2,126

(402 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Nic się nie wciśnie, ja te chinche przymocowałem na kątowniku aluminiowym i jest wszystko sztywno. Pomysł z resztą zaczerpnięty od Larka, nie jestem pierwszy, który tak robi.
@Montezuma, ja też nie pisałem nic do Ciebie, te złącze DVI fajnie masz zamontowane akurat i też wiem ile się nad tym trzeba było napracować, bo nieraz już się w te rzeczy bawiłem. Chodziło mi raczej o na prawdę brzydkie montaże, gdzie ludzie często wiercą byle jak i byle gdzie dziury w obudowach, bez przemyślenia, robią to krzywo, przykręcają na wierzch kilka gniazd, dodatkowo wajchy do przełączania rozszerzeń i wygląda to wszystko po prostu opłakanie, zwłaszcza jak się pomyśli, że te sprzęty, to przecież zabytki i trochę szacunku powinniśmy im jednak oddać. U Ciebie wygląda to wszystko zgrabnie i schludnie, więc apeluję, żeby każdy się trochę zawsze postarał po prostu robiąc już jakieś rozszerzenia wymagające dziurawienia obudowy.

2,127

(402 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Ja jeszcze dopowiem: jak wycinam jakieś dziury w obudowach (czego staram się unikać, ale czasem trzeba), to obojętnie czy wiercę, czy wycinam, czy wypiłowuję pilnikiem, to zawsze ostateczne wykończenie robię ostrym nożykiem do tapet, takim z wymiennymi ostrzami. Generalnie chodzi o to, żeby nie robić tym nożykiem fazowania krawędzi jakoś mocno, tylko żeby ściąć nierówności i pozostałości materiału na krawędziach otworu. Robiąc to odpowiednio precyzyjnie i równo idzie uzyskać efekt, że otwór wygląda prawie jak z fabryki.

I druga rzecz: zawsze starajcie się montować złącza w taki sposób, w jaki są zamontowane pozostałe złącza w sprzętach. Czyli np. nie przykręcamy po chamsku chinchy do obudowy, tylko montujemy gniazda w środku tak jak to jest zrobione z pozostałymi gniazdami i odpowiednie otwory do tego.

Ogólnie wspominam o tym, bo bardzo mnie drażni jak sprzęty brzydko wyglądają po przeróbkach, lubię kiedy zrobione jest tak, że nadal sprzęt wygląda na odrestaurowany, a nie sponiewierany, zwłaszcza jeśli mamy ładny egzemplarz.

Załączam przykładowe zdjęcia jak zrobiłem u siebie stereo w 800XL zamiast modulatora.

2,128

(13 odpowiedzi, napisanych Różne)

Dzięki Mono, ale nie oszukujmy się, ja sobie dla jaj wpisałem kilka komend w Basicu, a gdzie mi tam do tak znamienitych koderów jak Wy:-) hehehe:-)

Obejrzałem teraz sobie poprzednie edycje, których wcześniej nie oglądałem:-) W 2017 ktoś zrobił coś podobnego graficznie jak to co ja wypociłem, tylko z muzyką podobną do tej z gry Submission. Nie widziałem tego wcześniej, tak że potwierdza to moją teorię, której zwolennikiem jestem od wielu lat: biorąc pod uwagę liczbę ludności na świecie, możesz być pewien, że jeśli coś wynalazłeś, to już ktoś inny wynalazł to przed tobą:-)

2,129

(13 odpowiedzi, napisanych Różne)

Dokładam się:-)
Wiem, że przekroczyłem deadline, ale proszę organizatora o wzięcie pod uwagę, że robiłem ten kawałek kodu przez ponad trzy godziny:-)
Ostatnio programowałem w Basicu na Atari około roku 1990. Przy tym zadaniu pomyślałem, że skoro prima aprilis, to niech będzie śmiesznie, więc robiłem kod bez zaglądania w jakiekolwiek podpórki, metodą grzebania we własnej głowie, metodą prób i błędów dobierając soundy i inne rzeczy. Kod jest bałaganiarski i brzydki, ale mamy losową muzykę z rytmem i losową wizualizację:-)
Jak by mógł ktoś jeszcze to dołączyć do tego atr-a, bo ja już się dość spociłem, a tego też nie wiem jak zrobić i musiał bym kolejne trzy godziny spędzić:-)

150 REM - part by Mq
151 GRAPHICS 31:C=1
152 FOR I=1 TO 32
153 SOUND 0,RND(1)*10,2,1
154 FOR A=0 TO 3:FOR B=0 TO 4:SOUND 1,6,4,2:NEXT B:SOUND 1,0,0,0
155 COLOR C:C=C+1:IF C>3 THEN C=1
156 DRAWTO RND(1)*140+10,RND(1)*170+10:NEXT A
157 FOR A=0 TO 12:FOR B=1 TO 4:SOUND 1,B,2,1:NEXT B:SOUND 2,A,2,1:NEXT A:SOUND 2,0,0,0
158 NEXT I
159 FOR A=0 TO 3:SOUND A,0,0,0:NEXT A

2,130

(13 odpowiedzi, napisanych Różne)

Nie rozumiem zasad:-) Co prawda wszystkich nie czytałem, ale jedyne co zrozumiałem (tu akurat myślę, że poprawnie), to że na Grzybsoniadzie dostanę od Sikora 0,5 litra piwa:-) Dzięki Sikor:-)

2,131

(23 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

O, to nie wiedziałem z tym filtrem podczerwieni. Używałem do testów podczerwieni wielokrotnie kilku telefonów, aparatów, kamerki samochodowej i na wszystkim zawsze było widać jak świeci podczerwień. Ale skoro tak x_angel mówi, to może mieć rację, bo ja siedzę raczej w retro sprzęcie:-) myhyhy:-)

2,132

(23 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

I czy aparat nie jest na analogową kliszę:-)

2,133

(23 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

To są fototranzystory a nie fotorezystory, a sprawdzić je można mierząc napięcie na emiterze i oświetlając np. pilotem od telewizora. Z kolei diody podczerwone można sprawdzić czy świecą prostym patentem: bierzesz telefon, włączasz w nim aparat i na ekranie będziesz widział jak świecą te diody. Dla porównania możesz też sobie zaświecić pilotem od telewizora i obejrzeć to aparatem/telefonem.

2,134

(734 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Jak otwieram pierwsze zdjęcie, to idealnie w kadrze mam tylko poduszkę, a żeby zobaczyć co kupiłeś, to dopiero jak przewinę w dół:-) A mam rozdziałkę 1920x1080:-)

2,135

(734 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Poduszkę w grochy? Nieźle:-)

2,136

(118 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Płytki są już w Polsce, będą u mnie prawdopodobnie jutro lub pojutrze. Rozesłałem szczegółowe info zainteresowanym na PW.

Sikor, tych trzech-czterech czytelników zawsze masz, a może więcej, którzy się nie przyznają:-) Ja chętnie czytam, nie testuję bo nie mam czasu, ale na razie wszystko to co podajesz odpalam sobie wirtualnie w głowie i wszystko mi działa:-) Trochę żartobliwie to piszę, ale na serio, analizuję sobie kod, przypominam sobie z rozrzewnieniem Basic z dzieciństwa, i chętnie odnoszę to do TBXL, którego bardzo żałuję, że nie znałem w tamtych latach, bo na pewno bym używał. W Basicu za dzieciaka robiłem bardzo dużo, aż okazało się, że gry takiej jak Robbo nie da się zrobić, wtedy próbowałem assemblera, ale za mały byłem, żeby skumać o co tam chodzi, nie miałem materiałów, nie miałem w otoczeniu żadnego guru, który wiedział by co to w ogóle jest assembler, no i poległem z programowaniem aż do czasów gdy robiłem później gry w assemblerze na pecetach. Dziś z perspektywy czasu patrząc, gdybym miał wtedy TBXL, to dziś pewnie był bym takim drugim Larkiem:-) hehehe:-) - bo jego wspomnienia jak czytam, to jakbym czytał swoje.
Tak że Sikor, pisz dalej, pisz, a nawet jeśli dziś nie będzie bardzo wielu czytelników, to myślę, że Twój tutorial na koniec można spokojnie zebrać w całość i zrobić z tego książkę choćby w pdf, a na pewno nie raz ludzie do tego jeszcze będą sięgać.
Edit: aha, nikomu się nie pali, więc rób ze spokojem wtedy kiedy masz czas i kiedy Ci się chce - tylko nie przerywaj i dokończ robotę:-)

2,138

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

O, to bardzo ciekawe z tą przejściówką USB-IDE. Pytanie czym się niby różni taka przejściówka fizycznie od czytnika kart na USB? Pewnie zależy to od tego jak się w Windowsie zgłosi firmware, a jeżeli tak, to na pewno dało by się oprogramować każde urządzenie tak, żeby było te wszystkie partycje widać. Może po prostu driver jakiś specjalny by był potrzebny do czytnika kart na USB. Dziwne, że jeszcze nikt tego nie napisał.se:-)

2,139

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Szkoda, że nie działa, bo tak ładnie to zrobiłeś...

Diody Schottky'ego Putnik kazał dawać tylko na liniach sterujących.

Kartę taką jak Twoja testowałem u siebie i ona mi prawie działa, tylko mam standardowy błąd na 512 bajcie przy zapisie.
Co ciekawe właśnie taka karta działa chyba z tego co pamiętam jako jedyna poprawnie w egzemplarzu x_angela.

Załączam jeszcze zdjęcie kart, które testowałem. Kolejno:
- ta 512k nie obsługuje DMA, więc nie działa w ogóle, ale na kartach bez obsługi DMA powinno być widać chociaż samą kartę;
- 16GB widzi tylko kartę i widzi partycje, ale nie da się wejść w ogóle na dysk C
- 1GB błąd bajtu 512, ale u x_angela działała poprawnie z tego co pamiętam
- 2GB działa mi idealnie, ale u x_angela chyba nie działała z tego co pamiętam
- 4GB błędy odczytu, da się wejść na dysk C, ale nic nie da się uruchomić, da się podejrzeć krótkie pliki tekstowe

2,140

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Sikor, wiem, że są takie gry: np. Yoomp ma tą piłkę skaczącą w czasie ładowania czy tam coś, ale znalazłem wersję obciętą z tego i działa normalnie na QMEG-u. Mam w swojej kolekcji ulubionych gier ponad setkę tytułów, są tam różne hiciory, jest i klasyka i nowsze, i zupełne nowości też. Każdą grę, którą chciałem mieć znalazłem w takiej wersji, która działa pod QMEG-iem, nie mam ani jednego tytułu, do którego musiał bym się przełączać na oryginalny OS - choć jak pisałem w razie czego mam taką możliwość.
Działa też Sparta, działają programy muzyczne, dema też te które chciałem mieć działają.
Lubię Atari takie jakim było kiedyś, ale lubię też modyfikacje, które ulepszają możliwości i pozwalają odpalić wszystko co wyszło/wychodzi. Dlatego w moich Atarkach musi być zawsze 1MB, QMEG, i stereo - taki konfig mi najbardziej odpowiada:-) Reszta mnie nie interesuje, Spartę używam w kartridżu tylko wtedy kiedy potrzebuję, SIO2SD jako zewnętrzne urządzenie.

2,141

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Ja odkąd przesiadłem się na QMEG-a, to już oryginalnego OS-a praktycznie nie używam. Mam w razie czego oryginalny też, do różnych testów itp., ale pod QMEG-iem nie trafiłem jeszcze na nic, co by mi nie zadziałało. Same zalety: turbo w SIO2SD mam wyłączone, więc nie wyskakuje mi ten pierwszy ekran do wciskania klawiszy funkcyjnych w różnych kombinacjach. SIO2SD ustawione na hsindex=6 i w QMEG-u wszystko bez wyjątków zasuwa w turbo, nie zmienia się żadnych adresów, nie ma programów czy gier, które tak nie działają, czy tam czegoś niekompatybilnego, po prostu wszystko śmiga w turbo i już zapomniałem jaki jest dźwięk wczytywania czegoś w normalu. Kolejne zalety QMEG-a: odwrócony option dla basica, zimny reset na shift+reset. To wszystko są podstawowe cechy, dla których QMEG jest dla mnie rewelacyjny. Dodatkowa zaleta, to wbudowany freezer, który działa też rewelacyjnie i dzięki niemu doszedłem po ognik w Montezuma Again:-) Gdyby ktoś się przymierzał do QMEG-a, to polecam wersję 4.04, która jest ostatnią wersją działającą jak oryginał, bez żadnych wodotrysków itp, a która ma poprawki dla lepszej współpracy SIO2SD (nie pamiętam jakie to poprawki, ale we wcześniejszych wersjach chyba SIO2SD nie działało  z prędkościami turbo poprawnie).

2,142

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@lopez, w IDE chodzi dokładnie o to samo, co tu zrobiono do FDD, tyle że w FDD jeden cały rząd to jest masa, a tylko na drugim rzędzie są linie sygnałowe, dlatego można tak zrobić to łatwo jak pokazałeś. Natomiast w IDE wszystkie (prawie) piny są wykorzystywane z obu rzędów, więc trzeba by w taki sposób niezłą pajęczynę nalutować:-) Nie ma to racji bytu w IDE.

2,143

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Z tymi pinami odwrotnie, to wiem. Nieźle się nakombinowałem, żeby dopiąć przejściówkę przez taśmę w c't IDE. Koniecznie chciałem uzyć taśmy którą miałem pod ręką, a nie miałem żadnej innej, więc z dwóch złączy na taśmie wziąłem po połowie pinów:-) Zasadniczo na szybko myślę, że chyba by wystarczyło przylutować złącze na płytce po drugiej stronie i nam się ładnie by wszystko odwróciło.

2,144

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Bardzo fajnie Ci to wyszło. Słuchaj, a to logo Atari na obudowie, to jest jakieś wypukłe? Z czego to jest, metalowe? Skąd masz?

Również dzięki za kolejny odcinek.

Sikor, czy na potrzeby tutorialu na obecnym etapie, nie lepiej było by jednak zmienić trochę koncepcję ogólną i zrobić na tyle dużego atr-a, żeby wszystko dało się robić na jednej "dyskietce"?
Myślę, że wówczas opisy były by bardziej przejrzyste, a same operacje dyskowe nie zajmowały by tak dużo miejsca w opisach, dzięki czemu i Tobie było by to łatwiej pisać i czytelnikom było by łatwiej czytać, rozumieć i testować. Tak sobie myślę, że bardziej gładko by się przechodziło przez ten tutorial, gdyby założyć, że robimy to na potrzeby naszej nauki w emulatorze: przecież każdy czyta tutorial na pececie, ściąga na nim te pliki, więc najszybciej też jest je przetestować na emulatorze. Następnie kto ma ambicję przenieść to na prawdziwe Atari, to sobie poradzi już we własnym zakresie układając dyskietki jak mu wygodniej. Ja osobiście wolał bym mieć wszystko w jednym atr i nie zastanawiać się co jest w którym i którą dyskietkę w jakiej kolejności przekładać.

Sam nie lubię emulatorów, ale tutorial łatwiej się w tym wypadku tak testuje. Z kolei ja np. na prawdziwym Atari używam SIO2SD, więc też jest mi wszystko jedno jaki duży jest atr - im większy tym lepiej.

To tylko propozycja, niech się może jeszcze raz wypowiedzą osoby, które wcześniej optowały za takimi a nie innymi gęstościami.

2,146

(28 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Opisałem ci w poprzednim poście na czym polega złącze scart.
Twoje ostatnie pytanie w tym kontekście można porównać do sytuacji, w której chcesz jechać samochodem z Poznania do Wrocławia i zadajesz pytanie: czy będzie jakaś różnica między tym, że pojadę drogą nr 5 a tym, że pojadę samochodem? Droga nr 5 to s-video, a samochód to złącze scart. No bardziej obrazowo już nie umiem.

2,147

(28 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Dla mnie to standardowy obraz z Atari, nawet bym powiedział, że całkiem ładny jak na composite:-)
S-video zrobi ci większą ostrość tego obrazu.
Pionowe prążki, które widzisz na ekranie, to zakłócenia pochodzenia zegarowego, które są normalne w Atari. Przy wyostrzonym obrazie z s-video prążki mogą być jeszcze wyraźniej widoczne, co też będzie normalne.

I jeszcze wyjaśnienie: używasz terminu "kabel euroscart". Euroscart to tylko złącze, ono ma w sobie zawarte różne standardy i możesz przez to złącze podpiąć również composite, a także s-video, oraz RGB. Tylko że bez sensu jest podpinać tamtędy composite, bo będziesz miał dokładnie to samo co masz po zwykłym composite przez chincha; przez rgb małego Atari nie da się podpiąć wcale; a s-video to nie wiem czy 710MP z kolei ma w ogóle na euroscart, a z resztą też to bez sensu było by tamtędy robić, skoro 710MP ma normalne wejście s-video. Zrób sobie kabel s-video wg opisów, albo znajdź kogoś, kto ci taki kabel wykona i to będzie najlepsze co możesz ze standardowego Atari na monitorze 710MP osiągnąć. I jeszcze uwaga drobna: nie spodziewaj się obrazu jak z emulatora, pamiętaj, że to komputer z lat 80-tych, a posługujemy się sygnałami analogowymi raczej niskich lotów, a nie cyfrowymi, do których jesteś w dzisiejszych czasach przyzwyczajony.

2,148

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Za chwilę się okaże, że nawet ilość dozowanej cyny ma znaczenie:-)
Te diody do filtrowania, to Putnik podkreślał mi bardzo wyraźnie, że muszą być koniecznie schottky, żadne inne w tej roli nie zadziałają, bo są zbyt wolne.

2,149

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

_tzok_ napisał/a:

R1 stroiłem za radą Putnika na 180ns, przy pomocy generatora i oscyloskopu. Saleae okazało się zbyt wolne do strojenia, bo tam jest 1 próbka co 41ns...

Na moim zrzucie sygnałów z poprzedniego posta te czasy są mniej-więcej takie jak pokazano, bo Saleae rzeczywiście jest za wolne, czasy są zaokrąglone do pełnej próbki. Sygnał ma 2MHz a Saleae próbkuje 24MHz, co daje tylko 12 próbek na okres...

_tzok_ napisał/a:

Niestety kondensatory nie pomogły, ale uszkodzenia pliku są inne. Nie patrzyłem jeszcze jakie, ale na testowym programie dostaję trzy bomby zamiast dwóch, które dotychczas dostawałem.

To potwierdza moje obserwacje ze zmianą różnych parametrów całego układu, w tym zmiany kart, zmiany GAL-i, dodawanie rezystorów i inne tego typu eksperymenty.
Wiem, że Ci się już zapewne nie będzie chciało, ale ciekawi mi, czy w Twoim interfejsie jak by dać diody schottky zamiast taśmy, to czy by nie pomogło jednak. Diody wpięte między linie sygnałowe a masę w kierunku zaporowym działają jak małe kondensatory, które mogły by "emulować" twoją taśmę 25-30cm:-)
Tak jak pisałem wcześniej, wydaje mi się, że kondensatory 22pF są za duże.

_tzok_ napisał/a:

Jeśli pamięć mnie nie myli to standard ATA określa nie tylko maksymalną ale również minimalną długość taśmy sygnałowej.

O, a to by było ciekawe, nie wiedziałem o tym. Jeśli tak jest, to by znaczyło, że w standardzie ATA od zarania dziejów występują te problemy, które nas spotkały w interfejsie Putnika. Zaczyna mi świtać, że faktycznie może to być normalne, bo przecież w ATA trzeba montować taśmę 80 żył, a jak założysz 40 żył, to nie działa. To tylko taśma, ale jednak musi być taka i koniec. Wynikało by z tego, że po prostu cały standard jest skonstruowany tak, że musi być wszystko "dostrojone" do siebie. Wtedy próżno szukać błędów w interfejsie Putnika, próżno też szukać jednolitego remedium, bo dla każdej sytuacji uzyskanie stabilności będzie przy innym "dostrojeniu" do lokalnych warunków (chociażby karta CF).
W jednym z ostatnich maili w mojej korespondencji z Putnikiem, powiedział mi on, że niewiele da się polepszyć w działaniu tego interfejsu od strony sprzętowej, bo z założenia on miał być bardzo prosty i taki jest - i że trzeba by skonstruować coś bardziej rozbudowanego, skomplikowanego. Teraz myślę sobie, że pewnie trzeba by wszystko zbuforować przede wszystkim. Ale to już pewnie inna bajka i rzecz dla konstruktorów, którzy by chcieli taki interfejs budować.

_tzok_ napisał/a:

Jedno czego dzięki moim eksperymentom udało się dowieść, to że problem jest między kartą a interfejsem, a nie między interfejsem a Atari, oraz że sterownik Putnika działa prawidłowo.

W sumie u mnie to też tak na to wyszło:-) Dzięki za potwierdzenie:-)
Generalnie trochę nam to przynajmniej zawęża tematykę "dostrajania" interfejsu, bo wiemy w którym konkretnie miejscu takie dostrojenie trzeba kombinować.

2,150

(28 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

_kriss_ napisał/a:

Co do kabla dodam jeszcze od siebie, że najlepiej aby dźwięk szedł osobnym drugim kablem, ale to już wymaga przeróbki atari

O to, to! Ja mam wszystkie swoje kable w ten sposób zrobione. Nie przerabiam Atari, u mnie po prostu z wtyczki DIN5 wychodzi osobno kabel s-video i osobno kabel audio. To jest też łatwo zrobić. Biorę gotowy kabel s-video i ucinam na żądaną długość. Tu dodam, że robię kable zawsze jak najkrótsze, co też wpływa pozytywnie na jakość obrazu. Osobno biorę kabel z chinch-em i też ucinam na taką samą długość. Oba kable wlutowyję odpowiednio do wtyczki DIN5 i gotowe. To jest najprostsza metoda, mało roboty, niski koszt, a daje kabel dobrej jakości.
Inaczej robię kable RGB, bo tam potrzeba już więcej żył i kombinacji. Swoje kable RGB do SCART robiłem z kabla od zmieniarki samochodowej, bo te kable mają zwykle bardzo dobrej jakości odrębnie ekranowane żyły i mają tych żył wystarczająca ilość, żeby to zrobić zgodnie ze sztuką. Jakość obrazu prima sort:-)

@perinoid, a może kable masz kiepskie?