebie w domach a ja zawsze mówię: jak najdalej! W domu też tylko kabel, wifi wyłączone na zawsze. Wiem, że ludzie w blokach gdzie jest 10 czy 20 mieszkań niewiele mogą zrobić. Pozostaje kampania "Wyłącz router gdy nie używasz albo wyłącz całkowicie wifi". Może do zakutych łbów dotrze. Zakutych uzależnionych od smartfoników.
WIFI działa na mnie drażniąco, szybko się denerwuję. Różnica jest kolosalna. Od dłuższej rozmowy przez telefon, nawet na głośnomówiącym, boli mnie głowa a raz cała strona ciała.Dopiero spokojna noc i sen pomogły. Dlatego telefon leży z dala a najchętniej przejdę na stacjonarny jeżeli będę używał często. Już za 30 zł mogę mieć telefon stacjonarny bez limitu połączeń.
Ja się bardziej boję duchów osób zmarłych. Te które nie idą od razu do nieba błąkają się i z zawiści i złośliwości mogą wpływać na nas. Czytałem o tym artykuł w Egzorcyście i raz mi wróżka powiedziała, że siedzą na mnie złe duchy. Czuję je faktycznie. Jakiś taki chłód za uchem. Może tym się powinniśmy zająć w pierwszej kolejności? Może zróbmy jakiś różaniec na Zoomie?
To załóż sobie nowy wątek i tam pisz.
Dużo tu prześmiewców, ale to mnie nie boli. Mnie to śmieszy jak wiele jest ignorantów, myślą że moja wiedza w tym temacie to tylko z YTba. I wystarczyło że coś usłyszałem i wpadłem w panikę :-). Po pierwsze nie panikuję, bo używam telefon cały czas w robocie, ale jeśli nie potrzebuję to wyłączam. Po drugie około przeszło 10lat mojego dzieciństwa przesiedziałem przy kineskopowym monitorze (małe promieniowanie ale jest) plus drugie tyle życia przy otwartych komputerach PC). Od kilku lat technologia goni technologię, wszyscy się zachwycają tylko ja już nie, bo w komórce wystarczy mi 4G. Słupów GSM się namnożyło jak grzybów i na pewno mają jakiś wpływ na zdrowie. I o tyle były to 2G, 3G, 4G i ludzie mogli się chronić przed tym (jeśli dom był blisko nadajnika) jakąś kratką (siatką drucianą w klejoną w tynk) tzw. klatką Faradaja, to przy 5G nie ma szans. 5G posiada mikrofale wielkości mm. Ostatnio firmy robią taką farbę czarną przewodzącą i malują cały dom, a następnie na to nakładają tynk kolorowy. Pomalowana ściana jest uziemiona oczywiście. Z racji że dom stał przy transformatorze, albo nadajniku (nie pamiętam) badali profesjonalnym miernikiem na którym było widać przekroczone dawki. Po pomalowaniu wykazywało minimalne wartości. Ktoś myśli że ludzie przesadzają, ale w nocy gdy śpimy, organizm musi się regenerować, a takie silne pole elektromagnetyczne czy mikrofale mogą zakłócać to. W Australii były też prowadzone badania na wpływ telefonu komórkowego na głowę. Najmocniejszy sygnał sięgał do połowy czaszki dorosłego człowieka, wiadomo że po iluś tam latach może to mieć zły wpływ na zdrowie. W tych badaniach tłumaczyli że wielce nieodpowiedzialne jest gdy rodzice kupują komórkę dzieciom. Ponieważ te najmocniejsze fale obejmują całą głowę dziecka. O tyle mózg jeszcze może się schłodzić (wiadomo fale mikrofalowe też nagrzewają) to gałki oczne już nie odprowadzają ciepła. Co do 5G, w latach PRLowskich były ustalone normy, i nie sądzę aby po 50-60 latach człowiek się zmienił aby zwiększać te normy 100tu krotnie.
Ostatnio edytowany przez MrKaczorsky (2021-01-11 13:21:02)
A u mnie w technikum, gdzie chodziłem ponad 30 lat temu było osobne pomieszczenie z laboratoryjne z taką klatką, gdzie na drzwiach była kartka z treścią "Nie karmić Faradaya!" :_)
Myślę, że nikt tu nie neguje samego zjawiska i wpływu promieniowania na zdrowie. Problem tylko w tym, że skutki długofalowego oddziaływania nie są wciąż zbadane. Dyskusja zaczęła się od licznika energii czy wody, które to wykorzystują protokół WMbus (np Apator w 2.4 GHz) lub protokół PLC po kablach. Sedno dyskusji tyczy się tych radiowych ale nawet nie będąc ekspertem trudno wyobrazić sobie by ilość energii wypromieniowanej przez nadajnik typu LoRA była zabójcza przy założeniu, że pastylka bateryjna 3V wystarczyć musi na minimum 5 lat. Wypromieniowana energia jest rozproszona i zasięg nadajnika z licznika sięga do kilkudziesięciu metrów ( przy założeniu, że prędkość transmisji jest rzędu maksymalnie kilkudziesięciu bajtów/s). Poza tym, ilość danych (kilkanaście, max. kilkadziesiąt) bajtów w odstępie co kilka lub kilkadziesiąt minut spustoszenia w mózgu nie zrobi a pastylka bateryjna śmiertelnie może nas ugodzić tylko jak ją połkniemy :L-)
Ja ze swojej strony mogę jedynie powiedzieć, że kompromis pomiędzy wygodą a komfortem psychicznym (niektórzy powiedzą, że chodzi o zdrowie) jest coraz trudniejszy do utrzymania... cyfrowy dom, wifi, zigbee, bluetooth, komórki i te cholerne liczniki... kto tego nie używa ten po prostu aspiruje do zostania 'bieszczadzkim zakapiorem' :-)
Wpływ promieniowania elektromagnetrcznego o różnych częstotliwościach na zdrowie jest tematem dziesiątków tysięcy badań. Dla samego zapytania "5G radiation" PubMed zwraca 1268 wyników. Temat jest dobrze zbadany.
No to przytocz jakieś dowody....
Dowody na co?
Aha, nie masz dowodów! :)
Ja tam na noc wyłączam router z 2.4 i 5 GHz (skoro nie potrzebuję) i zawsze net komórkowy i WiFi w telefonie, bo to nic nie kosztuje (router oszczędza prąd) i nie jest potrzebne gdy śpię.
Ale poza tym nie widzę powodu by popadać w paranoję jak Chuck z Better Caul Saul (ktoś kojarzy)? ;)
Ostatnio edytowany przez Jacques (2021-01-11 16:34:37)
Chuck z Better Caul Saul
Nic dodać nic ująć w temacie... Gdy już chętni zabezpieczą się przed promieniowaniem farbą i klasykiem tj folią aluminiową to Bill Gats i Etiopscy Komuniścy[pozdro dla mieszkańców Etopii] zacznie dybać na ich zdrowie...
https://imgur.com/a/GNhNwZG
Ostatnio edytowany przez Nitro (2021-01-11 21:56:58)
.. ściany pokryję ołowiem i będę bezpieczny!!! :)
Ale poza tym nie widzę powodu by popadać w paranoję jak Chuck z Better Caul Saul (ktoś kojarzy)? ;)
Mi się skojarzyło już w poście 27 :)
Jeśli chodzi o router WiFi to zamiast wyłączania można kupić specjalną obudowę ochronną, np.:
https://www.amazon.com/WiFi-Router-Guar … B01IJD22YG
Piękna rzecz... zapomnieli tylko uziemić... :-)
.
Jednak nie ma pewności czy ta obudowa redukuje zużycie prądu jak moje wyłączenie na noc? :D
Powiedzcie mi tylko jaki sens? Skoro nie chce się korzystać z WIFI to wyłącza się a nie routery zamyka w klatce.
Samo wyłączenie nie daje pewności, że producent na pokładzie nie zostawił modułu do rozsiewania 5G zasilanego z baterii ;-)
Przypadkiem znalazłem tutorial jak odczytywać liczniki: http://hamspirit.pl/SQ9MDD/?p=2055
Oooo, temat się rozwinął. Dawno tu nie zaglądałem. Możliwe że z tym licznikiem przesadziłem, ale sami ogarnijcie to że coraz to więcej urządzeń wysyła jakieś fale itp. (...).
Mam nadzieje, ze w domu nie masz zadnych zarowek/ledow i podobnych bo te dopiero wysylaja "jakies fale". A jak przylozysz palec do zarowki to nawet ci komorki spali. Takie cos w domu nonstop. Jak sie urodziles to przeszywaly ciebie fale radia, moze nawet slyszales jakies hity. Krotkofalowcy smazyli ciebie rozmawiajac miedzy soba.
Problem jest taki, ze "jakies tam fale" to "jakas plaska Ziemia". Fizyka jest mocno deterministyczna (chemia bardziej skomplikowana, bo bio).
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.105 sekund, wykonano 10 zapytań ]