726

(22 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ten phonemark PM4401A z atariki wygląda dokładnie jak ten mój. Może gniazdo zasilania w nim to jakaś samoróbka? Jutro obadam dokładniej swój egzemplarz. Jak na razie (z pamięci) wydaje mi się, że mój nie ma czegoś takiego.

Voy: Prośba przy okazji - może byś rzucił fotkę tej XF-ki przerobionej, którą masz?

727

(22 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Może to Datamark miał osobny power. Przy okazji zobaczę do wnętrza mojego, może trzasnę jakieś foto.

728

(22 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja mam phonemarka z kolei  z czarną tabliczką i kremową obudową - bez gniazda zasilania - flaki 100% jak w ca-12.

729

(22 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Dobry klub, bo same ataryny i to "najkultowsze" - 800ki :)

730

(4 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jeszcze trochę, a będzie można wydrukować ścieżki przewodzące na folii:

http://materialyinzynierskie.pl/przewod … atramentu/

Czekam na takie coś, jak na zbawienie. Wykona się całą folię od nowa, lub dodrukuje zniszczone fragmenty.

A może już teraz dałoby się pokombinować z drukarką 3d i wstawić dozownik lakieru przewodzącego i w ten sposób ratować uszkodzone folie?

731

(69 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

asteroids na wydrukach. wydruk, korekta joyem i kolejny ekran na drukarkę :)  Podobno na tych kartach perforowanych do mainframe RIADA czy czegoś tam mieli JAKIEŚ gry...

732

(69 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

hehe, wyobrażam sobie - jakieś demko co będzie grało melodię głowicą i silnikiem krokowym, albo takie, gdzie output będzie zamiast ekranu na drukarkę - 1 ramka na 30s (w ascii, a w trybie graficznym odpowiednio wolniej). :)

Jak najbardziej, podlutuj brakujący fragment. Idealnie byłoby kynarem, można kupić na metry, ale możesz też  jakimś zwykłym cienkim kabelkiem miedzianym. Od biedy może być nawet drut ze skrętki..

734

(6,115 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Jak mnie oko nie myli to przejściówka ze zwykłej taśmy skazi do skanera skazi.

735

(13 odpowiedzi, napisanych Miejsca w sieci)

Niesamowite. Jest jakiś ST-ek, jest 800XL z LDW. Z perspektywy czasu wszystko (widoczne pojazdy,  bannery, stroje) wygląda jak jakiś slums na końcu świata. Aż tak się zmieniliśmy??

736

(102 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Cieszę się, że się jednak podoba. Mnie z bliska rażą niedociągnięcia. Na pewno znacznie lepiej też wyglądałaby wersja SIO2SD z przyciskami w jednym rządku, ale miałem już kupioną tą starszą, z dwoma rzędami. Ok, spróbuję podmalować. Za numer koloru z góry dzięki - to jakaś modelarska farba, nie rozpuszczająca plastiku?

737

(102 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Kremowa część jest do przyjęcia, ale brązowy element ma duże niedokładności. Trzeba by zeszlifować naddatki i zakleić bruzdy. A najlepiej wykonać raz jeszcze. Do zaklejenia pozostały też zbędne otwory - miałem zamiar je zamknąć, ale nie starczyło już sił. Z lakierem pomysł ma sens - może i byłoby warto zrobić nową powłokę zakrywającą defekty - przemyślę.

738

(102 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie wiem, czy odważę się jeszcze raz na takie coś - to były dosłownie godziny mozolnego cięcia i sklejania plastiku, a efekt estetyczny średni. Zeszło mi około 7-8 dni, średnio po 2-3 godziny roboty. Po wykonaniu jakiegoś elementu i przyklejeniu musiałem czekać, aż trwale się sklei, by przejść do kolejnego etapu. Narzędzia miałem, ale wiedzy praktycznej o obróbce plastiku niewiele.

Zwłaszcza ta brązowa przednia część - z tym był największy kłopot, by spasować - praktycznie w 100% improwizacja "na żywo". Kiepsko wyszła.

Chociaż, za 2 razem na pewno byłoby szybciej i łatwiej, zwłaszcza pomierzyć i skopiować już wykonane elementy.

739

(102 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Zamarzyło mi się SIO2SD w obudowie pasującej stylistycznie do XL. Wizję miałem zacną, wykonanie gorsze - jak to zwykle z rękodziełem.

740

(6,115 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Wrzuciłem do dziwolągów, w sumie tylko tam się nadaje :)

http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 90&p=2

741

(6,115 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Z daleka całkiem elegancko, z bliska widać pewne niedokładności, łączenia, poziom powiedzmy prototypu - wrzucę wieczorem jakiś pikczer.

742

(6,115 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Fanatykom i tak mogłem podpaść :)

743

(6,115 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Przyznaję się bez bicia, że pociąłem jedną 800xl by zrobić z niej obudowę sio2sd w stylu serii XL. Na pociechę dodam, że płyta była zetlała i nie było szans na reanimację. Sama obudowa też żółta z powierconymi tu i ówdzie dziurami - zwykły śmieć - także w sumie tylko lepiej jej zrobiłem :D

744

(26 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

W takim razie Trzmiel był tylko figurantem. A stała za nim grupa akcjonariuszy C= którzy na walnym przegłosowali, że wykupują Atari, by zlikwidować ewentualną przyszłą konkurencję, gdyby resztki JIL kupił ktoś inny i skutecznie reanimował  firmę. Problem załatwiony na amen. A dodatkowo garść zysków dla właścicieli "nowej-starej" Atari.

A kasa - oczywiście bezpośrednio z C=. Sprzedałbyś udziały w przedsiębiorstwie które się jako tako kula, by ryzykować ratowanie trupa? I to w dość zaawansowanym, statecznym wieku, kiedy nie myśli się już raczej o szalonym ryzyku?

To, że były to firmy typu S.A. nie zmienia faktu, że udziałowiec większościowy może robić ruchy pod stołem. Ba, więcej, może transferować kapitał, stwarzać sieć spółek córek, kupować, sprzedawać, niszczyć konkurencję, korumpować urzędników - nieograniczone możliwości. To, co widzisz w bilansach, sprawozdaniach i w składzie akcjonariatu jest tym, co firma zgadza się pokazać. Niekoniecznie odbiciem rzeczywistych powiązań i przepływów pieniędzy.

Natomiast oczywiście ja sam traktuję teorię o fuzji jako nikłą hipotezę. Raczej jako ciekawostkę do podyskutowania przy piwie niż 99% pewnik. Dziwią mnie w każdym razie pewne zbieżności i tyle, snuję więc alternatywną opowieść.

745

(26 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja optuję za konsolidacją JIL i C=, ale tajną. Zgadzam się, że argument o zmniejszeniu się rynku na skutek awersji sfanatyzowanego Atarowca do C= jest jak najbardziej słaby.

Ale spójrzmy na "tajną fuzję" jako na strategię maksymalizacji zysków. Dla prostoty przykładu weźmy np. trzy banki działąjące na rynku.

Mamy oto konsumenta i banki. Zastanawia się nad wyborem banku, w którym założy konto. Z jego perspektywy ma do wyboru: Bank Sinclair, Bank JIL i Bank C=. Ma zatem trzy różne alternatywy, trzy całkowicie niezależne drogi.

My natomiast (jako zarząd banku) wiemy, że alternatywy są dwie, bo sytuacja wygląda tak:

Bank Sinclair    Zarząd C=
                          /         \
                Bank JIL   Bank C=

Zdradzając fakt fuzji konsumentowi zmniejszymy szanse wyboru naszego banku do powiedzmy 50% (1/2 i 1/2 rynku), z 66,6% (1/3 i 2/3 rynku) w sytuacji, gdy konsument sądzi, że ma 3 niezależne alternatywy. Będzie traktował równorzędnie 3 banki, gdyby jednak wiedział że dwa z nich to tylko "brandy", przywiązywałby nieco mniejszą wagę do każdego banku z tej pary, traktując je jako jeden. Posługując się poniekąd teorią gier, wydaje się (przynajmniej mi), że korzyści z utajnienia są większe, niż z ujawnienia takiej fuzji. Czym bardziej ogłupiony konsument, tym łatwiej wcisnąć mu swój produkt. Niezależnie pod którą marką.

Myślę, że dałoby się znaleźć też inne argumenty na + za strategią utajnienia, ale to może już innym razem.

Oczywiście są to tylko spekulacje. Ale myślę, że dużo wyjaśniłoby się, gdyby znać odpowiedź na jedno pytanie, a mianowicie: skąd naprawdę pochodziły pieniądze, zapłacone za Atari. Zbadać realne przepływy finansowe i wiemy wszystko.

746

(26 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

ZbyniuR: wojna cenowa, naśladownictwo - sądzę, że to raczej sprytny PR po fuzji. To była wojna, ale z MSXami, ORICAMI i drugim trustem korporacji - Spectrum/Amstrad. Stawiam dalej tezę, że C= wykupiło resztki Atari, wrzucili Tramiela, by kontrolował "teren przeciwnika" (wywalił niepewnych ludzi, stłumił ewentualne sabotaże, itp. itd). Natomiast równolegle jego "zaufani" ludzie w C= (jeśli Tramiel był faktycznym "zarządem" a nie jakimś figurantem) realizowali zamierzony kierunek, wykonując jego polecenia.  Fakt, że na jakimś poziomie kapitałowo JIL stało się marką w koncernie C= został skrzętnie ukryty. Nie ma tego w oficjalnych dokumentach. Można się za to domyślać takiej sytuacji. A przynajmniej ja bym tak zrobił, w sytuacji Tramiela.

W jakim celu mieliby tak postąpić?

Otóż dzięki temu zagraniu, po przejęciu JIL mieli w garści ogromny kawał rynku - swój i niedawnego konkurenta. Projekty, ludzi i materiały. Przyznając się oficjalnie do fuzji z całą pewnością straciliby część klientów (np. zagorzałych Atarowców) oraz możliwość zakulisowego kształtowania sytuacji na rynku. Natomiast pozorując walkę i rywalizację zachowywali przewagę nad konsumentem, przekonanym, iż nadal istnieją osobne JIL i C=. Mieli niesamowity atut w ręku - mogli optymalnie sterować produktami i sprzedażą obu marek, sprawiając by żadna "firma" nie zyskała istotnej przewagi. Przede wszystkim nie musieli likwidować żadnych produktów, bo nadal byli odbiorcy obu marek.

To jest prawie jak mieć ciastko i je zjeść.

EDIT:
Zresztą po co taki wytrawny gracz jak Tramiel miałby "rzucać" firmę, którą stworzył i przynosiła mu zapewne górę szmalu? Opowieść, że się pokłócił ze "swoimi" sprawia wrażenie niezłego picu.

747

(26 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Zdecydowanie spiskowa :D. Rodzaj fermentu internetowego - jest na każdy temat, trzeba siąść i zasiać trochę i o Atari / Tramielu.

Ale zbieżności jest więcej... np. w asortymencie, który jest prawie że lustrzany w każdej z firm, a wzajemne ruchy rynkowe, jak synchronizowane (bo z jednego źródła), np. w 8 bitowcach:

1. wypust liftu:  800xl / c-64 mydelniczka - zostały zastąpione odnowionymi seriami: 65XE i C 64 II (C64 C)

2. Konsola XEGS / Commodore 64 Games System (co prawda późniejszy i mało znany, ale jest)

3. Reedycja klasyków - Powrót "mydelniczki" - wersja C64 G puszczona w 1989 (!) - vide - reedycja Atari 800XL - posiadam jeden egzemplarz, prawdopodobnie pochodzi z serii próbnej. W środku stara płyta NTSC skonwertowana na PAL z nowymi chipami ANTIC I GTIA, wrzucona w nowy karton i w nowo odlaną obudowę (patrz wątek: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=10545). Pierwotnie myślałem, że to "piracki" 800XL robiony na dziko przez chińczyków - teraz sądzę, że to Atari 800XL puszczone raz jeszcze na rynek przez C= :).  Data z kartonu wskazuje - nie inaczej - 1989.

Gdyby wziąć się z lupą za temat to takich tropów będzie pewnie znacznie więcej.

748

(26 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Czyli format nazwy ZXX to Z=4kb a XX zarezerwowane zapewne na wariacje wyposażenia modeli. Ale trochę czuję się zawiedzony, oszukany wręcz :D. Lepsze byłoby coś w guście: 400 dzielone przez masę słońca to odwrotność pierwiastka z sumy liczb tworzących datę urodzenia np.... Jaya Minera :) .

749

(6,115 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Wizualnie prawie jak praszczur Amigi 1200.

750

(26 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Voy: matematycznie poprawne. A więc możliwe. :)

Zostaje określić skąd bazowa wartość 400 - ale czy mamy cokolwiek więcej, niż numerologię do wyjaśnienia tej tajemniczej liczby?