No cóż... "(...) ale fanatykom śmierdzom (...)" - chyba podobnie jak autorowi lekcje języka polskiego w podstawówce... Bo mniej więcej na poziomie tejże szkoły jest ten blogowy wpis...

Ma ktos w okolicach Sanoka/Krosna (Podkarpacie) oscyloskop...? Juz nie mam sil i nie mam pojecia za co sie zabrac (a losowych ukladow na plycie TT raczej wymienial nie bede)... Objawy mam podobne do problemu DMA ale uklady na TT sa podobno wolne od tej przypadlosci. Poza tym sa dwa - osobny do ASCI i do SCSI... Plus - jak skopiuje zainstalowane na usatanie nvdi i porownam z tym zainstalowanym na scsi2sd - sa identyczne co do bita.. A mimo to TT wywala losowe bomby...
Czy wymiana elektrolitow na plycie ma sens (w zasilaczu juz wymienione)...?

Update - jestem prawie pewien ze cos jest nie tak z TT. Konkretnie z czyms co jest wspolne dla ASCI (ultrasatan) i SCSI (scsi2sd) ale nie flopem.
Z flopa wszystko dziala bez problemu - nvdi, mint itp.
Mint nie wystartuje ani z usatana ani z scsi. Co gorsza - kopiowanie z/na usatana lub z/na scsi2sd wywala bledy (przy kopiowaniu foldera zawsze pojawia sie jakis plik dwuliterowy ktorego fizycznie nie ma).
Wie ktos co ma wsponego ASCI z SCSI - moze dma albo cos...??
I gdzie to jest i moze jak sie zabrac za szukanie problemu?

niestety takowego nie posiadam :(

5.0 (firmware 4.8 - najnowsze)
scsi2sd ma problem - to na pewno bo jak uruchamiam wszystko z ultrasatana problemy z nvdi praktycznie znikaja.
Testowalem transfery na ultrasatanie (z jednej karty na druga) i wszystko wyglada ok - pliki sa zawsze identyczne. Dzisiaj potestuje transfery z/na scsi2sd do ultrasatana. Sprobuje tez uruchamiac wszystko z hxc (chyba mozna tam zrobic duza dyskietke - nie wiem tylko czy tt ja bedzie widzial)..
Mam wrazenie ze cos jest nie tak na plycie TT - bo za cholere nie moge uruchomic minta i te dziwne artefakty (one sa bardzo rzadko ale sa) - problem tylko jak to znalezc...
Jakies pomysly...? Jak testowac, jak szukac zrodla bledow...?

Nowa plyta, bez daughterboarda i bez patchow pod kablami VME.
Zaczynam miec wrazenie ze to moze byc SCSI2SD... Dzisiaj poprobuje duzych transferow i porownywania plikow..
Wywale tez caly TT RAM i potestuje..
Moze mi ktos powiedziec jak terminowac SCSI (tzn. na plycie TT)? SCSI2SD ma active terminator z tego co wiem...

a jesli jednak ktos ma to moze przyblizy koszt takiej inwestycji...?

Z braku zainteresowania w ojczyznie - jeden TT w Polsce mniej, jeden TT we Francji wiecej... Sprzet pojechal do Paryza..
Mozna zamknac topic...

Problem rozwiazany. Nie wiem czy plytka byla magiczna czy byl tam jakis niewidoczny nawet uzbrojonym w dobra lupe okiem syf albo wilgoc ale na bazie Q2 _zawsze_ bylo 0.6v (ktore zalaczalo Q2 i w efekcie nie dawalo PG). Mowiac _zawsze_ mam na mysli _zawsze_. Nawet wtedy gdy Q2 byl wylutowany a do pada _nic_ nie bylo podlaczone (przez _nic_ rozumiem dokladnie to - zadna sciezka, zaden pin, nic). Nawet gdy pad sie "usunal" (te wiekowe plytki maja ta wlasciwosc ze nie wytrzymuja lutowania/wylutowywania po 50 razy a ja nie ma sprzetu z regulacja temperatury i Bog wie czego jeszcze..) - w "dziurze" dalej bylo 0.6V... Z moich obserwacji i pomiarow - tylko w okolicach Q2 byl problem...
Wyleczylem to przez epoxy w dziurach po Q2 i zenerze i zalozeniu nowych rivetow (naprawde nie wiem jak to sie nzywa po polsku). 0.6V zniknelo, wlutowany Q2 i zener i wszystko dziala dokladnie jak powinno. Wszystkie napiecia sa dokladnie jak w manualu zasilacza, Q2, Q3, Q4 robia dkoladnie to co powinny i PG po okolo 0.5s wstaje do 5.1V (czyli tak jak powinno).
Napiecia sprawdzone 100 razy (z obciazeniem oczywiscie) i w koncu wlozony do TT gdzie juz od kilku dni (i kilkunastu godzin dzialania) sprawuje sie doskonale.