Przeczytałem cały wątek, tak z zaciekawienia. @seban: kawał dobrej roboty, z tego by warto było zrobić jakąś spójną publikację, ale i sam wątek dla chcącego jest wystarczającym źródłem informacji.
Dopowiem co wiem o Turbo 6000. Na atariki jest link do wątku, który prowadziłem na AOL, bo ze swojej strony muszę przyznać, że magnetofony zmęczyły mnie w dawnych czasach tak bardzo, że nie mam, nie chcę, i nie przewiduję nigdy więcej:-) Stąd wtedy pozbywałem się swojego XC12 przerobionego na Turbo Star 6000 wraz z kartridżem do tego Turbo. Zestaw trafił do kolegi z forum, zależało mi, żeby trafił do pasjonaty/kolekcjoner i tak się stało:-)
Ale do rzeczy. Byłem posiadaczem Turbo Star 6000 i z tego co widzę, to była to wcześniejsza wersja Turbo Star Plus. seban wspomniał, że nie widzi różnic w loaderach, ale być może coś zostało jednak poprawione, bo być może musiało zostać poprawione. Już tłumaczę o co chodzi: loader, który miałem na swoim kartridżu miał taką przypadłość, że bardzo wiele gier na nim nie chciało działać. Program do przeróbki z normal na turbo przerabiał pliki, ale one się później nie ładowały. Wtedy nie znałem się na tym, ale dziś myślę, że były to pewnie jakieś konflikty adresów ładowania gier i rezydowania samego loadera w pamięci.
Swoje turbo kupiłem w Poznaniu na osiedlu Rusa w wieżowcu/desce na ostatnim piętrze. Przerobiono mi tam magnetofon i w komplecie dołożono kartridż oraz kasetę z programami. Nie pamiętam jak się nazywał gość, ale ja byłem wtedy nastolatkiem, a ten koleś był facetem brodatym w wieku czterdziestu paru lat, teraz pewnie ma z siedemdziesiąt parę, i powiem szczerze, że bardzo by pasowało gdyby miał na imię Stach:-). Moje turbo kupowałem około roku 1991.
Na kartridżu były cztery funkcje, przełączało się je kolejno klawiszem funkcyjnym którymś, które nazywały się tak (piszę z pamięci, mogę coś przekręcać lekko):
- Turbo loader (loader)
- Turbo release (kopier do kopiowania z normal na turbo)
- Turbo copy (kopier z turbo na turbo)
- Turbo basic (wejście do normalnego basica, ale z opcją zapisu i odczytu w turbo programów pisanych w basicu)
Na kasecie były powyższe programy w wersji plikowej oraz był dodatkowo nagrany program Chaos loader, który od razu powiedziano mi, że gdyby się zdarzyło, że jakaś gra nie chce działać z turbo z kartridża, to można spróbować ją ładować tym loaderem zastępczo.
Szybko okazało się, że gier, które nie chciały się ładować loaderem kartridżowym jest bardzo dużo, a gry te nie ładują się również tym chaos loaderem, chyba tylko ze dwie takie się trafiły, które faktycznie działały z chaos loaderem.
Krótko mówiąc było trochę słabo: część gier miałem w turbo, a resztę musiałem się pogodzić, że miałem w normalu tylko. Sprzedawca usprawiedliwienie miał krótkie: w komplecie z turbo dostałem instrukcję, w której był wykaz kompatybilnych gier, inne to oni nie wiedzą...
Lista była na kilkadziesiąt pozycji, a zapewniali, że raczej wszystko powinno działać.
Podejrzewam, że mogli być bardziej niezadowoleni klienci, stąd może coś tam uwalczyli i zrobili właśnie ten Turbo Star Plus, który może miał coś w tej materii poprawione, ale tego nie wiem, bo o istnieniu tego dowiedziałem się właśnie dzisiaj, czytając ten wątek.
Natomiast widzę po zrzutach, że jest więcej różnych opcji na samym kartridżu, więc pewnie dołożyli tam jakieś programiki do niego.
Turbo Star 6000 kupiłem, bo kolega miał Turbo 2000, które było zajebiste i też takie chciałem, ale nikt wtedy nie robił, a dowiedziałem się, że jest "przestarzałe" i teraz jest "lepsze turbo 6000". Faktycznie w tym turbo na kasecie wchodziło o wiele więcej gier niż w turbo 2000 kolegi i wczytywały się o wiele szybciej, ale co z tego, skoro on miał wszystko, a ja tylko część gier. W dalszym czasie zazdrościłem nadal tego turbo 2000 koledze, ale miałem co miałem, a potem Atari i tak wylądowało w kartonie w szafie, a ja się zająłem graniem na gitarze i imprezami zamiast siedzenia przed monitorem:-)