Media zawsze są stronnicze.
Oto dowcip z zamierzchłych czasów:
W okresie tuż po kryzysie kubańskim I Sekretarz KPZR Nikita Chruszczow zdecydował się napić z prezydentem Kennedym.
Zadzwonił więc do Waszyngtonu i umówił się na najbliższy weekend.
Przyleciał do USA w piątek rano, Kennedy zaprosił go do siebie i zaczęli pić.
Pili, gadali, grillowali, jeździli na polowania, nad ocean i tak zrobiła się niedziela.
W niedzielę Chruszczow zaproponował JFK bieg na 100 metrów.
Ten oczywiście się zgodził.
W ogrodach Białego Domu zorganizowano pojedynek.
Kennedy był młody, mimo problemów z kręgosłupem poradził sobie znakomicie.
Chruszczow - starszy, z brzuszkiem, dobiegł drugi.
Nazajutrz amerykańskie agencje napisały, że był wyścig na 100 metrów i Kennedy wygrał.
A agencja TASS podała:
Nasz wielki przywódca stanął w szranki z imperialistycznym przywódcą USA.
Po długim i wyczerpującym wyścigu zajął zaszczytne drugie miejsce, a Kennedy przybiegł przedostatni.
:)
Media to media. Jaka władza, takie media.
tP
edit - literówki
Ostatnio edytowany przez thePink (2015-12-21 12:25:59)
Atari, Inc., 1512 Crossman Ave., PO. Box 61657, Sunnyvale, CA 94086.
Złym błędem jest cofać się do tyłu, gdy wieje zimnym chłodem.
Jest to najprawdziwsza prawda. (c) VC