Miałem nic nie pisać o tej sprawie, bo nie będę obiektywny (ale należę do tej grupy która nie darzy sympatią tych ludzi), ale cóż skoro zaczynamy dyskutować na ten temat to się wypowiem...
Wieczór, zapewniam Cię iż rypali jak mogli... niewiele myśląc nad oryginalnymi algorytmami... nie mam naprawdę teraz czasu ani chęci na pokazywanie palcem miejsc w pamięci... ale nawet organizację ekranu emulowali sobie na fontach tam gdzie im atarowskiego zestawu znaków starczyło, kradli wszystko łącznie z czcionkami i pełnymi algorytmami, tworzyli otoczkę która pozwalała uruchomić kod C64 na Atari. Dużo nie trzeba było w niektórych wypadkach, naprawdę.
Co do muzyki to brali playery z C64 jest pewne, często lokowane od $1000 (jak w większość muzaków SID-owych). Potem z biegiem czasu, np. w Joyride już udało im się odkryć Benjy Sound Monitor. Player modyfikowali tak że zamiast do rej. SID-a wpisywał sobie do jakichś lokacji w pamięci, potem mieli drugą prockę która dokonywała przeliczeń częstotliwości i emulowała obwiednie. Czasami to wychodziło lepiej, czasami gorzej. Na początku robili to bardzo nieudolnie bo ich procedury dzielnie wykonywały kilkanaście "dzieleń" na ramkę aby przeliczyć częstotliwości wpisywane do rej. na Atarowskie odpowiedniki, potem odkryli fakt że wiele player-ów ma tablicę częstotliwości dla nut i wystarczy je "dostosować" a nie będzie trzeba wykonywać morderczych dzieleń :D
Nie mnie ich oceniać, wybrali taką drogę jaką wybrali. Byłoby inaczej gdyby dali creditsy do autorów oryginałów, a tymczasem poczytaj teksty scroll-ach, szczycili się tym jakby to były ich osiągnięcia, w 100% ich kod. Obraz jaki się z tego wyłaniał w tamtych czasach był żałosny, i powodował że szybko stali się pośmiewiskiem dla dużej grupy osób. Często na giełdzie robiliśmy sobie sobotnio-niedzielne sesje z "commodore-owcami :)" którzy pokazywali nam pierwowzory i efekty z każdej części "twórczości" hard-ów.
Jak będę miał za dużo wolnego czasu i przegrzebię dyskietki z C64 i znajdę tytuły dem z których rypali.