1

(19 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Witam po paru dniach nieobecności.
Tam na samej górze napisałem, że te Komputery się nie wieszały i nie nawalały. No i wykrakałem. Padł mi twar-
dziel w laptopie (a jakże, no przecież w pececie i z łindołsami) - przez parę dni byłem poza netem.
Ale wcześniej zdążyłem uruchomić emulator i zapuścić systema. Ale tylko tyle potrafiłem zrobić. Pościągałem
tysiące (no może tak z czterdzieści) programów, ale nic nie potrafię uruchomić. Mam jakieś z rozszerzeniami:
ST, STT, DIM, MSA, STZ, STS i STC - ale nie potrafię ich nijak uruchomić. Nie proszę o instrukcję ich urucho-
miania - do wszystkiego muszę sam dojść, inaczej nie nauczę się i nie zapamiętam - zresztą, zawsze lubiłem
poeksperymentować.
Ale mam jedną prośbę do Was - o Wy wszechmogący - podeślijcie mi na emila jakiś krótki programik zapisany
w takiej formie i z takim rozszerzeniem aby się bezproblemowo uruchomił na tym emulatorze (mam Steem).
Chodzi mi tylko o sprawdzenie czy ten emulator u mnie, na moim laptopie, chodzi - jeśli tak - to się pomęczę
z rozgryzaniem emulatora. Ale jeśli nie ruszy mi emulacja - ani jakikolwiek program - to dam se spokój i po-
czekam na prawdziwe Atari. Podeślijcie mi więc jakiś programik-demo-cokolwiek, niewielkie, ale coś, co na pew-
no uruchomi się na Steemie. Wy wiecie, co ruszy - a ja będę kombinował, a może się okazać, że to-to akurat
na emulatorze nie pójdzie, i że trzeba to-to jakoś przekonwertować.
=======================================================================
Jeśli mówiłem o "pełnej obsłudze" stacji dysków - to miałem na myśli możliwość formatowania//odczytu//zapisu
dyskietki w niestandartowy sposób. Jeśli się da wykorzystać dyskietkę ponad te normalne 80 ścieżek - to mam
nadzieję, że da się ją zmusić do używania mniejszej ilości ścieżek (np. 70). Spodziewam się, że tak.
W takim razie - czy istnieje na Atari jakiś program do kopiowania dyskietek z możliwością ręcznego, dowolnego,
ustawiania ilości ścieżek, sektorów i bajtów na sektor? To Atari chcę głównie do tego wykorzystać.
Pozdrawiam, Kuba.

== edit po paru dniach ========================================================
No i się okazało, że wcześniej nie chciał mi ten emulator dobrze chodzić, bo złapałem wirusa! Wszystko źle
chodziło i w efekcie musiałem robić reinstalkę łindołsów. Teraz zapuściłem emulator i potrafię ruszyć prawie
wszystkie programy atarowskie. No, ten Wasz system robi wrażenie (mówię - Wasz - bo ja, przecież byłem
amigowcem). Znalazłem też parę programów kopiujących, takich z obsługą ścieżek//sektorów//klastrów, o jakie
mi tu cały czas chodzi. Oczywiście, na razie nie mam obsługi stacji a tylko jej symulację - ale po zakupie Atari
przecież mi to wszystko ruszy (taką mam nadzieję!).
Pozdrowionka dla wszystkich Atarowców, tych Dużych i tych Małych...
Kuba.

2

(7 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Aaaa właśnie - biorę tylko DD!
HDeki to se mogie kupić fszeńdzie - ale DD to tylko tutaj.
I nawet nie muszą być całkiem sprawne - wystarczy mi tak z 70...80% "dobrości".

3

(19 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nie, no, oczywiście...
Ale też samo słowo "retusz" oznaczało w tamtych czasach coś innego niż dzisiaj.
Fotografie były czarno-białe, skaner był czarno-biały.
A i sam retusz polegał tylko na zamalowywaniu kontrastujących plamek na fotkach przewidywanych do wydruku na
papierze (a tam rozdzielczość i tak nie jest wysoka).
Ale i tak, robiliśmy to tylko MY dla wszystkich INNYCH w całej okolicy.
Ci, którzy nie korzystali z naszych usług dalej robili to pędzelkiem "zero" na kliszy.

E...tak tylko wspomniałem dawne czasy...

Przecież czasy wojska też się pamięta tylko od dobrej lub wesołej strony. Nikt dziś, po latach, nie pamięta, że
było to 720 dni syfu! No nie? Pamiętamy tylko te 5, góra 10 fajnych dni i do końca życia tylko o tych dniach
opowiadamy dzisiejszym znajomym: "Ale fajnie było! Najlepiej na przepustce..."

Bo to jest ta nostalgia, właśnie.

4

(7 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Hej, maw!
Sprzedałeś?
Jeśli jesteś z okolic Śląska i jeszcze je masz - daj znać - biorę wszystkie DD jakie posiadasz.
Kuba.

5

(14 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

W dziale Varia/Bałagan założyłem temat: "Powitanie", a tam, w moim drugim poście napisałem m in. tak.
Cytuję:

=======================================================================
Dygresja:
Na wielu maszynach są zainstalowane stacje dysków. Z wyglądu są identyczne jak te w pecetach, ale...
Jak taką stację zamontować w pececie - to chodzi. Oczywiście tylko DD - to są sprzęty sprzed dwudziestu lat,
HD jeszcze się nikomu nie śniło. Jak z peceta wyjąć stację (znów tylko DD) i wsadzić do maszyny - to niektóre
chodzą, a niektóre - nie. Producenci maszyn, a właściwie serwisanci tych maszyn, mają listę stacji, które nadają
się do zastosowania w danej maszynie. To są rzeczy niemalże tajne. Długo to rozgryzałem i wiem, że problem
polega na tym, że świat zdominowany został przez pecety. A tam zrezygnowano z pełnej obsługi//kontroli
stacji dysków. Wybrano tylko kilka kombinacji ścieżek//sektorów//bajtów. I tak samo zrobili producenci stacji
dysków - zablokowali możliwości pozostawiając tylko kilka z nich. Pecetom to nie przeszkadza ale maszynom -
- tak. Podejżewam, że Wam, Atarowcom, też - oczywiście tylko tym, którzy stosują niestandartowy zapis.
Na przestrzeni wielu lat mojej pracy z maszynami sporządziłem listę stacji, które chodzą w tych maszynach.
Może się to Wam przydać (w maszynach nagminnie jest stosowany niestandartowy zapis - takie zabezpieczenie
przed możliwością odczytania zawartości dyskietki "maszynowej" na pececie "biurowym"). Oto lista:
1. FD 1037A - 054 [NEC]
2. FD 1138H - 711 [NEC]
3. FD 1148H - 711 [NEC]
4. FD 1231H - 704 [NEC]
5. MF 355 C - 212 M
6. MF 355 F - 212 MG  DEL.REV. B
7. MF 355 F - 252 MG  REV. L
8. MF 355 F - 252 MG  REV. A1
9. MF 355 F - 2252 MJ
10. MF 355 F - 3252 MJ
11. MF 355 F - 2252 MJS
12. MF 355 F - 3252 MJS
13. FD 235HF - A529
Dla każdej z tych stacji mam odmalowane ustawienie zworek - jeśli komuś potrzebne - słać Emila. Niektóre
stacje są HD, ale w systemach nieobsługujących zapisu HD zachowują się jak DD.
=======================================================================

Tam piszę, że chodzi o maszyny przemysłowe. A konkretnie - o ich komputery. Jest to sprzęt z początku lat
osiemdziesiątych i do połowy lat dziewięćdziesiątych. Potem wszyscy producenci generalnie przeszli na stero-
wanie z kontrolnym komputerem w postaci peceta, początkowo z DOS'em, potem z innymi, coraz bardziej
windowsowymi programami.
Ale wcześniej w maszynie był tylko jeden komputer - odpowiadał on za wszystko:

1. za sterowanie wszystkimi czynnościami maszyny (tzn. poprzez karty cyfrowe: zbierał informacje ze wszyst-
kich wyłączników krańcowych i przycisków operacyjnych oraz wysyłał sterowania do wszystkich elektromag-
nesów//elektrozaworów//przekaźników; a poprzez karty analogowe: zbierał informacje o bieżących położeniach
wszystkich mechanizmów oraz wysyłał sygnały do analogowych zaworów proporcjonalnych)

2. za wprowadzanie wszystkich zmiennych parametrów danego procesu technologicznego (tokarka dziś robi
wałki o takim FI, a jutro - o innym)

3. za kontrolę jakości (czy realne wartości są w danym procesie utrzymane w zadanych granicach)

4. za zapamiętywanie wszystkich wprowadzanych wartości (różnych przecież dla każdego wyrobu), niektóre
procesy technologiczne wymagają wpisania bardzo wielu parametrów - nawet jeśli tylko kilka z nich trzeba
zmienić, to i tak są one porozrzucane po wielu stronach//podstronach; łatwiej więc przywołać je z "pamięci".

We wczesnym okresie był to więc, jeden komputer, "do wszystkiego". Zwykle pracował w CPM'ie. Zwykle też
zapisywał dane na taśmie, ale w połowie lat osiemdziesiątych zaczęto nagminnie stosować dyskietki. I były
to w większości dyskietki 3,5 calowe, o gęstości zapisu DD. A ponieważ producenci maszyn nie chcieli aby zbyt
łatwo było rozgryźć ich oprogramowanie - stosowali niekonwencjonalne metody zapisu lub jakieś inne
sztuczki//chwyty. Jedną z takich sztuczek jest niestandartowy zapis danych na dyskietce. W pecetach mamy
"na sztywno" tylko kilka kombinacji i nadaje się tu każda stacja dyskietek. W w/w maszynach, jeśli jest wyko-
rzystywany zapis niestandartowy, musi zostać użyta tylko taka stacja, która umożliwia niestandartowy zapis.

Ta lista powyżej - to wynik moich kilkuletnich doświadczeń z instalowaniem stacji w maszynach. Podejrzewam,
że te stacje również będą się nadawać do Atari - oczywiście jeśli ktoś chcieć będzie stosować zapis niestandar-
towy.

Stacje z pozycji od 5 do 13 są bez producenta, bo używałem stacji z takimi oznaczeniami i od Sony, i od Pana-
sonica, i od innych producentów - wszystkie miały takie same oznaczenia. I wszystkie działały. Niektóre z tych
stacji są HD - ale jeśli system operacyjny nie obsługuje HD, to taka stacja zachowuje się jak DD. W niektórych
nawet przestał działać wewnętrzny przełącznik DD//HD - włożenie dyskietki HD i tak powodowało zapis DD. Ale
niektóre ze stacji HD wymagały zaklejenia okienka w dyskietce HD - włożenie dyskietki HD powodowało nie-
możlowość zapisu//odczytu//formatowania (elektronika stacji zgłupiała) - zaklejenie okienka rozwiązywało prob-
lem.

Do wszystkich tych stacji, wyżej wymienionych przeze mnie, mam pełną rozpiskę ustawienia zworek. Jeśli to
będzie komuś potrzebne - dajcie znać na Emila.

Pozdrawiam.
Kuba.

6

(19 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

gepard - dzięki, Amigę miałem, czas na coś innego (ponaddto ciągle chodzi mi o niestandartową obsługę stacji)

Adam Klobukowski - nie chodzi mi o HD, na maszynach i tak jest tylko DD; ale czy Atari STE też ma rozszerzo-
ną (pełną) obsługę stacji?; nie znalazłem takiej informacji nigdzie; w tym kontekście piszą o tym tylko przy STF;
TT'tka już tego nie ma, a niektóre źródła podają, że STE jest czymś pośrednim pomiędzy STF a TT - to w takim
razie STE zachowało kontrolę stacji, czy już ją utraciło?

honorus - dzięki za te słowa o wojnie; cholerka, myślałem, że w dobie wspólnego wroga, jakim jest pecet,
dawna wojna pomiędzy Amigowcami a Atarowcami dawno już się skończyła - ale widzę, że niektórzy (chyba
tylko przywódcy - zwykli żołnierze zakopali już chyba topory wojenne) ciągle to wspominają z nostalgią;
honorus - dzięki, że opowiadasz się za pokojem

honorus - a mój ulubiony Mike Oldfield też ciągle używa Atari - vide jego koncert Tubullar Bells 2; co by nie
gadać, to Amiga była do obrazu, a Atari - do muzyki; tutaj byliście najlepsi, zresztą jest tak po dziś dzień, mimo
upływu lat

Jeśli więc Atari serii STE ma kontrolę wszystkich parametrów zapisu stacji dysków (wystarczy mi DD) to dla
mnie jest lepszy. Ale jeśli już tego nie umie - to wolę STF - na przykład ten z Allegro. Jest tam jeden taki,
z Będzina zresztą, a więc koło mnie), który ma 1040 STf. Wiem już, że nie ma modulatora. No i prawie na
pewno jest po "mieniecku" - stąd moje pytania o zmianę języka.

A tak przy okazji - co zawiera ROM w Atari? Czy tam jest tylko system operacyjny, czy też jakiś Basic (jak
w Małym Atari)?

Przepraszam, że tak pytam o wszystko - ale zanim kupię wolę wszystko wiedzieć teraz niż potem żałować,
że nie pytając - kupiłem nie to co chciałem.

7

(19 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Łoł, dzięki za odpowiedzi...
Aktualnie, na Allegro, są  dwa  1040 STf - powiedzcie mi - Wy, użytkownicy, znający się na tym najlepiej - na
czym dokładnie polega różnica pomiędzy tymi literkami?
Dlaczego STe jest lepszy od STf?
W Wikipedii czytam:
{
Atari STE (E - enchanced) to zasadniczo dwa modele (Atari 520 STE i Atari 1040 STE) o pojemności pamięci odpowiadającej numerowi i odpowiadające funkcjonalnie STFM. STE zawierało kilka ulepszeń:
paleta kolorów rozszerzona do 4096,
BLiTTER
Ulepszony Shifter
dwa przetworniki cyfrowo-analogowe o rozdzielczości 8 bitów i maksymalnej częstotliwości próbkowania 50066 Hz z możliwością regulacji basów, sopranów oraz głośności,
2 dodatkowe, piętnastopinowe porty dżojstika do podłączenia czterech dżojstików, lub 2 JagPadów,
2 stereofoniczne wyjścia dźwiękowe chinch,
pamięć rozszerzalna modułami SIMM do maksymalnie 4 MB.

MEGA STE było wersją STE na rynek profesjonalny w obudowie desktop (podobnej jak Atari TT lecz w innym kolorze), mająca następujące dodatki:
kontroler dysku twardego ACSI z adapterem do SCSI,
procesor pracujący z prędkością 16 MHz (z możliwością przełączenia do 8 MHz w celu zachowania pełnej kompatybilności).
16 KB pamięci cache dla procesora (z możliwością wyłączenia w celu zachowania pełnej kompatybilności),
gniazdo na koprocesor matematyczny MC68881,
złącze kart rozszerzeń w standardzie VME.
}
Jestem Atarowym laikiem (na razie), czy te STe, które polecacie, są odpowiednikiem (za Wikipedią) tych STf
z Allegro?

Powiem szczerze do czego chcę wykorzystać Atari: nie interesuje mnie ani grafika (kolory), ani jakieś spe-
cjalne zdolności dźwiękowe. Z dawnych lat zostało mi na warsztacie kilka przystawek do Amigi, a to: analizator
wielokanałowy sygnałów logicznych, oscyloskop, tester kart logicznych. Sam to wszystko kiedyś zmajstrowa-
łem i napisałem oprogramowanie (w Basicu i Pascalu). Wszystko to podłączane było do portu równoległego.
Teraz stoi bezużytecznie i się kurzy bo w żadnym laptopie, na warsztacie, nie mam LPT. Wystarczy mi, więc,
tylko tryb mono, ale o dużej rozdzielczości, przepisać programy (Amiga miała ten sam procesor), ustawić
na półce Atari - i mam laboratorium... Powiecie - To se kup Amigę i masz jak dawniej!

Ale jest jeszcze jedna rzecz, dla mnie istotna. Pracuję jako serwisant systemów sterowania maszyn przemy-
słowych i z tej racji odwiedzam często innych serwisantów, pracujących dla innych firm. U wielu z nich (i to
w biurach, i to w domach) widzę stojące na centralnym miejscu Atari, zawsze okablowane i gotowe do użycia,
ale zawsze podczas moich wizyt wyłączone (jakaś tajemnica?). Myślałem, że to jakiś sentyment - ale wziąłem
kiedyś jednego na spytki (flaszka każdemu rozwiąże język) i się wydało:

ATARI MA COŚ, CZEGO NIE MA ŻADEN INNY KOMPUTER NA ŚWIECIE!!!  (przepraszam za krzyk)

Tylko Atari ma pełną obsługę stacji dysków!
Tylko tu można ustawić dowolną ilość ścieżek//sektorów. Tylko Atari umożliwia odczyt dysków zapisanych pod
starym CPM'em, z dowolnej maszyny.
I to spowodowało moje zainteresowanie ST'kiem - i na tym mi teraz zależy: port równoległy i pełny dostęp do
stacji dysków. Wszystko inne jest drugorzędne - kolory, dźwięki, twardziel.

Czasem tylko, po pracy, zasiądę przy jakimś Trackerze i stworzę nową muzyczkę lub zagram w szachy.

I teraz, drodzy Koledzy i drodzy Maniacy Dużego Atari, odpowiedzcie proszę, czy takie coś, jakie jest aktualnie
na Allegro nada się do tych moich potrzeb? Czy to-to też ma pełną obsługę stacji?
=======================================================================
Dygresja:
Na wielu maszynach są zainstalowane stacje dysków. Z wyglądu są identyczne jak te w pecetach, ale...
Jak taką stację zamontować w pececie - to chodzi. Oczywiście tylko DD - to są sprzęty sprzed dwudziestu lat,
HD jeszcze się nikomu nie śniło. Jak z peceta wyjąć stację (znów tylko DD) i wsadzić do maszyny - to niektóre
chodzą, a niektóre - nie. Producenci maszyn, a właściwie serwisanci tych maszyn, mają listę stacji, które nadają
się do zastosowania w danej maszynie. To są rzeczy niemalże tajne. Długo to rozgryzałem i wiem, że problem
polega na tym, że świat zdominowany został przez pecety. A tam zrezygnowano z pełnej obsługi//kontroli
stacji dysków. Wybrano tylko kilka kombinacji ścieżek//sektorów//bajtów. I tak samo zrobili producenci stacji
dysków - zablokowali możliwości pozostawiając tylko kilka z nich. Pecetom to nie przeszkadza ale maszynom -
- tak. Podejżewam, że Wam, Atarowcom, też - oczywiście tylko tym, którzy stosują niestandartowy zapis.
Na przestrzeni wielu lat mojej pracy z maszynami sporządziłem listę stacji, które chodzą w tych maszynach.
Może się to Wam przydać (w maszynach nagminnie jest stosowany niestandartowy zapis - takie zabezpieczenie
przed możliwością odczytania zawartości dyskietki "maszynowej" na pececie "biurowym"). Oto lista:
1. FD 1037A - 054 [NEC]
2. FD 1138H - 711 [NEC]
3. FD 1148H - 711 [NEC]
4. FD 1231H - 704 [NEC]
5. MF 355 C - 212 M
6. MF 355 F - 212 MG  DEL.REV. B
7. MF 355 F - 252 MG  REV. L
8. MF 355 F - 252 MG  REV. A1
9. MF 355 F - 2252 MJ
10. MF 355 F - 3252 MJ
11. MF 355 F - 2252 MJS
12. MF 355 F - 3252 MJS
13. FD 235HF - A529
Dla każdej z tych stacji mam odmalowane ustawienie zworek - jeśli komuś potrzebne - słać Emila. Niektóre
stacje są HD, ale w systemach nieobsługujących zapisu HD zachowują się jak DD.
=======================================================================
Tyle dygresji, radźcie co kupić i na co zwrócić uwagę przy wyborze ST'ka.
Kuba.

==dopisane po paru minutach==
Aha, mam dostęp nieograniczony do programatora epromów - jeśli zmiana języka polega tylko i wyłącznie na
zmianie epromu - dajcie namiary na sprawdzony//działający sposób. Jestem spod Katowic - dojadę wszędzie
w promieniu 200...300 km. Mam też dostęp do symulatora epromów - jeśli chce się komuś spolszczyć system -
-to jest to wykonalne - pracochłonne, ale wykonalne. Sam robię spolszczenia wielu systemów na maszynach.

8

(19 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ponieważ treść tego wątku ma się nijak do jakichkolwiek istniejących - piszę tutaj.

Pragnę pozdrowić i przywitać wszystkich szanownych miłośników Atari. Małe Atari, 800-XL, było moim pierw-
szym komputerem w życiu (już nie pamiętam ile za nie zapłaciłem, ale było to w okolicach roku 1988...).
Parę lat go męczyłem, dobudowałem do niego klawiaturkę numeryczną, bo wkurzało mnie wieczne wpisywa-
nie milionów liczb w komendzie "DATA", zainstalowałem w nim Turbo-2000, przerobiłem elektronikę w magne-
tofonie kasetowym tak, aby lepiej wszystko działało... Ech, to były czasy...
Potem zacząłem robić trochę w grafice - no i Małe Atari przestało już wystarczać. Nie obraźcie się Atarowcy -
- ale sami wiecie, że na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w temacie "grafika" nie było nic
lepszego niż Amiga. Pecet wtedy zaledwie popiskiwał, a Amiga już grała. Demka na Duże Atari były fajne, ale
Amiga miała olbrzymie wsparcie w świetnych programach graficznych. Reasumując - nabyłem Amigę-500.
Rozbudowałem ją do granic możliwości, ale po jakimś czasie i ona była za licha. Zamieniłem ją na Amigę-1200.
Ją też rozbudowałem, wstawiłem twardziela, miałem porządny monitor. Obróbka zdjęć (tak, tak, proszę Kole-
żeństwa - zdjęć - w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych!) szła jak burza. Retusz fotografii robiliśmy dla
wielu okolicznych zakładów fotograficznych. A jak pięknie chodziły programy DTP i do projektowania płytek
drukowanych (PCB). Tego wtedy PeCety nie potrafiły, a jeśli już - to ale za gigantyczną kasę!

No, ale nadszedł rok 1995 i Win-95. Zakłady wycofywały z biur wszelkie Amstrady, Atari (te duże) i oczywiście
Amigi. Wszyscy zachłysnęli się mnogością i niską ceną wszelkiego oprogramowania dla PeCetów. W każdym
biurze obowiązywał jeden standard danych, wszystkie komputery były podpięte do jednej sieci - to zaważyło.
PeCet stał się standartem! Pojawiły się karty turbo dla grafiki - i PeCet trafił pod strzechy. Pod moją też...

Sprzedałem Amigę i nabyłem PeCeta. Wszedłem w programowanie sterowników PLC - i nabyłem dodatkowo
laptopa (trudno jechać do maszyny u klienta z pudłem i monitorem). Zgniłem i zestarzałem się otoczony dziś
PeCetami. Ale sentyment do tamtych Komputerów pozostał. Napisałem z dużej litery, bo to - moim zdaniem -
- były prawdziwe Komputery... I ostatnie. Teraz zostały już same PeCety.
Ech, jeździło się co tydzień "na Giełdę" po nową dawkę programów i demek - teraz rynek oprogramowania
jest zamknięty za nalepką "licencja". Usztywniło się wszystko, a i policjant stanął za plecami...

Czas wracać... Czas najwyższy.

Przekonajcie mnie, żebym kupił Atari ST. Małe znam z dawnych lat (ech, ileż to się programów napisało, i to
w tak prostym Basic'u, jaki tam był). Amigę też znam. Może teraz, po latach, czas poznać "stare, dobre"
Atari ST? Nie mam zamiaru na tym Komputerze pracować, od tego mam dziś parę PeCetów, mam zamiar
uratować jednego od śmierci. A kto wie, może po latach będzie to cenny zabytek?
Reasumując - co kupić? I dlaczego właśnie to?
Zastanawiam się nad jakimś ST, doradźcie. Nie chcę TT-tki. Najlepiej z możliwością współpracy i z monitorem
PeCetowym (u mnie na warsztacie) i z telewizorem (w pokoju). Czy to co dzisiaj można kupić to jeszcze ma
jakiś wygląd, czy też zdobyć można już tylko same złomy? A jak z awaryjnością? - te wszystkie Komputery,
które miałem nigdy nie nawaliły. Ba, nawet się nie wieszały! Małe Atari nigdy się nie zawiesiło. Amiga - owszem,
parę razy pojawił się komunikat Guru - ale zawsze wiedziałem z jakiego powodu (zwykle jakaś konkretna
operacja w pirackim programie, należało jej unikać i tyle). A te dziadowskie Łindołsy niespodziewanie mnie
atakują niebieskim tłem (i żadnych piratów nie mam)!
A jak wygląda system w ST-ku? Konkretnie język. Po niemiecku umiem tylko: "Hitler kaput" i "Nu pagadi" -
- i nawet pewności nie mam, czy to drugie to niemiecki, czy duński? Kupię Komputer a potem będę się zas-
tanawiał co On do mnie rozmawia? Da się to jakoś potem zangielszczyć (wiem, że się da - czytam to forum
od tygodnia - ja pytam, czy tutaj, w okolicach Katowic się da?)? To ma działać, a nie stać i być eksponatem.
Dawno temu, na Amidze, tworzyłem muzykę w Protrakerze - może teraz też mógłbym?

A więc jeszcze raz - witam wszystkich tutejszych Maniaków i proszę o poradę.

(do Moderatorów: dlaczego nie ma na głównej stronie tego forum tematu "Powitania"?; przydał by się; jeśli się
pojawi - to proszę ten post tam przenieść; z góry dziękuję i przepraszam za kłopot)