Było:

http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=7742

To ja chcę ten image :) Bo ostatnio znowu coś powaliłem i musiałbym wszystko od nowa instalować a tak mam akuracik kartę CF 8GB :)

http://atarionline.pl/v01/index.php?sub … __rok=1993

Atari Magazyn ( ten drugi od góry ) artykuł "Strojenie scalaków"
A co do kosztu to nie pamiętam za ile to Stryker na Allegro sprzedawał. Generalnie na pewno jest to jedna z tańszych przeróbek na STE :)

A co to niby miało by mieć wspólnego z uznaniem za kradzież czy nie kradzież ( w postaci nieautoryzowanej kopii ) dobra za które autor/wydawca życzy sobie gratyfikację?

To ja Tobie skompletuję taki sam zestaw za 2 dobre whisky, albo nie, jedna wystarczy ;) poproszę:

http://www.thewhiskyexchange.com/P-2041.aspx

Tak, to wszystko wiem :P ale mi głównie chodziło tylko o to że zaklasyfikowałeś Mega ST/STE i TT jako nowe jednostki od Atari. A Mega ST i STE to nie były żadne nowe maszyny ze stajni Atari, tylko zwykła linia ST/E podrasowana o klawiaturę, obudowę, dodatkową szynę czy tego typu bzdety :P Bo z punktu projektowania tych komputerów to było bzdety doprojektowane w 5 minut do ST/E, a nie nowe maszyny od Atari.

Za to przed chwilą w jakimś Enter'ze z tamtych czasów, przeczytałem, że TTkę Atari zapowiadało prawie że od początku serii ST, a wyszło w 90tym. Nono, kawał czasu jak na zaprojektowanie komputera, więc może i zaprojektowanie nowej klawiatury do Megi mogło im zająć ze 2 lata :D

No jednak nie do końca, podam inne źródło niż wikipedia ;)

http://prawnikow.pl/porady-prawne/prawo … wione.html

Kradzież może być przestępstwem i to wcale nie od jakichś tam wygórowanych stawek :) Więc piractwo na pewno operuje stawkami przekraczającymi te graniczne, więc jest przestępstwem.

Edit:
Ups, nie zauważyłem że odpowiadam sam pod sobą ;) Sorki.

Nie gadaj :) Twoja kopia z równoległego wszechświata ( która zaczynała od Amigi ) właśnie w tym samym momencie napisała na ichniejszym portalu Amigowym że jedyne co można zrobić z Falconem i CT6x ( bo też postanowiła sprawdzić jak to wygląda u konkurencji ) to sprzedać, bo przecież wartość użyteczna tego jest nijaka, 3 gry, 3 dema i jedna aplikacja :D

A na poważnie, cóż Ciebie tak zniechęciło? Bo ja o takiej bazie gier jaką tam mają to sobie marzę ( i już do końca w tej sferze pozostanę ;) )

Edit:
Kurna Cyprian, dopiero doczytałem że to był Twój post, coś mi się pokiełbasiło że to pisał AS :) Dobra idę spać, bo już niedowidzę, co w sumie nic dziwnego bo ostatni sen miałem w sobotę.

Napiszę niegrzecznie: sram na to co prawo/wikipedia i tym podobne piszą na ten temat. Jak mi coś jest skradzione ( Edit: i zapewne nie tylko mi, ale każdemu kto zostanie okradziony z cennych rzeczy, bo taka kradzież jak książka z mojej biblioteczki też będzie stratą, ale kradzieże przecież mogą dotyczyć całych dobytków ludzi, co na pewno nie jest lekkim czynem ) to nie jestem szczęśliwy i traktuję to jako zbrodnię. Nie uraź się za tą chamówę, ale aż mnie poniosło bo sobie właśnie przypomniałem moją niedawną wielką stratę z powodu złodziejstwa ( które jest czynem godnym małp a nie ludzi ) Więc jakie to ma znaczenie jak zaklasyfikujemy kradzież? Jest to również czyn który godzi w moralność i inteligencję zwierzęcia nazywającego się człowiekiem.

Jest to dobra teoria, równie dobrą jest to że byli zbyt mocno przekonani o swoim Amiga Killerze :P A byli :D

Edit:
A czekaj, a czy Mega ST i Mega STE to też nie były jak to nazywasz STki po drobnym lifting'u? :) TTka faktycznie jest jakby zupełnie inną jednostką, natomiast Mega ST to praktycznie ST w innej obudowie, a Mega STE to STE + parę bajerów, więc ja bym nie widział tego jako 3 pełne jednostki od czasów ST :P

Nie, jeśli dobrze pamiętam, to rynek gier też miał być zdobyty profesjonalnie :) Im się nawet przecież po czterech latach nie udało poprawić swoich żartów przy projektowaniu Amiga Killera ;) a to przecież była maszyna stricte projektowana pod rynek gier. To były dupki ( Tramiele ) którzy jedyne co umieli to ciąć koszty, no podobno mieli( przynajmniej ten główny Tramiel ) też jeszcze inną zdolność, traktowali pracowników jak gówna.

A, overscan CHYBA ( bo nigdy w to nie wnikałem ) nawet nie zjada 50% cpu choćby i w tych przypadkach kiedy czekamy na osiągnięcię jakiegoś "punktu" za pomocą durnych nop'ów :) nie mówiąc już o przypadkach kiedy zamiast czekać coś tam sobie robimy :) Ale mogę być w kompletnym błędzie.