Pin napisał/a:Bartek030 - i dla jednego incydentu odmówimy sobie piwa na miejscu?
Pin - darmowe piwo a zakaz spożywania alkoholu na party to dwie różne sprawy.
Gdyby był zakaz to ja nie jadę.
Chodzi o to że zoapatrując się samemu kupujesz X albo XX piw, skończą Ci się to idziesz spać, do domu albo do sklepu po kolejne. Nawet ta ostatnia opcja jest dobra bo zdążysz się przewietrzyć, przemyśleć pare spraw po drodze albo zmienić zdanie i wykonać którąś z dwóch pierwszych rzeczy.
Argumenty że nie ma gdzie kupić wogóle do mnie nie przemawiają. Jest obok bieda, dwa nocne, bar i centrum Gdańska.
Argument że to dodatkowe koszta też do mnie nie przemawia. 2zł * X lub XX lub nawet XXX browarów to nie są jakieś wielkie pieniądze w porównaniu z tym ile kosztuje dojazd, nocleg, jedzenie, wejściówka i inne atrakcje. Nie pijemy w knajpie na Długiej za 10 czy 12 zł za piwko.
I inny przykład - nawet w takim rozrywkowym Sopocie wszystkie lokale są zamykane o godzinie 5:00.
A to dlatego że 90% osób która walczy do końca pójdzie do domu, reszta jeszcze do nocnego po browara.
Ale tym sposobem miasto robi się puste i można do godz 7:00 posprzątać po imprezowiczach. W innym przypadku ludzie z monciaka nigdy by nie zeszli.
Who loves kids? Charlie Waffles!! Damn right...