Piszę odpowiedź jedną pod drugą, bo będzie rozwiązanie, to niech sobie idzie w osobnym poście:-)
Chyba naprawiłem płytę:-)
Dziękuję za pomoc wszystkim, którzy dawali wskazówki, jakoś tak całokształt zmotywował mnie, wszedł mi na ambicję i walczyłem do końca:-)
Szczególne podziękowanie za podpowiedź rj1307, bo ona mnie naprowadziła na ostateczne dobre testy i wyniki, które zasugerowały mi sposób naprawy i odnalezienie problemu.
Otóż zamrażając układy doszedłem precyzyjniej do rejonu, w którym występował problem. Udało mi się zawęzić krąg podejrzeń do dwóch kości pamięci przy których w trakcie zamrażania system się wysypywał. Również z tej strony przy wyginaniu płyty sypała się ona.
Zabrałem się za wylutowywanie pamięci, ale okazało się w międzyczasie, że mam tylko trzy podstawki w tym rozmiarze:-)
Tak więc wylutowałem najpierw jedną podejrzaną pamięć z ukruszoną obudową, ale wsadzenie jej w podstawkę i podmianki na inne kości nic nie dało, a kość ta w innej płycie działała poprawnie.
Kolejnym krokiem było wylutowanie dwóch kości, których zamrażanie powodowało zwisy. I tutaj już przy wylutowywaniu zauważyłem coś, co wydało mi się być powodem problemu. Przy tych dwóch kościach po wylutowaniu na padach został dziwny nalot, po bliższym przyjrzeniu się przez lupę dostrzegłem, że kilka padów jest utlenionych. Cyna zasłaniała to, ale najpewniej mieliśmy tam zimne luty, co mogło być przyczyną niekontaktowania takiego styku, stąd czasem działało, a jak się poruszyło, to był zwis. Również moja wcześniejsza ingerencja w postaci poprawienia lutów nie pomogła, bo luty na wierzchu wyglądały ładnie i świeżo, ale nie odświeżyły połączenia na utlenionych częściach padów.
Tak więc po wylutowaniu kości wyczyściłem dokładnie wszystkie pady i pocynowałem je porządnie, po czym jeszcze raz wyczyściłem i dopiero wlutowałem podstawki, tak że idealnie wszystko się zespoiło. Luty obejrzałem jeszcze raz dla pewności pod lupą.
W podstawki wsadziłem te same kości, ale przetestowałem też je w innej płycie, a także w tej płycie wypróbowałem inne kości. Ogólnie wszystkie pamięci działają, więc zostawiłem w płycie te kości, które tam były, tylko w podstawkach.
Zrobiłem testy odpalania gier i dem, w trakcie działania wyginałem płytę, dotykałem, grzebałem, nawet pozwoliłem sobie kilka razy rzucić płytą w różne strony w trakcie działania, i nic się nie zawiesza, nie ma problemów. Potrestuję jeszcze płytę trochę, ale chyba wygląda na to, że będzie już z nią wszystko dobrze.
I jeszcze małe podsumowanie. Pierwszy raz spotkałem się z przypadkiem, gdzie pady były mocno skorodowane pod cyną, chociaż płyta jest w bardzo ładnym stanie i wygląda na zadbaną i dobrze przechowywaną oraz jest czysta. To mnie bardzo zmyliło, ponieważ różne korozje już widywałem, ale najczęściej korozja występowała na płytach, które już na pierwszy rzut oka wyglądały bardzo źle, były mocno brudne, powierzchniowo wyraźnie już utlenione itd. Widać nawet ładna płyta nie musi być w dobrym stanie - nowe doświadczenie, którym dzielę się z Wami, gdyby ktoś trafił w przyszłości na podobny przypadek.
W zasadzie nie wiadomo też na jak długo płyta jest naprawiona, bo skoro miała takie przypadłości, to możliwe, że na całej tej płycie jest więcej takich miejsc i być może jest tylko kwestią czasu, kiedy dadzą one o sobie znać... No ale bądźmy dobrej myśli:-)