No, jak się z Atari Basic przesiadałem na pecety dawno temu, to też mi jakoś brakowało tego <>, a != było dziwnym tworem:-) Teraz mam odwrotnie:-)

Jasne, że nie ma sensu porównywać takich ułamków sekund dla gry paragrafowej. Wspomniałem o tym i zapytałem dlatego, że wybiegam trochę w przyszłość i już myślę do czego by można użyć TBXL następnym razem. Dlatego zainteresował mnie temat takich drobiazgów w sensie jak robi to kompilator. Bardzo dziękuję Willy za rzeczowe wyjaśnienie - właśnie konkretnie chodziło mi o interpretację <> vs !=, którego w Basicu bardzo mi brakuje, bo jestem przyzwyczajony do używania != od lat w pracy zawodowej w językach znienawidzonych komputerów pece. Sikor, nie rozwijaj takich wątków - krótkie pytanie, krótka odpowiedź, w międzyczasie, w oczekiwaniu na kolejny odcinek tutoriala.

BartoszP, ale w którą stronę ten czas się nam zmieni? Jeśli myślisz, że dodanie negacji to dodatkowa operacja, to ja Ci powiem, że myślę, że może czasem być dokładnie odwrotnie, bo operacja porównania z kolei na pewno jest dużo szybsza jeśli porównujemy liczbę 6 za pomocą znaku = niż gdy robimy porównanie <> gdzie tak na prawdę sprawdzane są dwa warunki, przy czym chyba porównanie ze znakiem równości nawet od jednego warunku ze znakiem większości będzie szybsze.
Sikor drugie zagadnienie do tego Twojego osobnego wątku z testami poleceń TBXL:-)

2,179

(22 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Masz dwie niezależne usterki, odrębne. Jedna to jest to smużenie i to kwestia potencjometru, pokręć nim jeszcze trochę lewo-prawo, ustaw tak żeby było dobrze i już go zostaw w spokoju, bo to już naprawiłeś:-)

Druga usterka wskazuje dla mnie dość ewidentnie na zimne luty jak powiedział przedmówca, lub też bardziej wg mnie prawdopodobne na pęknięte nóżki od scalaków, lub pęknięte ścieżki na płycie. Spróbuj jak komputer wstanie poprawnie, to przeginać płytę delikatnie w różne strony. Kładziesz płytę płasko, przytrzymujesz jedną ręką gdzieś na środku i delikatnie podnosisz kolejno za rogi wyginając ją. Będziesz widział czy się zawiesza wtedy, czy pojawiają się śmieci na ekranie, czy znika obraz itp. Wyginając i naciskając w różnych miejscach można ustalić w ten sposób mniej-więcej region płyty gdzie szukać problemu.

Miałem już takie usterki.
Raz w ten sposób znalazłem pękniętą ścieżkę lupą oglądając kawałek po kawałku płytę.
Drugi raz nic nie wypatrzyłem i postanowiłem przelutować świeżą cyną wszystkie nogi dużych scalaków - przy tej operacji okazało się, że nóżki skorodowały przy samej płycie i popękały.

Aha, obejrzyj też dokładnie płytę najpierw, bo może jest jakiś paproch pomiędzy nogami scalaków, który robi zwarcie, albo obejrzyj też płytę od spodu, czy końcówki nóżek gdzieś nie są wygięte i też nie robią zwarć. Raz też miałem przypadek, że blacha przy modulatorze była wygięta i dotykała czegoś tam delikatnie. No ogólnie trzeba dokładnie płytę pooglądać.

2,180

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Co do "za krótkich nóżek procesora", to przecież na zdjęciu w pierwszym poście tego wątku masz pokazane, że można dać listwy żeby podnieść proca.
Jeśli chodzi o kondensator, to wylutuj go z płyty i umieść na leżąco (zostaw dłuższe nogi nowemu kondensatorowi, albo dolutuj kawałek drutu do tych istniejących, bo będą za krótkie na pewno, żeby go położyć).

A w ogóle, to pisałem również o innej metodzie, którą zastosowałem u siebie: nie wylutowałem procesora z płyty, tylko nalutowałem na niego listwy precyzyjne żeńskie i tak wsadziłem c't IDE. Plusy są takie, że jest mniej listew i mniej połączeń, kondensator wspomniany nie przeszkadza, jest łatwy dostęp do kości TOS-u, z którymi sobie sporo kombinuję.

Edit: nie mogę znaleźć gdzie pisałem o metodzie nalutowania na procesor... Możliwe, że pisałem to komuś w prywatnej korespondencji, lub w innym wątku, nie pamiętam. Załączam zdjęcie jak to zrobiłem u siebie.

2,181

(44 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@lopez, bardzo fajne to, eleganckie. Właśnie rysuję podobny projekt na pełne 4MB.

2,182

(3 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Bezpośrednio pod emulator karty podłączyć się nie da. Obraz karty mi też w taki sposób nie działa, może nie umiem, ale obrazy z hatari nie działają mi na karcie w prawdziwym Atari i na odwrót też mi nie działają. Oglądałem pliki obrazów z hatari i z Atari i różnią się, więc coś jest niedobrze z tym hatari chyba.
Co do driverów, to testowaliśmy z Dragmarem najnowszego HDDrivera oraz sterowniki Putnika i jesteśmy zawiedzeni HDDriverem, zwłaszcza, że kosztuje niemałe pieniądze. Różne problemy i ograniczenia są z partycjami kompatybilnymi z windowsem. Może Dragmar coś dopisze szczegółowo. Natomiast drivery Putnika działają pod tym względem elegancko.
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale drivery Putnika bardziej do mnie trafiają, zwłaszcza, że zamierzam głównie grać w gry od Putnika, więc mam też zaufanie, że jego gry będą dobrze działać na jego driverach.

2,183

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

PP pisał mi, że on w driverze i tak nie może nic poprawić w samej transmisji, bo on wywołuje tylko gotowe funkcje, a resztę ogarnia układ DMA w Atari i nie ma wpływu na to, żeby tam kombinować ze zmianami szybkości transmisji, czy innych jej parametrów. Nie wiem na ile to prawda, ale tak mi pisał.

A czy interpreterowi robi różnicę czy podaje się liczby dziesiętne czy w heksie? Czy on to musi przeliczać i ma to jakiś wpływ na szybkość działania kodu? Oczywiście mówię tylko o interpreterze, bo wiadomo, że kompilator na pewno i tak to ujednolici.

2,185

(17 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Wszystkie płyty z kościami 4-bit z ECI mają nadruk 130XE i były używane do 130XE, 65XE i 800XE.
W 65XE i 800XE różnica jest tylko taka, że nie ma dwóch kości pamięci, nie ma MMMU i zamiast niego wlutowane są fabrycznie 3 zwory (rezystory 0R).
Jest kilka "subrewizji" tych płyt bo robiono drobne poprawki. Dlatego niektóre te płyty mają fabrycznie dolutowany jakiś kabelek pod spodem lub na wierzchu. Mam dwie takie płyty z kabelkiem pod spodem, bo przy potencjometrze nie ma na płycie masy przy jednej z nóg. Obie te płyty mają też zamiast oryginalnego OSROM-u wsadzone EPROM-y, ale ciekawe jest to, że na epromach są naklejki bardzo stare z napisami określającymi OSROM i wyglłda mi na to, że mogło to być montowane tak fabrycznie. Kości są w podstawkach. Możliwe, że po prostu brakło kości przy jakiejś tam serii płyt, więc wyprodukowali je z podstawkami, a potem dokładali kości.
Wydaje mi się, że ta rewizja z białym prostokątem za numerem to jest już całkowicie ostatnia-ostateczna rewizja jakichkolwiek płyt w Atari serii XE i ona nie ma żadnych kabelków, bo zawiera już wszystkie poprawki. Mam też dwie takie płyty i w obu są też jakieś bardzo późne daty na scalakach (powyżej 90-go roku). W jednej z tych płyt siedzi też Sally z UMC, a jak czytałem, to Sally robiona przez UMC była produkowana na potrzeby Atari 7800. W drugiej z tych płyt siedzi bardzo wczesny Sally z czasów najbardziej zamierzchłych (sorry za nieprecyzyjne pisanie, ale mam te płyty pochowane i piszę z głowy). W każdym razie mam trochę wrażenie jak by pod koniec produkcji zbierali co im zostało i pakowali do tych Atarek, a czego zabrakło to doprodukowali stąd te późne daty produkcji na innych spośród układów. To wszystko tylko jednak moje domysły na podstawie tego co widziałem wśród płyt, które mam i które się przez moje ręce przewinęły.
Co do walniętych GTIA - czytałem, że najczęściej trafiały się one ludziom w 800XE, ale nie jest to regułą, bo równie dobrze trafiały się ludziom w innych Atarkach - ale rzecz raczej dotyczy późnych egzemplarzy komputerów. Ciekawe natomiast, że ja nie trafiłem na takie wadliwe GTIA jeszcze nigdy, a płyt mam obecnie z 7, plus przewinęło się jeszcze kilka przez moje ręce.

2,186

(15 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

@uicr0Bee dzięki, ale nie mam czasu zajmować się analizowaniem tego aż tak szczegółowo. Wiem, że kiedyś wspominałem, że chcę to dokładnie przeanalizować, bo temat wydawał mi się interesujący, ale ostatecznie dochodzę coraz częściej do wniosku-pytania: po co to robić? Jednoznacznie na posiadanych egzemplarzach płyt doszedłem do własnych wniosków, że najfajniejsza płyta to ta z pamięciami 4-bit. Poza nią lubię jeszcze płytę 800XL bez Fredka. Te dwie płyty są moimi ulubionymi, na nich wszystko mi zawsze działa bez problemu, więc nimi się bawię. Życia na wszystko nie starczy, pozostałe płyty niech sobie zostaną w oryginałach. Takie mam obecnie zdanie w tej materii.

Swoją drogą właśnie wczoraj naprawiłem dwie płyty 130XE 4-bit:-) Obie płyty kompletnie martwe służyły za dawców, kupiłem je właśnie w takim celu ale przywróciłem je obie do życia, tylko im teraz brakuje kilku układów... Rzecz wygląda tak, że w obu płytach miały miejsce próby wymiany wszystkich scalaków po kolei (popularna metoda naprawcza na forach), natomiast w obu płytach padł był kwarc 14MHz. Wystarczyło wymienić kwarce, wsadzić tymczasowo sprawne scalaki i obie płyty ruszyły bez problemu.
Zdziwiłem się, że trafiły mi się dwie płyty z identyczną usterką - ale opisuję to, bo na forach często ktoś pyta od czego zacząć analizę "martwej płyty" i lecimy po kolei zawsze RAM, Freda, MMU, potem Basic, OSROM, tranzystory, mierzenie napięć, zasilacz itd... Tymczasem może to być po prostu padnięty kwarc i mamy efekt całkowitej i totalnej martwoty.

2,187

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak, sprawdziłem jeszcze u siebie, znalazłem kilka plików które porównywałem przy kopiowaniu i dokładnie idealnie też u mnie ten błąd tak wyglądał - 512 bajt jest powtórzeniem bajtu 510.

Ale uwaga: przy testach różnych kart pamięci, oraz różnych układów GAL miałem takie efekty, że gdyby posortować pary karta-GAL wg ich jakości-kompatybilności z interfejsem, to kolejno wyglądało to tak od sytuacji najlepszej do najgorszej:
1. W pełni sprawne działanie (u mnie to jedyna karta 2GB Ultra II i GAL 25ns)
2. Odczyt poprawny - problem z zapisem (512 bajt, ale nie każdy, tylko niektóre z nich) - to miałem na tej samej karcie i GAL-u co pkt.1, a przejście na punkt 1 uzyskałem po dodaniu diod schottky'ego
3. Odczyt poprawny - problem z zapisem (każdy 512 bajt, oraz niektóre inne bajty)
4. Odczyt poprawny - problem z zapisem (bardzo dużo uszkodzonych bajtów)
5. Problemy z odczytem - całkowity brak możliwości zapisu, po kilku uruchomieniach posypane partycje
6. Widoczne partycje - brak możliwości odczytu
7. Niewidoczne partycje

Karta najlepiej mi działa 2GB Ultra II - punkt 1-2
GAL-e o czasach propagacji poniżej 25ns to u mnie był punkt 5-7
Na kartach 1GB Ultra II oraz 4GB Ultra II miałem sytuacje od punktu 3 wzwyż. Na tych kartach też było bez zmian po dolutowaniu diod schottky.
Na kartach Ultra II 4GB (inne egzemplarze niż opisane powyżej, ale takie same karty) oraz na większych kartach (Ultra II 16GB) miałem sytuację z punktów 6-7.

Ja tylko krótko: znów mi się podoba, czytam sobie i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

W tym tutorialu dla mnie osobiście największą wartość przedstawia takie "case study" osoby, która robi tę oto grę (Sikor) i pokazuje swoje dobre praktyki, wypracowane doświadczeniem. Oczywiście jest masa literatury, przykładów itd., TBXL jak to każdy basic jest łatwy, ale doświadczenie sprawia, że wiadomo czego i jak używać najlepiej w danym przypadku. Dzięki temu tutorialowi mamy możliwość przeskoczenia od razu na trochę wyższy poziom, omijając własne testy i kombinacje prowadzące do wyboru najlepszych metod realizacji danej rzeczy. Kiedy byliśmy dzieciakami, to najlepiej było uczyć się na własnym stopniowo zdobywanym doświadczeniu, ale dziś nie mamy już na to tyle czasu. Tak że dzięki wielkie Sikor, że się angażujesz w podzielenie się tym kołem, które już raz wynalazłeś, żebyśmy my go nie musieli wynajdywać od nowa:-)

2,189

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

_tzok_ napisał/a:

- Muszę to sprawdzić ale wygląda jakby mylony bit (bo to są przestawione pojedyncze bity w bajcie) pochodzi z poprzedniego cyklu polecenia.

Piszę z głowy, bo już nie mam tych testowanych plików, które były uszkodzone, ale wydaje mi się z tego co pamiętam, że było u mnie tak samo - właśnie tak jak piszesz.

_tzok_ napisał/a:

Mój egzemplarz działa prawidłowo zarówno z GALem 15ns, jak i 35ns.

Ale rozumiem, że masz na myśli tutaj tylko odczyt? Przy odczycie działa prawidłowo, natomiast przy zapisie występują błędy.
Przy swoich testach kopiowania dużych ilości danych i porównywania ich, potwierdziłem na 100% że błędy następują tylko i wyłącznie przy zapisie. Zrobiłem to w taki sposób, że kopiowałem dane pomiędzy kartą CF, a "dyskietką" w Goteku - to dało mi ostateczny 100% rezultat, że przy kopiowaniu z karty na Goteka zawsze było wszystko w porządku, natomiast przy kopiowaniu z Goteka na kartę CF występowały błędy.

_tzok_ napisał/a:

Najprostszym rozwiązaniem byłoby skłonienie Putnika by przepisał sterownik tak, aby tylko odczyt odbywał się w trybie DMA, natomiast zapis - w PIO. Niestety nie odpowiada na żadne wysyłane do niego maile, a na jego forum nie da się zarejestrować.

Niestety z Putnikiem rozmowa to jeden z najcięższych przypadków kontaktu międzyludzkiego z jakim spotkałem się w obrębie naszego hobby:-)
Bardzo długo go męczyłem żeby dał mi sterownik, który działa z tym interfejsem tylko w trybie PIO, bo twierdził, że ma taki sterownik. Chciałem sprawdzić, czy w trybie PIO będą jakieś błędy przy takiej samej konfiguracji sprzętowej. Nie doprosiłem się, jedeyne co uzyskałem, to przesłany mi dokładnie ten sam driver który jest na stronie, tylko pod inną nazwą, oraz innym razem przesłał mi też inny driver (ten, który wysłałem Ci na maila), ale on też działa identycznie, nie jest to driver w PIO. Za kolejnymi naciskaniami na driver, Putnik się już obraził, kazał mi lutować diody, uparł się, że driver jest na pewno dobry, i już nigdy nic więcej mi nie wysłał. Ostatecznie rozmowa z nim doszła do etapu, kiedy zaczął na wszystkich narzekać (podobnie jak w wielu wątkach na forach) i temat interfejsu się urwał... Ja się poddałem i przestałem korespondować z Putnikiem.

2,190

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Czyli diody robią dobrze. Może trzeba by dołożyć jeszcze coś... gdzieś...

2,191

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tam są już bardzo duże szybkości. Putnik mówił, że zakłócenia są głównie pochodzenia od karty CF, która je generuje. Dlatego mówił, że jeżeli coś filtrować, to należy się skupić na liniach łączących już bezpośrednio kartę z interfejsem. Powalcz, może coś wymyślisz.

Edit: aha, te diody schottky na liniach wpięte zaporowo do masy, to zastanawiałem się co mają niby robić - bo to pomysł Putnika był, więc po prostu tak zrobiłem. Doszedłem do wniosku, że one tak wpięte zadziałają w zasadzie jak kondensatory o bardzo małej pojemności rzędu poniżej kilku pF. Czyli wynikało by z tego, że spłaszczą się trochę zbocza sygnałów wtedy i tym samym zlikwidują zakłócenia i szpilki o wyższych częstotliwościach niż nasza transmisja. Tak sobie to wytłumaczyłem, bo szczerze byłem zdziwiony tym pomysłem, a jeszcze bardziej się zdziwiłem jak to u mnie zadziałało.

2,192

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

_tzok_, i to jest niestety dokładnie ten sam problem, który miałem w swoim interfejsie. Przypatrz się uważnie gdzie występują błędy. Jest pewna reguła: błędny bajt jest zawsze ostatnim bajtem z grupy 512 bajtów. Tak jest przy małej ilości błędów, przy dużej już są to różne bajty. Co ciekawe, u mnie te błędy były powtarzalne, czyli przy kilku próbach takiego kopiowania zawsze miałem powtarzalne te same błędy. Zwróć też uwagę jaki jest ten błędny bajt: u mnie zawsze był to bajt któryś obok tego właściwego, a nie losowy i też dało się zaobserwować regułę.
Wyglądało mi to, jak by błędy w transmisji pojawiały się zawsze na koniec sektora (512 bajtów). W dodatku ten błędny ostatni bajt był powtórzeniem któregoś sąsiedniego bajtu (już nie pamiętam którego dokładnie). Z tego powodu zastanawiałem się, czy nie jest to problem drivera, a nie sprzętu. Dlatego cisnąłem Putnika, sądząc, że może jest problem jakiś z driverem, bo przecież przy zakłóceniach błędy powinny mieć charakter losowy. Jednak Putnik upierał się, że to jest kwestia zakłóceń, a na koniec obraził się, że go nie chcę słuchać - jak to Putnik:-)
Szedłem więc dalej ścieżką którą mi wytyczył i trzymałem się tych zakłóceń. Poprawa sytuacji, lub jej pogorszenie następowało przy dobieraniu różnych kart CF, różnych GAL-i (najlepszy u mnie okazał się być 25ns, ale testowałem tylko szybsze, nie miałem takiego jak twój 35ns). Ostatecznie pomogło u mnie dobranie jedynej karty 2GB (ta Twoja dobrze rokuje, trzymał bym się jej), GAL-a 25ns (choć możliwe, że 35ns też jest  ok, nie sprawdzałem), oraz spróbuj wlutować te diody schotky tak jak Ci pisałem w mailu.

2,193

(44 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja p...lę:-) Fajne fotki:-) Też się takich rzeczy naoglądałem i dziwię się zawsze takim rzeczom, bo nawet jak się robi spaghetti, to przecież da się to ładniej poukładać i nie musi być takiego syfu przy tym. I ten klej na gorąco... Masakra:-)

2,194

(44 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@BartoszP: to jest tylko przykład, przede wszystkim chciałem wytłumaczyć jak w ogóle robić rozszerzenia RAM w ST, bo z elektrycznego punktu widzenia to jest łatwe - nie wymaga żadnej dodatkowej elektroniki, wystarczy tylko zainstalować samą pamięć, a każda płyta ST jest gotowa na 4MB. W zasadzie cały opis jak podłączyć 4MB w dowolnym ST jest w moim wcześniejszym poście tutaj: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 89#p248389
Natomiast rzecz rozbija się właśnie o mechanikę w sensie fizycznego zamontowania pamięci, bo niestety trzeba tutaj się nakombinować: po pierwsze wszystkie potrzebne sygnały są trochę rozsiane po płycie, po drugie jak są pamięci jednobitowe, to mamy ich strasznie dużo do ogarnięcia, wreszcie po trzecie (i to chyba najważniejsze) jest około jednego miliona różnych rewizji płyt do ST(FM) i zrobienie jednego rozszerzenia pasującego bez kabli do wszystkich ST jest mało realne. Pozostaje robić samemu, ale jest co rzeźbić, więc pewnie dlatego nikt nie rozszerza ST usługowo, ani nie produkuje nikt gotowych rozszerzeń masowo, bo też nasz rynek ST jest raczej ograniczony do garstki osób.

2,195

(44 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Mq napisał/a:

Będę w przyszłym tygodniu robił sobie takie rozszerzenie, to mogę wtedy wrzucić info i zdjęcia jak to u mnie wygląda. Z tym że ja mam w swoim krótkim ST już rozszerzenie 512kB i będę w nim tylko wymieniał kości na 2MB na razie. Ponieważ w moim rozszerzeniu pół mega jest w 4 kościach o organizacji 4-bit x256k (takie kości jak w Amidze 500 i rozszerzeniach 512k do Amigi), to zamierzam w ich miejsce wlutować adapterki na SMD i na to dać kości 4-bit x1M. Będę musiał tylko dociągnąć linię a9, bo cała reszta już tam jest.

Jak mówiłem - tak zrobiłem. Wszystko śmiga elegancko, załączam zdjęcia jak wyglądało rozszerzenie 512kB, które już tam było, zrobione przez jakiegoś Niemca. Załączam też zdjęcia jak wygląda po wymianie kości. Mam teraz 2,5MB i wszystko mi na tym działa (przynajmniej wszystkie gry od Putnika, które sprawdziłem wyrywkowo).
Ktoś pytał jakie kości można przykładowo użyć, no to widać na zdjęciach jakie to są kości. Generalnie kości takie pozyskuję z SIMM-ów starych 1MB 30-pin, bo to najtańsza opcja. Można kupić jeszcze kości tego typu normalnie w sklepach również.
Ogólnie jednak jak ktoś buduje rozszerzenie od zera, to i tak musi to inaczej wymyślić, u mnie podyktowane to było tym, że miałem już takie rozszerzenie jakie miałem, w szufladzie miałem 4szt adaptera, miałem też SIMM-y 1MB, więc całość przerobiłem bez inwestycji.
Nie podoba mi się jeszcze plątanina kabli zrobiona przez Niemca, a zwłaszcza ta ohydna "wtyczka" zapaćkana klejem, więc pewnie jeszcze będę modował estetykę.

2,196

(4 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Larek robił takie rozszerzenie w jednym ze swoich projektów, które spełnia wszystkie Twoje postulaty. Jedyna trudna część to małe MMU od 130XE jest potrzebne, ale chyba zdobędziesz to?
Tu masz link do projektu Larka, tam wszystko jest super opisane z tym rozszerzeniem RAM: https://arsoft.netstrefa.pl/ares.htm

2,197

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Pytaj kolegi artik-wroc, on to pobudował był.

2,198

(118 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Znaczy, jak ktoś chce zrezygnować lub zmienić ilość, to niech zmienia, nie ma problemu, ale chodzi o to, że nie ma potrzeby odstępować nic nikomu, bo mogę zamówić więcej, tylko muszę to szacować partiami po prostu, żeby koszty mieć sensownie ogarnięte.
Ja zrezygnowałem z tej jednej sztuki, bo na liście było 21szt łącznie, a nikt się nie zapisywał od kilku dni, więc myślałem, że nie będzie więcej chętnych i chciałem zamknąć. Jeśli będzie więcej chętnych, to możemy robić dalej.

2,199

(118 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie, no tak nie róbcie, bo wtedy zadowoli się jeszcze 1-2 osoby, a i tak nikt więcej się nie wpisze. Zostawcie listę tak jak jest, jeśli ktoś się chce dopisać, to niech się dopisze, a ja w międzyczasie jak będę widział, że jest więcej chętnych, to domówię po prostu płytek.

2,200

(118 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

_kriss_, czekaj spokojnie, coś tam się wykombinuje, u mnie jeszcze tak nie było żeby się ktoś nie załapał na coś. I tak nie mogę więcej na raz zamówić, bo na cło biorą potem. Trzeba partiami zamawiać w odstępach.