Kolejny dzień, kolejna taśma... tym razem zestaw #11...
Pudełko + etykieta:
Sama kaseta, jak zwykle "Spark":
Zawartość kasety, strona A:
01) Factor Blast.wav
02) Smack.wav
03) New York City.wav
04) Ardy - The Aardvark.wav
05) Cobra Race.wav
06) Action Quest.wav
07) Arex.wav
08) Cyclod.wav
09) Arena.wav
10) Moogles.wav
11) Bumperball.wav
12) Journey to the Planets.wav
13) Mr Bear.wav
14) Fruits.wav
15) Tomahawk.wav
strona B:
01) Caterpiggle.wav
02) Master of the Lamps (fixed by hand).wav
02) Master of the Lamps.wav
03) Ninja {damaged tape}.wav
03) Ninja.wav
04) Screaming Wings (contains L2).wav
05) Super Soccer (contains L2).wav
06) Kik-Start.wav
07) Seeschlacht.wav
08) Twerps.wav
09) Stargunner.wav
10) Sea Bandit.wav
11) Fine Orbit.wav
12) Jumping Jim.wav
13) Daylight Robbery.wav
14) Qix II (QIX, Atari 1982).wav
15) Cuthbert Goes Walkabout.wav
bez przedłużania linki do archiwum, ględzenie będzie za chwilę:
I teraz standardowa porcja "jęczenia", tzn. moje obserwacje przy zgrywaniu i konwertowaniu tej kasety... taśma niestety znowu w kiepskim stanie, dużo zaników sygnału, uszkodzeń... chciałem się zawziąć i przekonwertować wszystko, ale odpuściłem... poświęciłem sporo czasu na ręczną próbę odratowania "Master of the Lamps", mimo iż to nie miało najmniejszego sensu, nawet "deparchator" nie dawał sobie rady:
^^^ ale jak mówiłem zawziąłem się i poprawiłem to ręcznie, zatem górny przebieg to sygnał z taśmy, środkowy to wyjście z "deparchatora", a dolny przebieg to próba zgadnięcia jakie bity tam były kodowane i ręczne edycja tychże miejsc gdzie sygnału nie było... parę prób i się udało, ale to "skórka nie wara wyprawki"... można się bawić w przypadku jakiegoś unikalnego softu, ale w przypadku gier czy programów dostępnych już w sieci, taka zabawa nie ma żadnego uzasadnienia. Wspominam o tym tylko dlatego aby pokazać taką możliwość. Z "Master of the Lamps" przysiadłem, ale do NINJA już nie miałem cierpliwości... chociaż niewiele brakowało... po prostu o którejś tam próbie skasowałem poprawiane ręcznie pliki bo mnie trafiło ;-)
Na koniec jeszcze powiększenie jednego z fragmentu gdzie ręcznie poprawiony 3 bity, tzn. dorysowano trzy impulsy reprezentujące "0":
ps) im więcej tych kaset konwertuję, tym większe są moje wątpliwości że zostały one nagrane faktycznie dawnych czasach. Wszystko tutaj się nie składa. Etykiety, jakość nagrań, charakterystyczne zachowanie magnetofonu na którym zostało to nagrane (zestawy niby różnych piratów, ale wady nagrań te same, charakterystyczne spowolnienia nagrań, nagranie wszystkiego na poprzednią zawartość). Wszystko to jest dziwne i co chwila trafiam na jakiś zaskakujący szczegół. Być może to jakieś moje niepotrzebne dywagacje i domysły, ale naprawdę mocno mi to wszystko nie pasuje.