Ależ przejdzie. Wystarczy, że na początku pliku znajdą się rozkazy:
isb $??FF,x ;$FFFF
inc $??FF,x ;$FFFE
dcp $??FF,x ;$FFFD
dcp $??FF ;$FFFC
lax $??FF,y ;$FFFB
lax $??FF ;$FFFA
aso $??FF ;$FFF0
isb $??DD,x ;$DDFF
lax $??FB,y ;$FBFB
Choć to prawie same niepubliczne, to zawsze chętny do oszukania DOSa wyprowadzi go w maliny.
Sam mógłbyś (podejrzewam, że z przewrotną przyjemnością :D) tak zacząć pierwszy blok programu, żeby DOS poszedł się kochać - choćby tym INCem. Stąd właśnie moja propozycja o zdefiniowanie nagłówka. Mniej mi chodzi o to żeby DOS zadziałał poprawnie, ale żeby użytkownik nie musiał restartować komputera przy próbie uruchomienia programu, którego w danym środowisku nie będzie mógł poprawnie odpalić. Mając identyfikator nawet głupi DOS może załadować Twojego xBIOSa i zrobić to, czego żąda od niego user.
Jeśli się nie da, to trudno - zawsze pozostanie rozszerzenie pliku.
hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje