2,151

(28 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

_kriss_ dobrze gada, tylko, że CRT zajmuje miejsce niestety. Pewnego dnia gdy miałem tegoż miejsca już stanowczo za mało, powziąłem decyzję o przesiadce na LCD i okazyjnie kupiłem sobie 710MP za 50zł jakieś 2 lata temu. Nie mam obecnie żadnego CRT i choć wiem, że obraz na nim był lepszy, to nie mając już porównania na żywo, przyzwyczaiłem się do tego co mam. Obraz jest akceptowalny, a monitor wyświetla mi ładnie małe Atari po s-video, duże Atari i Amigę po RGB scart, oraz duże Atari w hi-res przez wejście VGA. Ogólnie jestem zadowolony, bo mam wszystko w jednym i miejsce na biurku na moje elektroniczne klamoty, które podłączam do kompa w czasie prototypowania.

Edit: a jeszcze dodam, że jak się robi kabel s-video, to bardzo duży wpływ na jakość uzyskanego obrazu ma sam kabel. Powinno się użyć kabli ekranowanych a linie luma i chroma powinny mieć odrębne ekranowanie.

uicr0Bee napisał/a:

65XE z expansion zwykle mają lepszą jakoś obrazu niż też te bez exp. Taką przynajmniej teorię ma kolega przedmówca, a ja jemu wierzę

Tzn., to jest tak, że ja zauważyłem, że 65XE bez expansion ma zawsze obraz jakby bardziej rozmyty i mdły, a w wersjach z expansion obraz jest ostrzejszy, lepiej na nim idzie osiągnąć efekt obrazu "żyleta", ale za to przy tej swojej ostrości bardziej lubi pokazać zakłócenia pochodzenia zegarowego (pionowe prążki).

2,152

(28 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ja akurat używam 710MP i wszystkie Atarki podpinam przez s-video, które jest z boku w tym monitorze, i na tym wejściu mam bardzo dobry obraz. Oczywiście na tyle dobry, na ile może dobrym być przeskalowany obraz analogowy na LCD w innej rozdzielczości niż natywna:-) Z CRT nie porównujemy. Ja jestem zadowolony z 710MP, bo chodzą mi na nim wszystkie komputery w miarę ładnie.
Kabel musisz sobie zrobić sam. Tu masz schemat:
http://atari8.eu/wp-content/uploads/2016/09/svideo-1.png

2,153

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

A interfejs z tymi kondensatorami 22pF w ogóle działa? Bo wydaje mi się to trochę za dużą pojemnością i mogą się mocno wydłużać czasy narastania i opadania zboczy. Na oko mi się wydaje, że powinien być to rząd kilku pikofaradów. Diody schottky chyba mają pojemność 1 czy 2 pF jeśli dobrze kojarzę, a wydaje mi się, że w moim interfejsie te diody, które zastosowałem, to pełnią rolę chyba właśnie małych kondensatorów.
Kiedyś wygładzałem sygnał PHI2 w małym Atari, to pamiętam, że 10pF już było za dużo, dałem wtedy 5,6pF i mam tak w jednej Atarce, tak że tylko tak piszę, że z doświadczenia do wygładzenia zakłóceń na zboczach taki rząd wielkości wydaje mi się odpowiedni.

Załączam zdjęcie jak u siebie dałem te diody. One u mnie są tylko na liniach sterujących (zrobiłem tak za radą Putnika).
Na zdjęciu widać do których linii przylutowałem diody. Te które dałem to były BAT48, bo akurat takie miałem.
Na zdjęciu widać też kabelek czarny po prawej stronie - proszę się nim nie sugerować, on nic nie robi, tylko tam mechanicznie uszkodziłem podczas prac jedną ścieżkę, dlatego jest dosztukowany.

Jeszcze co do wartości R1: robiłem testy różnych wartości, bo też Putnik podpowiadał, że za pomocą tego rezystora "należy dostroić interfejs do danej karty CF" (cokolwiek to miało znaczyć). Tylko że u mnie zmiany rezystora w zakresie do 1k5 nie robiły różnicy w działaniu interfejsu, natomiast powyżej tej wartości zaczynały się jakieś problemy, ale nie pamiętam jakie. W każdym razie powyżej tych 1k5 długość impulsu była już za duża.

Zrobiłem nawet testy tych sygnałów wchodzących i wychodzących z LS221 przy różnych wartościach R1 i zrobiłem porównanie analizatorem logicznym. Załączam zrzuty porównawcze z analizatora, bo można sobie zobaczyć jak wyglądają te sygnały i w jaki sposób się zmieniają w zależności od R1.
Testy robiłem także płynnie przy różnych wartościach, bo na ich potrzeby wlutowałem tam sobie potencjometr zamiast rezystora, ale na tych zrzutach ustawiałem później sobie potencjometr na różne wartości typowe z typoszeregu, żeby w razie powodzenia eksperymentu móc zastosować wartość istniejącego w rzeczywistości rezystora:-)

2,154

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

_tzok_ mega szacun za to jak umieściłeś tam te rezystory, jestem pod wrażeniem zdolności manualnych. Zawsze myślałem, że to ja jestem najlepszy w takich kombinacjach:-), ale przy Tobie wymiękam tutaj i odpadam w konkurencji:-)

Te kondensatory na liniach jakie dajesz wartości?

2,155

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

A, rozumiem, nie skontaktowałem w pierwszym momencie:-) To by miało sens, bo taśma daje podobny efekt jak te moje diody schottky. One też dodają minimalną pojemność. Może właśnie ten kierunek będzie dobry. Trzeba by doświadczalnie sprawdzić ile tej pojemności potrzeba i na których liniach. A może taśmę taką 80 żył by dać z masą co druga żyła?

2,156

(28 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Mod, a nie modem:-) Jest mod, czyli modyfikacja, która rzekomo poprawia jakość obrazu, ale jednym ten mod poprawia obraz a innym pogarsza, a najczęściej robi obraz tylko po prostu trochę inny nie poprawiając go.
Ale tym się nie zajmuj, tylko na początek podłącz Atarynkę przez kabel s-video. Schemat wykonania takiego kabla znajdziesz w sieci. Na wyjściu DIN5 masz sygnały luminacji i chrominancji potrzebne do zrobienia kabla s-video. Oczywiście musisz mieć telewizor, który ma wejście s-video.
S-video daje najlepszą jakość obrazu ze standardowej Atarki, przy czym obraz jest bardzo wyraźnie lepszy niż po composite.

2,157

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

No to fajnie, że masz kolejny działający egzemplarz interfejsu. Ale nie jest to zwycięstwo nad całym tematem, bo nadal nie znamy ani powodu, ani uniwersalnego remedium.

Przejściówka, którą Ci wysłałem u mnie działała z moim egzemplarzem interfejsu poprawnie. Miałem 4szt tych przejściówek i wszystkie 4szt przetestowałem z interfejsem zarówno na odczyt jak i na zapis.

U mnie zadziałały diody schottky, u x_angela rezystor na jednej linii danych, u _tzok_'a wymiana przejściówki IDE-CF na inną. Każda z tych zmian prawdopodobnie w sposób bardzo minimalny przesuwa któryś sygnał, lub pochyla któreś zbocza, lub też dodaje gdzieś pojemność niwelując minimalnie zakłócenia...
Nadal mamy sytuację, że interfejs da się uruchomić, ale konieczna jest walka nad każdym egzemplarzem...

2,158

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Lotusa nie próbowałem akurat, ale rwanie dźwięku podczas wczytywania jest raczej normalne w niektórych grach, w kilku coś takiego trafiłem i wygląda mi na to, że to jest spowodowane przeróbką na wersję HDD gier, które grają jakąś muzykę normalnie w trakcie doczytywania z dyskietki.
Natomiast Prince of Persia u mnie działa normalnie. Przejrzyj na stronie Putnika, bo jest kilka wersji, pod różne maszyny, z różną ilością RAM-u i osobna wersja pod STE. Może używasz niewłaściwej? W którejś wersji jest kilka plików uruchomieniowych pod różne ilości pamięci, czytaj readme od Putnika w grach.
Na moim 520ST z 2,5MB a wcześniej z 1MB nie mogłem odpalić np. Monkey Island. W readme było coś napisane, że innym plikiem należy odpalić na Falconie i o dziwo u mnie właśnie działa ta gra z tego pliku.
Tak że trochę trzeba pokombinować czasem, ale generalnie na mnóstwo gier, które testowałem wszystkie mi się uruchomiły.
Ja miałem początkowo przy testach 1MB i na tym niektóre mi nie działały, ale jak rozbudowałem RAM do 2,5MB, to już chodzi wszystko bez problemu.
Jeszcze tak sobie myślę, że u siebie zarówno przy 1MB, jak i przy 2,5MB ja cały czas miałem i mam tak, że w banku 0 mam 512kB, a w banku 1 miałem też 512kB, a teraz mam tam 2MB. Tak czy siak u mnie zawsze oba banki były i są obsadzone, a u Ciebie jak pamiętam masz chyba 2MB tylko w banku 0, a bank 1 masz pusty - nie powinno mieć to chyba większego znaczenia, ale może w tym jest jakiś problem? Chociaż akurat Prince of Persia mi pamiętam że chodził kiedyś na pewno na STFM z 2MB, bo miałem takiego kompa, tyle że wtedy odpalałem to z dyskietek...

2,159

(9 odpowiedzi, napisanych Emulacja - 16/32bit)

Nie, w Hatari jest tak samo, że mam folder windowsa jako dysk i tam się normalnie da nadpisać plik, więc to nie Windows przeszkadza.

Naturalnie, że pod Windowsem nie da się zmienić nazwy pliku w czasie kiedy jest on otwarty przez Steem w Cubase. Jednak gdyby nie dało się zapisywać w emulatorze plików otwartych do edycji w jakimś programie, to przecież cały emulator działał by wtedy tylko do odczytu, no to trochę z lekka bez sensu, nie?:-) Z resztą jak w windowsie otworzysz jakiś plik do edycji np. plik tekstowy w notatniku, to możesz go zapisać z powrotem do tego samego pliku. Tak samo powinno być w Steem, czyli otwiera on plik w Windowsie i go zapisuje. Dziwne to wszystko...

Podniosłem jeszcze wersję Steema do najświeższej Steem.SSE.3.9.4.Win32.D3D, ale jest dokładnie tak samo, bez zmian.

2,160

(9 odpowiedzi, napisanych Emulacja - 16/32bit)

Tak, używam piratów Cubase w tym przypadku. Może to mieć związek, nie wykluczam, ale dziwny był by to chyba objaw, bo tak jak napisałem w obu wersjach Cubase problem ten nie występuje na prawdziwym Atari, tylko w emulatorze Steem.
Teraz sprawdziłem jeszcze na Hatari i też problem nie występuje. Ale z kolei Hatari nie obsługuje za bardzo MIDI, więc musi być Steem do Cubase.

2,161

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Sikor, ten bajt na zakończeniu to jest pierwszy jakby stopień wystąpienia błędów, przy różnych kartach i różnych elementach całej układanki występują kolejne stopnie większej ilości błędów zapisu, później jeszcze odczytu, aż do całkowitego niedziałania włącznie. Opisałem to w tym poście: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 44#p248744

Pamiętajcie też o fakcie, że poruszamy się po gruncie o tyle niestabilnym, że wyciągamy na złączu ACSI prędkości powyżej oficjalnie podawanych przez Atari. Próbowałem też namówić Putnika żeby spróbować zrobić jakieś opóźnienia w driverze, któóre by dla testu spowolniły transmisję. Wtedy Putnik mi powiedział, że nie da się nic takiego zrobić, bo driver wywołuje tylko funkcję dla układu DMA, która startuje transmisję, a resztę już robi sam układ DMA i to on ogarnia transmisję zwracając gotowe dane.

2,162

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Sikor, tak, ale jednak jak się pogrzebie sprzętowo, to błąd znika, bo mi się to udało. Putnikowi sugerowałem bardzo delikatnie żeby mi tylko potwierdził czy na pewno jest wszystko dobrze z driverem, ale już to wystarczyło, żeby mi zrobił wywód w swoim stylu na temat tego, że go ludzie nie słuchają i nie robią co im każe, no i był oczywiście obrażony:-) Ale tak czy owak, on mi na to powiedział, że jego driver nie realizuje w ogóle transmisji samej w sobie, tylko uruchamia gotowe funkcje a transmisję ogarnia już układ DMA w Atari.

2,163

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Z tym rezystorem na przejściówce, to też jak walczyłem z interfejsem, to obejrzałem i się zdziwiłem, że jest wpięty między zasilanie a masę. Ja tych przejściówek kupowałem kiedyś sporo z różnych źródeł i specjalnie poszukałem zdjęć różnych swoich starszych wynalazków, na których sprawdziłem, że zawsze wszystkie moje przejściówki miały tam ten rezystor. Przejrzałem jeszcze wtedy też archiwalne aukcje, na których kupowałem te przejściówki i okazało się że na zdjęciach w aukcjach widać tam kondensator a nie rezystor. Pomyślałem wtedy, że może Chińczycy wyprodukowali partię miliona przejściówek wkładając przez pomyłkę w maszynę taśmy z rezystorami zamiast kondensatorów:-) Próbowałem więc wywalić ten rezystor z przejściówki i dałem zamiast niego kondensator 100nF odsprzęgający tak jak tam powinno zapewne być, ale nie robiło to kompletnie żadnej różnicy w działaniu interfejsu.
Jednak nasz problem błędów nie dotyczy przejściówki, bo xangel robił też wersją interfejsu bez przejściówki i lutował bezpośrednio socket pod kartę CF - no i miał te same objawy błędów.

_tzok_ a może ta przejściówka, którą kupiłeś jest po prostu walnięta? Mi się kiedyś trafiła na kilka kupionych sztuk jedna taka, która nie działała, okazało się, że miała jakieś zwarcie przy sockecie do karty CF. Tam jest taki wredny raster i zwykle jest to tak niechlujnie przez Chińczyka polutowane, że może się zdarzyć, że coś tam nie styka. Sprawdź pin po pinie miernikiem.

2,164

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Putnik pisał, że niektóre przejściówki do kart CF nie mają podłączonych linii potrzebnych do DMA.

2,165

(9 odpowiedzi, napisanych Emulacja - 16/32bit)

Bawię się Cubase (2.01 i 3.1) pod Steem (3.9.2) na Windowsie (7) i mam katalog jako dysk HDD.

Wszystko chodzi sobie elegancko w obu Cubase'ach, mogę też zapisywać pliki zarówno jako song, jak i jako mid i w ogóle wszystkie zapisy działają poprawnie, ale jak próbuję zapisać plik nadpisując już istniejący, to Cubase zgłasza najpierw że plik już istnieje i proponuje replace albo cancel. Chcę zrobić replace i jak zrobię w Cubase 2, to okienko znika ale plik nie zapisuje się, tylko pozostaje ten, który był. Z kolei jak zrobię to samo w Cubase 3, to po kliknięciu replace wyskakuje mi "create error" i plik też się nie zapisuje, więc efekt jest w sumie ten sam w obu Cubase'ach.

Myślałem, że coś z uprawnieniami może w Windowsie, ale nie, bo pod GEM-em jak normalnie skopiuję plik z jednego miejsca w inne nadpisując istniejący plik, to jest wszystko w porządku. Save w grze Monkey Island przykładowo też działa poprawnie i nadpisuje plik bez problemu.

Jakieś pomysły, sugestie?

Problem jest bardzo poważny, bo chcę sobie muzę porobić trochę, więc chcę często robić save, i teraz muszę za każdym razem robić to jako nowy plik...

Edit: sprawdziłem jeszcze, że kwestia nie jest związana z samym Cubase'm, bo przetestowałem właśnie, że te same wersje na żywym Atari nie robią tego problemu, wszystko jest w porządku i da się normalnie zapisywać nadpisując pliki. Czyli kłopot z tym jest tylko w emulatorze. Co prawda już mi to mocno kamień z serca zdjęło, bo chcę się docelowo bawić na żywym Atari, więc problem jakby znika, ale jednak fajnie było by wiedzieć czy da się to jakoś zrobić, żeby działało również w Steem.

2,166

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja używam analizatorów logicznych, bo fajnie mrugają światełkami i mądrze wyglądają na ekranie monitora:-)
Dysków jako naukowiec nie używam w ogóle:-)
PS. Naukowcem nie jestem, to była psychomanipulacja, dałeś się wciągnąć:-)
A tak już podsumowując swoją wypowiedź, to ja walczyłem z tym interfejsem około pół roku, co wycięło mi kawał życia już nie do odzyskania, więc żadnego więcej testu nie przeprowadzę, dzielę się płytkami z innymi naukowcami, którzy mają ochotę podejmować rękawicę, może ktoś błyskotliwy wpadnie na jakiś pomysł, to też chętnie skorzystam:-)

2,167

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Standard kart CF wymyślony został przez firmę Sandisk. Również ta sama firma Sandisk wymyśliła tryb DMA 8-bit. Pozostali producenci kart CF w późniejszym czasie produkowali sobie karty trzymając się luźno standardów opisanych dokładnie w dokumentacji Sandiska, między innymi nie implementując wszystkiego co Sandisk opisał jako standard. Faktem jest że trybu DMA 8-bit nikt nie używa, tak jak mówisz:-) Niemniej jednak Sandisk przez te wszystkie lata trzyma się ściśle swoich standardów i cały czas podtrzymuje je implementując tryb DMA 8-bit we wszystkich swoich produktach, bo również nowe karty tryb ten obsługują. Oczywiście nie wiemy czy nie ma tam buga, ale we wszystkich kartach produkowanych na przestrzeni lat?

A dyski jakieś obsługują tryb DMA 8-bit? Po pierwsze tego nie wiem, a po drugie i tak nie mam żadnych dysków, nie używam i nie chcę używać:-)

2,168

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja też dokładałem rezystory szeregowe. Robiłem to zarówno na wszystkich liniach portu ACSI jak i na wszystkich liniach IDE między interfejsem a przejściówką do karty CF. I również bez względu na kombinacje tych rezystorów nie było najmniejszej różnicy w występujących błędach transmisji.

2,169

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiesz co, gry od Putnika już przy starcie pokazują zwykle jak jest coś nie tak z ilością pamięci, lub po prostu zazwyczaj wychodzą z gry z powrotem do GEM-a po planszy tytułowej z obrazkiem, tak że jeśli gra się już uruchomi, to będzie z nią raczej wszystko dobrze.

Z bigdosem doczytałem dokumentację od tego darmowego drivera PP, to jest faktycznie trochę inny sterownik. Z drugiej strony zaletą jest to, że można zwyczajne partycje FAT16 zrobić bez żadnych kombinacji sobie na pececie i już. No i całość jest darmowa, co zwłaszcza w przypadku HDDrivera zostawia nam w kieszeni pokaźną sumkę:-) Jeśli wszystko na tym będzie chodziło, to uważam, że jest to bardzo sensowne rozwiązanie. Napisz za jakiś dłuższy czas ewentualnie jak się to u Ciebie sprawuje.
Ewentualnie można podzielić kartę na więcej partycji, żeby miały poniżej 32MB i nie używać wtedy bigdosa. W dokumentacji stoi że partycji może być 14, to daje nam łącznie jakieś 440MB, więc kartę 512MB można tak sobie podzielić, resztę zostawić niepodzieloną i już. Z resztą jak kto woli.

Jeszcze co do prędkości. Putnik pisze, że na tym driverze przy prostej taśmie jest około 350kB/s. U mnie na płatnym sterowniku jest około 360kB/s, więc wychodzi na to, że jest to samo. Natomiast zastanawia mnie to co napisał o twisted cable. W zasadzie można by spróbować zrobić taką taśmę obróconą, bo to tylko taśma, a prędkość ponoć ma wzrosnąć do 1300kB/s, to chyba jest o co powalczyć.

Może sprawdź sobie jeszcze jaka jest teraz u Ciebie prędkość, na stronie Putnika jest również ten jego program do testowania prędkości.

Obecnie mam sprzęty poprzestawiane, nie mam trochę czasu zająć się ST, ale na pewno wypróbuję u siebie przy okazji twisted cable.

2,170

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Płatne drivery od Putnika polegają na tym, że jemu płaci się raz, i dostajesz od niego driver do czego chcesz, bo on robi odrębne drivery do różnych urządzeń. Zaletą tego jest, że drivery Putnika nie są wielkim kombajnem obsługującym wszystko na raz, tylko driver jest bardzo malutki, więc mieści się w całości w bootsektorze i nie potrzebuje żadnych plików na dysku, oraz zajmuje bardzo mało pamięci. Natomiast drivery płatne nie mają żadnej dodatkowej funkcjonalności, nie są szybsze, i w ogóle się niczym nie różnią od tych udostępnionych za darmo. Po prostu Putnik kilka specyficznych driverów udostępnił za darmo, a z płatnymi to on najbardziej bazuje na UltraSatanach itp. które są najpopularniejsze i dlatego ludzie je kupują. Druga różnica polega na tym, że w komplecie z płatnym driverem dostajemy od Putnika jego program do partycjonowania.

A do czego ten BIGDOS skoro korzystamy z driverów od Putnika? Chyba że do tego, żeby było widać zwykłe partycje z normalnym FAT16, a nie z tym zmodyfikowanym przez Putnika? Tylko jeżeli tak jest, to obawiam się że odpalony BIGDOS może nam niepotrzebnie siedzieć w pamięci i czy to nie będzie robiło problemu z niektórymi grami? Tak mi przyszło to do głowy, bo testowałem dość dużo gier w adaptacjach HDD Putnika, i tam przy wielu z nich jest napisane, że dana gra działa przy danej ilości pamięci, ale pod warunkiem pamięciooszczędnego drivera do HDD. Nie wiem czy ma to jakiś związek wszystko, ale tak sygnalizuję...

2,171

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ale pamiętaj, że transmitujemy po 16 bitów, tylko w dwóch paczkach po 8. Dlatego w zasadzie jest to bajt przedostatni w stosunku do tego ostatniego, gdyby transmisję rozpatrywać w podziale na HI i LO.

2,172

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiesz co, ja powiem tak: powoli zaczynam coraz mniej używać Hatari. Na Hatari nie działa cała masa rzeczy. Może ktoś lubi to czy tamto, ale u mnie dużo lepiej sprawdza się stary dobry Steam. Niestety w kwestii interfejsu IDE trzeba się tym bawić na prawdziwym sprzęcie, bo żaden emulator nie wspiera bezpośrednio dostępu do dysku tak jak w przypadku Amigi robi to UAE. Jak robiłem kartę CF do Amigi kiedyś, to po prostu pod UAE podłączyłem ją, zainstalowałem system, wszystko sobie poustawiałem, a po przełożeniu karty do prawdziwej Amigi wszystko od razu po prostu działało idealnie. Szkoda, że dla Atari nie mamy tak dobrego softu, bo ja jestem starym Atarowcem i Amiga raczej średnio mnie bawi, lecz zazdroszczę im takich rozwiązań.
Wracając do tematu, mi się nie udało zrobić obrazu, który by działał i w Hatari i na prawdziwym sprzęcie. Obrazy działające na prawdziwym sprzęcie nie działają mi nijak w Hatari i odwrotnie. Oglądałem sobie pliki obrazów z Hatari i prawdziwego Atari, nagłówki są zupełnie inne, pliki różnią się diametralnie, próbowałem różnych opcji w Hatari i generalnie jest do d... z tym.
Ostatecznie jak się instaluje wszystko na prawdziwym sprzęcie to działa bez problemów.

2,173

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Przede wszystkim obraz Putnika nie ma zainstalowanego drivera do IDE, więc trzeba by na karcie, na której wrzucimy ten obraz doinstalować jeszcze driver, który najpierw w tym celu by trzeba odpalić z dyskietki. Albo jak napisał _tzok_ zrobić podmiankę nagłówka z tego małego pliku od Putnika, ale tego nie robiłem, więc nie pomogę, pamiętam tylko, że widziałem gdzieś opis Putnika w tej sprawie...

Bo programowanie to cały czas te same matematyczne kombinacje, bez względu na stopień zaawansowania sprzętu, a wynikiem każdego programu ciągle pozostają obrazy i dźwięki, ewentualnie włączone lub wyłączone jakieś linie sterujące czymś tam, nic więcej.
Z tym że proponował bym już więcej nie zaśmiecać koledze Sikorowi wątku-tutorialu o pisaniu gry w TBXL, ja się wyłączam i czekam na kolejny odcinek od Sikora.

Też:-) A co powiesz na ===