Odp: Retrobrite
Mnie nie, ale to podejrzewam, że zależy to od odległości patrzenia. Z < 1 cm mogą boleć :)
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
VIII. Basque Tournament of Atari 2600 Kolejna relacja, wśród otrzymywanych od naszego przyjaciela Egoitza z Kraju Basków.
Przezroczysta obudowa dla Atari 800XL Rusza przedsprzedaż wyjątkowej, przezroczystej obudowy do komputera Atari 800XL!
RECOIL 6.4.5 RECOIL to przeglądarka retro plików graficznych, obsługująca ponad 550 formatów, dostępna na różnych systemach operacyjnych, z regularnymi aktualizacjami.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 … 11 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mnie nie, ale to podejrzewam, że zależy to od odległości patrzenia. Z < 1 cm mogą boleć :)
Niezłe ! Muszę i ja spróbować wybielić.
Ostatnio edytowany przez grzeniu (2011-06-22 22:16:05)
....
Ostatnio edytowany przez Lampart_28 (2011-06-23 07:39:18)
http://zapodaj.net/9de1ea8b2b8e.jpg.html- zakupiony w takim stanie
http://zapodaj.net/525f836f88c4.jpg.html
http://zapodaj.net/images/4e867fecec5b.jpg po wybielaniu
http://zapodaj.net/9d5fdf93ada6.jpg.html Magnetofon przed operacją
http://zapodaj.net/9c223743cc4f.jpg.html obudowa Magnetofonu po wybielaniu
super przemiana. Dziekuje tym którzy tworzą ten temat, tak to bym się meczyl jakimś cifem itp
Ostatnio edytowany przez Lampart_28 (2011-06-23 07:38:34)
Klawisze zdemontowałeś i luzem wrzuciłeś do miski z utleniaczem?
Płytę główną Atari odkręciłeś od obudowy i górną oraz dolny plastik zupełnie bez elektroniki potraktowałeś utleniaczem?
Ostatnio edytowany przez conrad (2011-06-25 20:16:30)
klawiaturę odkręciłem od całej elektroniki- z tyłu odkręcasz blachę która trzyma się z klawiaturą wyjmujesz folie i zostaje Ci goły plastik z klawiszami to na parapet smarujesz grubo równo utleniaczem do 3 godzin na słońcu i zmywasz i od nowa.... dolnego plastiku nie ruszałem był spoko a górę odkręconą ( znaczek atari 65 xe zakleiłem taśmą przeźroczystą na wszelki wielki) i tak samo jak z klawiaturą pędzel do reki malowanie 3 godz spokój umyć jak efekt nie do końca zadowalający jeszcze raz , ja robiłem do 4 razy.
Witam!
Małe pytanko z innej beczki - ma ktoś sprawdzone sposoby na odnowienie opakowań (kartonowych)? Nie chodzi mi tu o nadruki (na chyba, ze ktoś ma talent malarski i kredkami sobie pouzupełnia brak :P ), ale o odświeżenie np.: pogiętego kartonu..
Pozdrawiam,
Grzegorz
Żelazko :D
A efekty po żelazku ? Warto się w to bawić?:) ('prasować' jak sądzę po stronie wewnętrznej?)
(ehh gdzie te czasu co prasowałem taśmę magnetofonową z ZYBEX-EM po wkręceniu przez magnet.... )
To był żart... Karton jest na tyle nietrwałym produktem, że nie mam pojęcia o skutecznym restaurowaniu go ;)
:P .....
Choć w sumie sam karton jest jest wyrabiany z kilku/kilkunastu warstw papieru + klej na gorąco....
Zakleiłem znaczek atari, napis atari i 130XE taśmą klejącą ale od utleniacza 12% zszedł mi lakier pokrywający blaszkę pomiędzy napisami. W obudowie st zakleiłem całość (tabliczka jest mniejsza) ale i tak zauwazylem iż przy krawedziach szary kolorek podkładu się małymi na szczęście miejscami rozjaśnił (w XE te najbardziej rozjaśnione miejsca zeszły jako pierwsze) Przygotowałem się na szarzenie srebrnego logo ale ten przypadek bardzo niesympatycznie mnie zaskoczył.
Teraz poszedłem w XE po całości - zerwałem całą blachę i wsadziłem obudowę do kąpieli w 12% - bez smarowania. Ciekawe co urośnie po 4 dniach.
Zmień krem lub zastosuj się do prezentowanego w wątku workflowa. Ja smarowałem włącznie z blaszką i nigdy mi nic nie zeszło. Po co wrzucać na cztery dni skoro w 1 dzień nawet przy braku słońca można odżółcić 99% przypadków.
Jakoś nie mam ręki. Od kilku dni próbuję m.in. wybielić myszkę od ST i pomimo przestrzegania zasad i czasowych i techniczno-manualnych mam niedoczyszczoną ze smugami. Moze za grube warstwy kremu nakladam bo jakbym pedzelkiem nie szalal to smugi zostają.
Mam taki:
http://allegro.pl/stapiz-utleniacz-woda … 02505.html
Ostatnio edytowany przez conrad (2011-08-07 19:41:51)
Zabezpieczał może ktoś logo atari czymś innym niż taśma klejącą? Najlepszy wynik odnawiania miałem po 5 dniowej kąpieli w perhydrolu obudowy małego atari (otrzymałem obudowę w stanie idealnym, bez smug własciwych dla pędzla) - jednak nie miała ona już loga które zeszło podczas wcześniejszego "pędzlowania". Teraz mam obudowę 800XE i chciałbym ją również zanurzyć w kąpieli z perhydrolem. Pytanie - jak zabezpieczyć skutecznie i bezpiecznie cały pasek loga (od fuji do 800XE z farbą pośrodku również) na tak długa kąpiel.
Ja bym podgrzał obudowę w mocno ciepłej wodzie i delikatnie odkleił pasek z logo.
Ja bym podgrzał obudowę w mocno ciepłej wodzie i delikatnie odkleił pasek z logo.
Robiłeś tak?
Tak, robiłem. Podgrzanie zmiękcza klej. Można też użyć Label Killer lub Label Remover w spraju (sprawdzić na "lewej" stronie obudowy, czy nie rozpuszcza plastyku). Label Killer nie rozpuszcza. Trzeba tylko poczekać na zmiękczenie i rozpuszczenie kleju. Delikatnie podważać z boku, żeby nie pogiąć paska z logiem.
Ostatnio edytowany przez jer (2011-08-29 10:34:03)
Woda mocno ciepla to znaczy już parząca?
Pytam się tak dokładnie bo nie chcę uszkodzić sobie paska z logiem i farby na tym pasku. Jeden od 130XE już uszkodziłem od perhydrolu przy spłukiwaniu. Szkoda że nigdzie nie ma samych nowych pasków na wymianę.
Lekko parząca, ok. 50 stopni. Potrzymać minutę i do roboty.
No proszę, a ja dawno dawno temu poruszałem ten temat na forum C64 Power. Wtedy łapałem się różnych metod z papierem ściernym włącznie (na szczęście tylko na bezwartościowej uszkodzonej klawiaturze od amigi). W ogóle eksperymentowałem raczej na jakichś niepotrzebnych plastikach, więc moje cudeńka póki co nie są tknięte żadną chemią. No i się właśnie zastanawiam czy zaryzykować skoro już szanowni forumowicze wynaleźli metodę.
Niepokoją mnie tylko 2 doniesienia w tym wątku, że dość szybko to zżółknięcie powróciło (ok. roku czy jakoś tak). Biorąc pod uwagę fakt, że np. moje Atari 65XE służyło mi latami i nie żółkło tak od razu, to rok po zastosowaniu tegoż środka przy dodatkowym założeniu, że komputer zapewne nie leżał na słońcu jak mogłoby to być przy jego normalnym użytkowaniu brzmi słabo. Pytanie, które sobie zadaję jest więc następujące: Czy bawić się w to i narażać na ew. przyspieszenie destrukcji czasowej, czy wbić sobie do głowy, że taka jest kolej rzeczy, że to ma być żółte i tyle i zostawić to w stanie chemiczno-dziewiczym?
Wybielać :) Ja nie zauważam jakichś ekspresowych powrotów zażółcenia ;)
Ostatnio edytowany przez Jacques (2011-09-28 14:34:56)
Ja myślę że na pewno warto odżółcić ekstremalne przypadki. Lekkie, zauważalne tylko przy specyficznym świetle pożółknięcie jest do przyjęcia - i z reguły wraca w tej postaci jak zauważyłem - nie jest wyraźnie zauważalne.
Podstawą jest jednak prawidłowa identyfikacja czynników zażółcających. Słońce może pełnić pewną rolę, ale jednak spełnia ono rolę przy wybielaniu więc nie sądzę. Ktoś sugerował palenie, co też nie jest prawdą bo żółkną sprzęty nie mające w ogóle kontaktu z dymem papierosowym. W końcu - klej używany w kartonach. To mi się wydaje najbardziej prawdopodobne - karton z daleka, nie trzymać sprzętu w kartonie. Mogą mieć wpływ inne kleje w otoczeniu - ten użyty do biurka, czy np. czegoś w pobliżu.
Ja też jakoś nie.
Ponieważ wciąż niektórzy nie wiedzą, dlaczego plastik żółknie, przytoczę parę definincji i przyczyn takiego stanu rzeczy:
Degradacja jest to starzenie polimerów w wyniku zmniejszenia stopnia polimeryzacji. Może
następować w wyniku pękania łańcuchów lub depolimeryzacji (tylko: poli(metakrylan metylu) i
poli(alfa-metylostyrenu). Degradacja zmienia stopień usieciowania: wzrost kruchości, wzrost
sztywności, zmniejszenie elastyczności. Pękanie łańcuchów (zmniejszenie ciężaru cząsteczkowego)
powoduje: zmniejszenie wytrzymałości, zwiększenie kleistości, zmniejszenie lepkości. W wyniku
degradacji następuje również modyfikacja powierzchni: zmatowienie, spękanie, zmiana koloru.
Degradacja może być powodowana rozmaitymi czynnikami. M.in światłem, temperaturą i wystawieniem polimerów na agresywne chemicznie środowisko (przechowywanie w styropianie, obecność w pobliżu kabli od zasilacza - zobaczcie co się dzieje, jak taki kabel dotyka do plastiku lub styropianu). Degradacja polimerów prowadzi zawsze do istotnych zmian ich własności fizykochemicznych.
Nas najbardziej powinien zainteresować jeden z rodzajów tej degradacji, a mianowicie:
Zmiany struktury chemicznych poszczególnych merów tworzących łańcuch polimerów na skutek odrywania się od nich atomów lub grup funkcyjnych, które nie zmieniają ich stopnia polimeryzacji - przykładem niekorzystnej degradacji tego typu jest uwalnianie się chloru z PCV, które prowadzi do jego żółknięcia i wzrostu kruchości.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 … 11 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.123 sekund, wykonano 14 zapytań ]