Są są. Mam wrażenie że teraz są jeszcze bardziej posrani, w pośredniakach po zmianie stawki minimalnej oferty poginęły w jeden dzień jak szalone, chytrzy "pracodawcy" aż się trzęsą z paniki żeby tylko przypadkiem pracownikowi (niewolnikowi) nie zapłacić tych 2 zł więcej bo przecież biedny "manager" musi zarobić swoje 15k za pierdzenie w stołek.
Wierz mi, dopóki istnieje pośrednictwo pracy, cwaniaczki będą kombinowali jakby tu znaleźć idiotę który popracuje za friko na ich konto: zasłaniając się niedostępnością góry, jakimś niby okresem próbnym (za który de facto i tak przysługuje wynagrodzenie ale przeciętny Kowalski o tym nie wie), karami umownymi, niemożliwością wystawienia umów, i wszelkimi innymi bredniami. Będę zadowolona gdy wszelkie agencje pośrednictwa pracy przestaną się opłacać bo na razie dzięki nieracjonalnemu prawu mogą za dużo. Prawo powinno 1- pozwolić pracodwacom na zwolnienia, bez długich okresów wypowiedzeń, dzięki temu nie musieliby omijać go przez agencje. 2-zapewniać stawkę wynagrodzenia (niestety w Polsce inny model nie przejdzie, dopóki Polska stanowi Chiny Europy).

Piękne party :)) Pierwsze party Wapniakowe dla mnie, pierwszy koncert Yerzmyeya na żywo - wiedziałam że będzie super i tak było. Prawdopodobnie najlepsza muza z dotychczasowych party na jakich byłam - zero dubstepu i innej łupaniny - sam czysty oldschool - byłam miło zaskoczony co do repertuaru dobranego przez Pina podczas jego improwizacji po koncercie. Tak właśnie lubię. Jeśli mam się czegoś czepiać to tylko poziomu głośności - było nieco za głośno podczas koncertu , co wpłynęło na czytelność muzy - ale powiedziano mi że Pin tak lubi :|

Podziękowania za wysiłek włożony w organizację imprezy i dla wszystkich którzy przybyli :)