Zacytuję sam siebie:

Zapis pliku poprzedzony jest 20-sekundowym sygnałem 5327 Hz i ten sam sygnał wypełnia przerwy międzyrekordowe. Przy odczycie bardzo ważne jest, aby ustawić taśmę na początku sygnału poprzedzającego rekordy pliku. Po wpisaniu komendy i naciśnięciu klawisza RETURN usłyszymy sygnał trąbki (przy zapisie usłyszymy dwa sygnały). Należy wtedy wcisnąć klawisz PLAY (przy zapisie PLAY i REC) i nacisnąć jakiś klawisz (oprócz BREAK, SHIFT, CONTROL i klawiszy funkcyjnych). Po ok. 10 sek. otwarty zostanie kanał odczytu magnetofonu w komputerze, i w tym momencie musi trwać jeszcze sygnał początkowy. Na taśmie w tym czasie powinien być czysty sygnał, wszelkie zagięcia, zabrudzenia mogą spowodować błąd odczytu.

    Co jednak robić, gdy taśma jest np. zagięta i błąd wyskakuje jeszcze przed rozpoczęciem transmisji? Można temu zaradzić i zatrzymać taśmę klawiszem PAUSE tuż za zagięciem, wykonać czynności od początku i po odliczeniu 8-9 sek. wyłączyć PAUSE. Taśma ruszy i plik zacznie się wczytywać, co będzie słyszane jako charakterystyczny, dzwoniący dźwięk w głośniku.

Dos 2.0 skopiuje tylko dyskietkę w pojedynczej gęstości, bo nie rozpozna dyskietki z gęstością E i D.
Sam piszesz, że 1050 ma happy drive z opcją backup. To po prostu kopier całodyskowy. Użyj go.
Wkładasz dyskietkę źródłową, naciskasz klawisz START i zacznie się odczyt. Jeżeli masz komputer 64kB, to po pewnym czasie każe ci włożyć dyskietkę docelową (bez zaklejonego wycięcia z boku!), znów naciskasz START i zacznie się zapis. Potem zażąda dyskietki źródłowej,  START, docelowej, START i tak aż do końca. Jeżeli komputer ma dużo ramu, to skopiuje za jednym razem.

Tak przy okazji zajrzyj na dereatari (stopka tego postu) do działu Serwis, tam jest o obsłudze Top Drive. Happy to też Top Drive z inna stroną tytułową.

Pierwszy sprawiedliwy ;) Dzięki.

Jak wielu innych Kolegów zajmowałem się montażem płytek KSO Turbo 2000 i kartridżami do tego. Oprogramowanie do nagrywania kaset pozwalało na kopiowanie całych dyskietek (oczywiście z plikami) na kasety. Mam jeszcze dyskietkę z tymi programami, to Kopiarka i Autocopy 2.0. Kopiarka pozwalała na kopiowanie pojedynczych plików, ale Autocopy 2.0 to był kombajn. Był też Autocopy 3.0, ale ten zabezpieczał, cokolwiek to znaczy, programy, więc go nie używałem. A było to, bagatela, 30 lat temu.
Nagrane kasety były uniwersalne, tzn. wszystkie pasowały do różnych Turbo 2000.
Dyskietkę z tymi programami w formacie atr można pobrać ze strony dereatari w dziale "serwis" przy okazji opisu tych programów. Ten plik to turbo2000.atr .
Uwaga, dla uproszczenia uruchamiania zmieniłem nazwę Autocopy 2.0 na A.

A ja kupiłem na ebayu za 30$ do Megi:

https://www.ebay.com/itm/218-in-1-Multi … Sw8fddtVM5.

Wszystko działa, wnuki szaleją. Nawet nie wiedziałem, że jakiś everdrive istnieje.

Ja tam mam tych gier ponad setkę (w kartridżach), część dubli. Tytułów mam 65, z dublami ok.130.

Na AtariAge jest wykaz gier z dodatkami:  https://www.atariage.com/system_items.p … ypeID=CART

https://wroclaw.naszemiasto.pl/czy-pacz … 14-7523311

Koronawirus, by przetrwać, potrzebuje żywego nosiciela, nie przeżyje więc miesiąca w paczce.

Jak by wywalić te szpilki z U1m i połączyć bezpośrednio cienkimi przewodami wychodzącymi od spodu płytki do dziur po OS ROM i MMU, to spokojnie się zmieści pod klawą.

A ten drugi nie był eprom? Bo trzeba przezworkowywać rom/eprom, takie białe zworki.

Stacja powinna być podłączona do komputera. Włącz stację z otwartym kluczem i włącz komp, może masz jakiś wynalazek wmontowany. Jeśli komputer nie widzi stacji (1050), czyli  po chwili pyrkanie i self test lub READY, to padnięta jest kość U1 CA3086. Wymiana na UL1111 lub oryginał może pomóc.
Mam nadzieję, że górna pokrywa stacji jest zdjęta. Stacja powinna być zasilana 9-10 V AC.
Obserwuj głowicę i włącz stację. Jeśli głowica drgnie i nie wróci na TR00, to masz uszkodzony lub brudny czujnik ścieżki zerowej. Może w tym wypadku wystąpić pulsacyjne włączanie kontrolki Busy.
Włącz komputer. Jeśli stacja jest widoczna a nie kręci się silnik dyskietki - sprawdź tranzystor TIP110 na radiatorze obok 7812.
Jeśli self test - to j.w. lub zwalona któraś kość z tych dużych.
Wyłącz stację. Spróbuj przesunąć wózek głowicy palcem, jeśli chodzi lekko to OK. Jeśli stoi twardo - masz zatarty silnik krokowy - smarowanie, rozruszanie. Czasem się zdarza pęknięcie magnesu i blokowanie.
Wybebesz płytę, wyjmij i włóż na powrót duże scalaki. Sprawdź poprawność podłączenia wtyczek od napędu do płyty - są numerowane. J15/P15 powinny wystawać s szeregu, są połączone odwrotnie niż inne.
Nie napisałeś czy kontrolka Busy świeci po włączeni.

Dalej oscyloskop i sprawdzenie przebiegów: kwarc, dane, adresy itp.

P.S.
Te napięcia są niby, czy są?  ;)

Peryferia należy włączyć przed włączeniem komputera po to, by komputer je wykrył. Nie wykryje tych offline. Nie ma więc obowiązku włączania wszystkich peryferiów w łańcuchu SIO. Jak ktoś ma nowy wynalazek, który on czy ktoś inny wynalazł nie zachowując zgodności z wymogami ATARI SIO, to niech się z tym buja. Zasada jest prosta: Na pinie 3 SIO  w urządzeniu zewnętrznym ma być kolektor tranzystora wyjściowego (bez żadnych podciągnięć do +), na 5 i 7 szeregowy opornik 100 kΩ połączony z bazą tranzystora wejściowego.
Większość peryferiów używa też sygnału +5 V z pinu 10.

Kiedyś, ze 20 lat temu, zrobiłem sobie Atari XE z ośmioma systemami. O ile pamiętam, to był jakiś Omni, Bibo, High Chip,  400/800, OS PL, OS XL, OS XE i Qmeg. Gdzieś jest w piwnicy, czasem wpadnie w oko, ale nie używam.
Ale te cztery pierwsze pozwalały zagrać w Moon Patrol z rzeczywistym dźwiękiem.