101

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Candle: doceniam poczucie humoru ;)

102

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Ok, niniejszym kończę ten temat (i dziękuję tutaj przedstawicielowi sceny C=, który mi to ułatwił). Nie może być tak aby całe forum terroryzował jakiś chory z nienawiści jegomość z nieokreślonymi problemami. Ja na party jeżdżę od lat i każdy mógł ze mną rozmawiać o czym tylko chciał, a ja chętnie pokazywałem coś jeśli go to interesowało. Nie byłem ani w niedostępnej twierdzy, ani w jakiejś klatce. Dlatego niech się nam nie udzielają frustracje jednostek. Ten kto chce może się ze mną skontaktować, ten co chce może się ze mną spotkać na dowolnym party, ja naprawdę nie gryzę.


Oto moje ostatnie wyjaśnienia:

jellonek: "pytam: gdzie te "prace" po 1995?"
Wiesz ja nie wiedziałem, o który okres Tobie chodzi. Kilka osób tu pytało o różne okresy, przykro mi że pokazałem Tobie nie ten co chciałeś ? ale wyluzujmy trochę ;)
Okres przed redakcja AM będzie związany z programem o którym Tobie pisałem, ta publikacja jest zaplanowana i przykro mi że wg ciebie nie pasuje do tej rozmowy, ale naprawdę nie wiedziałem że tutaj pewien frustrat będzie tak bardzo drążyć temat który właściwie nie istnieje.

Dely: Przez ostatnie lata nie zapadłem się pod ziemię ? miałeś wiele okazji. Teraz też się nigdzie nie wybieram ? będzie jeszcze wiele okazji ? o ile zachowasz choć minimum kultury to się ze mną dogadasz. Przykładowo jest zaplanowany sztabik w warszawie ? jak tak bardzo chcesz wpadnij pogadamy, w końcu od tego są sztabiki!

Drac030: "Tak, nie zawodzi mnie pamięć, przychodziłeś wtedy często do redakcji z kolegą, który naprawdę pisał programy i część z nich pokazał - tylko że to były jego programy"

Jeżeli myślimy o tej samej osobie, to On akurat mało programów napisał (w tym kilka wspólnych), a jego największy i najfajniejszy niestety przepadł (padła dyskietka). Ja nie pamiętam aby on jakikolwiek program pokazywał w redakcji, ale nie wykluczam, że coś pokazywał (w końcu to było ponad 15 lat temu!). Dlatego pewnie się tobie pomyliło, że to jego programy były.

"tylko że w twoim wieku profesorem się nie bywa" [i inne]

Jednak jesteś chory z nienawiści, jeszcze w życiu nie spotkałem takiej osoby...
No nic... żyj sobie wiecznie i bądź do końca życia przekonany, że jestem "profesorem", "kłamczuszkiem" a nawet prezydentem...
Sprowadzaj też starych ludzi z redakcji nie mam nic do ukrycia przed nimi (ostatnio dwóch spotkałem), chciałbym jednak abyś ich zapraszał bo są atarowcami i mile z nami spędzą czas, a nie ze względu na twoje nienawistne knowania.
Dlatego bądź w 100% pewien, że to co się rodzi w twojej głowie jest rzeczywistością, a nie na odwrót. Mi twoja fantazja zupełnie nie przeszkadza bo wyjątek potwierdza regułę.

Dla mnie koniec rozmowy z Draco, wszystkich innych zapraszam do typowych form komunikacji, jakie przecież nie rozpoczęły się od wczoraj i jutro też nie znikną ;)

---
Update 2011:
Enigmatyczny „On” z tego opisu prosił mnie o sprostowanie, że napisał baaardzo dużo programów, od siebie mogę dodać, że często ciekawych i fajnych. Nie wiem jak rozumie mało/dużo programów i jak rozumieć mam dużo programów (trzeba by zrobić badania ile programów to jest dużo na kilkunastoletniego kodera itp.), jednak jedno jest pewne w obiegu ilość jego programów (podpisana jego nazwiskiem) oscyluje w okolicach 2 i niewiele wskazuje na to aby pojawiły się następne (pochodzące z tamtego okresu).

103

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Candle: Hej nie tym tonem. Napisałem wyraźnie "Dlatego spokojnie niech nam się nie udziela gorączka innych" - nigdzie nam się nie spieszy - Tobie się gdzieś spieszy ?


Każdy kto potrafi zachować choć trochę kultury się ze mną dogada czego przykłądem był mój kontakt z jellonkiem. Dlatego każdego kto tego pragnie zapraszam na priva.

104

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

> tdc: ale po co rzepowi wyjasniac? w 3min. moglbys cala sprawe zakonczyc, gdybys pokazal te twoje

Właśnie chciałem to zrobić, ale Draco zaczął się zachowywać w sposób obraźliwy dla mnie (a był przy tym świadek, który oglądał nie raz różne moje programy i tak samo jak jemu chciałem pokazać i Dracowi, ale nie gdy się zachowuje w ten sposób co wtedy...).

> ale z jego opisow wynika ze to on to opracowal (byc moze przy twojej wspolpracy).

Tzn. chodzi o to że w tych programach (z tych dwudziestu kilku) w których napisał, że to on kodował to w tych właśnie tylko on kodował (np. jako "praca domowa" itp.). Natomiast pozostałe są wspólne.

> tak wiec pytanie o to gdzie sa te twoje programy/dema/gry pisane od 1995 pozostaje nadal otwarte

Jeśli tak wolisz.

> czy "konkurs wiedzowy" troszeczke odbiegaja od tematu.

Wyjaśniałem, że jest pewien tok "wydawniczy" i zgodnie z nim będą się pojawiać kolejne teksty. I ani ja ani nikt inny nie ma zamiaru tu czegoś zmieniać przyspieszać - tylko ze względu na jakiegoś sfrustrowanego jegomościa ;) Dlatego wszystko po kolei w swoim czasie. A o publikacji programu też Tobie pisałem, że będzie niebawem po Archonie. Dlatego spokojnie niech nam się nie udziela gorączka innych ;)

105

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Sorry chłopaki za to wszystko, ale to naprawdę nie ja Wam to zafundowałem...


gepard: postaraj się mnie zrozumieć, bo jakbyś miał takiego rzepa, który naprawdę nie mogę pojąć dlaczego się przyczepił i dlaczego akurat do mnie kiedy ja nic do niego nie mam. Gostek zachowuje się jak beton od którego odbijają się wszystkie moje wyjaśnienia i zapewnienia co zrobię. Ja mu mówię, że absolutnie nic nie wskóra swoim postępowaniem, a ten mi na Głuchołazach chyba ponad pół godziny bezczelnie wyjaśnia, że ma prawo wywierać na mnie swoje liczne presje itp., a po 3 miesiącach publicznie na forum ponownie twierdzi to samo (co widać wyraźnie). Sam widzisz, że liczne wyjaśnienia nic nie dają w jego przypadku. Jakoś wszyscy od lat na partach potrafią się ze mną dogadać bez najmniejszych problemów, ten natomiast ma same problemy...
Dziwnie mam wrażenie, że dalej nic nie rozumie...

Ja od początku byłem przeciwny wyciągania tego nieporozumienia na forum (i nie zrobiłem tego), ale widocznie to jest styl postępowania Draco. W mojej ocenie jest to jakiś przerost ego, jemu się wydaje, że jak skłóci się dwóch gostków na party to potem wszyscy na forum chcą to czytać. Dla mnie jest to dziecinne.

106

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Dlaczego mam dziwne wrażenie, że moi wrogowie doskonale znają mojego bloga ???
mimo że żadnemu z nich go nie polecałem i to do tak wnikliwego czytania....
Dla mnie to wiele tłumaczy...

jellonek: skontaktuję się z tobą bo słowo się rzekło, jednak dla mnie ta sytuacja jest chora, że moi najwięksi oponenci, którzy wręcz wpraszają mi się tam gdzie ich nikt nie zapraszał stawiają siebie w roli moich sędziów.


drac030:
> Więc, oględnie mówiąc, ponosi cię fantazja.

To się nazywa syndrom osoby która nie chce uwierzyć że ma np. słabo z pamięcią.
Nie chciałem tu tego mówić, ale skoro tak sprawy się mają to tak się akurat składa, że jeden z programów z czasów redakcji pokazywałem ostatnio kilku atarowcom (nie wywołuję ich tu), a wcześniej jeszcze inne pokazywałem jeszcze innym. Dlatego tak jak pisałem skoro nie pamiętasz to zamiast się ośmieszać przejdźmy na priva (po co to pogłębiać w oczach tych którzy wiedzą o co chodzi...)

>Potem mogłoby się zdarzyć, że ktoś kiedyś usłyszałby, iż na privie sobie wszystko wyjaśniliśmy i przyznałem ci rację.

Możesz się nie obawiać, bo zupełnie się nie przejmuję faktem skontaktowania się z Tobą i widzę że nie wiesz co miałem Tobie zamiar napisać (znów brakuje Tobie przenikliwości jak wcześniej pisałem), a przecież już tyle razy Tobie mówiłem, że powinieneś DOSKONALE wiedzieć co mam Tobie do powiedzenia.

> a mogłeś go załatwić jednym, konkretnym postem

Nie ma mowy. Na naszej ostatniej rozmowie zachowywałeś się skandalicznie i wyjaśniłem Tobie jasno i dosadnie co zrobię, nie mam zamiaru zmieniać zdania bo nie ma najmniejszego powodu. Stawiasz się w roli sędziego, jak już wcześniej pisałem wydajesz natychmiastowe rozkazy... Chcesz abym tańczył tak jak mi zagrasz, ale na to możesz liczyć w stosunku do swojego syna czy żony, na szczęście nie jestem ani jednym ani drugim.

Kiedy zaczniesz słuchać ? Mówiłem wyraźnie że 1. mało pamiętasz 2. ja nic tobie (jako jedynemu) nie pokarzę. Postaraj się to przeczytać ze zrozumieniem i w końcu przyjmij to do wiadomości. A rozwlekanie tego na forum jest za tylko twoją przyczyną i jest to przy okazji z Twojej strony posunięcie poniżej pasa - gratuluję!

107

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Cosi, lotharek:  ;):)


Candle: Spokojna głowa ;) Natychmiast to wszystko musi być tylko u Draco ;)
Wiesz ja do tej pory nie wiedziałem dlaczego Draco w ogóle porusza te tematy (a teraz na forum), ale przynajmniej się udało określić, że on po prostu nie pamięta. Teraz jest to zrozumiałe, bo jak pracowaliśmy razem w redakcji to on widział chyba z kilkanaście moich programów ? dlatego wcześniej jak słuchałem (i teraz czytałem) jego wypowiedzi to szeroko otwierałem oczy. Jednak słaba pamięć to nic szczególnego ja też ostatnio zapomniałem o kotlecie Sikora, moi koledzy (będąc w moim wieku) też już różne rzeczy zapominają. Wszyscy musimy się z tym pogodzić, że powoli stajemy się dinozaurami Atari ;):):)
Dlatego my sobie z Draco to wszystko musimy sami via priv wyjaśnić.


Drac030 muszę jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę, o której niepotrzebnie napisałeś:

(...) ja zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby się przekonać (...)

Właśnie nie dość, że nic nie zrobiłeś to zrobiłeś coś takiego, że nie mam najmniejszego zamiaru spełniać Twoich dziwacznych "natychmiastowych rozkazów". Zostałeś początkowo przeze mnie tak potraktowany na party (i teraz na forum), bo to co mówiłeś na party to było robienie wszystkiego, aby się ze mną w żadnej mierze nie dogadać (jeśli tego nie pamiętasz to przypomnę, że nasza rozmowa miała co najmniej jednego świadka). Dlatego mając w pamięci Twoje gadki z party napisałem poprzednio, że jesteś chory z nienawiści...
Prawda jest taka, że wszyscy widzieli moje prace na kompotach (tu mógłbym jakiś cięty komentarz napisać o tym gdzie Ty wtedy byłeś, ale od fizjologicznych skojarzeń to jesteś ode mnie lepszy), dodatkowo wiele osób widziało różne inne rzeczy, jednak oni jakoś potrafili się ze mną dogadać aby coś zobaczyć itp. Natomiast Twoje zachowanie było mówiąc delikatnie niestosowne i jesteś jedyną osobą (!), której nie mam zamiaru pokazywać czegokolwiek (o czym doskonale wiesz).

108

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Na litość boską, czego on się mnie czepia jak rzep psiego ogona?!

źr. Joanna Chmielewska "Lesio"
To też znany autorytet :D :D

----------
Ok, w takim razie ogłaszam wszem i wobec ;) że jednak drac030 ma jedynie zaniki pamięci, czyli z jego psychiką jednak jest wszystko ok (mam nadzieję). Mam też nadzieję, że zapamięta w końcu coś mojego i wtedy postąpi tak jak ja teraz czyli odszczeka swoje pomówienia...


drac030: proponuję przejść na priv, gdyż skoro niewiele pamiętasz to ta rozmowa jedynie będzie Ciebie z każdym postem ośmieszać ? czego chciałbym uniknąć (i ty chyba też).

Faktycznie na Atariki nie ma za wiele linków itp. dlatego specjalnie dla Ciebie kiedyś albo ja albo ktoś inny doda przynajmniej jakąś część informacji i linków (bo przyznam, że faktycznie tak łatwo tego Goolem nie można znaleźć).

109

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

drac030: Człowiekuuuu !!

Co się stało z Twoją inteligencja i przenikliwością, która pamiętam sprzed lat ???

> Tomek, obawiam się, że z naszej rozmowy wyciągnąłeś mylne

Wnioski były jak najbardziej trafne, bo nadal nic nie wiesz o mnie, a mimo to (w tym Twoim poście) i tak wiesz lepiej co i jak u mnie ...

> w związku z czym chętnie bym obejrzał jakieś twoje dzieło

Przecież sam widziałem, jak pokazywano Ci jeden z programów - zanik pamięci czy schizo ??

> banalnych czynności fizjologicznych [i inne]

jesteś chory z nienawiści...


Nie przywykłem do tracenia czasu na rozmowy o takich bzdetach, bzdurach i banialukach. Dlatego z tych powodów oraz tych które podałem Tobie na party z mojej strony EOT.

110

(6 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Chyba zacznę odwiedzać złomowiska ;)

111

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Jacques napisał/a:

Człowieku, książkę jakąś napisz! Przysłużysz się może nie Atarowcom, ale przynajmniej może komuś kto lubi fantastykę

Ja lubię fantastykę ale tutaj jakoś za mało jest: teleportów, pojazdów kosmicznych, mieczy świetlnych i blasterów :D :D
Jest też przesyt męskich pieszczot :D :D Zdecydowanie zawężone grono odbiorców takiej literatury :D :D


nosty: Nie martw się, kto mądry ten wyciągnie z tej awantury konstruktywne wnioski;)

> bez wzgledu na sytuacje polityczna!

Dobre ;)
Najpierw zajrzyj do swojej teczki bo jeszcze i Tobie ktoś coś wyciągnie ;):):)

Chyba sam zacznę gromadzić materiały w teczkach, bo w tych trudnych czasach to nic nie wiadomo ;):)


Jacques napisał/a:

Niezaprzeczalnie zarówno Dely jak i Kaz robią dużo dla społeczności Atarowców

Racja Jacquesa jest najmojsza ;)

112

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

irwin: dzięki za link, zawartość tego co tam jest mocno mnie zaskoczyła, ja poważnie traktowałem słowa atari classic, w momencie gdy on tam był dobrze traktowany i to z dużą uwagą (ilość postów), a przez to i delemu się dostało :-/ :-P
atari classic: odpowiadali Tobie tam najlepsi koderzy i to spokojnie oraz nie w dwóch słowach, a Ty chcesz to porównywać z AA ?????????? Człowieku...
... powinieneś być dumny że tacy ludzie w ogóle coś do Ciebie napisali ;)

Powinieneś nas wszystkich przeprosić za zamęt jaki tu zrobiłeś...


artik-wroc: jasne, ale przewodniczącym komisji musi zostać przedstawiciel "drugiej sceny" :D :D

113

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

drac030: tak w twoim przypadku to całkowicie zrozumiałe i przewidywalne, na szczęście to nie jest częsty przypadek...
(dla tych co nie wiedzą o co chodzi to powiem, że draco030 nie miał ze mną kontaktu od około 1995 roku jednak "wie" lepiej ode mnie samego o tym co przez ten czas się działo ze mną...)

114

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

atari classic:
>To co tam powstało to czystej wody sekta scjentologiczna

Jako osoba która tam czasami coś napisze na forum oraz jako autor artykułów czuję się mocno urażony, gdyż nie byłem świadkiem czegoś podobnego oraz nic takiego nie miałem zamiaru tam robić.
W mojej ocenie każdy tam może znaleźć dla siebie miejsce o ile chce, nigdy nie miałem zamiaru kogokolwiek tam wypraszać czy piętnować, wprost przeciwnie chętnie każdego nowego będę tam zapraszał i chronił przed chamstwem i głupotą.

> Jeżeli już znajdzie się taki desperat i odważy się mieć inne zdanie to zostaje natychmiast zgnojony?

Ja na pewno z Kazem nie zgadzam się w wielu sprawach, ale nawet nie wiem w których...
To jest tak jak w dowcipie o antysemityzmie, gdy rozmawia dwóch dyrygentów z różnych krajów i jeden do drugiego mówi: wiesz u mnie w orkiestrze jest taki brak antysemityzmu, że mam 5 muzyków, którzy są żydami ! A drugi odpowiada, a wiesz a ja nawet nie wiem kto jest u mnie żydem...

>  i to jak zgnojony. BŁYSKAWICZNIE z łańcuchów zrywa się cała zgraja Kazowych przydupasów, którzy takiego biedaka rozszarpują na strzępy.

Ja może za mało bywam na AO, ale jakoś sobie nie przypominam podobnych rzeczy natomiast przykładów takich można przytaczać bardzo wiele z AA i to w całej rozciągłości minionych lat.

Mi się tam tylko raz dostało od jednej osoby i nikt wcale jej nie wtórował (jako banda zerwana z łańcuchów). Nawet nie wiem co było pokierowane w moim kierunku bo ta pusta wypowiedź została zaraz usunięta (i to słusznie).

> I wiecie co jest najgorsze ? To, że oni robią to sami z siebie, bez rozkazu swojego guru

Normalnie czytam to jako jakieś SF...

>  I co ? Ano nic, jakoś nikt ze znajomych kierownika na forum

Bo to była polityka, jakbyś uderzył w zagadnienia sceny (w które piszesz że nie będziesz się ładował) to byłaby zupełnie inna sprawa. Na scenie zawsze była wolność w przekonaniach, natomiast była hermetyzacja jeśli chodzi o ?nowych?, którzy ?by chcieli?. Dlatego nie zrozumiałeś tej sytuacji.

> Tak więc jak słyszę te pieprzenie w bambus o tym, że jakoby AO jest takie szlachetne i otwarte a AA niby hermetycznie zamknięte i chamskie to dostaję drgawek ze śmiechu.

Zakładając że twoje przykłady są w ogóle faktem, to jednak są to jedynie Twoje osobiste doświadczenia, które są marginalne. Przykładowo kilkadziesiąt osób z którymi jestem (w takim czy innym kontakcie) jakoś nie może podać przykładu na to choć raz byli potraktowani choć w minimalnym stopniu niewłaściwie. Ja rozumiem że ty tak byłeś potraktowany, ale to jedynie jakiś przypadek przy pracy, na AA jest inaczej pod tym względem, tu jest to ogólna zasada od czasu powstania ? jest to odgórne założenie ? jakiś incydent na AO to co innego w stosunku do tego co się dzieje na AA.
Jeszcze w tym wątku stronę dalej dely napisał: ?(...) oraz uważa tego typu podśmiewki za personalny atak, którego nie może przeżyć to fakt, to forum nie jest dla niego.?

W tej wypowiedzi (abstrahując od tematu i opisywanych osób) admin forum (który może wszystko) pisze że to jest miejsce dla tych wybranych a reszta out (to jest czystej krwi szowinizm, ksenofobia itp.) i to bez podtekstu merytorycznego lecz segreguje się ludzi po odbieraniu tego co czytają !
Co świadczy, że odbierać można to forum tylko tak jak chce admin...

Mam nadzieję że rozumiesz już różnicę.

> Natomiast to co pisali ludzie z innych stron "8 bitowej barykady" na temat stopnia przyjazności i obiektywizmu AO, jeży włos na klacie.

Ja nie mam nic przeciwko wytykaniu błędów czy wpadek na AO, jednak tak jak pisałem na AA to jest reguła od lat (w końcu odpowiada za nią admin). Natomiast w tej chwili nie jestem w stanie zliczyć naprawdę poważnych i bardzo krytycznych ocen AA (i to wcale nie były tematy poruszane przeze mnie). I nie ma się czego dziwić bo szowinizm (itp.) zawsze wzbudza w społeczeństwie obrzydzenie...

> że wręcz przeciwnie, używając wszelkich błazeńskich i niedorzecznych argumentów znanych ludzkości.

Tak się akurat składa że liczebnie Atari może mieć więcej spritesów, nawet powstał na ten temat artykuł do Atari magazynu (ale pismo zamknęli i nie został wydrukowany).

> ROZSĄDEK kontra BEZMYŚLNY FANATYZM

Niestety tak jak pisałem traktuję marginalnie Twoje odczucia itp. Ja naprawdę szanuję twoje zdanie i oceny, jednak jak pisałem nie znam podobnych przykładów na AO natomiast (już pisałem) na AA co chwilę ktoś o tym mówi lub pisze w takich ilościach że już straciłem rachubę (i ma to solidne podstawy i konkretne powody).


> Panowie Nosty, 5eba i inni, ktorzy pomogli w organizowaniu stoiska Atari na PGA - serdecznie przepraszam, ze chcac niechcac musicie stanac w oko w oko z polskim piekielkiem.

Kaz, spoko. Jeśli chodzi o mnie to jako osoba która robi od czasu do czasu to i owo, jestem przyzwyczajony, że nie słucha się ludzi którzy siedzą z założonymi rękami i tylko wytykają i krytykują. Siła tych którzy coś robią polega na tym, że robią i nie przysłuchują się temu.

[edit]
Aha i proszę aby admin mi tu nie robił jakiejś gigantycznej kontry, bo zasady panujące na tym forum mi zwisają...
Ja tu cytowałem wypowiedzi i admin niech się tłumaczy ze swoich wypowiedzi tym których te wypowiedzi dotyczyły.

115

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

hmmm... skoro zostałem już na wiele sposobów wywołany to:

dely napisał/a:

Niestety jakoś, ktoś sobie przywłaszczył "scenę" i w jej imieniu występuje. Tak w każdym razie było napisane na ulotce z PGA, że "scena Atari zaprasza na swoje stoisko...". To wg mnie są jakieś kpiny.

He, he ... nie no rozbawiłeś mnie :):):)
Wiesz te papiery które wyciągnąłeś z teczki maja jeden feler ? nie ma na nich podpisu lojalki Kaza ! :D :D

To jest typowe zachowanie osoby, która ma małe doświadczenie w organizowaniu. Wiadomo, że takie ulotki i inne rzeczy powstają w dużym pośpiechu i potem często nie udają się lub mają błędy. W tym konkretnym wypadku ulotkę już ja miałem robić i drukować na godziny przed wyjazdem na PGA, jednak NA CAŁE SZCZĘŚCIE pojawił się 5eba, który to zrobił pomimo pracy do późnych godzin wieczornych. Ja tu mogę powiedzieć tylko tyle że SUUUUPER się stało że jednak zdążył to zrobić do naszego wyjazdu.

Ta ulotka jak wszystkie robione na dzień przed imprezką, ma błędy, oczywiście zauważony został ten który jest "przydatny" do szafki z aktami (  :D  ), a nie inny...

Jak ktoś siedzi z założonymi rękami, jak nie musi wziąć urlopu, aby coś zrobić to potem plecie takie rzeczy i wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia...

Prawda jest taka, że należy wziąć się do SOLIDNEJ roboty, a nie do bredzenia. Jak ktoś uważa, że coś było nie tak (a my tak uważamy ? jako organizatorzy) to do roboty: zaprojektować ulotkę, wydrukować w dużej ilości, potem marudzić że była nie taka... ale jak się samemu coś zrobi to zwykle jakoś już nie ma się ochoty na bredzenie...

> Poza tym zdziwili się z pewnością, że o scenie na "stoisku" z grami i plakatami (bardzo fajnymi - na marginesie) opowiada, nie urażając jego oratorskich zdolności, Tedec, którego raczej z tej strony nie znamy.

Ja (jeśli dobrze pamiętam) to nic o scenie nie mówiłem (poruszałem zagadnienia sceny jedynie od strony sprzętu, jego ograniczeń itp.), w końcu od tematyki scenowej był kto inny.
Równocześnie pragnę zaznaczyć, że ze sceną Atari i Commodore miałem styczność już na początku lat 90. A to że nic o tym nie wiesz o niczym nie świadczy.
Natomiast z mojej strony w tej dyskusji zupełnie się odcinam od ustalania kto (czyli np. ja) jest bardziej scenowy lub mniej. Jak chcecie wystawiajcie sobie certyfikaty...

> Tedec, którego raczej z tej strony nie znamy.

Mam wrażenie że nie znacie mnie i raczej nie chcecie. Nie znacie tez żadnej strony ;):):)

Mieli to w nosie
Co do wypowiedzi Alexa i Tebe to ze swoich obserwacji zapewniam, że zawartość ulotki na takiej gigantycznej imprezce giercowej mało kogo interesowała (podobnie jak inne elementy które przygotowaliśmy ? jednak musiały one być) co wspominał też Nosty. Sama demoscena chyba nic nikomu nie mówiła, nikt o nią nie pytał (prędzej pytali o Commodore czy ZX), a my (obecni) też o scenie nie wspominaliśmy (przecież to imprezka dla graczy, a prelekcja o demoscenie była tylko takim pojedynczym felietonem w "piśmie" traktującym o czymś innym).
Na ulotce było dobrze widoczne logo AO czyli było wiadomo kto faktycznie zaprasza (jeżeli już ktoś by w to wnikał, ale nie było takich osób które by pytały: a kto to robi ?? (kto to śmie robić), kto tu za bzdury o scenie na wypisywał na tej ulotce ?).


Scena:

Zadziwiają mnie te cytaty definicji demosceny, aby ukrócić danych ludzi.
Tu jest podstawowy błąd logiczny: to że coś się zgadza z definicją (w sensie logicznym) to nie znaczy że już wszystko inne nie jest sceną. Podawanie definicji z Atariki jest też intelektualną łatwizną: odfajkuję kolejne punkty to mam racje itp.

Pragnę zwrócić uwagę tym WIELKIM scenowcom, że kiedyś była taka instytucja jak swaper. Czy wy uważacie że swaper gdy się nazwie częścią sceny to jest nadużycie ??
W mojej ocenie swaper jest potrzebny i wypełnia istotną rolę na scenie, czyli jest częścią sceny (wg prostej zasady każdy wszędzie ma swoją rolę i miejsce).
Dzisiaj rola swaperów ogranicza się do netu (zarówno komunikacja jak udostępnianie softu do ściągnięcia). Dlatego do dzisiaj taka netowa wersja swaperów pozostała i IMHO są to swaperzy i należą do sceny.
Jeżeli posadzić by dwóch muzyków i programistów aby zaczęli coś wykładać, udzielać wywiadów czy rozkładać owe pudełka Atari to mogłoby to nie wyjść lub odmówiliby. Mi ostatnio ktoś z przymrużeniem oka powiedział że powinienem być rzecznikiem prasowym... jednak bardziej serio to koder do tej roli pewnie nie będzie się nadawał. Dlatego potrzebni i scenie są ludzie od komunikacji z prasą na PGA lub gadaniu (niekoniecznie o scenie).

Albo inny przykład: ktoś od lat organizuje party scenowe i co jest ze sceny czy nie ? Wywołam tu Ryśka (nie wiem jak jest faktycznie) ale załóżmy, że poza organizowaniem partów nie ma nic wspólnego ze sceną (zgodnie z przytoczoną definicją). Czy warto taką osobę (teraz już piszę ogólnie bez Ryśka ;) ) wyłuskać i odsunąć na zasadzie: on jest nie nasz... on jest jedynie miłośnikiem...


Jeżeli ktoś chce tu powiedzieć, że tacy ludzie (jak swaperzy i organizatorzy) są niepotrzebni albo nie są sceną, to w mojej ocenie nie rozumieją pojęcia społeczności, a co dopiero sceny...
Można też wtedy tu rzucić kilka haseł z wikipedii np. szowinizm i inne.

> Jest jedna osoba, która potrafi się dogadać ze mną wcześniej podskakując na forum i tocząc ze mną liczne boje - jest to Tedec,

Ja nie chciałem "podskakiwać", oceniałem Ciebie (nie znając Ciebie) po naszych wspólnych znajomych. Myślałem że normalnie rozmawiam. Jednak przekonałem się że mam do czynienia z zupełnie kimś innym i teraz traktuję Ciebie (i innych na tym forum) tak jak trzeba w takich sytuacjach (co nie prowadzi do konfliktów). Wcześniejszy błąd z mojej strony spowodował jakąś bzdurną awanturę.

Jednak jeśli już tu poruszasz ten wątek to nie mam wątpliwości, że przez przypadek (z mojego punktu widzenia) zostałem potraktowany jako ktoś kto się chce wcisnąć na siłę w szczelną i zamkniętą kumoterię. Nie mam za złe że scena jest hermetyczna bo to jest jej cecha nie tylko tutaj. Jednak jest jeszcze zdrowy rozsądek...

> Jest jedna osoba, która potrafi się dogadać ze mną

Ja nie wiem czy można powiedzieć że ja potrafię się dogadać, skoro my ze sobą nie rozmawiamy... gdy ostatnio (kilka lat temu) pisałem do Ciebie to mi odbijało e-maile, od tamtej pory nawet nie próbowałem (i dobrze mi z tym). Natomiast w tym samym czasie rozmawiałem i spotykałem się z wieloma atarowcami i tu można o naszych kontaktach wiele powiedzieć.

> który może poświadczyć, że nie jestem taki straszny, na jakiego wyglądam.

To zależy...
wielu ludzi ma dwie osobowości: netową i tą znaną np. z party ? pytanie o której mówimy ? ;):)
To pytanie retoryczne.


Hororus:
>Nie będę się tu bawił w proroka, ale za 30-40 lat cały ten temat umrze śmiercią naturalną.

Nie umrze, historia ma to do siebie, że zawsze ma swoich żelaznych miłośników (choć nielicznych).

> Inna sprawa, że ja mojego młodego potomka będę edukował w klimtach wiadomoych, ale czy on będzie tym w jakiolwiek sposób zainteresowany?

Tu właśnie można zakładać duże prawdopodobieństwo, że nie będzie. Dzieciaki po prostu sobie same idą swoją drogą, jak będzie chciał będzie zainteresowany Atari, jak nie będzie to go do tego nie zmusimy (choć jak świat długi i szeroki rodzice bardzo chcą swoim dzieciom wtłoczyć np. studia medyczne, prawnicze itp. dla mnie tacy rodzice to przypadki kliniczne ;)

116

(23 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Sikor napisał/a:

W związku z tym życzę wszystkim Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego 2010 Roku (oby był lepszy dla mnie i dla Was niż obecny).

Ja Tobie Sikor również życzę aby przyszły rok był dla Ciebie o wiele lepszy od obecnego. Bardzo mi na tym zależy, a przyda się to i Tobie i nam.


miker: Wiesz prawo to może ma, ale co to za prawo ! ;) Jest nic nie warte bez certyfikatu Jellonka ;) :D

Są też emulatory ST/STE do gier (np. backward), ale do dem chyba też się nadają.

118

(136 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

Też jestem za, jakoś tamtą lubiłem ;)

119

(136 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

gepard: eee... i tak wiadomo o co chodzi, a na dodatek to mało kto tu nie miał jakiś "wyskoków". Nie chcę wzbudzać jakiegoś niepotrzebnego flame, szczególnie że są lepsi ode mnie w tym ;):)
Kiedyś na party sobie pogadamy jak kto będzie miał ochotę ;)

120

(136 odpowiedzi, napisanych Scena - 16/32bit)

Wyśmiewanie rozumiane jako poczucie humoru to jedno a brak np. kultury to drugie.

Ostatnio na forum pojawił się komentarz PEWNEJ osoby, który został usunięty (nawet nie widziałem go na oczy). Czasami niektórzy piszą coś co potem się nadaje tylko do usunięcia...

121

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Czyli jednak musisz odstawić nie tylko barbiturany :D :D

122

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Normalnie zabiłeś mnie tym...
Odstaw lepiej te kolekcje barbituranów ;):):)

Tzn. Odpalasz sobie obraz w pliku ST (który zawiera system plików + pliki i katalogi) na emulatorze (sprawdź czy gra działa - może jest uszkodzona), a potem zgraj ją w postaci plików za pomocą np. TOSa. Będziesz miał wtedy pliki z grą.

123

(16 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Problem jest z czapy, przecież to jest gra dla STE, więc nie może wymagać TOSu 2.06. Sam w nią grałem na moim 1040 STE. Coś źle skopiowałeś lub coś się uszkodziło.

Dodatkowo:
1. To świetna gra, może najlepsza na Atari
2. Do gier nie używa się pecetów ;) Atari są do grania lepsze o czym się sam przekonałeś ;):)

124

(11 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Osiągnięcie 2 000 000 w tej grze kończy się animacją i dżinglem, natomiast 300 000 to za mała punktacja. Może ktoś miał namyśli, że przez pierwsze sekundy w tym miejscu da się zarobić tyle, ale nie ma to nic wspólnego z zapaleniem SEA, po prostu jest na to odpowiednia ilość czasu. Tak więc jeśli ktoś nie miał na myśli wersji Amigowej to na Atari to jest bzdura.


Update:
Właśnie udało mi się wbić bilę w to miejsce, bonus jaki otrzymałem nie był jakiś szczególnie duży. Jednak dalej nic nie wiem kiedy to się otwiera (wielokrotnie trafiałem tam wcześniej). Miałem: zapaloną tylko literkę E oraz PE z napisu PEARLE, mnożnik bonusa *5, grałem na bili 5, pkt około 28 milionów (słaby wynik). Cały czas nie widzę tu żadnej zależności poza długim graniem, grałem zupełnie spokojnie i nic szczególnego w rozgrywce się nie działo (np. nie wykorzystałem kickbacka, SB itp.).

125

(11 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

macgyver: właśnie, dlatego jest to ciekawostka, którą ta firma umieściła na tym stole.

Na zielono zaznaczyłem miejsce gdzie się wbija bilę. Chodzi oczywiście o parter stołu, który jest zasłonięty.
Jedyną zależność jaką udało mi się zauważyć to taką, że to się otwiera gdy bardzo długo gramy, co jednak konkretnego trzeba zrobić to nie wiem.

Zwykle gdy się trafi w to miejsce to jest "pusty dźwięk" taki jak przy trafieniu literek D,I,V i E (co dobitnie świadczy że tam coś jest). Gdy zapadka ta się otworzy (nie wiem kiedy) to bila tam wpada jak do Starfisha lub Stop w 4 stole.

Następną z ciekawostek jest napis 137 na łodzi, który niewątpliwie się zapala, ale ja nigdy tego nie osiągnąłem.
Niebieska rybka też potrafi się zaświecić.


Aby podnieść jakość tego tematu, proszę nie wpisywać tekstów w stylu: Jak napisać demko ? Trzeba ileś tam małych klawiszy naciskać i zatwierdzać return/enter. demko pojawia się po iluś tam iteracjach ;):)

Wyjaśniam: zasady grania w 4 stoły są mi dobrze znane, jednak to jest zdecydowanie ukryty bonus. Dlatego się o niego pytam.


gepard: nie mogę się zgodzić z tym zapaleniem napisu SEA bo on w dowolnym momencie gry daje 300 000 punktów.
HB to hold bonus, powoduje że po starcie bili pamiętane są osiągnięte bonusy (przelicznik itp.). Da się to zebrać po każdej stracie blili.
SB - to safe ball - znosi się z HB, dlatego trzeba wybrać strategię. SB pozwala stracić bilę.


http://pinballs.ppa.pl/obsession.html: Tak jak na Atari to wyniki te są śmieszne.