Ale ja nie rozumiem co w tym trudnego... 8-bit Atari wymaga systemu operacyjnego aby wykorzystać pełne możliwości współpracy ze stacją dysków (tak jak np. platforma PC wymaga np. MS-DOS).
Większość gier i dem, tzw. "cało-dyskowych" ładuje się bez potrzeby uruchamiania żadnego systemu operacyjnego (wszak procedury SIO znajdują się w ROM).
Większość gier dla Atari występuje w formacie binarnym ( http://atariki.krap.pl/index.php/Binarny_plik_DOSu ) i moim zdaniem to bardzo dobrze, bo to jest format uniwersalny. Do załadowania takiego pliku z kasety potrzeby jest prosty loader. A przypadku stacji dysków można wykorzystać DOS lub jakiś Inicjalizer.
Aby przenosić programy pomiędzy kasetą o dyskietką czy odwrotnie teoretycznie powinien wystarczyć sam DOS (polecenie COPY), jednak trzeba wźiąć pod uwagę specyfikę mechaniki magnetofonu, która cechuje się długim czasem reakcji na polecenie np. zatrzymania czy włączenia silnika. DOS kopiując sobie pliki z różnych urzadzeń (np. C: czy D:) ładuje do pamięci tyle danych ile ma bufora, potem zatrzymuje silnik nagrywa to co ma w buforze na dyskietkę, ponownie włacza silnik magnetofonu i próbuje odczytać następne rekordy z taśmy, niestety przy zastosowaniu tzw. krótkich przerw (99% gier w formacie binarnym czy BOOT), silnik często nie zdąży szybko zatrzymać się i ruszyć, a więc próba odczytu kończy się błędem bo taśma właśnie jest ustawiona już po tonie pilotującym gdzieś po początku interesującego nas rekordu danych.
Programy kopiujące stworzono tylko po to miały maksymalnie duży bufor i cała gra zmieściła się "na raz" w pamięci komputera, przez co unika się jakichkolwiek problemów z przerywaniem odczytu z magnetofonu (taki odpowiednik streamera w świecie 8-bit :] ).
Atari było świadome tych problemów i przewidziało rozwiązanie w postaci zapisu z długą przerwą (tonem pilotującym) między rekordami, ale to jest marnowanie miejsca na taśmie i znacząco wydłuża czas wczytywania. Polecenia LIST "C:"
i ENTER "C:", wykorzystują długą przerwę między rekordami i zatrzymują silnik magnetofonu pomiędzy odczytem każdego rekordu danych, dlatego dano również możliwość zapisy danych w postaci z krótką przerwą (polecania CLOAD, CSAVE).
Nie ma w tym wszystkim nic dziwnego, ani trudnego... wystarczy się tylko zastanowić dlaczego tak to wszystko wygląda. To nie chore wymysły programistów czy inż. projektujących to wszystko, ale bardzo sensowne rozwiązania wszelakich napotkanych wtedy problemów ;) i do kompletu mamy zachowaną pełną przenośność danych i programów pomiędzy różnymi rodzajami urządzeń podpinanych do systemów Atari.