Ciągłość - jak to określiłeś - to też, bo poprzedni piksel jest wyświetlany tak długo, aż nie zostanie zatrzaśnięty kolejny następnym cyklem zegara.
Z tym że mi chodziło o to, że nie rozmawiamy o obrazie cyfrowym, tylko analogowym. De facto z tych linii lumy generowanej przez GTIA generujemy sobie sygnał, który jest od tego momentu dla nas sygnałem analogowym, wędrującym dalej w analogowej postaci do telewizora, czy monitora. A więc na sygnał luminacji nie możemy spoglądać jak na szereg pikseli, tylko jak na linię o zmiennej luminacji w czasie. Krótko mówiąc jak wyświetlamy sobie 320 pikseli w linii, to te 320 pikseli jest dla nas pikselami tylko do momentu zamiany tego sygnału na analogowy. Zatrzaskiwanie stanów zegarem co piksel powoduje, że ten obraz staje się bardziej "cyfrowy", a dany sygnał pojedynczego piksela jest cały czas jednolity od początku do końca piksela. Taki piksel ma swoją szerokość konkretną. Kiedy stosujemy zwykłe bufory CD4050, to w trakcie trwania szerokości danego piksela sygnał cały czas nam się nieznacznie zmienia. Teoretycznie powinien pozostawać jednostajny, ale w tym czasie po płycie biegają różne zakłócenia, które brudzą nam to co generuje GTIA, a bufory po prostu to przekazują dalej. Zatrzaśnięcie jednego sygnału likwiduje tą przypadłość.
Oczywiście dodatkowo tak jak piszesz, dodatkowe kondensatory na płytce zapobiegają pojawieniu się jakichś kolejnych zakłóceń w samym układzie przerzutników/zatrzasków.
Osobiście też mi się wydaje, że to będzie 74HCT273 (może być też HC, LS, whatever) - od razu mi się skojarzył, bo akurat go używam na co dzień, więc mam go przed sobą prawie ciągle na biurku:-)